Gra Nikotynka - Emra - II

a expa mogę prosić?
________________

Pomachałam do swojego pokemona, zeby jak najszybciej podszedł do mnie po czym wzięłam go na ręcę, ukłoniłam się i zeszłam ze sceny kompletnie nie interedując się tym co powiedzą ani jak zareagują, trudno, musiałam sama pogratulować swojemu pokemonowi i tak właśnie zrobiłam
-Brawo mały, spisałeś się na prawdę dobrze- cmoknęłam pokemona w czoło po czym postawiłam go na ziemię i ruszyłam do poczekalni.

Wzięłaś sneasla na ręce po czym zniknęłaś zadowolona spowrotem do sali, twój pokemon po chwili zeskoczył zadowolony na ławkę i uśmiechał się do Ciebie
- Sniii Snii
Pomachał Ci łapką i usiadł. Zrobiłaś właściwie to samo po chwili podeszła do Ciebie dziewczyna z Raichu
- Nie widziałam jeszcze aby ktoś wystawił takiego pokemona do bańki, to było niesamowite.

Sneasel +30%

Cmoknęłam swojego pokemona jeszcze raz, kiedy dziewczyna odezwała się do mnie zerknęłam na nią niepewnie
-Miło, Sneasel kocha pływac innego wyjścia nie miałam sam się zgłosił- powiedziałam po chwili, nie odezwała się nic na temat wyglądu mojego pokazu a z pokemonem sama weszłam do poczekalni wiec pewnie własnie stąd wiedziała jakiego dokładnie pokemona wybrałam a jakoś specjalnie nie chciałam kombinować, jeszcze zrobiłabym z siebie debilke i co wtedy?

- No cóż wyglądało to imponująco, ja jestem w kolejnej grupie więc idę się przygotować, powodzenia
Skomentowała dziewczyna i poszła sobie. Sneasel nadal siedział obok Ciebie, po chwili zauważyłaś że do sali wszedł jakiś mężczyzna wyczytał imię jakiegoś chłopaka który siedział z Mr.Mime po chwili usłyszałaś także swoje imię. No cóż teraz czeka Cię tylko potyczka z chłopakiem?
- Wasz pierwszy mecz pokazowy rozpocznie się o godzinie 11. Do tego czasu jesteście wolni.
Dochodziła dopiero 9.

Wstałam z ławeczko i złapałam za łapkę mojego Sneasla, po czym wyszłam po prostu z auli, skoro miałam czas dla siebie, wyszłam przed aulę i zaczęłam się rozglądać hcyba jeszcze nigdy tak nie miałam, żeby aż tak bardzo nie wiedzieć co ze sobą zrobić może vzas porozmawiać z Nuzleafem, albo udać się na szybki trening skoro mam 2 godziny moze nikt się nie zorientuje, jednak szybko zrezygnowałam z tego pomysłu, maluch byłby za słaby po treningu i niedałby rady dać z siebie 100% prawda? Postanowaiłam udać się na najbliższą ławkę i po prostu poopalać się, chociaż o czym my mówimy, opalanie się o 9 rano...

Chwyciłaś sneasla za rączkę i wyszłaś z sali, po chwili już znalazłaś się na zewnątrz widziałaś że ludzi już nie było tak bardzo dużo ale ciągle ktoś dochodził do kolejki. Ławeczki były wolne przez co bez problemu zaczęłaś okupować jedną z nich, chciałaś się poopalać ale było za wcześnie. Twój pokemon wskoczył na ławkę obok Ciebie i przyglądał się tobie, nagle usłyszałaś że twój pokenav dzwoni i dzwoni, cóż nie był to budzik więc masz zapewne jakiś telefon

Cmoknęłam Sneasla po czym pogłaskałam go szybko, dziwnie się czułam kiedy tak mnie obserwował, no ale to mój pokemon ma do tego prawo, po chwili złapałam za nava i zerknęłam kto dzwoni, kiedy już się dowiedziałam odebrałam go bez większego problemu
-Tak słucham?- po tych słowach czekałam tylko aż osoba po drugiej stronie odezwie się do mnie, jakby nie było monolog przez nava mnie nie bawił, rozejrzałam się znowu po okolicy, w sumie bardziej dla samego rozglądnięcia się okolice już troszkę poznałąm.

W okolicy póki co nie działo się nic ciekawego, na navie zauważyłaś że dzwoni twoja mama.
- Emra? Dlaczego się nie odzywasz wcale? Jak idą przygotowania? Gdzie jesteś? Dlaczego nie dzwonisz do mnie ani nawet do siostry co? Wiesz jak my się martwimy czasami o Ciebie?
Twoja matka wypowiedziała praktycznie wszystko jednym tchem.

No tak można się było spodziewać telefonu od niej
-Mamo spokojnie, nic mi nie jest w sumie jakby mi coś było pewnie bym zadzwoniła, prawda? Daje sobie radę, jakoś czas leci, właśnie biore udział w pokazach nie chce przemęczać swojego pokemona, sama wiesz jakby się to skończyło, nie panikuj proszę- powiedziałąm dośc spokojnym tonem głosu, nie mogłam jej powiedzieć nic konkretnego prawda? Bo niby co? Mamo ogólnie to mam moce, jestem najsilniejszym stworzeniem świata, lece ratować tego faceta ze snów, a ten pan co niby jest moim nauczycielem to nim nie jest bo wiesz my sypiamy ze sobą, no na pewno to zadziałałoby na nią genialnie.
-Skup się na moim występie i nie przejmuj się jest dobrze- powiedziałam do niej po chwili czekając aż się opanuje.

- a to będziesz na tych pokazach? fajnie bo razem z twoją siostrą będziemy je oglądać w telewizji od jutra, cieszę się że Ci się podobają pokazy.
Po chwili twoja matka znów się odezwała
- ale czemu zmieniliście miasto? Nie rozumiem za bardzo, czyż tamten turniej nie miał być gdzieś indziej? Coś mi tutaj kręcisz moja droga
Skomentowała już nieco spokojniej.

Wzięłam głeboki wdech, musiałam pomyśleć co mam powiedzieć swojej matce, lepiej, żebym nie skłamała aż tak bardzo, po tej rozmowe na pewno zadzownie do Reno o ile ona sama nie zrobiła tego wcześniej,
-Mamuś ja Ci nic nie kręcę, niedawno dowiedziałam się, że obóz jest objezdny, podrózujemy jednocześnie zmagając się z nowymi przeciwnikami, takie troszkę dziwner, ale co mam poradzić, jak kazali to jestem dyskutować nie będę prawda?- zapytałam swoją mame mając nadzieję, zę to na nią zadziała, n ie chciałam kłamać więcej, na pewno kiedyś to wyjscie, ale tak jak wcześniej kombinowałam, lepiej powiedzieć jej to wszystko w twarz a nie przez nava.

Rozmyślając w jaki sposób okłamać swoją matkę tak aby nie wyszła z tego dziwna historia w końcu zaczęłaś mówić, matka Cię wysłuchała i była cicha przez chwilę, w końcu się odezwała.
- To ja może zadzwonię do szkoły że chciałabyś zrezygnować skoro z nikim nie chcesz dyskutować? Traktują Cie tam chociaż dobrze? Jak jedzenie? Masz czas aby rozwijać swoje inne talenty? Czy na pewno u Ciebie wszystko w porządku? Nic nie przeskrobałaś?
Znowu twoja matka się uruchomiła i wypowiedziała wszystko praktycznie jednym tchem

No ja oszaleje
-Mamuś wszystko jest okej, przestań panikować, jakby coś było nie tak to bym Ci powiedziała prawda?- zapytałam spokojnie wiedziałam, że to na nią nie działa, ale co miałam zrobić?
-Nic nie przeskrobałam wszystko jest okej, jedzenie jest pyszne nie masz się czym martwić- mruknęłam spokojnie
-Co u młodej? Pytanie czy ona nic nie przeskrobała?- dodałam po chwili zastanawiając się co z małym łobuzem.

- Nie nic, uczy się i stara się jak może wypełnić lukę w domu po tobie, no cóż nie będę Ci zawracała głowy skoro masz dużo treningów, odezwij się czasem sama do mnie, Kocham Cię pa
Po chwili twoja mama się rozłączyła, ty znowu musiałaś zająć się sobą ale po chwili zauważyłaś że zostało już tylko 20 minut do twojej tury w pokazach cóż mogłaś się zbierać i przygotować.

Wstałam szybko z ławeczki i schowałam nava, po czym od razu ruszyłam w stron auli pokazowej musiałam się tam znaleźć, dlatego też po prostu tam ruszyłam, zadzownienie do Rerno nie było potrzebe moja mama raczej do niego nie zadzwoni miejmy taką nadzieję, jednak mniejsza po prostu poszłam przed siebie nie mogłam się przecież kręcić w nieskończoność prawda?
-Czas na zabawe- mruknęłam cicho do siebie i po prostu weszłam do auli, po chwili zaczęłam po prostu czekać co bedzie dalej.

Ruszyłaś dość szybko do sali po czym udałaś się praktycznie natychmiast do auli, zauważyłaś że już nie ma wodnego bąbelka który był umiejscowiony dość wysoko, po chwili wyczytali twoje imię i jednego koordynatora który miał się z tobą zmierzyć. Po chwili usłyszałaś spikera.
- Proszę wybrać kulę i gdy powiem natychmiast wypuścić pokemony, zaczyna dama rundę pokazową.
Chłopak przygotował pokemona po czym usłyszałaś głos spikera i razem musieliście rzucić kulą.

Tak wyglądał twój przeciwnik

Wyszłam na arenę wedle zaleceń osoby prowadzącej pokazy po czym od razu zajęłam się swoim pokazem, wypuściłam Nuzleafa jednak w tym samym momencie zamarłam czy przeciwnik właśnie wypuścił ognistego pokemna, każdy atak Nuzleafa moze zostać po prostu zniwelowany i to mnie chyba przerażało
-Silvanus ukłoń się ładnie, po czym zaczynamy zabawę zacznij się okręcać jednoczesnie używając razor winda po czym od razu quick attack im szybciej zaczniesz się kręcić tym większa szansa że powinieneś podrzucić przeciwnika dzięki temu będziesz miał o wiele większe szanse na wykonanie kolejnej częśći swojej kombinacji, piękno quilavy polega na ogniu płonącym na jej plecach jeśli jednak jakoś się to zmieni pokemon wygląda zwyczajnie i nikt nie będzie specjalnie się nim przejmował, dlatego najpierw postaraj się podrzucić przeciwnika po czym od razu zajmij się okładaniem całego ciała swojego przecianika za pomocą brick breaka oraz ice puncha, oba te ataki polegają na uderzaniu piąstkami jednak ten drugi ma o wiele więcej ozdobnych elementów dlatego własnie połączenie mocnych cioców z odrobinką lodowych dodatków powinnno wyglądać na prawdę dobrze, po chwili musisz zacząć wysysać energie z przeciwnika użyj tego co trenowałeś bardzo danow temu do pierwszych pokazów a dokładniej drain seed, czyli połączenie mega draina oraz bullet seed, pamiętasz o co mniej więcej chodziło? Musisz połączyć ataki tak aby nasionka świeciły się na jasno zielony i jednocześnie oddawały Ci całą energię, którą powinny Ci oddać podczas użycia mega draina, po chwili kiedy Ci się uda od razu zacznij atakować ice-shadow-energy ball, nie wiem czy pamiętasz jednak trenowałałam to nie raz z twoimi przyjaciółmi chodzi o uderzanie w przeciwnika kulami, które zostają przyśpieszone za pomocą któregoś z punchy, dlatego używaj shadow ball, oraz energy ball w które uderzaj ice punchami jednocvześnie dając im szanse na rozpędzenie się oraz lekkie przymarznięcie.

Twój pokemon rozpoczął bardzo dobrze, zaraz po razor windzie zaczął się kręcić stwarzając wir, quilava chciał Smokescreenem sprawić aby wir nie był widoczny ale prędkość jak i siła wiru były zbyt duże i dym zostął wciągnięty razem z przeciwnikiem. QUilava następnie zaczął się kręcić i wypuszczać w stronę twqojego pokemona ogniste płomienie ale na nuzleafie nie zrobiło to wcale wrażenie i co zrobił twój pokemon? Uskoczył przed ogniem i zaczął bić brawo, widownia zaczęła się trochę podśmiewać a quilava został trochę zdeprymowany co zaowocowało tym że gdy twój pokemon wykonywał Drain Seed przeciwnik się potknął podczas wykonywania swojej kombinacji.

41% VS 59%

Uśmiechnęłam się widząc jak radzi sobie mój pokemon, jak zawsze wyszło na to, że mogę n nim polegać i nie muszę się martwić wcale a wcale o wynik, jednak czas wrócić do walki
-Nuzleaf skup się, w ostatnich pokazach wykorzystaliśmy otoczenie jako wielki plus dla nas samych, czas zrobić to ponownie użyj szybko nature power, jednocześnie po środku trójkąta zacznij tworzyć shadow balla, pamiętasz pewnie o co chodziło dlatego kiedy tylko kula zostanie utworzona od razu popchnij ją mocnow  stronę przeciwnika jednocześnie popychając w tym samym kierunku całą kombinację tri attacku, po chwili kiedy przeciwnik będzie zajęty próbą uniknęcia tego ataku sam stwórz kolejną kombinację, jednak tym bardziej o wiele bardziej skomplikowaną wytwórz tri attack, po czym szybko puść go w stronę przeciwnika jednocześnie chwilkę po tym quick attackiem postaraj się dogonić atak chwilkę po tym kiedy go dogonisz szybko biegnąc w jego stronę przeciwnika razem z atakiem zacznij w jednej z kulek tworzyć shadow balla jednocześnie powiększają tą jedną kulkę, po chwili odpu,ść po czym znowu dogoń atak, po czym zacznij przerabiać kolejną kulką, na samym końcu złap trzecią ponownie zmień ją po czym wsuń ice puncha w sam środek tri attacku, kiedy tylko twoja łapa tam wejdzie od razu wzmocnij ice puncha skupiając się a nim bardziej, po chwili podbiegnij do przeciwnika quick attackiem, wyskocz szybko i uderz go tą kombinacją prosto w łeb, uniki znasz, szybkie odskoki, przeskoki.

NUzleaf bardzo dobrze początkowo sobie radził jego tri atak uderzył w tyłek Quilavy a ta otoczyła się płomieniami po czym zaprezentowała gejzer który trochę zranił twojego pokemona, Nuzleaf nastepnie zaczął wykonywać bardziej skomplikowaną taktykę, podbiegł do quilavy z załadowanym atakiem ale quilava praktycznie natychmiast zaczęła mu przeszkadzać i kolejny gejzer wyprowadził trochę z rytmu twojego pokemona, mimo tego nuzleaf dał radę wykonać to co chciałaś. Po chwili zauważyłaś że została wam ostatnia minuta.

46% VS 54%

Zrozumiałam co robie inie tak i jak szybko mozemy to wygrać
-Nuzleaf ponownie zaatakuj tri attackiem, po czym szybko razor windem zacznij okładać tri attack który wysłałeś w stronę przeciwnika sierpy przelatując przez atak powinny powoli przejmować type z tri attacku, dlatego łatwo będzie Ci zranić przeciwnika, ulecz się szybko połączonym giga drainem oraz bullet seedem, znasz tan atak więc on sam nie sprawi Ci wiele problemów, po chwili przyśpiesz się ponownie quick attackiem to własnie dzięki temu będziesz w stanie unikać wszelkich ataków przeciwnika, jakiś czas temu naśmiewałeś się kiedy z łatwością uniknąłeś jego ataków, może czas zerobić to jeszcze raz? Sam dokładnie wiesz jak to działa sam dokładnie wiesz jak masz to wygrać, wiem, że potrzbujesz mojego wsparcia dlatego czas na wygranie tego o wiele łątwiejszymi taktykami skoro ma to był łatwe i proste dla nas, quick attackiem dostań się do przeciwnika, po czym szybko zacznij okładać go zwykłymi ice punchami, po chwili zacznij łączyć ten atak z brick breakiem, jednocześnie twój ice punch stanie się o wiele silniejszym atakiem, a ty po chwili bedziesz mógł pozowlić sobie na odepchnięcie do siebie przeciwnika za pomocą giga seeda, ponownie ulecz się odrobinkę okładając przeciwnika efektywnymi nasionkami, po czym szybko opcyhaj go dalej, po chwili kiedy przeciwnik bedzie oszołomiony sporą ilością ataków zacznij się obracać bardzo szybko po czym ponownie tak jak na początku razor wind, następnie wuick attackiem znajdź się na drugim końcu areny po czym zrób to samo, stworzone przez Ciebie dwa wiry powinny wciągnąc przeciwnika w jedno miejsce, dzięki czemu bedzie obrywał wszelkimi kolejnymi atakami, których użyjesz, kiedy przeciwnik bedzie obrywał dwoma wirami, od razu zacznij okładać go energy ballem oraz shadow ballem, jednocześnie podczas lotu zniszcz te ataki razor windem, niszcząc kule sierpy powietrza zyskają odpowiedni dla obu kulek pobłysk po czym uderzą w przeciwnika.

Gdy Nuzleaf próbował wytworzyć ponownie tą samą kombinację Quilava nie marnowała czasu natychmiast zaczęła się kręcić wokół własnej osi i wypuszczać płomienie. Niestety nie zdążył dokończyć kombinacji ponieważ twój pokemon był dużo szybszy i jego atak trafił idealnie, następnie twój nuzleaf wykonał silver windy z dwóch stron zmuszając przeciwnika do wybiegnięcia na środek areny. Wszystko przebiegało w sumie tak jak sobie to wyobrażałaś aż tu nagle zadzwonił gong i czas minął po chwili na telebimie pokazał się wygrany pokemon:


Nuzleaf +35%exp

Po chwili zauważyłaś że przeciwnik zszedł do poczekalni a do Ciebie podszedł mężczyzna ubrnay był w garnitur.
- Tak więc zakwalifikowała się pani do 1/4 finału który odbędzie się jutro o godzinie 9. Następnie 1/2 finału zaplanowana jest na 14 i wielki finał na 21. Proszę się przygotować na każdą możliwą wersję wydarzeń.
Uścisnął twoją dłoń gratulując Ci zrobiliście sobie pamiątkowe zdjęcie znienacka po czym byłaś już wolna, miałaś czas do 9 jutrzejszego dnia. Spoglądając na widownię zauważyłaś że Reno już schodził z krzesełek i chyba wyszedł przed aulę.

Pogratulowałam swojemu pokemonowi i zadowolona udałam się do poczekalni gdzie z nienacka zjawił się mężczyzna, który powiedział mi co i jak w sumie byłam zadowolona z informacji któe od niego pozyskałam, później spokojnie poczekałam chwilkę i wyszłam bez żadnego ale z auli, gdzie rozejrzałam się za Reno, czekałam na niego jednocześnie szukając go wzrokiem, po chwili jednak kucnęłam koło swojego pokemona
-Spisałeś się na prawdę dobrze pieszczochu- powiedziałam do Nuzleafa i rozłożyłam ręce czekając aż sam się do mnie przytuli.

Zaraz po wyjściu z auli jak i poczekalni rozglądnęłaś się i po chwili twoje oczy ujrzały bujną rudą fryzurę, okularki, dziarski krok tak Reno szedł w twoim kierunku
- Bardzo ładny pokaz, Nuzleaf jak na pokemona nie trenowanego do tych pokazów poradził sobie bardzo dobrze.
Nuzleaf uśmiechnął się i zawołał coś głośno w swoim języku, przytulił się po chwili do Ciebie

Uśmiechnęłam się na widok Reno, w sumie nie wiedziałam co się z nim działo kiedy ja sama byłam na pokazach jednak jego obecność jakoś ucieszyła mnie bardzo mocno, kibicował mi wsperał mnie, miłe to było z jego strony
-Tak wiem, że dobrze się spisał, jestem z niego bardzo dumna tylko zastanawiam się jaką nagrode mu zafundować, za tak dobry występ, masz może jakiś pomysł?- zerknęłam na chłopaka i pokazałam palcem na swój policzek, który nastawiłam chyba jakiś buziak mi się nalezał.