Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Zagajnik: JoJo
4 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Safari Zone
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Zagajnik: JoJo
Użytkownik: JoJo
Prowadzący: nasza kochana Nikotynka
Partner "Pokemon": Bronzor, taki mój złom
Odznaki: brak
Strefa Safari: Magiczny Zagajnik
Ekwipunek: 2x safariball, karma, pokedex.
Wchodzisz na strefę safarii, jak na razie nie widać nic, jednak ów strefa wita Cię bardzo przyjemnie, zaczęło grzmieć i padać, nagle ulewa przerodziła się w zamieć śnieżną, biedny twój los, kiedy to ja prowadzę tą strefę.
Re: Zagajnik: JoJo
Ech... - skomentowałem pod nosem i założyłem kaptur na głowę. Podczas takich chwil czasem zamierzam założyć nowy nurt filozoficzny - Wyjebanizm. Nie zwracam uwagi na nic innego, oprócz na mój cel. A moim celem jest złapanie unikatowych pokemonów, więc z moim dzielnym Bronzorem idę przed siebie i uważnie się rozglądam.
Re: Zagajnik: JoJo
Pogoda jeszcze bardziej się zepsuła widzisz trąbę powietrzną popierniczającą jakiś kawałek od Ciebie, twój pokemon od razu zaczał uciekać widząc co się dzieje, po chwili idziesz dalej, jakoś dajesz radę i bum trafiłeś na ruchome piaski, ale teraz pytanie jakim cudem?!
Raz
Raz
Re: Zagajnik: JoJo
- Kurde, to miejsce serio jest "magiczne", w sumie, nie tyle magiczne co jakieś z dupy wzięte. - skomentowałem zniesmaczony zaistniałą sytuacją. Obejrzałem się dookoła. Jak nie jakieś huaragany, trąby powietrzne to teraz jakieś ruchome piaski. Bezpiecznie próbowałem je okrążyć i podążać dalej, a nuż może coś się znajdzie.
Re: Zagajnik: JoJo
Powoli wszystko się uspokajało, zaczynało być nagle normalnie, ani jednej chmurki na niebie, ani jednego pioruna i trąba powietrzna magicznie zniknęła, no i nie zauważyłeś, ze nie masz swojego pokemona, który pewnie gdzieś się zawieruszył w międzyczasie.
dwa
dwa
Re: Zagajnik: JoJo
ach ten język polski "nie zauważyłeś, że nie ma pokemona", no to jak nie zauwazylem ide dalej xDD Tylko w naszym jezyku jest podwojne zaprzeczenie w zdaniu :<
---
-Ja pierdole... - powiedziałem klnąc pod nosem i odwróciłem się napięcie. Bronzor! - wołałem, aczkolwiek nigdzie go nie było. Kilka minut poczekałem w jednym miejscu, jeśli wróci - to dobrze, jeśli nie - niezbyt. Aczkolwiek w tej sytuacji wiedziałem, że nie znajduję się zbyt daleko więc spokojnie wróci. Ja, nie wzruszony tą akcją szukałem dalej jakichś kieszonkowych potworków.
---
-Ja pierdole... - powiedziałem klnąc pod nosem i odwróciłem się napięcie. Bronzor! - wołałem, aczkolwiek nigdzie go nie było. Kilka minut poczekałem w jednym miejscu, jeśli wróci - to dobrze, jeśli nie - niezbyt. Aczkolwiek w tej sytuacji wiedziałem, że nie znajduję się zbyt daleko więc spokojnie wróci. Ja, nie wzruszony tą akcją szukałem dalej jakichś kieszonkowych potworków.
Re: Zagajnik: JoJo
Nie czepiaj się xDD
____________
Jak na razie nie widzisz nic, pokemony pochowały się przed tobą w ów strefie, twój starter leżał pod jednym z drzew i spał sobie spokojnie, nie za bardzo wiedziałeś, co masz o tym mysleć, pok w ogóle nie przejmował się tym, ze Ciebie nie było..
3
____________
Jak na razie nie widzisz nic, pokemony pochowały się przed tobą w ów strefie, twój starter leżał pod jednym z drzew i spał sobie spokojnie, nie za bardzo wiedziałeś, co masz o tym mysleć, pok w ogóle nie przejmował się tym, ze Ciebie nie było..
3
Re: Zagajnik: JoJo
-Oż ty gnoju! - podszedłem do kupy złomu i kopnąłem go z glana. Aż tak nisko jeszcze nie upadłeś! - dodałem i dopiero po fakcie stwierdziłem prawdziwą ironię dopasowania moich słów i sam do siebie zacząłem się śmiać.
-Nie upadłeś...heh.. do niego, skoro ciągle lewituje..uf.. dobre. - rozglądałem się dalej za pokemonami, choć teraz, gdzie usłyszały dźwięk głuchego metalu uciekły. Albo coś skupiło ich uwagę. Postanowiłem poruszać się wolniej i bezszelestnie.
-Nie upadłeś...heh.. do niego, skoro ciągle lewituje..uf.. dobre. - rozglądałem się dalej za pokemonami, choć teraz, gdzie usłyszały dźwięk głuchego metalu uciekły. Albo coś skupiło ich uwagę. Postanowiłem poruszać się wolniej i bezszelestnie.
Re: Zagajnik: JoJo
Pokemon bardzo niechętnie się obudził, po czym ruszyliście się dalej, po około 10 minut łażenia bez sensu zobaczyłeś takiego pokemona:
Stworek stał spokojnie, jednak na twój widok lekko się zagotował i zaczął warczeć.
4
Stworek stał spokojnie, jednak na twój widok lekko się zagotował i zaczął warczeć.
4
Ostatnio zmieniony przez Nikotynka dnia Sro Sty 23, 2013 11:15 pm, w całości zmieniany 1 raz
Re: Zagajnik: JoJo
-Cicho tam. - powiedziałem do psa i wyjąłem z kieszeni karmę. Postanowiłem go złapać, pierwszy pokemon w safari - trzeba to uczcić, więc złapię go, bo więcej taki okazji być może nie będzie, a ten stworek wydaje się nawet fajny.
-No, przestań już warczeć. - powiedziałem i zrobiłem krok do przodu i pokazałem mu karmę. No chodź.
-No, przestań już warczeć. - powiedziałem i zrobiłem krok do przodu i pokazałem mu karmę. No chodź.
Re: Zagajnik: JoJo
Pokemon za każdym razem odskakiwał nie dając do siebie podejśc, zrobiłeś jeden krok od odskoczył, podszedłeś dwa kroki bliżej on odskoczył dwa razy, twój przyjaciel jakoś nie kwapił się do rozmowy z dzikim stworem więc miałeś mały problem
5
5
Re: Zagajnik: JoJo
-Dobra, inaczej trzeba do tego podejść. - powiedziałem i wyciągnąłem zza pazuchy jednego safari balla. Był dosyć.. dziwny, ale to na pewno przez to, że przez cały czas byłem przyzwyczajony do zwykłych biało-czerwonych piłek.
-Raz kozie śmierć, mi sześć. - rzuciłem safariballem w psiaka próbując go złapać.
-Raz kozie śmierć, mi sześć. - rzuciłem safariballem w psiaka próbując go złapać.
Re: Zagajnik: JoJo
Pokemon od razu wyskoczył z balki, jak widać tak też nie zadziała, może po prostu z nim pogadaj? Może to by zadziałało, przecież nie jest to takie trudne, a jak nie to wyślij swojego pokemona, żeby z nim pogadał, albo co, przecież jest więcej sposobów na łapanie pokemonów, niż tylko te dwa.
6
6
Ostatnio zmieniony przez Nikotynka dnia Pią Sty 25, 2013 1:12 pm, w całości zmieniany 1 raz
Re: Zagajnik: JoJo
-Ech.. skurczybyku. - powiedziałem i usiadłem po turecku. Być może ta sytuacja dla niektórych jest śmieszna, ale nie dla mnie - muszę mieć tego pokemona, inaczej mój światopogląd runie. Nie wiedziałem czy wszystko zrozumie, co powiem, ale zacząłem.
-No więc tak. Mam ksywę JoJo, dopiero co zaczynam te całe ceregiele w "świecie Pokemon". Posiadam trzech towarzyszy - tego tutaj Bronzora, kumpele Spinarak i jeszcze jednego Krabby'ego. Wszyscy razem tworzymy zgrany duecik. Będziemy kiedyś niepokonani, i to ci szczerze powiem. Jeśli chcesz, możesz do nas dołączyć. Myślę, że życie w podróży jest o wiele lepsze niż ciągła monotonia - sen, polowanie, żreć i znów sen. Czasem jakiś miesiąc miłosnych polotów i koniec. - próbowałem go namówić, wyjąłem kolejnego safari balla i wysunąłem go w jego stronę. Gdy tylko będzie chciał do mnie dołączyć - niech da jakiś znak, w przeciwnym razie pośle do niego Bronzora. Jak na razie w pokojowym stosunku.
-No więc tak. Mam ksywę JoJo, dopiero co zaczynam te całe ceregiele w "świecie Pokemon". Posiadam trzech towarzyszy - tego tutaj Bronzora, kumpele Spinarak i jeszcze jednego Krabby'ego. Wszyscy razem tworzymy zgrany duecik. Będziemy kiedyś niepokonani, i to ci szczerze powiem. Jeśli chcesz, możesz do nas dołączyć. Myślę, że życie w podróży jest o wiele lepsze niż ciągła monotonia - sen, polowanie, żreć i znów sen. Czasem jakiś miesiąc miłosnych polotów i koniec. - próbowałem go namówić, wyjąłem kolejnego safari balla i wysunąłem go w jego stronę. Gdy tylko będzie chciał do mnie dołączyć - niech da jakiś znak, w przeciwnym razie pośle do niego Bronzora. Jak na razie w pokojowym stosunku.
Re: Zagajnik: JoJo
Pokemon przekrzywił lekko głowę i zamruczał jak kot, po chwili podszedł do Ciebie i zaczął się łazić, ten pokemon ma chyba rozdwojenie jaźni, ale co na to poradzisz, kiedy siedziałeś tak po turecku maluch usiadł na twoich nogach.
7
7
Re: Zagajnik: JoJo
-No, okey, dogadaliśmy się. - stwierdziłem i sięgnąłem po pokeballa. Skierowałem przycisk na tym plastykowej kulce w głowę tego pokemona i próbowałem go złapać. Po wszystkim wyciągam pokedexa i skanuje go.
Re: Zagajnik: JoJo
8.
Już chciałeś nim dotknąć łepek poke-psa, gdy ten znowu wystawił kły. Twoja ręka zatrzymała się w połowie drogi, a pokemon widząc to obwąchał nieznaną mu rzecz. Nie ruszałeś ręki, a on wąchał i wąchał w najlepsze, w końcu sam trącił noskiem przycisk balla, przez co przy wtórze zdziwionego odgłosu w nim zniknął. Wystarczyły dwa piknięcia, by trzecie oznaczało już złapanie pokemona. Postawiłeś safariballa na ziemi, następnie zeskanowałeś go.
Houndour #228
Płeć: Samiec
Charakter: Pokemon o bardzo specyficznym zachowaniu, gdyż choruje na rozdwojenie jaźni. W pierwszym wcieleniu jest fleją, która boi się wszystkiego i ciągle tuli się do trenera, a w drugim to niezależny zabijaka, który rzuca się nawet na kilkukrotnie większe pokemony.
Ataki: Leer, Ember, Howl
Poziom: 4.00
Re: Zagajnik: JoJo
o bosh, 4 lvl, żes mi dojebał, i jak pozniej dogonic tych starszych graczy z 2X poziomami..
----
-Widzę humorzasty jesteś. - skomentowałem gdy tylko usłyszałem informacje o tym pokemonie z jakieś czerwonego urządzenia. Nie czekając dłużej postanowiłem iść dalej przed siebie i szukać coraz to dziwnych pokemonów.
----
-Widzę humorzasty jesteś. - skomentowałem gdy tylko usłyszałem informacje o tym pokemonie z jakieś czerwonego urządzenia. Nie czekając dłużej postanowiłem iść dalej przed siebie i szukać coraz to dziwnych pokemonów.
Re: Zagajnik: JoJo
1 No i jak an razie nic nie widzisz, wszystko jest jak było, twój pokemon spokojnie przemieszczał się do przodu, jakoś nie specjalnie Ci pomagał, musiałeś jakoś z tym dać radę, jednak jak to będzie sam nie wiesz, powinno być okej prawda?
Re: Zagajnik: JoJo
-Cholera, Bronzor wysil się... - rzuciłem do mojego stalowego poka próbując jakoś zachęcić go do rozglądania się na wszystkie strony świata. Przecież on lewituje, nie męczy się.. aż tak, jak ja - chodząc. Mimo wszystko też chodziłem po wytyczonych przez niego ścieżkach i rozglądałem się za pokemonami. A nuż, coś się znajdzie.
Re: Zagajnik: JoJo
Twój pokemon.. Eh.. Jakby to ująć. Nie zdzierżył Twojego popędzania go, on tu nie przyszedł szukać pokemonów, a raczej on tego nie potrzebował. Tak czy inaczej, z lekkim foszkiem, zaczął lewitować przed Tobą. Uważnie szperał po krzakach, rozglądał się, robił co mógł. Jednakże, pokemony jakby się pochowały. Głucho wszędzie, pusto wszędzie. Zła passa, ot co. Należy jednak pamiętać, że pech prędzej czy później mija, to tylko kwestia czasu. Trzeba być optymistycznych myśli..
2.
2.
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik: JoJo
-Dobra Bronzor nie chce mi się.-powiedziałem i postanowiłem zrobić krótką przerwę. Niestety moja ogólnoświatowa postawa nie jest zbyt optymistyczna. Nie ma w tym świecie czasu i miejsca na optymizm. Istnieje realizm, no i pesymizm dla komfortowych idiotów. Oparłem się o drzewo i postanowiłem zajarać fajkę, może zapach spalonego tytoniu sprawi, że pokemony się wychylą.
Re: Zagajnik: JoJo
Ty jak i Twój pokemon, przystanęliście. Bronzor, dosłownie miał wyjebane, przestał lewitować i płasko położył się na trawie. Ty zaś rozpaliłeś fajkę, z myślą, że przyciągnie pokemony. Twoja teza niestety się nie sprawdziła bowiem.. Pozostał ostatni buch, a pokemonów jak nie ma, tak nie ma. No cóż, niefart.
3.
3.
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik: JoJo
-Dopadło mnie ubóstwo i nuda.. - stwierdziłem cicho pod nosem i spojrzałem w niebo. Było mi nieźle przykro, że tak okrutnie zostałem potraktowany przez los. No ale cóż zrobić. Bronzor, jak i ja mieliśmy nieźle wyjebane. Spojrzałem na mojego poka - pozycja, w jaką się znajdował sprawiła że wybuchnąłem śmiechem, ale wstać mi się nie chciało.. Postanowiłem zrobić sobie jeszcze przerwę.
Re: Zagajnik: JoJo
Kiedy szukaliście jak na złość nic nie było. Natomiast w chwili kiedy zarzuciliście wyjebane mode, coś się zmieniło. Nagle do Twoich uszu dotarły dźwięki szeleszczących krzaków. Zanim zdążyłeś się rozglądnąć, przed Tobą pojawił się w końcu takowy pokemon.
Po chwili wzleciał w powietrze i obserwował was z zaciekawieniem.
4.
Po chwili wzleciał w powietrze i obserwował was z zaciekawieniem.
4.
Lionheart- Wicemistrz PokeHelvetti
- Liczba postów : 1365
Birthday : 15/02/1997
Join date : 22/01/2013
Age : 27
Strona 1 z 2 • 1, 2
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Safari Zone
Strona 1 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach