Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Zapisy do Wilczego Raju.
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 1 z 1
Zapisy do Wilczego Raju.
Witam, jestem Wilk, a w tym temacie macie możliwość zapisania się do mnie. Wpierw kilka faktów, apropos gier, żebyście wiedzieli "z czym się mnie je".
- prowadzę jedynie gry trenerskie, koordynatorzy czy hodowcy muszą szukać szczęścia gdzie indziej
- jeśli macie problemy z ortografią i interpunkcją, to radzę się przygotować. Nie jestem oczywiście profesorem Miodkiem, ani jakimś pisarzem, żeby wymagać składni, stylu czy innych rzeczy, ale wymagam jedynie doskonałej interpunkcji i ortografii
- nie przeszkadza mi, a wręcz nalegam do gier fantasy albo w jakichś uniwersach
- inni twierdzą, że potrafię prowadzić humorystyczne i ciekawe gry
- mimo nickname'u, jestem człowiekiem i jak to z człowiekiem, można się dogadać, dlatego jak będziecie mieli wątpliwości do czegoś, zauważycie błąd albo będziecie mieli jakieś "ale", to wystarczy do mnie napisać, nie mam kompleksu boga (no dobra, mam, ale to inna sprawa), że jestem nieomylny i JA jestem ten lepszy bo MG. Nope. Jesteśmy na równi, z tym, że ja prowadzę gry, a Wy w nich uczestniczycie
Na start przyjmę 4 graczy, w czym maksymalnie dwie historie mogą być "zwykłe", po prostu dostaję pokemona i zostaję trenerem z minimalnym wątkiem fabularnym.
Także, zapraszam do zapisów i próbujcie szczęścia!
- prowadzę jedynie gry trenerskie, koordynatorzy czy hodowcy muszą szukać szczęścia gdzie indziej
- jeśli macie problemy z ortografią i interpunkcją, to radzę się przygotować. Nie jestem oczywiście profesorem Miodkiem, ani jakimś pisarzem, żeby wymagać składni, stylu czy innych rzeczy, ale wymagam jedynie doskonałej interpunkcji i ortografii
- nie przeszkadza mi, a wręcz nalegam do gier fantasy albo w jakichś uniwersach
- inni twierdzą, że potrafię prowadzić humorystyczne i ciekawe gry
- mimo nickname'u, jestem człowiekiem i jak to z człowiekiem, można się dogadać, dlatego jak będziecie mieli wątpliwości do czegoś, zauważycie błąd albo będziecie mieli jakieś "ale", to wystarczy do mnie napisać, nie mam kompleksu boga (no dobra, mam, ale to inna sprawa), że jestem nieomylny i JA jestem ten lepszy bo MG. Nope. Jesteśmy na równi, z tym, że ja prowadzę gry, a Wy w nich uczestniczycie
Na start przyjmę 4 graczy, w czym maksymalnie dwie historie mogą być "zwykłe", po prostu dostaję pokemona i zostaję trenerem z minimalnym wątkiem fabularnym.
- Kod:
Imię : Wiadomo.
Nazwisko : Również wiadomo.
Ksywa* : Jakiś pseudonim, przezwisko?
Wiek : Ile macie lat? Minimum to 13.
Płeć : Samiec/samica/Luntek/coś własnego?(można być rasą ze Star Wars'ów albo nie wiem, demonem, no co tylko chcecie).
Wygląd : Najchętniej chciałbym obrazek z dopiskiem szczegółów albo sam opis.
Charakter : I tak będziecie grać, jak będziecie, ale no cóż... Pomęczcie się przy tym jeszcze.
Historia : Powinna być porządna, bez błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i stylistycznych. Oczywiście za jeden czy dwa błędy nie odrzucę od razu, ale jak będą rażące błędy typu "ktury, z kąd" itp. to raczej automatycznie zostajecie odrzuceni. Ma mieć ciekawe wątki, które da się prowadzić!
Starter : Wasz pierwszy pokemon, zgodny z regulaminem. Przydałoby się, aby był opisany w historii, ale mogę go Wam sam wybrać, tylko napiszcie coś w rodzaju, że idziecie do przyjaciela, który miał Ci dać pokemona.
Region : Gracie w moim regionie, w którym jest również liga. Walczycie w GYM-ach, a jak się uda to i coś w rodzaju E4 spotkacie.
Profesja poboczna* : Czym się zajmujecie poza trenowaniem?
Wrogowie* : Czyli jacyś ludzie albo persona, która życzy Wam nawet śmierci?
Towarzysz* : Wasz towarzysz, wolałbym, aby to był jeden towarzysz i żeby był opisany w historii, chyba, że chcecie po prostu poznać kogoś.
Rywal* : Czy macie jakiegoś rywala? Jeżeli tak to standardowo opisany w historii, chyba, że sam mam jakiegoś dodać.
Cele : Co chcecie osiągnąć podczas podróży?
Pokemon* : Wybieracie jednego pokemona, którego najbardziej chcielibyście mieć w swojej drużynie(zgodny z regulaminem, czyli nie legenda, skamielina itp. itd.).
Typ gry : Szczerze to jest to bardziej dla picu, ale możecie sobie wybrać czy to ma być bardziej komedia, coś z akcji, dramatu, horroru. Nie wiem czy uda mi się spełnić wymóg, ale postaram się.
Prośby* : Wszelkie życzenia jakie macie, czy to dotyczące rozgrywki, prowadzenia gry, no co tam chcecie. Za prośby typu częste odpisy albo daj X pokemona, będą kary, o ile Was przyjmę.
Nr GG : Wolę móc się z Wami kontaktować.
Wybór MG : Lubię wiedzieć "Dlaczego ja". Napiszcie proszę czemu akurat mnie wybraliście
* - nieobowiązkowe
Także, zapraszam do zapisów i próbujcie szczęścia!
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Zapisy do Wilczego Raju.
Imię : Chris
Nazwisko : Evans
Ksywa* : brak
Wiek : 24 lata
Płeć : samiec
Wygląd :
Nigdy nie zobaczycie go w dresach, adidasach, ani spoconym podkoszulku, zawsze zadbany, doskonale uczesany, dodatkowo nosi na sobie białą koszule, płaszcz sięgający prawie kostek i czarne obcisłe spodnie, nie ma dla niego znaczenia jak ludzie reagują na jego widok, gdyby mu się chciało pewnie sam powiedziałby co o nich myśli.
Charakter :
Niewinny, uroczy, bardzo miły i dobrze wychowany, powiedzmy, że to prawda, ludzie którzy go poznali wiedzę, co siedzi w jego duszy i na pewno nie jest to miła i przyjemna iskierka, a raczej zapalnik wielkiej bomby. Jednak wyjaśnijmy dokładniej, jaki na prawdę jest: z początku wydaje się na prawdę miłą osobą, jednak jeśli wyczuje, że nie może w żaden sposób skorzystać z danej osoby, od razu staje się wredny i odrzuca praktycznie każdego, nie przywiązuje się do ludzi, w szczególności do kobiet traktuje je tylko jak zabawki na jedną noc, rano one same nie marudzą na to co się działo, ale później wymagają jakichś telefonów, chcą dłuższego chadzania za rączki, a to na pewno nie dla naszego Chrisa.
Historia :
-A obiecujesz, że nie przekażesz tego dalej?- zapytałem śmiejąc się cichutko, po czym grzecznie jak małe potulne zwierze usiadłem na wygodnym fotelu, nie wiedziałem czemu ma służyć ten wywiad i czy opłaca się mówić prawdę, jednak warto spróbować.
-Mam 24 lata, jestem chłopcem z bogatej rodziny, mam co chce, a czego nie chce i tak jest moje, od prawie podstawówki każda dziewczyna jest moja, nie boje się przyszłości, nie zalezy mi na niej, nie mam rodzeństwa, obawiam się, że to zniszczyłoby doszczętnie moje życie, jak widać dalej mieszkam z rodzicami jednak zmieni się to jutro, mam zamiar zwiedzić troszkę świata- przerwałem patrząc na zalotne spojrzenie kobiety, która siedziała na przeciwko mnie, nie zorientowała się chyba, że nie jestem nią zainteresowany, wstałem spokojnie z fotela i zarzuciłem na siebie koszulę, którą po chwili bardzo niechlujnie zapiąłem na swoim ciele, tego jeszcze brakowało, śliniąca się kobieta
-Kawy może? Nie? Dobrze w takim razie pozwolisz, że będę mówił dalej- usiadłem spokojnie na przeciwko niej widząc smutną minkę jakże słodkiej panienki uśmiechnąłem się dumnie, mogłaby być miłą zabawką, ale musi poczekać, nie mam ochoty na zabawę dzisiejszego wieczoru, zerknąłem na sufit, co mogę jej jeszcze opowiedzieć? Na pewno nic o pakcie, na pewno nic, o oddaniu duszy
-Widzisz nie byłem jeszcze nigdy w Jotho, słyszałem, że życie tam jest bardzo ciekawe, jednak co ja na to poradzę ojciec woli mieć swojego spadkobierce przy sobie, a co jeśli by mi się coś stało? Chcesz usłyszeć o mojej rodzinie... Rozumiem, rodzice są ze sobą bardzo szczęśliwi... o jakim romansie mówisz? Ojciec nie zdradził ni razu mojej matki... tak jestem pewny- seria głebokich wdechów, zadaje za dużo pytań, za wiele ode mnie chce, Chris ochłoń, spokojnie oddychaj nie daj mu wyjść... nie pozwól... Za późno
~|~
~|~
Dodatkowe wyjaśnienia do historii:
*Bogactwo rodziny Chrisa, jego ojciec od bardzo dawna pracuje jako... a bóg sam wie co ten staruch robi, jedyne co do małego wiedział Chris to, to, że do piwnicy nie wchodzimy, pewnego dnia złamał zakaz i zlazł do podziemi. Chłopak miał wtedy około 15-16 lat, ogólnie był smarkaczem, dopiero później dowiedział się, że to co tam znalazł zniszczyło jego życie. Młody Evans w piwnicy ojca znalazł wiele zakurzonych ksiąg niewiadomego pochodzenia, sam dokładnie nie wiedział co jest w nich napisane, jednak zabrał ze sobą kilka z nich, wrócił do pokoju i zaczął czytać. W sumie nie było tam nic ciekawego, same bajeczki.
*Sylvia, osobista pokojówka Chrisa, w sumie wychowali się razem, rodzice dziewczyny zginęli w pożarze pobliskiego lasu, gdzie mieszkali przez wiele lat, jakimś cudem Sylvie udało się uratować i matka Evansa zlitowała się nad nią, dała jej wychowanie nauczyła ją wszystkiego czego tylko mogła, w sumie mimo swojego majątku matka Chrisa była bardzo robotną kobietą, bez służących pewnie ogarnęła by cały dom, ale kto się tym przejmuje, wracając do dziewczyny. Od pewnego czasu sam brunet zauważył, że dziewczyna ślini się na jego widok, jednak nie przejmował się tym, jakby nie było przez długi czas schodził przy niej półnagi, sam w sumie nie zwracał na nią uwagi, dopiero jakiś czas temu, dwa moze trzy miesiące wstecz zauważył jak dziewczyna na niego patrzy i spodobało mu się to, żadna z jego poprzednich "partnerek" nie patrzyła na niego wzrokiem zakochanego szczeniaka, a raczej jak napalona kotka, ale sam do niej nic nie czuł.
*Chris przez długi czas nie oddawał swojemu ojcu ksiąg, które zabrał z piwnicy, w sporym skrócie, chłopak upił na jednej z imprez, po czym pod wpływem odurzenia alkoholowego postanowił się zabawić, nie mam oczywiście na mysli zabawy z blondi panną, którą przyprowadził ze sobą do domu, kobiete rzucił na łóżko i kazał jej się zając samą sobą, w tym czasie Chris zabrał księgi i ruszył przed siebie do ogródka swojej mamusi, zawsze kiedy wypił za dużo jakoś go tam ciągnęło, usiadł na jednym z kamieni i w pół bełkocie przeczytał coś z książki. Zebrał się mocny i zimny wiatr, a chłopak zasnął jak małe dziecko po ciężkim dniu zabawy w szkole, ale co poradzić, tak bywa.
-Chris Evans- coś huknęło w ucho chłopaka, ten oczywiście ledwo przytomny podniósł się i rozejrzał po okolicy, przed nim lewitował jakieś 20 cm nad ziemią demon, z dwoma wielkimi rogami wychodzącymi z dwóch stron jego głowy
-Czego ku***- mruknął kompletnie pijany Chris, który nie był zadowolony z tego rodzaju pobudki, po chwili coś przyszpiliło go do najbliższej ściany, a chłopak poczuł jak coś ostrego wbija się w jego ciało przebijając je na wylot, demon stał z wyciągniętą w jego stronę ręką, a to co przebiło jego ciało to włócznia z jednego z posągów znajdujących się w ogrodzie, chłopak zakrztusił się krwią
-Widzisz Chris, bardzo lubie zawierać pakty jednak ze względu na moją twarzyczkę, nikt nie chce zawierać ze mną paktów, dlatego kiedy ktoś mnie wezwie, tak jak zrobiłeś to ty od razu rzucam się na niego i go atakuję, wtedy ktoś oddaje mi swoją duszę za swoje życie, prosty układ prawda- mruknął Terdius, bardzo zadowolony z tego jak zaatakował Evansa
-Czego chcesz?- wycedził chłopak wspierając się na włóczni z kącika jego ust lała się krew, nie mówiąc już o tym co działo się z samą raną. Demon poczuł się jakby rozmawiał z największym idiotą świata, jego mina wyrażała więcej niż 1000 słów, jednak czego wymagać od młodego człowieka z którego ciała ulatuje życie
-Widzisz Chrisie, oddasz mi swoją duszę, ja wykorzystam twoje ciało do własnych celów, w zamian za to ty nie umrzesz... przynajmniej w tej chwili, widzisz jako stary demon mam wiele osób do zabicia, a to wymaga młodego ciała więc idealnie że trafiłem na Ciebie, będziesz żył wiecznie, znaczy się do czasu, kiedy będziesz mi potrzebny, z czasem moje zadanie będą coraz cięższe, coraz bardziej męczące- powiedział bardzo spokojnie
-Zgadzam się nie ważne co zgadzam się!- ryknął chłopak
-Tak szybko? Przecież nie przedstawiłem jak to wszystko będzie wyglądało
-Ja nie chce umierać!- Chris płakał wypowiadając te słowa, jednak po chwili jego oczy zamknęły się....
Starter :
Shuppet
Region : Hoenn
Profesja poboczna* : brak
Wrogowie* : Chyba brak, przynajmniej nic nie wiem o ich istnieniu, chociaż nie jeden zazdrości mi pieniędzy, phy.
Towarzysz* :Czy on powinien jakichś mieć? Może w przyszłości przydałaby się jakaś panna wskakująca do łóżka na każde jego zawołanie, nie oczekująca niczego w zamian, jak na razie nie znalazł żadnej nie domagającej się jego uwagi, kiedy ten uważa to za niepotrzebne.
Rywal* : Z kim niby mam rywalizować?
Cele : Jak na razie dostarczenie demona do druida w Jotho, a później, pewnie wykonanie kolejnego zadania od tego bydlaka.
Pokemon* : brak
Typ gry : Nie napisze, że chce romans, bo to nie miałoby sensu, horror powiedzmy, że pasuje do demona, który włóczę się za mną, ogólnie dużo kobiet, niewiele miłości, sporo akcji, walki z pokemonami tylko w ostateczności.
Prośby* : w sumie nie mam
Nr GG : wybacz jednak nie posiadam.
Wybór MG : bla bla bla, a Niko nie mówiła?
Nazwisko : Evans
Ksywa* : brak
Wiek : 24 lata
Płeć : samiec
Wygląd :
Nigdy nie zobaczycie go w dresach, adidasach, ani spoconym podkoszulku, zawsze zadbany, doskonale uczesany, dodatkowo nosi na sobie białą koszule, płaszcz sięgający prawie kostek i czarne obcisłe spodnie, nie ma dla niego znaczenia jak ludzie reagują na jego widok, gdyby mu się chciało pewnie sam powiedziałby co o nich myśli.
Charakter :
Niewinny, uroczy, bardzo miły i dobrze wychowany, powiedzmy, że to prawda, ludzie którzy go poznali wiedzę, co siedzi w jego duszy i na pewno nie jest to miła i przyjemna iskierka, a raczej zapalnik wielkiej bomby. Jednak wyjaśnijmy dokładniej, jaki na prawdę jest: z początku wydaje się na prawdę miłą osobą, jednak jeśli wyczuje, że nie może w żaden sposób skorzystać z danej osoby, od razu staje się wredny i odrzuca praktycznie każdego, nie przywiązuje się do ludzi, w szczególności do kobiet traktuje je tylko jak zabawki na jedną noc, rano one same nie marudzą na to co się działo, ale później wymagają jakichś telefonów, chcą dłuższego chadzania za rączki, a to na pewno nie dla naszego Chrisa.
Historia :
-A obiecujesz, że nie przekażesz tego dalej?- zapytałem śmiejąc się cichutko, po czym grzecznie jak małe potulne zwierze usiadłem na wygodnym fotelu, nie wiedziałem czemu ma służyć ten wywiad i czy opłaca się mówić prawdę, jednak warto spróbować.
-Mam 24 lata, jestem chłopcem z bogatej rodziny, mam co chce, a czego nie chce i tak jest moje, od prawie podstawówki każda dziewczyna jest moja, nie boje się przyszłości, nie zalezy mi na niej, nie mam rodzeństwa, obawiam się, że to zniszczyłoby doszczętnie moje życie, jak widać dalej mieszkam z rodzicami jednak zmieni się to jutro, mam zamiar zwiedzić troszkę świata- przerwałem patrząc na zalotne spojrzenie kobiety, która siedziała na przeciwko mnie, nie zorientowała się chyba, że nie jestem nią zainteresowany, wstałem spokojnie z fotela i zarzuciłem na siebie koszulę, którą po chwili bardzo niechlujnie zapiąłem na swoim ciele, tego jeszcze brakowało, śliniąca się kobieta
-Kawy może? Nie? Dobrze w takim razie pozwolisz, że będę mówił dalej- usiadłem spokojnie na przeciwko niej widząc smutną minkę jakże słodkiej panienki uśmiechnąłem się dumnie, mogłaby być miłą zabawką, ale musi poczekać, nie mam ochoty na zabawę dzisiejszego wieczoru, zerknąłem na sufit, co mogę jej jeszcze opowiedzieć? Na pewno nic o pakcie, na pewno nic, o oddaniu duszy
-Widzisz nie byłem jeszcze nigdy w Jotho, słyszałem, że życie tam jest bardzo ciekawe, jednak co ja na to poradzę ojciec woli mieć swojego spadkobierce przy sobie, a co jeśli by mi się coś stało? Chcesz usłyszeć o mojej rodzinie... Rozumiem, rodzice są ze sobą bardzo szczęśliwi... o jakim romansie mówisz? Ojciec nie zdradził ni razu mojej matki... tak jestem pewny- seria głebokich wdechów, zadaje za dużo pytań, za wiele ode mnie chce, Chris ochłoń, spokojnie oddychaj nie daj mu wyjść... nie pozwól... Za późno
~|~
Obudziłem się na środku swojego pokoju, moja głowa pulsowała w rytm bicia moje przerażonego serca, wiedziałem co się stało, konsekwencje zabawy z zaświatami dały o sobie znać -Sylvia!!- zawołałem do pokojówki, która jako jedyna wiedziała jak wielkim potworem jestem, kobieta wbiegła do pokoju rozpoznając ton mojego głosu, zerknęła na ślady krwi, rozszarpane ciało i mnie całego, wiedziałem jak zareaguje, panika w oczach, po czym kilka wdechów, które miały dać jej czas na ochłonięcie, kiedy już się opanowała zadała cichutko pytanie -Tak panie? - jednak nie oczekiwała na nie odpowiedzi po prostu zaczęła sprzątać mój bałagan, ja w tym czasie nie przejmują się jej obecnością po prostu rozebrałem się do naga i zniknąłem w łazience, do której drzwi znajdowały się na przeciwko mojego wielkiego łoża, wiedziałem też, że Sylvia nie zada żadnego pytanie, była zawsze posłuszna, sprzątała po mnie kiedy tylko ją zawołałem, teraz pewnie padnie pytanie kim na prawdę jestem -Nazywam się Chris Evans, mam 24 lata, jestem synem zwykłych śmiertelników, zawarłem pakt z demonem mając 15 lat... tyle chyba wystarczy jak na początek, prawda?- szepnąłem spokojnie wziąłem głęboki wdech i wszedłem pod prysznic, woda koiła nerwy, dzięki niej mogłem się opanować. |
|
| Wejście do czystego pokoju to było to czego spodziewałem się od swojej służącej, dlatego wiedziałem, że akurat jej mogę ufać. Ubrałem się w kolejną koszulę i czarne spodnie, chwilkę po tym jak byłem już gotowy aby iść na kolację, poczułem znajome ciepło -Witaj Terdiusie, dawno się nie widzieliśmy, dobrze, że tym razem nie przestraszyłeś Sylvii, po ostatnim zbierała się prawie trzy dni- prychnąłem tylko, nienawidziłem kiedy zjawiał się w moim domu i doskonale o tym wiedziałem może właśnie dlatego pojawiał się coraz częściej? Wiedziałem o co mu chodzi -Tak dostałem zadanie i wiem co mam zrobić, ale spokojnie droga do Jotho nie jest aż taka ciężka zdążę doprowadzić nas do tego druida o którym mówiłeś... tak Terdiusie mam jego zdjęcie, poza tym w Jotho sam możesz zając się moim ciałem, od tego mnie przecież masz- pokręciłem głową nie musiałem czytać mu w myślach nie musiałem kombinować co ma mi do powiedzenia, po prostu wiedziałem czego ode mnie chce - Wykonaj zadanie kochaniutki, a czeka Cię wielka nagroda- zadudnił głos Terdiusa, którego na szczęście słyszałem tylko ja -Co nie będę musiał Ci już służyć?- miałem tylko nadzieje, że nie oberwę w łeb, ostatnio kiedy zadałem to pytanie spałem przez trzy dni i to nie z powodu złego samopoczucia, chociaż można by tak nazwać moją niedyspozycję. -Nie mam ochoty się tobą bawić dzieciaku, do roboty- po tym demon zniknął, a ja musiałem udać sie na kolację, innego wyjścia nie było. |
Dodatkowe wyjaśnienia do historii:
*Bogactwo rodziny Chrisa, jego ojciec od bardzo dawna pracuje jako... a bóg sam wie co ten staruch robi, jedyne co do małego wiedział Chris to, to, że do piwnicy nie wchodzimy, pewnego dnia złamał zakaz i zlazł do podziemi. Chłopak miał wtedy około 15-16 lat, ogólnie był smarkaczem, dopiero później dowiedział się, że to co tam znalazł zniszczyło jego życie. Młody Evans w piwnicy ojca znalazł wiele zakurzonych ksiąg niewiadomego pochodzenia, sam dokładnie nie wiedział co jest w nich napisane, jednak zabrał ze sobą kilka z nich, wrócił do pokoju i zaczął czytać. W sumie nie było tam nic ciekawego, same bajeczki.
*Sylvia, osobista pokojówka Chrisa, w sumie wychowali się razem, rodzice dziewczyny zginęli w pożarze pobliskiego lasu, gdzie mieszkali przez wiele lat, jakimś cudem Sylvie udało się uratować i matka Evansa zlitowała się nad nią, dała jej wychowanie nauczyła ją wszystkiego czego tylko mogła, w sumie mimo swojego majątku matka Chrisa była bardzo robotną kobietą, bez służących pewnie ogarnęła by cały dom, ale kto się tym przejmuje, wracając do dziewczyny. Od pewnego czasu sam brunet zauważył, że dziewczyna ślini się na jego widok, jednak nie przejmował się tym, jakby nie było przez długi czas schodził przy niej półnagi, sam w sumie nie zwracał na nią uwagi, dopiero jakiś czas temu, dwa moze trzy miesiące wstecz zauważył jak dziewczyna na niego patrzy i spodobało mu się to, żadna z jego poprzednich "partnerek" nie patrzyła na niego wzrokiem zakochanego szczeniaka, a raczej jak napalona kotka, ale sam do niej nic nie czuł.
*Chris przez długi czas nie oddawał swojemu ojcu ksiąg, które zabrał z piwnicy, w sporym skrócie, chłopak upił na jednej z imprez, po czym pod wpływem odurzenia alkoholowego postanowił się zabawić, nie mam oczywiście na mysli zabawy z blondi panną, którą przyprowadził ze sobą do domu, kobiete rzucił na łóżko i kazał jej się zając samą sobą, w tym czasie Chris zabrał księgi i ruszył przed siebie do ogródka swojej mamusi, zawsze kiedy wypił za dużo jakoś go tam ciągnęło, usiadł na jednym z kamieni i w pół bełkocie przeczytał coś z książki. Zebrał się mocny i zimny wiatr, a chłopak zasnął jak małe dziecko po ciężkim dniu zabawy w szkole, ale co poradzić, tak bywa.
-Chris Evans- coś huknęło w ucho chłopaka, ten oczywiście ledwo przytomny podniósł się i rozejrzał po okolicy, przed nim lewitował jakieś 20 cm nad ziemią demon, z dwoma wielkimi rogami wychodzącymi z dwóch stron jego głowy
-Czego ku***- mruknął kompletnie pijany Chris, który nie był zadowolony z tego rodzaju pobudki, po chwili coś przyszpiliło go do najbliższej ściany, a chłopak poczuł jak coś ostrego wbija się w jego ciało przebijając je na wylot, demon stał z wyciągniętą w jego stronę ręką, a to co przebiło jego ciało to włócznia z jednego z posągów znajdujących się w ogrodzie, chłopak zakrztusił się krwią
-Widzisz Chris, bardzo lubie zawierać pakty jednak ze względu na moją twarzyczkę, nikt nie chce zawierać ze mną paktów, dlatego kiedy ktoś mnie wezwie, tak jak zrobiłeś to ty od razu rzucam się na niego i go atakuję, wtedy ktoś oddaje mi swoją duszę za swoje życie, prosty układ prawda- mruknął Terdius, bardzo zadowolony z tego jak zaatakował Evansa
-Czego chcesz?- wycedził chłopak wspierając się na włóczni z kącika jego ust lała się krew, nie mówiąc już o tym co działo się z samą raną. Demon poczuł się jakby rozmawiał z największym idiotą świata, jego mina wyrażała więcej niż 1000 słów, jednak czego wymagać od młodego człowieka z którego ciała ulatuje życie
-Widzisz Chrisie, oddasz mi swoją duszę, ja wykorzystam twoje ciało do własnych celów, w zamian za to ty nie umrzesz... przynajmniej w tej chwili, widzisz jako stary demon mam wiele osób do zabicia, a to wymaga młodego ciała więc idealnie że trafiłem na Ciebie, będziesz żył wiecznie, znaczy się do czasu, kiedy będziesz mi potrzebny, z czasem moje zadanie będą coraz cięższe, coraz bardziej męczące- powiedział bardzo spokojnie
-Zgadzam się nie ważne co zgadzam się!- ryknął chłopak
-Tak szybko? Przecież nie przedstawiłem jak to wszystko będzie wyglądało
-Ja nie chce umierać!- Chris płakał wypowiadając te słowa, jednak po chwili jego oczy zamknęły się....
Starter :
Shuppet
Region : Hoenn
Profesja poboczna* : brak
Wrogowie* : Chyba brak, przynajmniej nic nie wiem o ich istnieniu, chociaż nie jeden zazdrości mi pieniędzy, phy.
Towarzysz* :Czy on powinien jakichś mieć? Może w przyszłości przydałaby się jakaś panna wskakująca do łóżka na każde jego zawołanie, nie oczekująca niczego w zamian, jak na razie nie znalazł żadnej nie domagającej się jego uwagi, kiedy ten uważa to za niepotrzebne.
Rywal* : Z kim niby mam rywalizować?
Cele : Jak na razie dostarczenie demona do druida w Jotho, a później, pewnie wykonanie kolejnego zadania od tego bydlaka.
Pokemon* : brak
Typ gry : Nie napisze, że chce romans, bo to nie miałoby sensu, horror powiedzmy, że pasuje do demona, który włóczę się za mną, ogólnie dużo kobiet, niewiele miłości, sporo akcji, walki z pokemonami tylko w ostateczności.
Prośby* : w sumie nie mam
Nr GG : wybacz jednak nie posiadam.
Wybór MG : bla bla bla, a Niko nie mówiła?
ShoGa- Liczba postów : 84
Join date : 29/08/2014
Re: Zapisy do Wilczego Raju.
Wybacz, że dopiero po kilku dniach. Na razie, jesteś PRZYJĘTY, mimo, że nie podobało mi się, że wpisałeś region "Hoenn", mimo, że u mnie nie ma regionów, ale wiem, czepiam się, chciałeś już po prostu grać. A i słuchaj, jako, że nie masz w historii opisane jak zdobyłeś pokemona itp. itd. to zrobimy tak, że dostaniesz Shuppeta i EQ w trakcie gry, dobra? Prawie od razu.
A i jak nie będzie Ci się podobało czy będziesz miał inne oczekiwania, to będziesz mógł się przenieść.
A i jak nie będzie Ci się podobało czy będziesz miał inne oczekiwania, to będziesz mógł się przenieść.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Similar topics
» Powrót wilczego Sannina - Gra Wilka.
» Zapisy do E4
» ~*~Zapisy do Lau~*~
» Zapisy. ;-)
» ~Zapisy [4/5]~
» Zapisy do E4
» ~*~Zapisy do Lau~*~
» Zapisy. ;-)
» ~Zapisy [4/5]~
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach