Przygoda Lumosa

Byłem zdziwiony tym ,że chłopiec przybiegł do mnie aż stamtąd .
Wysłuchałem historii chłopca .
Oczywiście ,że Ci pomogę jeśli chodzi o chore pokemony to oczywiście ,że pomogę
Muszę wyleczyć tylko swoje pokemony i mnie  tam zaprowadzisz , okej ?
Poszedłem do Centrum Pokemon dałem Buizela do leczenia . Wskaż mi ,więc drogę ,a ja uratuję twój kamień wodny Wezmę tylko Rattatę ,gdyż Buizel jest w centrum Pokemon .

Edit : Jestem ^^

/jbc nie pisz mi kiedy mam odpisać a kiedy nie to moja dezycja.

Siostra Joy powiedziała do ciebie: Peter oto twój pokemon , w pełni uleczony i zdrów.Chłopiec co zgubił ten wodny kamień powiedział gdzie go zgubił.A tak wogule mam na imię Wojtek a ty?.Myślę że masz na imię Peter bo słyszałem jaki siostra joy o tobie mówiła.Ja też uleczę mojego pokemona,chcesz go poznać? ok , poczekaj muszę go tylko uleczyć.Shinx ,wybieram cię.

Podziękowałem siostrze Joy . I potwierdziłem podejrzenia chłopca .
Kiedy pojawił się Shinx pogłaskałem go po główce i wziąłem na ręce .
Jaki słodki - powiedziałem
Okej ulecz go i wtedy pomogę Ci uratować ten kamień tylko szybko ,bo się śpieszę , okej ?
Popatrzyłem się na Buizela i na Shinxa .
Oddaj siostrze pokeball z Shinxem

/nie chcesz go zeskanowac?, ale nie ważne.

Jej, krzyknął chłopiec który miał zgubiony kamień wody, oddał pokeballa z shinxem ,Siostrze Joy i uleczyła go wezwała go i powiedziała Oto twój pokemon, cały i zdrów.Wojtek wezwał swojego pokemona i przedstawił mu buizela.Hej shinx,to buizel przyjaciel mojego kolegi, tak myślę że jesteśmy kolegami nie?.Dobra nie ważne.Chłopiec z siebie wydusił gdzie zgubił ten kamień.On jest w tej głębi tego małego lasku,jeżeli myślisz że to mały lasek to się mylisz to jest labirynt.Pamiętam że zgubiłem go blisko drogi ale może dzikie pokemony go wzieły , ale nie ważne ruszajmy.Z uśmiechami na twarzach poszliście do tego lasu.

Wysłuchałem chłopca i poszedłem za nim .
Kiedy tylko wszedłem do lasu ciarki przeszły mi po plecach .
Przeszedłem parę metrów i się uspokoiłem .
Szedłem spokojniej .
Wojtek ile już masz swojego Shinxa ? - spytałem

Właśnie zapomniałem przeskanować Shinxa.
Wyciągnąłem pokedex i przeskanowałem Shinxa .

/za mało ale ok

Chłopiec odpowiedział: Dopiero co zacząłem podróżować,miałem dostać squirtle'a ale nei dostałem ponieważ profesor oak, dał mi go na 1 użycie bo miał komuś innemu dać i napotkałem się na shinxa.Złapałem mojego nowego przyjaciela i squirtle smutny odszedł odemnie o poszedł do pokemon centrum.Dobra może pójdziemy w prawo?,albo ty wybierz którą stroną pójdziemy bo ja zazwyczaj mam pecha.

Edit minkiego, zapomniałem o skanie sory.

Shinx
Lv:7
Ataki:Tackle,Leer
Zdolność:Intimidate

Shinx- pokemon szczur- Shinx'y mieszkają w lasach w wielkimi grupami, nigdy się nie rozdzielają.Chronią swojego terytorium,gdy przyjdzie jakiś nieprzyjaciel , shinxy atakują z całą mocą żeby osłabić i odpędzić pokemona.Shinx pokemon z IV.

Wysłuchałem odpowiedzi Wojtka . Zrobiło mi się smutno ,że Squirtle musiał od niego odejść . Zapewne on jak i Squirtle musieli to mocno przeżyć - myślałem sobie . Po usłyszeniu wypowiedzi Wojtka o tym ,że zgaduje gdzie iść oburzyłem się .
-CO ?! Czyli Ty nie wiesz gdzie iść ?! - Krzyknąłem zdenerwowany . Jak się zgubimy to Cię zabije ! Okej ,ale najważniejszy jest teraz twój kamień . Skoro mówisz ,że zawsze masz pecha to wybierzemy drogę na lewo ?
Chodź Buizel - krzyknąłem Pobiegłem w lewo bez żadnej uwagi .

Gdy szedłeś stroną lewą , wojtek coś usłyszał i co to powiedział: Hej lepiej uważajmy , może coś na nas wyskoczyć.Aż nagle z powietrza zleciał pokemon, nie wiedziałeś jaki bo go nie widziałeś, leciał tak szybko jak tornado.Aż nagle twój pokemon wycelował dobrze i trafił w pokemona, był zmoczony i nie mógł odlecieć.Gdy wojtek to zobaczył ,było mu smutno że buizel go zaatakował , ale: Hej może zeskanujesz pokemona?, to tylko rada.Wojtek gdy ci to powiedział zauwarzył jagodę , wziął do ręki i wręczył pokemonowi co nie mógł uciec.

Idąc lewą stroną zauważyłem pokemona lecącego z nieba jak tornado .
Popatrzyłem się na pokemona i kucnąłem obok niego .
-Jak się czujesz mały - Zapytałem się biednego pokemona
Spojrzałem się na Wojtka i na Buizela . Pomyślałem o zeskanowaniu pokemona może da się złapać i będziemy mieć nowego podróżnika . Wyciągnąłem pokedex i zeskanowałem go pokedexem .

Gdy wyciągałeś pokedexa i skanowałeś pokemona nagle coś usłyszałeś , ale wiedziałeś że najpierw musisz wiedzieć co to za pokemon, pokedex dał ci takie dane:

Starly (chłopak)
Lv:2
Ataki:Tackle,Growl
Zdolność:Reckless

Starly- Starly to ulubieniec całego świata , dlaczego pewnie się pytasz?,starly posiada urok , jest dostojny.Jego historia zaczeła się gdy jego rodzina została złapana przez kłusowników pokemonów,starly przysiągł sobie że gdy znajdzie ich wydziobie ich oczy i ich rozszarpie.Ale gdy pokemon szukał rodziny nie znalazł , i postanowił że znajdzie godnego siebie trenera.

Gdy już to usłyszałeś przeraźiłeś się odwróciłeś się i...Nagle Ty i Wojtek zemdleliście , gdy się obudziliście byliście w laboratorium profesora Grim.Jak się obudziłeś , nie wiedziałeś gdzie jesteś ponieważ to było tajne laboratorium, wojtek był przypięty do jakiegoś silnika , a ty byłeś obok lasera.Co teraz zrobisz?.

Kiedy się obudziłem bardzo się wystraszyłem . Spojrzałem się na Wojtka przypiętego do silnika
- Wojtek nic Ci nie jest  ? - Zapytałem się .
Spojrzałem się na laser jeszcze bardziej się wystraszyłem .
Rozejrzałem się po laboratorium . Spojrzałem się na laser i pomyślałem, że tu musi pracować jakiś psychol . Pomyślałem sobie o moich pokemonach i spotkanym Starly .
- Buizel ,Rattata , Starly ?! - Krzyknąłem zaniepokojony .
Zacząłem szukać pokeballi po wszystkich kieszeniach .
// Ja jestem przypięty czy mogę wstać normalnie ?

/przypięty , ale nie wiesz jeszcze że te kajdany są zniszczone.

Gdy szukałeś pokeballi profesor się do ciebie odezwał: Szukasz swoich pokemonów?,hmm cóż ich tu nie ma uciekli tak jak twój nędzny przyjaciel, po co odzywasz się do robota?.Gdy doktorek ci to powiedział , byłeś wystraszony , nie wiedziałeś gdzie są twoje pokemony.Nagle z okna tajemniczego laboratorium przyleciał starly , który niósł z ledwością twoich towarzyszy,buizel trzymał pokeballe.Gdy ich widziałeś ucieszyłeś się, starly szybko upuściła twoich przyjaciół i rozwaliła kajdany bo były poluzowane.Profesor Grim powiedział:Haha może i ci się udało wydostać , ale czy pokonasz moje sługi?. Hej chodź tu Growlithe!,wykrzyknął profesor

