Re: Poszukiwania Kluczy... Gra Ajry

by **Ajra** Czw Mar 06, 2014 4:37 pm

Poćwiczyłam czyli powinno lepiej mi pójść. Wzięłam łuk i odeszłam od tego miejsca. Tak aby nie zbudzić tajemniczego gościa. Postanowiłam sama się przekonać czy jego ćwiczenie mi pomogło. Gdy miałam pewność, że nie przeszkodę w śnie tego człowieka starałam się napiąć łuk i wystrzelić strzałę. Cóż. Jakby mi to się udało, mogłabym to wykorzystać w dośc nieprzyjemnym celu dla towarzysza.

by **Zern** Czw Mar 06, 2014 5:30 pm

- Nie próbuj nawet naciągać łuku... Nie skończyłaś - odparł niemal się nie ruszając - Może i naciągniesz ale nie utrzymasz cięciwy i bardziej sama zrobisz sobie krzywdę niż komuś - Dokończył, cholera czy on widzi przez sen? Dostrzegłaś że jego pokemon wrócił i usiadł mu na ramieniu "Ćwierkając" coś chyba do ucha. Po chwili facet wstał - Dobra... Ty trenuj ja ide się rozejrzeć - Odparł po czym udał się w głąb lasu...

by **Ajra** Czw Mar 06, 2014 9:38 pm

Co za cholerny mężczyzna. Czyżby był wyszkolonym jak najlepsi zabójcy czy inni komandosi? Chciałabym stąd zwiać jak najdalej. Jednak dochodzę do wniosku, że jedynie z nim będe miała jakieś szanse na przeżycie. Odkładam łuk z boku i nadal zaczynam ćwiczyć uderzanie otwartą dłonią w wodę. Chyba nie mam wyjścia, na razie nie będe mogła się sprzeciwić. Uderzam z lekkim grymasem na twarzy i po cichu syczę do samej siebie: - Cholera.

by **Zern** Czw Mar 06, 2014 9:58 pm

Po jakiejś godzinie księżyc był w pełni... Wówczas usłyszałaś jak łamią się pojedyncze gałęzie i pojawia się twój znienawidzony towarzysz... Niesie chyba coś niedużego... Jajko? Ale chwila... Dostrzegasz za nim jakiś wieli kształt... Coś tez się świeci i idzie.... Po chwili dostrzegłaś jak koleś siada pod drzewem gdzie siedział a to wielkie coś okazało się Charizardem... Który przyniósł drewno... - Dobra robota... A ty... łap - Odrzekł i rzucił w ciebie jajkiem. Odruchowo złapałaś... To... To jajko POKEMON! jakięś takie włochate....

by **Ajra** Czw Mar 06, 2014 10:10 pm

Nie ma co, ma koleś klasę. To muszę mu przyznać. Złapane przeze mnie jajo obejrzałam dokładnie. Bardzo jest ciekawe, w końcu włochate jajka to częsty widok nie jest. Przynajmniej dla mnie, wolałabym jakby pokryte było łuskami. O tak! Wtedy miałabym z pewnością lepsza minę.
- To dla mnie? Z jakiej okazji? - zapytałam jakby miało mnie to choć odrobinę interesować. Musze jednak sprawić dobre wrażenie dla niego.

by **Zern** Czw Mar 06, 2014 10:20 pm

- Znalazłem w krzakach... - Odparł siadając i chowając smoka do Kuli. Po czym znów sobie zapalił. - Trenuj trenuj.... Inaczej sama sobie zrobisz łukiem większą krzywdę niz innym - Odrzekł po czym chyba znów zapadł sen. Ty uderzałaś w wodę tak do 2-3 w nocy aż w końcu poszłaś spac. Waliłaś w nią przez prawie 8 godzin. To wystarczy... rano jak się obudziłaś dostrzegłaś że facet stał na czubku drzewa trzymając się wierzchołka i stojąc na gałęzi... Dobry z niego skurczybyk...

by **Ajra** Pią Mar 07, 2014 7:52 am

Już nawet nie robi na mnie to wrażenia. Zaczęłam się przyzwyczajać, że człowiek ten jest po prostu nieobliczalny. Ale czego on tam szuka. Jedzenia? Zwierzyny? Świątyni? Korci mnie aby wystrzelić w jego stronę strzałę z łuku. Jednak obawiam się kolejnego soczystego komentarza z jego strony jak to jestem słaba. Cóż skoro nauczyciel jest tak wszechstronny, zawsze będę z tyłu.
- Znalazłeś coś interesującego, że tam siedzisz? - krzyknęłam w jego stronę i czekałam jak pewnie z klasą zleci z drzewa.

by **Zern** Wto Mar 11, 2014 8:44 pm

- W nocy ktoś próbował się zakraść. Nie miał chęci zabicia nas bo pewnie nieco inaczej by to teraz wyglądało a raczej rozeznanie kto rozpalił tu ogień. Logiczne więc iż szukam jakiś śladów bądź dymu z ich obozowiska. - Odparł zeskakując ze szczytu drzewa i lądując na ziemi w pozycji "pokłon". Po chwili wstał i rozejrzał się. Dostrzegłaś pod kapturem lekką bródkę.... - Idziemy dalej. Dziś Powinniśmy dotrzeć do góry - Odparł spoglądając za siebie - Zabierz łuk i strzały spod drzewa... Pewnie ci się przydadzą... - Odparł nie drgając głową na sekundę... Ty sama usłyszałaś natomiast jak by ktoś zza wami w znacznej odległości zaczął uciekać...

by **Ajra** Sro Mar 12, 2014 2:52 pm

- To jest bardzo interesujące. - widocznie trzeba zainwestować w jakieś czary, które by ns odseaprowały od świata. A może nawet takie do niewidzialności? Cóż na razie musiałam sie martwić tym co mnie czeka przez najbliższe godziny. Wzięłam ze soba łuk i strzały. Jednak zaniepokoił mnie ten dziwny szelest. Sama tam nie polecę, ale do czego mam towarzyszy. Tych prawdziwych.
- Duskull! Mam dla Ciebie zadanie. Podleć szybko w tamto miejsce. - wskazałam teren, z którego słyszałam odgłosy - A nastepnie wystrasz to co tam się kryje. Bądź zły i nieznośny.
W spokoju czekała co się dalej wydarzy.

by **Zern** Czw Mar 13, 2014 7:29 pm

Zanim zdołałaś coś powiedzieć koleś pobiegł tam od razu... To co cię przeraziło to że z łatwością wskoczył na gałęzie i skakał po nich z ogromną szybkością oraz niemal idealnie.... Wyglądało to tak jakby leciał w powietrzu. To, w sumie nawet straszne... Duskull popatrzył na ciebie wzrokiem "Co to za koleś do cholery!". Nawet co lepsze nie usłyszałaś jak przebiegł obok ciebie... Po chwili jednak zza drzew wyleciał jakiś facet w czarnym ubraniu. Zza drzew po chwili wyskoczył i twój towarzysz. "wylądował" na ziemi i spojrzał przed siebie na kolesia. Miał miecz lekko ubrudzony krwią... Ty za to dojrzałaś że koleś ma ranny prawy bark
- J.. Ja niec nie wiem!

by **Ajra** Sob Mar 15, 2014 2:48 pm

Spojrzałam na to wszystko z wielkimi oczami. A nawet i przytuliłam swojego duszka i spojrzałam na niego z miną: A żebym ja to wiedziała. Pobiegłam w stronę walczących mężczyzn. Złapałam towarzysza za rękę, aby więcej krzywdy nikomu nie zrobił.
- Do jasnej cholery co tutaj się dzieje? - krzyknęłam na obu kolesi - Czemu się tak skradasz? A ty czemu najpierw strzelasz, a potem pytasz? - czułam się jak jakaś nauczycielka, która zmaga się z bandą dzieciaków.

by **Zern** Nie Mar 16, 2014 8:06 pm

Spojrzał na ciebie po czym wyczułaś w jego głosie nutkę sarkazmu - Zatrzymujesz mnie w momencie kiedy "rozmawiam" z członkiem Agencji - odparł wyrywając rękę i ostrzem odcinając kawałek ubrania. Dostrzegłaś tam coś ala dokument/dowód należenia do tej organizacji która kazała ci szukać kluczy - A teraz jeśli będzie łaska puść mnie i daj działać po... - Odparł po czym się zatrzymał... Spojrzał w dal. Ty nic tam nie widziałaś poza jakimś cieniem. Widać że koleś splunął i schował ostrze - Masz farta dzieciaku.. - Odrzekł spluwając. Spojrzał na ciebie i dał ci coś ala opaskę z nieznanym dla ciebie znakiem - W razie potrzeby przekręć znaczek i otwórz jak klapkę. Wówczas przybędę ci pomóc - Odparł po czym dosłownie w chwilę pobiegł w tamto miejsce i po chwili straciłaś go z oczu.
Koleś patrzył na ciebie wystraszony jak cholera. Jego oczy były pełne strachu...

by **Ajra** Pią Mar 28, 2014 8:15 pm

Chociaż trochę spokoju, ale co teraz? Kolejny wariat? Pan Potrafię Wszystko się obraził? Chociaż na odchodne podarował mi jakiś prezent. Cóż. Skoro to opaska i ma mi pomów, zakładam je na ramię. Niech spełnia swoje zadanie. Przyjrzałam się jeszcze raz kolesiowi, z którym zostałam. Dałam znak Duskullowi, aby ten nie spuszczał go z oczu.
- Opowiadaj! Kim jesteś! Co tutaj robisz oraz czemu mnie śledzisz.
Mimo jego rany miałam nadzieję, że nie zemdleje mi tutaj. Swoim wątłym ciałem jednak przypieram go do drzewa by zaczął gadać. Tracę cierpliwość na te wszelkie zagadki.

by **Zern** Pią Mar 28, 2014 10:49 pm

- K...Kazali mi cie śledzić ale to...To zwierze zniszczyło mi mój przekaźnik i omal nie zabiło! To POTWÓR! PSYCHOPATA! - Wrzasnął, w sumie coś w tym było... Jak go zaatakował nie wyczułaś by twój były znajomy miał jakieś.. "hamulce" przed zabiciem go. Co bardziej straszniejszego wiedział jak używać łuku w celu zabicia jak innych jego zabaweczek. W Sumie dobrze ze narazie go nie ma. Koleś wyglądał na kogoś kto nie bedzie raczej problemem... Może odstawić go na policje?

by **Ajra** Sob Mar 29, 2014 9:09 am

- Duskull pilnuj go uważnie. Gdyby chciał uciec potraktuj go Dark Pulse. Nie będziemy się cackać z nim.
A sama przeszłam do przeszukiwania kolesia. Może ma coś ukrytego, schowanego. Może coś mi się przyda i będę mogła późnej to wykorzystać. Sprawdzam każda kieszeń i zakamarek.
- Dobra! Powiedz mi kto ciebie przysłał? Kto zlecił Ci to zadanie? I jaki masz w tym cel? - spytałam go patrząc mu prosto w oczy.

by **Zern** Wto Kwi 01, 2014 10:33 pm

- E.N.D - Odparł z niechęcią próbując nie odlatywać z powodu utraty krwi. Hmm jeśli za chwile czegoś nie zrobisz jedyne co z niego wyciągniesz to kilka organów... Ewidentnie koles umierał a twój "alfa i Omega" najwyraźniej się obraził i polazł w diabły. Chociaż, ten wymoczek może ci się jeszcze przydać ale to teraz mało ważne... W oddali słychać było jakieś poke ptaki... Wówczas twój zwój/papirus od tego chłopaka zaczął świecić. Po otworzeniu się pojawiła się nowa linijka - Czas ucieka... Dzień niedługo się skończy a tajne wejście zniknie znowu - Super, to teraz jeszcze wyścig z czasem... Lepiej być nie może

by Sponsored content