Safari-Veita

Użytkownik:Veit
Prowadzący: ktoś kto często odpisuje
Partner "Pokemon": Aron
Odznaki: 0
Strefa Safari: Magiczny Zagajnik
Ekwipunek: 6 Safari kulek+karma, pokedex, pokenav, mapa

Więc wszedłeś do zagajnika a twój pok człeptał za tobą. Było dosyć gorąco i coś co przyciągało, jak magia. Na razie nic nie było ale to może się zmienić.

Trafiliśmy do zagajnika, gdzie było dość gorąco. Ruszyliśmy kilka kroków do przodu, po czym się zatrzymałem i ruchem ręki nakazałem to też Aronowi. Zacząłem nasłuchiwać, czy gdzieś nie słychać jakichś szmerów, trzepotu skrzydeł, czy jeszcze czegoś, co może wywoływać żyjący tu pokemon. Aronowi nakazuję to samo za pomocą gestu.

Mimo twoich starań... Nic.

Plan nie wyszedł, więc postanowiłem spróbować w innym miejscu, gdzie może szczęście dopisze, kto wie. Idę przed siebie, a w międzyczasie wyjmuję kilka sztuk kulek karmy dla pokemonów i zaczynam je rozgniatać zostawiając pyszny ślad.
-Aron, nie jedz tego, to jest przynęta.- Rozkazuję stalowemu stworkowi, po czym podążamy dale, ciągle kontroluję, czy Aron czasem nie podjada.

Mimo wszystko dalej nic... <Nie musisz się rozpisywać xD to tylko safari >

Niestety i z tego planu nic nie wyszło. Zaczynałem powoli tracić nadzieję, ale przypomniałem sobie powiedzenie, że przecież początki są zawsze najtrudniejsze. Doładowany pozytywnym myśleniem ruszyłem przed siebie, mając nadzieję, że jeszcze trochę i znajdę jakiegoś pokemona.

Ponoć twoja wiara już cię opuściła? Jednak szybko wróciła gdy zobaczyłeś dwa poki ,które patrzyły się na ciebie błagająco... Znaczy na twoją karmę.

Zobaczywszy, iż moja karma jednak przyciągnęła jakieś pokemony szybko ciskam Safariball'em w żółtego poka. Wiem, że nie ma szans, by został złapany za pierwszym razem bez walki, ale to miało go spowolnić.
-Aron biegnij do kulki, bo zaraz z niej najpewniej wyskocz, a wtedy uderz go Tackle i znowu i znowu, a w razie kontry staraj się robić uniki. - Powiedziałem do Arona, gdy moja kulka leciała jeszcze w pokemysz.

Może nie do końca było tak jak myślałeś... Pokemon przypominający Kamień wskoczył na tor lot. I o dziwo. DING! Złapany. Podczas gdy żółty pot uciekł w popłochy. Aron bezradnie patrzył na ciebie

Zaskoczony spojrzałem na równie zaskoczonego Arona i postąpiłem kroku do ball'a. Podniosłem go i wypuściłem poke skałę, a następnie nakierowałem na niego/nią pokedex.

Pokedex pokazał skan. Tak po za tym to nic się nie pojawiło...


Roggenrola

Płeć: Samiec
LvL: 3.00
Charakter: Lubi jeść, jest to chyba jego ulubione zajęcie no i dźoking. Do tego chce z jego trenerem zostać kucharzem... Aby móc być w kuchni.
Ataki: Tackle, Harden, Rock Tomb(!)
Ability: Sand Force

----
Nie wiedziałem jak to napisać sam sobie poprawisz xD

Ucieszyłem się na wieść, że złapałem Roggenrolę, która nawet zna całkiem ciekawy ruch, coraz lepiej, widać szczęście zaczęło się do niego uśmiechać.
-Dobrze Roggnerola, wracaj. - Powiedział do poka zamykając go w ball'u, po czym z Aronem ruszył dalej mając nadzieję, że znajdzie jeszcze jakiegoś ciekawego pokemona.

Zaraz po tym jak rozpoczynaliście swoje poszukiwania... Nic się znowu nie pojawiło