Przestraszyłem się słów Profesora i pomyślałem, że jest mega wariatem . Kiedy zobaczyłem lecącego Starly i moje pokemony ucieszyłem się .
- Spisałeś się na medal Starly - Powiedziałem uśmiechnięty .Oddaliłem się od lasera i pogłaskałem Starlyego i przytuliłem Rattate i Buizela .
- Wojtek wstawaj i wybierz swojego Shinxa ! - Krzyknąłem zadowolony .
-Buizel , Rattata wybieram was ! - Krzyknąłem .
- Wojtek zajmij się na razie tym Growlithe i staraj się zadać mu jak największe obrażenia - Krzyknąłem .
- Starly czy chcesz pomóc mi i moim pokemonom w walce ? - Zapytałem się poke-ptaszka  spokojnie . - Jeśli tak to daj mi się złapać będę wdzięczny.. - Powiedziałem .
Wyciągnąłem z kieszeni pokeball i pokazałem go pokemonowi czekając cierpliwie na odpowiedź .

Gdy chciałeś złapać pokemona zauważłeś że od ciebie uciekł.Gdy to zobaczyłeś bardzo cię to bolało, wtem Wojek, tak jak mu kazałeś miał walczyć żeby potrenować swojego przyjaciela.Wojtek wydał komędę: Hej shinx wygramy to!,użyj na tego psa Tackle, następnie skacz po tych elektronicznych urządzeniach i używaj ciągle na tego malucha Leera, dobrze że masz taką umiejętność co zmniejsza atak.Teraz ty czy pomożesz Wojtkowi czy nie?.
Profesor Grim:Hahaha przegrasz ze mną może będzie ciekawiej i rozegramy dwu walkę?,Profesor wezwał swojego drugie pokemona jakim był Gastly.

Spojrzałem się na odlatującego Starly . Poprawiłem sobie czapkę .
- Rattata wykonuj polecenia Wojtka , ja pobiegnę i choćby nie wiem co złapię tego Starly ! - Krzyknąłem do Rattaty .
- Buizel Ty idziesz ze mną - Powiedziałem do Buizela .
Wyskoczyłem przez okno laboratorium za odlatującym Starly ile sił w nogach . Mimo, że byłem dużo wolniejszy od Starlyego nie poddawałem się..

/kogo gonisz? i jak sie wydostales?

Wojtek miał rozkazywać swojemu pokemonowi jak i rattacie wiec powiedział do dwóch maluszków.
Hej chłopaki jeden idze na jednego drugi na drugiego.Rattata ty idz na tego growlithe, a shinx na gastly bo normalny typ nie działa na ducha.Wojtek gdy mówił komendy tym pokemonom drugi chłopiec pobiegł szukać wyjścia żeby złapać starly.Jakimś fartem udało mu się odnaleźć wyjście ale gdy już wychodził ptaszka już nie było.Wojek smutny wszedł do sali i dalej swoim pokemonem kierował ale Wojtek wpierw: Rattata użyj na Growlithe'a Tackle i unikaj jego ciosów, a ty Shinx użyj Leera a następnie Tackle i unikaj ataków.

Byłem zawiedziony tym, że nie znalazłem Starly . . Okej Buizel pomóżmy Wojtkowi .
- Skocz wysoko i użyj Sonic Boom następnie od tyłu zaatakuj Growl i prześlizgnij się pod Growlithe . Uważaj na ataki Gastly . Po wślizgu użyj Sonic Boom połączonego z Growl ! Powinno zadziałać pamiętaj o unikach . Zapowiada się jak na pokazach, ale boleć przeciwników będzie cztery razy bardziej ! Buizel , Rattata wierzę w was !

Twój pokemon zrozumiał przekaz , ale growlithe już dawno wiedział że go zaatakuje więc tak jak napisał wcześniej uderzył cię ogniem.Ale udało ci się 2 sonic boomy zaliczyć i 1 growla.
Profesor Grim śmiał się z twojej taktyki i ci powiedział:Myślisz że czymś takim mnie zastraszysz może i trafiłeś 2 razy sonicboomem i 1 raz growlem ale to nie oznacza że growlithe cie nie zaatakuje.Growlithe gdy on ci skoczy pod brzuch strzel w niego ogniem,może i nie efektywne ale i tak zadziała.A ty Gastly użyj na Shinxa Hypnosis

Bui-91%
Ratt-90%
Shinx-89%

Gastly-100%
Growlithe-84%

Byłem oburzony . Śmiech Profesora Grim jeszcze bardziej zapalił mnie do walki .
- Builzel użyj Sonic Boom następnie prześlizgnij się pod Growlithe i użyj Growl na obydwa pokemonów . Po wykonaniu tych kombinacji zrób salto do tyłu i użyj w trakcie Sonic Boom . Następnie dwa razy Water Sport to powinno pomóc . Musimy zniszczyć Growlithe staraj się bić najbardziej go . Rattata Ty użyj Quick Attack następnie po wykonaniu Quick Attack użyj Scratch . Później 3 razy Tail Whip i po wykonaniu Tail Whip użyj Quick Attack . Damy radę !

/nie zapominaj że walczysz 2 vs 2 gastlyego tez atakuj.
Miałeś bardzo dobrą taktykę lecz gdy już twój pokemon chciał się prześlizgnąć tak naprawdę zbliżył się do growlithe a on z pyska wypluł ogień a to cie zabolało.Twoje pozostałe ataki zadziałały ale Rattata nie trafił Quick Attackiem oczywiście pierwszy reszta poszła bezbłędnie.I jeszcze gdy twój buizel nie trafił ember go tak zabolał że go aż podpalił.
Wojtek wyszedł z walki ponieważ jeszcze nie chce brać udziału w walkach dlatego stał obok ciebie razem z shinxem i patrzyli jak walczysz.Profesor Grim na to: Haha twój kolega to słabiak nigdy się nie nauczy walczyć, to mierna istota.A może teraz ja cię zaskoczę?.Growlithe użyj Bite na buizela a ty Gastly na rattate użyj Lick.

Bui-86% +burn
Ratt-84%
Shinx-wykluczony.

Growlithe-78% -att
Gastly-100% -att

Nagle z wyjścia z tajnego laboratorium wszedła Między Narodowa Policja, z Jotho.Ty zaniemówiłeś Profesor Grim na to : Haha nigdy mnie nie złapiecie.gdy to powiedział odrazu wpakował się w pułapkę odezwał swoje pokemony i uciekł , ale szef z MNP mieli helikopter polecieli za tym szaleńcem.Profesor Grim powiedział : Moje ostatnie słowo to ci teraz powiem.Ja jestem profesorem tych co ci zabili rodziców hahahahah.Czyli Team Detecto,gdy profesor uciekał złapała go MNP i on wezwał swoje pokemony które zaatakowały MNP i uciekł zabrał twojego Rattate i odleciał,nagle z nieba wyleciał Starly dziobał profesora i profesor puścił pokemona ty go złapałeś i uradowałeś się że go odzyskałeś.Starly była dumna z tego że walczyłeś z takim silnym wrogiem, profesor grim poszedł do więzienia a Starly chciała do ciebie dołączyć co na to odpowiesz?.

Zdziwiłem się  kiedy do laboratorium weszła Policja .
Kiedy Profesor przyznał się do tego, że jest dowódcą Teamu Detecto wkurzyłem się jak nigdy chciałem go gonić . Kiedy Starly przyniósł mi mojego Rattatę podziękowałem mu bardzo . Pogłaskałem Starly i wyciągnąłem pokeball z kieszeni .
-Co ty na to abyś dołączyła do mojej drużyny Starly ?- zapytałem się. Spojrzałem się na Rattatę i Buizela .
- Można spróbować - Powiedziałem sam do siebie
Lekko rzuciłem biało-czerwoną kulką w poke-ptaka i czekałem na odpowiedź złapania .

/nie pisz ze czekasz na odpowiedz złapania tylko odrazu rzucasz balla

Gratulacje złapałeś tego ptaszka.
Ruszasz dalej z wojtkiem i szukasz jego wodnego kamienia czy odpuszczasz, i wojtek jeszcze przed tym że myślałeś o tym co zrobić powiedział : Przepraszam cie Peter że ci nie pomogłem ale muszę się jeszcze uczyć a jak będę patrzył jak ty walczysz to szybciej się naucze więc proszę pomóż mi znaleźć ten kamień co ty na to? przyjmiesz przeprosiny?.

Ucieszyłem się z tego, że złapałem nowego towarzysza do podróży . Wypuściłem Starly'ego z Pokeballa i poznałem go z Buizelem i Rattatą.
- Wybaczam Ci Wojtek, ale lepiej znajdźmy ten kamień szybciej nie mam dużo czasu . - Spokojnie powiedziałem do Wojtka .
Pogłaskałem pokemony i rzuciłem im troszkę poke - przysmaków
- Musimy znaleźć twój kamień, a po znalezieniu go mogę wyleczyć swoje pokemony .- powiedziałem
Schowałem do pokeballa Rattate i Buizela . Postanowiłem wyjść z budynku i poszukać kamienia wodnego .