Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
+3
Cieniu
Yuya
Ghuji
7 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Inne :: Pokemon Story :: Bez MG
Strona 1 z 1
Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
No, co mówić, jestem jednym z MG do gier pokemonowych, mam nadzieje, że jeśli się tu zapiszesz i urzeknie mnie twoja historia, to zostanę twoim mistrzem, a jeśli mi się nie podoba, pójdziesz na pożarcie lwom. Główne zasady moich gier:
Imię/Pseudonim postaci : Nie trzeba tłumaczyć, każdy chyba jakoś się nazywa
Pokemon: Gatunek pokemona, dowolność, freestyle, możesz podróżować Magikarpiem jak i Victinim
Region: Niepotrzebny, ale jak ktoś chce, proszę bardzo
Charakter: Coś o sobie, swoim zachowaniu, przysbosobieniach itp.
Towarzysze: Opcjonalne
Historia: To co się przytrafiło, dowolność duża, mogę prowadzać sielanki i farsy jak i mroczne historie o zabójstwach. Nie za krótka, nie za długa ale treściwa.
Cele: Coś czym się będziesz kierował, powinno być zamieszczone w historii
Prośby: Proście, a może się zgodzę
Szablonik dla opornych
1.Powinienem być często a co za tym idzie odpisywać często, ale ja też człowiek a do tego uczeń, więc w razie co mogę mieć nieobecności.
2. Lubię dłuższe wypowiedzi ale tymi krótkimi też nie pogardzę, jeśli tylko są mądrze zbudowane i barwne.
3. Jestem cięty na ortografię, będę chamsko pokazywał błędy, które można zaliczyć do "byków", więc piszcie ładnie.
4. Gry typu " chce być najlepszy itp." nie wchodzą w grę.
5. Miła atmosfera ^^
2. Lubię dłuższe wypowiedzi ale tymi krótkimi też nie pogardzę, jeśli tylko są mądrze zbudowane i barwne.
3. Jestem cięty na ortografię, będę chamsko pokazywał błędy, które można zaliczyć do "byków", więc piszcie ładnie.
4. Gry typu " chce być najlepszy itp." nie wchodzą w grę.
5. Miła atmosfera ^^
Imię/Pseudonim postaci : Nie trzeba tłumaczyć, każdy chyba jakoś się nazywa
Pokemon: Gatunek pokemona, dowolność, freestyle, możesz podróżować Magikarpiem jak i Victinim
Region: Niepotrzebny, ale jak ktoś chce, proszę bardzo
Charakter: Coś o sobie, swoim zachowaniu, przysbosobieniach itp.
Towarzysze: Opcjonalne
Historia: To co się przytrafiło, dowolność duża, mogę prowadzać sielanki i farsy jak i mroczne historie o zabójstwach. Nie za krótka, nie za długa ale treściwa.
Cele: Coś czym się będziesz kierował, powinno być zamieszczone w historii
Prośby: Proście, a może się zgodzę
Szablonik dla opornych
- Kod:
[b]Imię/Pseudonim postaci [/b]:
[b]Pokemon[/b]:
[b]Region[/b]
[b]Charakter:[/b]
[b]Towarzysze:[/b]
[b]Historia:[/b]
[b]Cele:[/b]
[b]Prośby:[/b]
Ostatnio zmieniony przez Ghuji dnia Nie Lut 17, 2013 11:52 am, w całości zmieniany 5 razy
Ghuji- Liczba postów : 359
Birthday : 18/05/1913
Join date : 23/01/2013
Age : 111
Skąd : kujawsko-pomorskie
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
Imię/Pseudonim postaci :Yuya!
Pokemon:Venipede
Wiek postaci:ciężko powiedzieć
Charakter:Raczej humorzasta, czasem bywa gwałtowna i nerwowa, by chwilę potem świecić przykładem oazy spokoju. Nie znosi nudy, robi się wtedy nieznośna i doprowadza do szału wszystkich wokoło. Potrafi być bardzo lojalna i troskliwa, jednak nienawidzi bycia oszukiwaną i wykorzystywaną przez innych. Dość niezależna.
Towarzysze:
Bagon Shadow
Agresywny i pełen energii, uwielbia walczyć z każdym kto się nawinie. Jest mistrzem przetrwania w lesie, samotnie mieszkał w nim od małego i zawsze wie jak sobie poradzić. Jest złośliwy, ale zdecydowanie niegłupi. Gdy już komuś zaufa jest gotów poświecić dla niego choćby i życie. Dąży do maksymalnej ewolucjii i siły. Często kłóci się z Lynciem, uważając go za mazgaja i niedołęgę.
