Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 1 z 1
Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Tak więc czas na Twoją wielką przygodę! Czułeś, że możesz wiele zdziałać... Twoim głównym celem było odnalezienie rodziców, by dowiedzieć się, jaki był powód ich rozstania. Tliła się w Tobie nadzieja, że to właśnie z Twojego powodu, że jednak coś do Ciebie czuli, że nie byłeś dla nich tylko, niechcianym potem zresztą, dodatkiem do życia. Twój uroczy poke-nietopyrek latał sobie wokół beztrosko.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
- Woobat, czas na naszą wielką podróż. Naszym priorytetem jest odnalezienie rodziców... Ale też lepsze życie - gotowa? - zapytałem. - Jeśli tak to dobrze - odrzekłem moje latającej Woobat. - Jak myślisz: dobrym wyborem będzie wycieczka do następnego miasta? Choć tak naprawdę przydała by nam się jakaś mapa... No nic, może ją wkrótce zdobędziemy - powiedziałem pokazując po chwili mojemu pokemonowi drogę prowadzącą do następnej lokacji w Unovie - Widzisz? Tam jest droga, musi dokąś prowadzić. Chodź, idziemy - powiedziałem zostawiając za sobą dom.
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
- Woowoo! - twoja pokemonica poleciała za tobą.
Była wyjątkowo ładna pogoda i aż miło iść... Twój pokemon latał cały czas w twoim pobliżu. Wkrótce jednak jakby coś zauważył.
- Woo! - chciał ci coś zasygnalizować.
Coś małego tam się poruszało i popiskiwało.
Była wyjątkowo ładna pogoda i aż miło iść... Twój pokemon latał cały czas w twoim pobliżu. Wkrótce jednak jakby coś zauważył.
- Woo! - chciał ci coś zasygnalizować.
Coś małego tam się poruszało i popiskiwało.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Szliśmy ku nowemu miastu jednak to ani nie pogoda, ani nie nastrój w tym przeszkadzał, to było coś innego... Woobat, co się stało? Co tam widziałaś? Pokaż - poprosiłem pokemona... Może to jakiś pokemon?
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Wkrótce ujrzałeś... Minccino! Pokemon zaplątał się w jakieś sznurki.
- Miii - jeszcze bardziej się miotał jak zobaczył ciebie.
Twoja pokemonica się na ciebie popatrzyła i była ciekawa co zrobisz.
- Miii - jeszcze bardziej się miotał jak zobaczył ciebie.
Twoja pokemonica się na ciebie popatrzyła i była ciekawa co zrobisz.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
- Minccino... Jej, biadaku. Nie kręć się, nie zrobię Ci krzywdy, tylko rozplącze te sznurki byś był wolny - powiedziałem ze spokojem w duszy do dzikiego pokemona.
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Wkrótce udało Ci się uwolnić pokemona.
- Miii? - spojrzał na ciebie zdziwiony jakby chciał spytać "to ludzie są też dobrzy?".
Do tego stworek był uroczy i gdyby nie te kilka ran to by zabijał samą swoją wrodzoną słodyczą... Najbardziej zdawała się być poraniona jego łapka.
- Miii? - spojrzał na ciebie zdziwiony jakby chciał spytać "to ludzie są też dobrzy?".
Do tego stworek był uroczy i gdyby nie te kilka ran to by zabijał samą swoją wrodzoną słodyczą... Najbardziej zdawała się być poraniona jego łapka.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
- Hmm, wiem, że cierpisz mały. Ale nie matrw się, mam tu coś - powiedziałem do małego Minccino wyjmując z plecaka jeden Potion. - Proszę, dzięki temu wyzdrowiejesz i poczujesz się lepiej - z uśmiechem na ustach odparłem podając mu lekarstwo.
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Wkrótce pokemon był już wyleczony i patrzył się na ciebie już weselej.
- Mii? - po chwili podszedł do ciebie.
Twoja pokemonica natomiast osiadła ci na ramieniu.
- Mii? - po chwili podszedł do ciebie.
Twoja pokemonica natomiast osiadła ci na ramieniu.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
- Hmm... Minccino, mam propozycję: co powiesz na wspólną przygodę po Unovie - jako najlepsi przyjacile, hmm? - zapytałem po czym wyciągnąłem do niego swoją rękę. Ciekawe czy się zgodzi...
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Pokemon spojrzał zaskoczony tym pytaniem.
- Mii - kiwnal jednak po chwili na zgodę łebkiem.
- Woooo! - twoja Woobat się ucieszyła bardzo, że będziemmiała towarzystwo.
- Mii - kiwnal jednak po chwili na zgodę łebkiem.
- Woooo! - twoja Woobat się ucieszyła bardzo, że będziemmiała towarzystwo.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Ucieszyłem się ku odpowiedzi małego Minccino. Przytuliłem go po czym wyjmując jednego z PokeBalli powiedziałem: - Teraz chyba wypada, abyś zadomowił się w tej kulce mały - podrzuciłem PokeBall lekko w górę...
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Miccino jakby zachichotał, kiedy go do siebie przytuliłeś. Pokeball stuknął w niego i nawet się nie kiwał tylko od razu zrobił...
DING
- Wooo! - Twoja pokemonica zaczęła latać wokół Ciebie jakby dostała nagłego ADHD.
DING
- Wooo! - Twoja pokemonica zaczęła latać wokół Ciebie jakby dostała nagłego ADHD.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
- Hmm... Widzisz Woobat? Mamy nowego przyjaciela - widzę, że się cieszysz... i to bardzo - powiedziałem do Poke-nietoperza. Wziąłem PokeBall z nowo zdobytym Minccinno w środku, kierując ku niemu wcześniej wyjęty pokedex, w celu sprawdzenia jego umiejętności i ilości ataków.
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Skan z tel: lv. 7,samica,ataki jak na lv, charakter : Niezbyt ufna i nieśmiała. Zwykle woli nie angażować się w nic, chyba że chodzi o sprzątanie. Kocha słodycze.
Twoja Woobat w końcu się uspokoiła. Teraz juz nic ciekawego tutaj nie było. Zobaczyłeś w oddali dach budynku nad drzewami. Może tam coś będzie.
Twoja Woobat w końcu się uspokoiła. Teraz juz nic ciekawego tutaj nie było. Zobaczyłeś w oddali dach budynku nad drzewami. Może tam coś będzie.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Tak więc zdobyłem swojego pierwszego pokemona. Byłem z siebie dumny - będę pomagał tej Minncino gdy tylko będę miał możliwość. Będę dla niej przyjacielem. Pokeball z mą nową przyjaciółką spoczywał teraz spokojnie za pasem.
Na wprost od nas, wraz z Woobat dojrzeli dojrzeliśmy jakiś domek... Na drzewie. Może znajduję się tam coś ciekawego - postanowiłem iż pojdziemy tam o zbadamy ten budynek.
Na wprost od nas, wraz z Woobat dojrzeli dojrzeliśmy jakiś domek... Na drzewie. Może znajduję się tam coś ciekawego - postanowiłem iż pojdziemy tam o zbadamy ten budynek.
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Po chwili doszliście do owego domku. Drzewo, na którym stał było grube i niskie. Zdawało się być niezwykle stare, ale skoro tak to ile lat ma domek? Wyglądał na zrobiony w starszym stylu, ale zdawał się być używany. Żółta, ładna słoma pokrywała go od góry, a ściany składały się z widocznie niedawno pomalowanych wapnem desek. Twoja Woobat z jakiegoś powodu niezbyt chciała podlatywać bliżej do tego domku, coś jej chyba nie pasowało.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Ładny, a dlaczego nie? Porządna architektura opierająca się o grube porządne drzewo. Nie ma nic lepszego, oczywiście oprócz miejskich wieżowców położonych na południu Unovy. Domek ten wyglądał przytulnie, gdy się na niego patrzyło, a z każdym bliższym krokiem roztaczał coraz bardziej aurę ciepła i swobody - przynajmniej mi tak się zdawało, bo moja Wobbat była innego zdania. Zdawała się być nieco wystraszona, gdy unosiła się niedaleko tego miejsca. - Co się stało moja piękna? - zapytałem małego pokemkona. Ta z nieco piszczącym głosem odsunęła się bardziej. - Spokojnie, sprawdzę co tam się znajduję - rzekłem do mojej podopiecznej, po czym wchodząc po deskach, które razem tworzyły coś na wzór drabiny, schodów, wspiąłem się na szczyt i zacząłem poszukiwać żródła strachu u nietoperka.
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Po chwili nietoperz poleciał za Tobą, widocznie nie chcąc zostawiać Cię tutaj samego. Otworzyłeś drzwi i... nie widziałeś nic... Dosłownie nic... Mrok był taki, ze nawet własnej dłoni nie mogłeś zobaczyć jak ją tam dałeś. Bierzesz ją bliżej- jest, centumetr dalej - już nie widać.
- Wo wooo! - stworek w pewnej chwili zagryzł Ci się na ramieniu i zaczął machać skrzydełkami jakby chcąc Cię odciągnąć od tego miejsca.
jednak było za późno, zobaczyłeś czarne nitki, które zaczęły oplatać Twoją rękę i wciągać Cię powoli do środka. Stawiałeś opór, ale wtedy byłeś wciągany z jeszcze większą siłą.
- Wo wooo! - stworek w pewnej chwili zagryzł Ci się na ramieniu i zaczął machać skrzydełkami jakby chcąc Cię odciągnąć od tego miejsca.
jednak było za późno, zobaczyłeś czarne nitki, które zaczęły oplatać Twoją rękę i wciągać Cię powoli do środka. Stawiałeś opór, ale wtedy byłeś wciągany z jeszcze większą siłą.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Co się dzieje...? Podczas słonecznego dnia chcialem odwiedzić ten budynek, a tu jeden wielki mrok. Coś nie ogarniętego przez rzadną siłę. Wielka ciemność niczym próźnia odcięta od reszty świata, tkwiła teraz przede mną w tym oto pomieszczeniu, gdy po chwili... Pęta wyłaniające się stamtąd wciągały mnie do środka. Zacząłęm krzyczeć no, ale kto mnie usłyszy...? Razem z Woobat znaleźliśmy się teraz w czymś co można było by z łatwością nazwać kosmosem - nie przeniknionym, ogromnym bez końca. Serce waliło mi jak młotem. Woobat przyczepiona do mojego ramienia nie mogła w rzaden sposób ustalić co się dzieje - jak z resztą i ja. Nieznana moc, wręcz mistyczna i nieznana niczym starożytne bóstwa władające siłami natury, wciągała nas coraz dalej i dalej. Co tu się cholera dzieje? - Nie wiem, ale mam przeczucie, że jeszcze wiele razy zadam sobie samemu to pytanie, a i tak nie otrzymam na nie odpowiedzi. Tkwić tak, w mroku... Będę płakać. Chcę swoją przytulankę~! >-<
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
//padłam//
Po tej szamotaninie w końcu wypadłeś gdzieś i uderzyłeś z dużą siłą o podłoże... Straciłeś przytomność... Jak obudziłeś się to zobaczyłeś wokoło trawę, dalej był ogromny las z wiekowych drzew. Pod Tobą była nieco wymęczona i poobijana woobat, Ty zresztą też miałeś parę porządnych siniaków. Niebo było w chmurach... Niebezpiecznie fioletowych chmurach, a w Twoje nozdrza uderzył ostry zapach jakby siarki. W oddali ujrzałeś dymiące góry, z których unosiły się owe niepokojąco wyglądające obłoki.
- Wooo... - Twoja pokemonica wytytłana wytoczyła się i zatrzepotała skrzydełkami.
Poczułeś coś zimnego na swoim karku.
- Kim jesteś i czego tutaj szukać? Czy cię mantikora ugryzła, że zapuszczasz się w te okolice bez uzbrojenia? - usłyszałeś.
Po tej szamotaninie w końcu wypadłeś gdzieś i uderzyłeś z dużą siłą o podłoże... Straciłeś przytomność... Jak obudziłeś się to zobaczyłeś wokoło trawę, dalej był ogromny las z wiekowych drzew. Pod Tobą była nieco wymęczona i poobijana woobat, Ty zresztą też miałeś parę porządnych siniaków. Niebo było w chmurach... Niebezpiecznie fioletowych chmurach, a w Twoje nozdrza uderzył ostry zapach jakby siarki. W oddali ujrzałeś dymiące góry, z których unosiły się owe niepokojąco wyglądające obłoki.
- Wooo... - Twoja pokemonica wytytłana wytoczyła się i zatrzepotała skrzydełkami.
Poczułeś coś zimnego na swoim karku.
- Kim jesteś i czego tutaj szukać? Czy cię mantikora ugryzła, że zapuszczasz się w te okolice bez uzbrojenia? - usłyszałeś.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Fuck... Auć... I boli, trochę. Najpierw mrok, a potem gwałtowne jep, ma się mroczki przed oczami, a następnie widzi się jakąś inną krainę, możliwe, że czarów i słyszy się jakiś nieznany głos za plecami - właśnie dlatego nie można pić alkoholu.
Leżałem początkowo bezwładny - dopiero tak naprawdę "obudził" mnie owy, wspomniany wcześniej głos. Zobaczyłem mojego pokemona: był nieco poobijany, jednak nie było z nim, aż tak źle. Dobrze, potem odpowiedziałem nieznajomemu: - Przepraszam... Jestem Nando... i tak nie do końca wiem co tu robię... I na co mi potrzebna broń? - zapytałem w tym samym momencie kiedy to mój jeszcze nie skorygowany po odzyskaniu przytomności wzrok dostrzegł fioletowe obłączki nadlatujące znad gór. Tak, zdecydowanie za dużo alkoholu. =.=
Teraz postanowiłem powoli wstać. Nie chciałem tak leżeć, a nerwy i zmysły wracały do stanu funcjonowania. Podparłem się delikatnie o ziemię i podnosiłem się do góry, aby stanąc na nogi i przypatrzeć się temu, kto do mnie przemówił. Widziałem jak obok mnie Woobat "lewitowała" na swoich skrzydełkach. Chyba życie uczyniło z niej wytrzymalszą na upadki.
Leżałem początkowo bezwładny - dopiero tak naprawdę "obudził" mnie owy, wspomniany wcześniej głos. Zobaczyłem mojego pokemona: był nieco poobijany, jednak nie było z nim, aż tak źle. Dobrze, potem odpowiedziałem nieznajomemu: - Przepraszam... Jestem Nando... i tak nie do końca wiem co tu robię... I na co mi potrzebna broń? - zapytałem w tym samym momencie kiedy to mój jeszcze nie skorygowany po odzyskaniu przytomności wzrok dostrzegł fioletowe obłączki nadlatujące znad gór. Tak, zdecydowanie za dużo alkoholu. =.=
Teraz postanowiłem powoli wstać. Nie chciałem tak leżeć, a nerwy i zmysły wracały do stanu funcjonowania. Podparłem się delikatnie o ziemię i podnosiłem się do góry, aby stanąc na nogi i przypatrzeć się temu, kto do mnie przemówił. Widziałem jak obok mnie Woobat "lewitowała" na swoich skrzydełkach. Chyba życie uczyniło z niej wytrzymalszą na upadki.
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Po chwili to coś zimnego z Twojego karku zostało zdjęte i okazało się, że jest to ostrze miecza. Przed Tobą stał chłopak.Niezwykle umięśniony i tylko do pasa miał jako tako zakrywający ubiór.
- Nando, dziwne imię, jakieś kobiece... - stwierdził, chowając miecz do pochwy. - Jak to na co, do walki! - powiedział wojowniczo.
Spojrzał na Woobat.
- To twój chowaniec? - spytał się, patrząc się na nietoperza. - Mało kto może opanować te potwory - powiedział, tykając Woobat butem, co się jej nie spodobało i go dziabnęła w palca, bo miał na nogach coś w rodzaju sandałów. - Ty mały - już chciał dobyć miecza, kiedy ta dostała zastrzyku energii i po chwili była za Tobą, chcąc Cię widocznie użyć jako tarczy. - Tak poza tym jestem Mateo - dodał chłopak, nienawistnie patrząc sie na nietopyrka, który wychylał Ci się nad ramieniem.
- Nando, dziwne imię, jakieś kobiece... - stwierdził, chowając miecz do pochwy. - Jak to na co, do walki! - powiedział wojowniczo.
Spojrzał na Woobat.
- To twój chowaniec? - spytał się, patrząc się na nietoperza. - Mało kto może opanować te potwory - powiedział, tykając Woobat butem, co się jej nie spodobało i go dziabnęła w palca, bo miał na nogach coś w rodzaju sandałów. - Ty mały - już chciał dobyć miecza, kiedy ta dostała zastrzyku energii i po chwili była za Tobą, chcąc Cię widocznie użyć jako tarczy. - Tak poza tym jestem Mateo - dodał chłopak, nienawistnie patrząc sie na nietopyrka, który wychylał Ci się nad ramieniem.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
Czemu kobiece? Nando to Nando, i już, bez dyskusji. Nie miałem zamiaru być kobietą - przynajmniej nie w tym życiu... Może kiedyś. Więc wstałem, a zimne żelazo odjęto od mojej szyi. Jak się okazało był to miecz należący do Mattea - chłopaka, który jak na swój wiek imponował muskulaturą. Odparłem do niego szybko: - Walki?! Jakiej, z kim, gdzie!? - zacząłem zarzucać chłopaka pytaniami, czekając na jego odpowiedzi. Zadzwił mne jego stosunek do mojego "potwora", Woobat. Nie chciał się z nią zapoznawać, trzymał ją od siebie na dystans, jakby wiedział, że ta ma wobec niego jakieś złe zamiary. Zaskoczyło mnie to zachowanie - czyżby pokemony dla niego były czymś złym? Nie rozumiałem jego opinii.
Woobat też nie zostawała próżna: bała się go i po dziabnięciu go w palec (co było jednak samoobroną) schowała się za mną i trzęsła się nieco. - Spokojnie. To stworzonko jest niegroźne. To akurat jest Woobat - bardzo przyjazny i miły pokemon - odezwałem się twierdząco w stronę młodego wojownika. Martwiło mnie jednak co to za miejsce, co tu robię i z kim on chcę walczyć...? Mam nadzieję, że intryga, w którą się wplątałem nie jest czymś na większą skalę. Wtedy to naprawdę byłby problem...
Woobat też nie zostawała próżna: bała się go i po dziabnięciu go w palec (co było jednak samoobroną) schowała się za mną i trzęsła się nieco. - Spokojnie. To stworzonko jest niegroźne. To akurat jest Woobat - bardzo przyjazny i miły pokemon - odezwałem się twierdząco w stronę młodego wojownika. Martwiło mnie jednak co to za miejsce, co tu robię i z kim on chcę walczyć...? Mam nadzieję, że intryga, w którą się wplątałem nie jest czymś na większą skalę. Wtedy to naprawdę byłby problem...
Solitaire- Liczba postów : 25
Birthday : 12/04/1999
Join date : 23/10/2013
Age : 25
Re: Czas na lepsze życie - Solis Morinwood
- Ze zbójcami oczywiście - powiedział chłopak. - W pierwszej chwili myślałem, że jesteś jednym z nich, ale nie śmierdzisz jak oni - stwierdził.
Woobat po chwili usiadła na Twojej głowie jak jakaś dziwna, okrąglasta czapka.
- Hahahahahhahahahahahah dobry żart, nie są groźne - zaśmiał się chłopak. - One niszczą nasze wioski i spowodowały, że góry zaczęły dymić na ten kolor! - powiedział, wskazując na owe szczyty. - Każda większa góra teraz dymi - mruknął ponuro.
Rozejrzał się czujnie wokoło.
- Chodź do obozu, ale pamiętaj... jeden numer i twoja głowa już leży na ziemi - wysunął lekko miecz by pokazać, że nie żartuje.
Zaczął Cię prowadzić w owy las. Dla Ciebie była to ciężka przeprawa, ale dla niego to było chyba jak spacer. Do tego wszystkiego co chwila obrywałeś gałązkami, które on zaginał....
Woobat po chwili usiadła na Twojej głowie jak jakaś dziwna, okrąglasta czapka.
- Hahahahahhahahahahahah dobry żart, nie są groźne - zaśmiał się chłopak. - One niszczą nasze wioski i spowodowały, że góry zaczęły dymić na ten kolor! - powiedział, wskazując na owe szczyty. - Każda większa góra teraz dymi - mruknął ponuro.
Rozejrzał się czujnie wokoło.
- Chodź do obozu, ale pamiętaj... jeden numer i twoja głowa już leży na ziemi - wysunął lekko miecz by pokazać, że nie żartuje.
Zaczął Cię prowadzić w owy las. Dla Ciebie była to ciężka przeprawa, ale dla niego to było chyba jak spacer. Do tego wszystkiego co chwila obrywałeś gałązkami, które on zaginał....
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Similar topics
» Wyrwij czyli galopem przez życie - gra Sebastiana
» Czas do szkoły
» ~ Przygodę czas zacząć! - innymi słowy zapisy (2/4)
» Przygoda Ricardo czyli czas na to by stać się najlepszym trenerem...
» Czas do szkoły
» ~ Przygodę czas zacząć! - innymi słowy zapisy (2/4)
» Przygoda Ricardo czyli czas na to by stać się najlepszym trenerem...
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach