Zagajnik - Aian

1.Stoisz przed wejściem do zagajnika, kiedy po chwili podszedł do ciebie starszy facet w zielonym stroju.
-Witaj, życzę udanych łowów.-powiedział.
Po czym otworzył ci drzwi. Zobaczyłeś piękny teren. Krzaki, chaszcze, wysokie drzewa i nie tylko. Twój Charmander odbiegł na jakieś dziesięć metrów od ciebie. Widać mu się spodobało. Ty zaś zauważyłeś znak w oddali.

2.Po podejściu do znaku, zobaczyłeś:

<- Polanka | -> Lasek

Nagle zobaczyłeś, że Charmander pobiegł w stronę polanki, chyba go coś zaciekawiało, bądź ktoś. Ty bez żadnych skrupułów ruszyłeś za nim. Jednak Pokemon był troszkę szybszy od ciebie i coraz bardziej się oddalał. Trochę się zdenerwowałeś.

3.Biegliście kiedy Charmander gwałtownie się zatrzymał. Ty po chwili dobiegłeś do niego. Twój kompan pokazał ci dół, który na oko miał gdzieś 4 m. Mało zabrakło, a Charmander by tam wpadł. Nagle zobaczyliście że z gałązek i liści wystaje coś żółtego. Charmander lekko wystraszony chowa się za twoją nogą.

Podszedłem bliżej gałązek i liści by sprawdzić, kto buszuje w tych terenach. Będąc blisko wyciągam PokeDex, by sprawdzić co to jest i uzyskać informacje. Miałem, nadzieję, że Pokemon będzie nastawiony pokojowo. Uśmiechnąłem się do startera i powiedziałem cicho. Nie ma się czego bać. Gdybyś zobaczył Dodę bez makijażu to wtedy byś dopiero miał powód do strachu.- przy czym sam się lekko uśmiechnąłem.

4.Ciężko ci było zeskanować Pokemona leżącego w głębokim dole, do tego zasypanego gałęziami i liśćmi... jednak po chwili sam się wydostał z tego gąszczu. Wyglądał tak:

Zachowywał się nerwowo i nie wiedział jak się tu znalazł. Twój Charmander podszedł do dziury i przyglądał się.

Widząc Pokemona odszedłem spokojnie ruszając gdzie indziej. Ów stworek mnie nie interesował i nie zamierzałem tracić czasu gdyż nie miałbym z tego żadnych korzyści. Idąc dalej przywołałem Charmandera, by ten też nie musiał czekać.

5.Odszedłeś, a twój Charmander również. Ekans został w 4-metrowej dziurze i ... pewnie tam zginie. Jednak wy idziecie i po kilku minutach dochodzicie do sporej polanki. Której kształt mniej więcej przypomina prostokąt. Charmander wesoło podbiega do przodu. Atmosfera w tym miejscu jest spokojna i cicha.

Od każdego Poniedziałku powinieneś liczyć od nowa posty.
~~~~~~~~~~~~
Uśmiechnąłem się lekko na widok miejsca i rzekłem do pokemona. [b]Nie czas na odpoczynek, trzeba wciąż mieć oczy szeroko otwarte i szukać wszędzie, może trafi się coś interesującego co?

1.Polana mimo dużej dość powierzchni, nie przyciągał Pokemonów. Więc ciężko było kogokolwiek spotkać. Twój Charmander znów oddalił się na kilka metrów, tym razem, jego celem było jabłko wiszące na drzewku. Starał się wdrapać na nie, lecz mu to nie wychodziło... gdy nagle...

Podszedłem za pokemonem by zobaczyć co znów wykombinował. Przyglądałem się temu uważnie wciąż rozglądając się za pokemonem . Co jest Charmander? Co się stało? -zapytałem.

2.Charmander wspinał się po pniu drzewa, by dosięgnąć jabłka, lecz mu to nie wychodziło. Zażarcie próbował dostać się do jedzonka. Po kilkunastu próbach, usiadł załamany pod drzewem. Gdy nagle owoc spadł mu obok niego, a ty usłyszałeś szelest liści w koronie drzewa.