Snivy Lync
Dumny i pewny siebie, uważa się niemal za chodzący ideał. Jego życiowym celem są pokazy i dostatnie życie jako gwiazda. Choć momentami niesympatyczny jest bardzo inteligentny i oddany wobec tych na których mu zależy. Pochodzi z hodowli Serperiorów, od dziecka był więc rozpieszczany i traktowany jak książę.
Historia:Yuya wychowała się w lesie nieopodal małego miasteczka. Porzucona przez rodziców, została przygarnięta przez Faia-shiny Altarię, pokemona który przybył z dalekich krain. Wraz z tym chłopakiem Yuya spędziła całe dzieciństwo, traktując pokemona niczym swojego rodzonego brata. To on nauczył ją wszystkiego co umiała teraz-walki, siły woli, ciepła i potrzeby sprawiedliwości.
Aż do dnia w którym zjawił się ten trener. Yuya w życiu nie spotkała pokemonów tak silnych jak te jego, Fai pokonał z trudem Blastoise ale już na Umbreona brakło mu sił... jego niezwykła barwa przyczyniła się do jego zguby. Chłopak schwytał niezwykłego pokemona i odszedł, pozostawiając Yuyę, nawet nie zwracając na nią uwagi. A ona poprzysięgła, iż pomoże odzyskać wolność swojemu bratu, choćby miało to potrwać całą wieczność. Shadow i Lync, jej najlepsi przyjaciele wyruszyli wraz z nią.
Cele:
-Odnaleźć Faia
-Stać się silną!
-zwiedzić co nieco
Prośby: O wyjaśnienie paru kwestii, np dotyczących ataków jakie znam.
Pokemon:Venipede
Wiek postaci:ciężko powiedzieć
Charakter:Raczej humorzasta, czasem bywa gwałtowna i nerwowa, by chwilę potem świecić przykładem oazy spokoju. Nie znosi nudy, robi się wtedy nieznośna i doprowadza do szału wszystkich wokoło. Potrafi być bardzo lojalna i troskliwa, jednak nienawidzi bycia oszukiwaną i wykorzystywaną przez innych. Dość niezależna.
Towarzysze:
Bagon Shadow
Agresywny i pełen energii, uwielbia walczyć z każdym kto się nawinie. Jest mistrzem przetrwania w lesie, samotnie mieszkał w nim od małego i zawsze wie jak sobie poradzić. Jest złośliwy, ale zdecydowanie niegłupi. Gdy już komuś zaufa jest gotów poświecić dla niego choćby i życie. Dąży do maksymalnej ewolucjii i siły. Często kłóci się z Lynciem, uważając go za mazgaja i niedołęgę.
Snivy Lync
Dumny i pewny siebie, uważa się niemal za chodzący ideał. Jego życiowym celem są pokazy i dostatnie życie jako gwiazda. Choć momentami niesympatyczny jest bardzo inteligentny i oddany wobec tych na których mu zależy. Pochodzi z hodowli Serperiorów, od dziecka był więc rozpieszczany i traktowany jak książę.
Historia:Yuya wychowała się w lesie nieopodal małego miasteczka. Porzucona przez rodziców, została przygarnięta przez Faia-shiny Altarię, pokemona który przybył z dalekich krain. Wraz z tym chłopakiem Yuya spędziła całe dzieciństwo, traktując pokemona niczym swojego rodzonego brata. To on nauczył ją wszystkiego co umiała teraz-walki, siły woli, ciepła i potrzeby sprawiedliwości.
Aż do dnia w którym zjawił się ten trener. Yuya w życiu nie spotkała pokemonów tak silnych jak te jego, Fai pokonał z trudem Blastoise ale już na Umbreona brakło mu sił... jego niezwykła barwa przyczyniła się do jego zguby. Chłopak schwytał niezwykłego pokemona i odszedł, pozostawiając Yuyę, nawet nie zwracając na nią uwagi. A ona poprzysięgła, iż pomoże odzyskać wolność swojemu bratu, choćby miało to potrwać całą wieczność. Shadow i Lync, jej najlepsi przyjaciele wyruszyli wraz z nią.
Cele:
-Odnaleźć Faia
-Stać się silną!
-zwiedzić co nieco
Prośby: O wyjaśnienie paru kwestii, np dotyczących ataków jakie znam.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
Imię/Pseudonim postaci :
Perseusz
Pokemon:
Golett
Region
Fantasy xD
Charakter:
Wyjdzie w grze? Opanowany do pewnego stopnia, inteligentny, waleczny
Towarzysze:
Brak
Historia:
Będąc już w jajku jako mała nadzieja mojego ludu przeznaczone były mi wielkie czyny, brzemię które nosiłem od dziecka cały czas przeszkadzało mi w normalnej zabawie z rówieśnikami, treningi, nauka, oczekiwania, presja.. To wszystko było nie do zniesienia, miałem zgładzić swojego starszego brata który siał zniszczenie gdzie tylko się pojawił. Ares.. nigdy go nie poznałem, słyszałem tylko plotki o swoim starszym bracie, rodzina w końcu wysłała mnie na poszukiwania, pierwszy trop odnalazłem na zachodniej pustyni podróżując wraz z wielkimi skorpionami, opowiedziały mi swoją historię, napastnik który pozbawił ich wioski przypominał mojego brata, takie same historie słyszałem im dalej brnąłem świat, w końcu plotki się potwierdziły zobaczyłem go gdy niszczył jedną z wiosek, niestety byłem bezsilny, za mało wytrenowany, za słaby. Wtedy poprzysiągłem sobie że przeznaczenie się dopełni, rozpocząłem intensywniejszy trening w pierwszym napotkanym lesie, miałem instruktora swojego wuja który zawsze podróżował ze mną. Całe lato i jesień spędziliśmy na treningach i próbach doskonalenia mojej techniki, nauczyłem się posługiwać bronią białą gdy trening dobiegł końca otrzymałem podarunek, piękną długą włócznię. Wuj pozwolił mi już wyruszyć w góry aby zgłębić tajniki Lodu jak i Wiatru, nasze plemię wierzyło że odpowiednio długie i intensywne treningi w danych miejscach wzmacniały siłę jak i odporność a skoro mam pokonać brata muszę być na prawdę silny i wytrwały...
Cele:
Pokonać brata.
Zgłębić tajniki żywiołów.
Prośby:
Nie mam chyba Historia krótka i zwięzła, nie lubię się rozpisywać za dużo w histori.
Perseusz
Pokemon:
Golett
Region
Fantasy xD
Charakter:
Wyjdzie w grze? Opanowany do pewnego stopnia, inteligentny, waleczny
Towarzysze:
Brak
Historia:
Będąc już w jajku jako mała nadzieja mojego ludu przeznaczone były mi wielkie czyny, brzemię które nosiłem od dziecka cały czas przeszkadzało mi w normalnej zabawie z rówieśnikami, treningi, nauka, oczekiwania, presja.. To wszystko było nie do zniesienia, miałem zgładzić swojego starszego brata który siał zniszczenie gdzie tylko się pojawił. Ares.. nigdy go nie poznałem, słyszałem tylko plotki o swoim starszym bracie, rodzina w końcu wysłała mnie na poszukiwania, pierwszy trop odnalazłem na zachodniej pustyni podróżując wraz z wielkimi skorpionami, opowiedziały mi swoją historię, napastnik który pozbawił ich wioski przypominał mojego brata, takie same historie słyszałem im dalej brnąłem świat, w końcu plotki się potwierdziły zobaczyłem go gdy niszczył jedną z wiosek, niestety byłem bezsilny, za mało wytrenowany, za słaby. Wtedy poprzysiągłem sobie że przeznaczenie się dopełni, rozpocząłem intensywniejszy trening w pierwszym napotkanym lesie, miałem instruktora swojego wuja który zawsze podróżował ze mną. Całe lato i jesień spędziliśmy na treningach i próbach doskonalenia mojej techniki, nauczyłem się posługiwać bronią białą gdy trening dobiegł końca otrzymałem podarunek, piękną długą włócznię. Wuj pozwolił mi już wyruszyć w góry aby zgłębić tajniki Lodu jak i Wiatru, nasze plemię wierzyło że odpowiednio długie i intensywne treningi w danych miejscach wzmacniały siłę jak i odporność a skoro mam pokonać brata muszę być na prawdę silny i wytrwały...
Cele:
Pokonać brata.
Zgłębić tajniki żywiołów.
Prośby:
Nie mam chyba Historia krótka i zwięzła, nie lubię się rozpisywać za dużo w histori.
Cieniu- Admin
- Liczba postów : 3460
Birthday : 07/04/1991
Join date : 16/01/2013
Age : 33
Skąd : Śródziemie
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
Imię/Pseudonim postaci : Areun
Pokemon: Abra
Region Fantasy
Charakter: Wyjdzie w grze raczej, na pewno lubiący leniuchowanie i bardziej stroniący od nowych pokemonów
Towarzysze: brak
Historia: Historia abry zaczyna się podczas jednej z nocy opadających meteorytów... Pewnej nocy gdzieś na trawiastych równinach leżało sobie niczyje żółte jajko zapewne by nadal tak sobie leżało niewysiadywane na wieki, lecz ta noc była inna niż wszystkie, nie tylko dlatego że było mnóstwo spadających gwiazd, otóż, jedną z nich nie była w cale gwiazda lecz pokemon, pokemon którego nikt nigdy nie widział, gdy pokemon ów upadł na ziemie, po dniu wędrówki znalazł dziwne żółte jajo, zaciekawiony postanowił sprawdzić co się z nim stanie więc zabrał je ze sobą. Po kilku dniach wykluł się mały piszczący abra, tak spędzili razem kilka miłych lat gdy pewnej nocy powtórzył się opad. Tajemniczy pokemon powiedział swojemu "synkowi" że musi wracać do swoich, na pamiątkę zostawił mu dziwny token, abra wierzy że pozwoli on przenieść się mu tam gdzie jest jego matka/ojciec...
