Safari Luxiana

Luxian drżąc lekko, popatrzył na błyskotkę znajdującą się pośród odłamków tutejszych skał. Co to mogło być? Skarb. Tak, to na pewno coś wartościowego, dzięki czemu chłopak będzie bogaty. Kupi sobie Centrum Pokemon, wyjedzie na wakacje... I tak pewno się okaże, że to nic wielkiego... Ale, zawsze mona marzyć....

Już wyciągnąłeś rękę w kierunku tego czegoś błyszczącego, co wystawało spomiędzy kamieni, kiedy nagle to drgnęło. Kamienie się ruszyły i po chwili wystrzelił stamtąd taki pokemon:

Spojrzał na Ciebie zaaferowany i zaczął latać wokół was. Zdawał się być zaskoczony widokiem takich nietypowych gości tutaj jak wy.

- JEZUSMARIA!!!
Cóż to było? Pokemon? Niee.... Wyglądało jak jakieś urządzenie z zębatek. Może jakiś naukowiec je tu zostawił, kiedyś... W sumie, co szkodziło sprawdzić. Na wszelki wypadek zeskanuje go pokedexem, po czym spróbuje nawiązać jakikolwiek kontakt.

Pokemon zaćwierkał coś po swojemu i podleciał Ci do twarzy, tak że niemal dotknął Cię swoim stalowym ciałem. Wyglądał nienaturalnie, lecz jednak to był najprawdziwszy pokemon.

To był pokemon? Okej, jak widać różne można spotkać stwory. Chłopak rozejrzał się wokół, po czym stwierdził jedno. Zgubiłem się.... Istniało parę możliwości. Jedna z nich to ta, że Klink wie gdzie jest wyjście. Inna,  jest zgubiony razem z pokemonem zbudowanym z zębatek.

Klink patrzył się na Ciebie i Twojego pokemona zainteresowany. Po Twoim wyrazie twarzy chyba zrozumiał o co chodzi, ponieważ zaćwierkał i poleciał jednym z tuneli, po czym się zatrzymał i chyba na was czekał.

-Jaki inteligenty pokemon...
Chłopak był zaskoczony zachowaniem pokemona którego chwilę temu spotkał. Nie dość, ze był wyjątkowo miły, to jeszcze nad wyraz inteligentny. Trzeba było go złapać, nie widział innej opcji. Gdy tylko razem z nim wyszli z jaskini, rzucił w niego Saffari Ballem, licząc na jak najszybsze złapanie go.

W końcu wyszliście z tej jaskini i światło dzienne na chwilę Cię oślepiło, dopóki nie przywykłeś. Na widok safariballa pokemon jakby się zastanawiał, ale w końcu dał się złapać. Ball nawet się nie kiwał, tylko od razu zrobił charakterystyczne DING! I tak oto masz już drugiego pokemona złapanego na tym safari!