Cele: rozwiązać zagadkę tajemniczego tokena, odnaleźć rodzica
Prośby: brak
Pokemon: Abra
Region Fantasy
Charakter: Wyjdzie w grze raczej, na pewno lubiący leniuchowanie i bardziej stroniący od nowych pokemonów
Towarzysze: brak
Historia: Historia abry zaczyna się podczas jednej z nocy opadających meteorytów... Pewnej nocy gdzieś na trawiastych równinach leżało sobie niczyje żółte jajko zapewne by nadal tak sobie leżało niewysiadywane na wieki, lecz ta noc była inna niż wszystkie, nie tylko dlatego że było mnóstwo spadających gwiazd, otóż, jedną z nich nie była w cale gwiazda lecz pokemon, pokemon którego nikt nigdy nie widział, gdy pokemon ów upadł na ziemie, po dniu wędrówki znalazł dziwne żółte jajo, zaciekawiony postanowił sprawdzić co się z nim stanie więc zabrał je ze sobą. Po kilku dniach wykluł się mały piszczący abra, tak spędzili razem kilka miłych lat gdy pewnej nocy powtórzył się opad. Tajemniczy pokemon powiedział swojemu "synkowi" że musi wracać do swoich, na pamiątkę zostawił mu dziwny token, abra wierzy że pozwoli on przenieść się mu tam gdzie jest jego matka/ojciec...
Cele: rozwiązać zagadkę tajemniczego tokena, odnaleźć rodzica
Prośby: brak
Mruczek- Liczba postów : 455
Join date : 24/01/2013
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
Więęęęc tak, Yuya, odpisz na PW i będzie gites, jak narazie możesz być traktowana jako przyjęta
Cieniu, motyw trochę przeżarty, ale może wyjść nieźle, trochę orientalności i pokemony to dobra mieszanka Będzie duża otwartość terenu i tak sobie myślę, żeby trochę "zasamurajować" xd Czuj się przyjęty
Mruczek - historia banalna, nic nie wiem o tym Abrze, motyw z tym księżycowym pokemonem taki naprawdę se, przyleciał, potem odleciał, słuch po nim zaginął :O Nic nie wiadomo o tych rodzicach, żadnej wzmianki. Taki scenariusz polskiego filmu klasy B - ma być fajnie ale nie wiadomo jak. Jestem na nie.
Cieniu, motyw trochę przeżarty, ale może wyjść nieźle, trochę orientalności i pokemony to dobra mieszanka Będzie duża otwartość terenu i tak sobie myślę, żeby trochę "zasamurajować" xd Czuj się przyjęty
Mruczek - historia banalna, nic nie wiem o tym Abrze, motyw z tym księżycowym pokemonem taki naprawdę se, przyleciał, potem odleciał, słuch po nim zaginął :O Nic nie wiadomo o tych rodzicach, żadnej wzmianki. Taki scenariusz polskiego filmu klasy B - ma być fajnie ale nie wiadomo jak. Jestem na nie.
Ghuji- Liczba postów : 359
Birthday : 18/05/1913
Join date : 23/01/2013
Age : 111
Skąd : kujawsko-pomorskie
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
Imię/Pseudonim postaci : Volmaak
Pokemon: Tyrogue
Region: Rodzimy - Hoenn, w którym się znajduje - Johto
Charakter: Pokemon jest niezwykle zdeterminowany, z zaparciem dąży do celu. W kontaktach z innymi jest dosyć ufny, ale woli, aby to ludzie starali się go poznać, aniżeli on miałby szukać przyjaciół. Inne cechy raczej wyjdą w grze
Towarzysze: ---
Historia: Wiele z życia tego pokemona, kiedy był jajkiem, raczej opisywać nie trzeba – najistotniejszą informacją chyba jest to, że nazywa się Volmaak i jest synem Hitmontop’a i… tutaj pojawia się problem. Matka małego (jeszcze) Tyrogue nie jest znana. Przechodząc do rzeczy, walczak wychowuje się w dojo na przedmieściach Lavaridge, czyli w regionie Hoenn. Dzień w dzień jedyną rzeczą jaką obserwuje jest dążenie do perfekcji innych pokemonów – Hitmonlee, Hitmonchan’ów i Hitmontop’ów. Dotychczas jest jedynym pokemonem, który nie ewoluował. Zawsze kiedy rozmawia z ojcem o matce, ten zlewa go udając, że jest w trakcie ćwiczeń. Pokemon także trenował, tak jak inne stworki, jednak poprzez brak jeszcze zbyt mocnej siły jedyne czym może się pochwalić to wyciskanie małych ciężarów. Mimo wszystko wszystkie pokemony są dla niego uprzejme, pokazują mu swoje techniki, które niesamowicie mu imponują. Kopnięcia Hitmonlee, sierpy Chan’ów i ciosy Hitmontop’ów są naprawdę świetne, a każdy gatunek wmawia mu, kim powinien się stać, aby być najlepszym. Często powstają z tego powodu kłótnie, pewnego dnia więc musiał zagadać z tym do taty.
-Tatuś, powiedz mi – w kogo najlepiej byłoby ewoluować?
-Wiesz synek, oczywiście, że w kogoś takiego jak ja! Inne nie mogą być perfekcyjne!
Tak przebiegała chyba każda rozmowa. Tyrogue postanowił jednak, że jego marzeniem jest opanować perfekcyjnie zarówno walkę rękami jak i nogami – a najodpowiedniejsze do tego warunki ma wg niego Hitmonchan! Z nikim jednak nie dzielił się swoim celem. Pewnego dnia, ojciec starał nauczyć się go nowego ataku – Brick Break. Nauka trwała tylko kilka dni, co od razu zaimponowało innym pokemonom, którzy zauważyli w młodym talent. Nic jednak nie zapowiadało, że ten dzień pięknie się skończy, na dojo zaatakowała zorganizowana grupa Raticate’ów, niby prościzna, jednak było ich na tyle dużo, aby zdołały pokonać wszystkie „Hitmony”, młodzian paląc się do walki, został jednak przez nie porwany, a kiedy próbował się wyrwać – te uderzyły go czymś, przez co stracił przytomność. Obudził się na jakiejś tabliczce, spojrzał na nią, było tam napisane:
„Witamy w New Bark”
Ale zaraz, zaraz – przecież to nie jest region Hoenn! Co się z nim stało? Jak to możliwe, że kiedy był nieprzytomny został doprowadzony aż do tego miejsca? Dodatkowo jest sam, ale za wszelką cenę musi znaleźć drogę do domu!
(chciałbym zacząć w tym miejscu )
Cele:
-ewoluować w Hitmonchan'a
-opanować perfekcyjnie walkę nogami oraz rękami
-wrócić do domu
-postarać się znaleźć swoją matkę
Prośby:
-gra nielevelova
-wiem, że cel nr 2 może być trudny do realizacji jako Hitmonchan, ale od czego jest przygoda! Prosiłbym o możliwość realizacji tego celu
-towarzyszy mógłbyś dodać w trakcie przygody
Pokemon: Tyrogue
Region: Rodzimy - Hoenn, w którym się znajduje - Johto
Charakter: Pokemon jest niezwykle zdeterminowany, z zaparciem dąży do celu. W kontaktach z innymi jest dosyć ufny, ale woli, aby to ludzie starali się go poznać, aniżeli on miałby szukać przyjaciół. Inne cechy raczej wyjdą w grze
Towarzysze: ---
Historia: Wiele z życia tego pokemona, kiedy był jajkiem, raczej opisywać nie trzeba – najistotniejszą informacją chyba jest to, że nazywa się Volmaak i jest synem Hitmontop’a i… tutaj pojawia się problem. Matka małego (jeszcze) Tyrogue nie jest znana. Przechodząc do rzeczy, walczak wychowuje się w dojo na przedmieściach Lavaridge, czyli w regionie Hoenn. Dzień w dzień jedyną rzeczą jaką obserwuje jest dążenie do perfekcji innych pokemonów – Hitmonlee, Hitmonchan’ów i Hitmontop’ów. Dotychczas jest jedynym pokemonem, który nie ewoluował. Zawsze kiedy rozmawia z ojcem o matce, ten zlewa go udając, że jest w trakcie ćwiczeń. Pokemon także trenował, tak jak inne stworki, jednak poprzez brak jeszcze zbyt mocnej siły jedyne czym może się pochwalić to wyciskanie małych ciężarów. Mimo wszystko wszystkie pokemony są dla niego uprzejme, pokazują mu swoje techniki, które niesamowicie mu imponują. Kopnięcia Hitmonlee, sierpy Chan’ów i ciosy Hitmontop’ów są naprawdę świetne, a każdy gatunek wmawia mu, kim powinien się stać, aby być najlepszym. Często powstają z tego powodu kłótnie, pewnego dnia więc musiał zagadać z tym do taty.
-Tatuś, powiedz mi – w kogo najlepiej byłoby ewoluować?
-Wiesz synek, oczywiście, że w kogoś takiego jak ja! Inne nie mogą być perfekcyjne!
Tak przebiegała chyba każda rozmowa. Tyrogue postanowił jednak, że jego marzeniem jest opanować perfekcyjnie zarówno walkę rękami jak i nogami – a najodpowiedniejsze do tego warunki ma wg niego Hitmonchan! Z nikim jednak nie dzielił się swoim celem. Pewnego dnia, ojciec starał nauczyć się go nowego ataku – Brick Break. Nauka trwała tylko kilka dni, co od razu zaimponowało innym pokemonom, którzy zauważyli w młodym talent. Nic jednak nie zapowiadało, że ten dzień pięknie się skończy, na dojo zaatakowała zorganizowana grupa Raticate’ów, niby prościzna, jednak było ich na tyle dużo, aby zdołały pokonać wszystkie „Hitmony”, młodzian paląc się do walki, został jednak przez nie porwany, a kiedy próbował się wyrwać – te uderzyły go czymś, przez co stracił przytomność. Obudził się na jakiejś tabliczce, spojrzał na nią, było tam napisane:
„Witamy w New Bark”
Ale zaraz, zaraz – przecież to nie jest region Hoenn! Co się z nim stało? Jak to możliwe, że kiedy był nieprzytomny został doprowadzony aż do tego miejsca? Dodatkowo jest sam, ale za wszelką cenę musi znaleźć drogę do domu!
(chciałbym zacząć w tym miejscu )
Cele:
-ewoluować w Hitmonchan'a
-opanować perfekcyjnie walkę nogami oraz rękami
-wrócić do domu
-postarać się znaleźć swoją matkę
Prośby:
-gra nielevelova
-wiem, że cel nr 2 może być trudny do realizacji jako Hitmonchan, ale od czego jest przygoda! Prosiłbym o możliwość realizacji tego celu
-towarzyszy mógłbyś dodać w trakcie przygody
Run- Liczba postów : 535
Join date : 22/01/2013
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
Zaczynając : fajna historia z motywami, fajny początek, fajny starter z możliwościami i jak można wywnioskować, świat opanowany przez pokemony (popraw mnie jak się mylę, ale i tak uważam, że fajny motyw ) Przyjęty
Ghuji- Liczba postów : 359
Birthday : 18/05/1913
Join date : 23/01/2013
Age : 111
Skąd : kujawsko-pomorskie
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
Tzn ludzie mogą być, ale jakoś nie tak, żeby ich wszędzie napotykać, ale jakaś śmiechowa akcja z uciekaniem przez złapaniem mogłaby być fajna
Run- Liczba postów : 535
Join date : 22/01/2013
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
Imię/Pseudonim postaci : Dangoro
Pokemon: Roggenrola
Region A ja nie wiem ?
Charakter: Energiczny, niezdarny, ambitny stworek. Czasami jest zbyt pewny siebie.
Towarzysze: Jak chcesz to mi daj coś tam w przygodzie
Historia: W pewnym miejscu na ziemi żył sobie mały pokemon, z wyglądu trochę niezdarny i niepozorny, jednak o wielkich ambicjach. Jak w świecie ludzi tak i w świecie pokemonów, istniały pewne hierarchie czy też rodziny którym były nakładane już z góry pewne obowiązki które musieli spełnić. Jednym z nich był właśnie Dangoro. Pochodził on z jednej z kilku rodzin którym dane było w przyszłości objąć tron. Owy pokemon na tym stanowisku pełni rolę przywódcy, jak i jest głową rodziny łączącą różne gatunki pokemonów tworząc "korzeń", czyli jedną z bardziej zorganizowanych rodzin w świecie pokemonów dzięki której gatunki są w stanie przetrwać wiele pokoleń. No ale wracając do samego, głównego bohatera. By ten mógł stać się ową "głową" musi przejść test który dla małego okazał się zbyt trudny. Przygotowywał go do tego ojciec, obecny władca krainy "Trzech Koron". Pewnej burzliwej nocy, Trzy Korony zostały zaatakowane przez odwiecznych rywali tych ziem. Od dziesiątek lat próbowali je zdobyć. Na szczęście to im się nie udało...jednak wszystko ma swoje straty. Ojciec małego Dangoro poległ w walce o obronę tego magicznego miejsca. Kraina zaczęła momentalnie umierać, drzewa traciły swe liście i przybierały martwy stan. Całe życie uchodziło, bez kogoś kto zdołałby panować nad tymi ziemiami. Natura była ściśle powiązana z tutejszą harmonią która stworzyły pokemony a łączyć je umożliwiał "Kamień Życia" który został skradziony wraz z napadem. Mały Dangoro, postawił sobie za cel odzyskać Kamień, pomścić ojca i wrócić do tego miejsca by ponownie przywrócić życie i odbudować "Korzeń" stając na jego czele.
Cele:
*Odzyskać Kamień
*Pomścić Ojca
*Stać się na tyle silnym by móc być łącznikiem między naturą a pokemonami
*Zdobyć zaufanych przyjaciół i sojuszników
Prośby: O pozytywne rozpatrzenie mego podania
Pokemon: Roggenrola
Region A ja nie wiem ?
Charakter: Energiczny, niezdarny, ambitny stworek. Czasami jest zbyt pewny siebie.
Towarzysze: Jak chcesz to mi daj coś tam w przygodzie
Historia: W pewnym miejscu na ziemi żył sobie mały pokemon, z wyglądu trochę niezdarny i niepozorny, jednak o wielkich ambicjach. Jak w świecie ludzi tak i w świecie pokemonów, istniały pewne hierarchie czy też rodziny którym były nakładane już z góry pewne obowiązki które musieli spełnić. Jednym z nich był właśnie Dangoro. Pochodził on z jednej z kilku rodzin którym dane było w przyszłości objąć tron. Owy pokemon na tym stanowisku pełni rolę przywódcy, jak i jest głową rodziny łączącą różne gatunki pokemonów tworząc "korzeń", czyli jedną z bardziej zorganizowanych rodzin w świecie pokemonów dzięki której gatunki są w stanie przetrwać wiele pokoleń. No ale wracając do samego, głównego bohatera. By ten mógł stać się ową "głową" musi przejść test który dla małego okazał się zbyt trudny. Przygotowywał go do tego ojciec, obecny władca krainy "Trzech Koron". Pewnej burzliwej nocy, Trzy Korony zostały zaatakowane przez odwiecznych rywali tych ziem. Od dziesiątek lat próbowali je zdobyć. Na szczęście to im się nie udało...jednak wszystko ma swoje straty. Ojciec małego Dangoro poległ w walce o obronę tego magicznego miejsca. Kraina zaczęła momentalnie umierać, drzewa traciły swe liście i przybierały martwy stan. Całe życie uchodziło, bez kogoś kto zdołałby panować nad tymi ziemiami. Natura była ściśle powiązana z tutejszą harmonią która stworzyły pokemony a łączyć je umożliwiał "Kamień Życia" który został skradziony wraz z napadem. Mały Dangoro, postawił sobie za cel odzyskać Kamień, pomścić ojca i wrócić do tego miejsca by ponownie przywrócić życie i odbudować "Korzeń" stając na jego czele.
Cele:
*Odzyskać Kamień
*Pomścić Ojca
*Stać się na tyle silnym by móc być łącznikiem między naturą a pokemonami
*Zdobyć zaufanych przyjaciół i sojuszników
Prośby: O pozytywne rozpatrzenie mego podania
Bezimienny- Liczba postów : 2057
Birthday : 20/04/1994
Join date : 24/01/2013
Age : 30
Skąd : Łódzkie
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
Więc :
-motyw fantasy i Mystery Dungeon, za co jest plus...
-...ale motyw wybranka na tron epicko i samotnie walczącego o coś ukradzionego jest trochę nierealne nawet w pokemonach...
-... a już wybranie Roggenrolli do takiego scenariusza jest śmiechem na sali, wielkie królestwo, nawet jeśli rządzone przez ewolucję Roggenrolli nie jest zbyt dobrym pomysłem
- trochę zbyt słabo nakreślona historię według mnie - teoretycznie można zacząć wszędzie i w każdym momencie, co jest i dobre i złe.
Podsumowując, trzeba byłoby zreperować tę historię trochę, bo jest wg mnie neutralna, nie zła, ale też nie dobra, więc jak chcesz, albo edytuj, albo nie.
-motyw fantasy i Mystery Dungeon, za co jest plus...
-...ale motyw wybranka na tron epicko i samotnie walczącego o coś ukradzionego jest trochę nierealne nawet w pokemonach...
-... a już wybranie Roggenrolli do takiego scenariusza jest śmiechem na sali, wielkie królestwo, nawet jeśli rządzone przez ewolucję Roggenrolli nie jest zbyt dobrym pomysłem
- trochę zbyt słabo nakreślona historię według mnie - teoretycznie można zacząć wszędzie i w każdym momencie, co jest i dobre i złe.
Podsumowując, trzeba byłoby zreperować tę historię trochę, bo jest wg mnie neutralna, nie zła, ale też nie dobra, więc jak chcesz, albo edytuj, albo nie.
Ghuji- Liczba postów : 359
Birthday : 18/05/1913
Join date : 23/01/2013
Age : 111
Skąd : kujawsko-pomorskie
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
Imię/Pseudonim postaci : Jakub lub Jacob
Pokemon: Riolu
RegionHoeen
Charakter: Zazwyczaj racjonalny(lecz trochę cyniczny) filozof.Bardzo samodzielny i nie przestrzega większości zasad społeczeństwa(a dokładniej, tą większość uważa za co najmniej dziwne i paradoksalne).
Towarzysze: Brak
Historia:
Jakub nigdy nie narzekał na życie.Nie miał powodu.
Nasz bohater był wychowywany przez człowieka zwanego Jack,który był dla Jakuba jak jego starszy brat. Nigdy nie znał swych biologicznych rodziców, być może nawet lepiej gdyż wtedy nie poznałby jednej z najwspanialszych(według niego) rzeczy wymyślonej przez ludzi.
Muzyki.
Tak właściwie, to całe jego życie opierało się na muzyce - jego przyjaciele (Ten Whismur mógł tak zaśpiewać, że Rebeca Black jest do zniesienia) , zainteresowania, zdolności(był wirtuozem klawiszów), marzenia, cele w życiu etc. Czas jednak zawsze upływa.
Córka Jacka, Sandra postawiła za swój cel życiowy zostać koordynatorką, która przejdzie do ksiąg historii(za co ją być może znienawidzi młodsze pokolenie, ale pewnie miałaby to gdzieś).Niestety, profesorowi Birchowi skończyły się startery.
Jack musiał więc,w imię swej córki podjąć ciężką decyzję-oddać jej Jakuba.
---
Tak zaczęła się podróż koordynatorki i pokemona o ambicjach na klawiszowca.Gdy wyszli z miasta zawiała lekka bryza, a nasz bohater pomyślał, że jego życie dopiero się zaczęło, a los jest do niego uśmiechnięty
Cele: stać się lepszym w konkursach, i muzyce
Prośby: jakby się dało, to chciałbym się dołączyć do historii kogoś innego
________________________________________________________________________________
Wiem że zrobiłem wielkie zmiany, ale miałeś rację że historia zbyt wyssana z palca i że potrzeba innego celu
Pokemon: Riolu
RegionHoeen
Charakter: Zazwyczaj racjonalny(lecz trochę cyniczny) filozof.Bardzo samodzielny i nie przestrzega większości zasad społeczeństwa(a dokładniej, tą większość uważa za co najmniej dziwne i paradoksalne).
Towarzysze: Brak
Historia:
Jakub nigdy nie narzekał na życie.Nie miał powodu.
Nasz bohater był wychowywany przez człowieka zwanego Jack,który był dla Jakuba jak jego starszy brat. Nigdy nie znał swych biologicznych rodziców, być może nawet lepiej gdyż wtedy nie poznałby jednej z najwspanialszych(według niego) rzeczy wymyślonej przez ludzi.
Muzyki.
Tak właściwie, to całe jego życie opierało się na muzyce - jego przyjaciele (Ten Whismur mógł tak zaśpiewać, że Rebeca Black jest do zniesienia) , zainteresowania, zdolności(był wirtuozem klawiszów), marzenia, cele w życiu etc. Czas jednak zawsze upływa.
Córka Jacka, Sandra postawiła za swój cel życiowy zostać koordynatorką, która przejdzie do ksiąg historii(za co ją być może znienawidzi młodsze pokolenie, ale pewnie miałaby to gdzieś).Niestety, profesorowi Birchowi skończyły się startery.
Jack musiał więc,w imię swej córki podjąć ciężką decyzję-oddać jej Jakuba.
---
Tak zaczęła się podróż koordynatorki i pokemona o ambicjach na klawiszowca.Gdy wyszli z miasta zawiała lekka bryza, a nasz bohater pomyślał, że jego życie dopiero się zaczęło, a los jest do niego uśmiechnięty
Cele: stać się lepszym w konkursach, i muzyce
Prośby: jakby się dało, to chciałbym się dołączyć do historii kogoś innego
________________________________________________________________________________
Wiem że zrobiłem wielkie zmiany, ale miałeś rację że historia zbyt wyssana z palca i że potrzeba innego celu
Ostatnio zmieniony przez OccuredJakub12 dnia Sob Lut 16, 2013 10:31 pm, w całości zmieniany 2 razy (Reason for editing : poprawki)
OccuredJakub12- Liczba postów : 78
Join date : 16/02/2013
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
Po poprawkach historia lepsza i ciekawsza, trochę bardziej rozbudowane cele, fajny element z muzyką. Już jakoś przebolę koordynatorkę xP Przyjęty
Ghuji- Liczba postów : 359
Birthday : 18/05/1913
Join date : 23/01/2013
Age : 111
Skąd : kujawsko-pomorskie
Re: Zapisy do eskapady po złotą łopatę [4/5]
To...kiedy stworzysz mi przygodę?
OccuredJakub12- Liczba postów : 78
Join date : 16/02/2013
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Inne :: Pokemon Story :: Bez MG
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach