Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Magiczny Zagajnik - Lizzy
3 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Safari Zone
Strona 1 z 3
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Magiczny Zagajnik - Lizzy
1.Lizzy napisał:Użytkownik:Lizzy
Prowadzący:A kto chce?
Partner "Pokemon":Sentret
Odznaki:Brak
Strefa Safari:Magyczny Zagajnyk
Ekwipunek:2x Safari ball, Pokedex,
I oto przybyłaś na tereny Safari. Jaka Ciebie przygoda tutaj spotka, a może jakieś straszne wydarzenie? Nikt tego nie wie, w końcu to jest w tym najpiękniejsze. Minęłaś ogromną bramę wejściową, a do samej strefy znanej jako magiczny zagajnik odprowadził ciebie przystojny strażnik. Na odchodne dodał:
- Możesz złapać tylko 2 pokemony w tej strefie. Zastanów się dokładnie, odwrotu nie będzie.
I oto twoja przygoda tutaj się zaczyna. Przed tobą znajduje się sporych wielkości polana, a za nią cięgnie się gęsty zagajnik.
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
Uśmiechnęłam sie do strażnika i kiwnęłam głową. Polowanie czas rozpocząć! A więc... A, no tak! Usiadłam na trawie i przeglądnęłam ekwipunek. Safariballe są, wszystko okej. Teraz czas na Sentreta. Niech sobie pobiega. Wyciągnęłam z kieszeni kulkę i powiększyłam ja, po czym wypuściłam stworka. Uśmiechnęłam się doń.
- No dawaj, łobuzie! Złapiemy Ci kolegów. Myślisz, że Spirit się ucieszy?
Ruszylam przed siebie, rozglądając się za jakimiś Pokemonami, zmierzałam w stronę zagajnika.
- No dawaj, łobuzie! Złapiemy Ci kolegów. Myślisz, że Spirit się ucieszy?
Ruszylam przed siebie, rozglądając się za jakimiś Pokemonami, zmierzałam w stronę zagajnika.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
2.
Przed tobą pojawił się Sentret. Bardzo wesoło przystał na propozycję i od razu zaczął od obserwowania terenu jak prawdziwy zwiadowca. W końcu takiego rodzaju to jest pokemon, dobry wybór na podróż po safari. Od zachodu zawiał bardzo chłodny wiatr, tak jakby ktoś nagle włączył klimatyzację. Twój towarzysz lekko się skulił.
Przed tobą pojawił się Sentret. Bardzo wesoło przystał na propozycję i od razu zaczął od obserwowania terenu jak prawdziwy zwiadowca. W końcu takiego rodzaju to jest pokemon, dobry wybór na podróż po safari. Od zachodu zawiał bardzo chłodny wiatr, tak jakby ktoś nagle włączył klimatyzację. Twój towarzysz lekko się skulił.
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
Rzeczywiście, po chwili zrobiło się chłodniej. Rozpięłam kurtkę i podnosłam stworka, chowając go pod materiał, teraz wystawała mu zaledwie główka. Ruszyłam naprzód, z Ballami w kieszeni i Sentretem pod kurtką.
- Nie martw się, łobuzie. Zaraz Cię wypuszczę, ale wolę, żebyś mi nie marzł.
Potarłam ręką czoło, łaskotały mnie włosy. Ciekawe, ile będę chodzic, żeby znaleźć jakiegoś Pokemona. Ciepłe futerko Sentreta grzalo mnie przyjemnie, jednak wiedziałam, że Sentret nie jest typem, ktory usiedzi długo pod kurtką.
- Nie martw się, łobuzie. Zaraz Cię wypuszczę, ale wolę, żebyś mi nie marzł.
Potarłam ręką czoło, łaskotały mnie włosy. Ciekawe, ile będę chodzic, żeby znaleźć jakiegoś Pokemona. Ciepłe futerko Sentreta grzalo mnie przyjemnie, jednak wiedziałam, że Sentret nie jest typem, ktory usiedzi długo pod kurtką.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
3.
Ruszyłaś w dalszą drogę. Idąc dalej dostrzegłeś, że ziemia w zagajniku stała się twarda. Wyglądała jak skorupa ziemska, taka sucha i nieprzyjazna. W koło znajdowały pojedyncze sucholubne krzewy. Czyżby coś się tutaj czaiło?
Ruszyłaś w dalszą drogę. Idąc dalej dostrzegłeś, że ziemia w zagajniku stała się twarda. Wyglądała jak skorupa ziemska, taka sucha i nieprzyjazna. W koło znajdowały pojedyncze sucholubne krzewy. Czyżby coś się tutaj czaiło?
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
- Dobra, łobuzie, wyskakuj...
Pokemon wygramolił się na ziemię. Mnie jednak interesowało co taka jałowa, twarda i dziwna zimia robi w takim miejscu? No kurczę. Okej, czas się przekonać. Ruszyłam dalej, rozglądając się uważnie, przy czym miałam na oku Sentreta.
Pokemon wygramolił się na ziemię. Mnie jednak interesowało co taka jałowa, twarda i dziwna zimia robi w takim miejscu? No kurczę. Okej, czas się przekonać. Ruszyłam dalej, rozglądając się uważnie, przy czym miałam na oku Sentreta.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
4.
Co ona tutaj robi? Przecież to magiczny zagajnik. Zatem to chyba nic dziwnego. Sentret zeskoczył na ziemię i od razu rozpoczął poszukiwania. Nagle przystanął i nastroszył uszy. Szybkim ruchem łapki zakomunikował, że coś kryje się między skałami.
Co ona tutaj robi? Przecież to magiczny zagajnik. Zatem to chyba nic dziwnego. Sentret zeskoczył na ziemię i od razu rozpoczął poszukiwania. Nagle przystanął i nastroszył uszy. Szybkim ruchem łapki zakomunikował, że coś kryje się między skałami.
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
Rozglądając się, dostrzegłam, że Sentret wyraźnie coś dostrzegł - czyżby coś czaiło się między głazami, skałami i innymi? No dobra. Ruszyłam ostrożnie w tamtą stronę, kladąc palec na ustach, by Sentret nie wystraszył Pokemona - nie wiadomo przecież, co może się tam kryć. Zajrzałam miedzy głazy, starając się być jak najciszej.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
5.
Ostrożnie podeszłaś w miejsce, które wskazał twój pokemon. Delikatnie tam zajrzałaś i zobaczyłaś ja drzemie tam pewien pokemon. Wyglądał jest jeden z tych kamieni.
Ostrożnie podeszłaś w miejsce, które wskazał twój pokemon. Delikatnie tam zajrzałaś i zobaczyłaś ja drzemie tam pewien pokemon. Wyglądał jest jeden z tych kamieni.
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
Nie widziałam dotąd takiego Pokemona, jednak wiedziałam, że nie jest dla mnie. Jakoś nie szło mi trenowanie takich Pokemonów. Wycofałam się, wołając Sentreta i ruszyłam dalej. Liczyłam na cos bardziej w moim stylu. Takie... Roślinne, normalne, walczące... No bardziej moje. Na pewno nie kamienne. No chyba, że Onix. Ooo tak.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
6.
Nie budząc pokemona ruszyłaś dalej, a teren teraz zaczął ponownie wyglądać inaczej. Chyba magia tutaj działa. Tym razem znalazłaś się pośród bujnej roślinności puszczy. Tak, puszcza to dobre określenia. Czasami ciężko tutaj przejść.
Nie budząc pokemona ruszyłaś dalej, a teren teraz zaczął ponownie wyglądać inaczej. Chyba magia tutaj działa. Tym razem znalazłaś się pośród bujnej roślinności puszczy. Tak, puszcza to dobre określenia. Czasami ciężko tutaj przejść.
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
Schylając się pod gałęziami modliłam się, by nie oberwać w łeb. Nie byłoby miłowyjść stąd z wielgaśnym siniakiem na głowie. Jednak jednocześnie rozglądałam się, szukając jakiegoś Pokemona, może czegoś innego - w końcu pewnie rosły tu jagody. Chociaż, z drugiej strony, mój Sentret nie ruszyłby się o milimetr, gdyby znalazł krzaczek jagód.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
7.
Niestety mimo bogatej różnorodności flory nie było tutaj żadnych jagódek. Chyba jak na złość. Przedzieranie z czasem stało się automatyczne, już nie przeszkadzały ci wszelkie gałęzie i kłody. Ale po pokemonach jakby ślad zniknął.
Niestety mimo bogatej różnorodności flory nie było tutaj żadnych jagódek. Chyba jak na złość. Przedzieranie z czasem stało się automatyczne, już nie przeszkadzały ci wszelkie gałęzie i kłody. Ale po pokemonach jakby ślad zniknął.
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
Niezrażona szłam dalej, automatycznie omijając przeszkody, co jakiś czas pomagając Sentretowi, gdy ten sobie nie radził. Mialam czas, a zależało mi na Pokemonie, który będzie dla mnie dobry, z którym poczuję tę nić. Nie chciałam trenować byle pierwszych lepszych Pokemonów, chociaż nie miałam uprzedzeń. Po prostu chyba każdy trener ma Pokemony, które nie leżą mu w trenowaniu.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
8.
Szukasz dalej i trafiasz na miejsce odcięte od całego świata. W środku gęstego zagajnika znajdowało się zamrożone oczko wodne. A na nim bawił się lodowy pokemon. A wyglądał właśnie tak.
Szukasz dalej i trafiasz na miejsce odcięte od całego świata. W środku gęstego zagajnika znajdowało się zamrożone oczko wodne. A na nim bawił się lodowy pokemon. A wyglądał właśnie tak.
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
Wyszłam z krzaków i spojrzałam na Pokemona. Cubchoo! Jednak wolałam się upewnić. Wyciągnęłam Pokedex i zeskanowałam Pokemona. Zaraz potem ruszyłam w jego stronę, powoli stąpając po lodzie. Głupiio by było,gdybym wpadła do wody, więc sprawdzałam każdy krok. Lodowy Pokemon ył śliczny, w dodatku o ile wiedziałam zwykle Cubchoo są wiernymi kompanami. Wyciągnęłam Safariball i przygotowałam się. Zaraz jednak zastanowiłam się, czy warto...
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
9.
Wyjęłaś pokedex i przeskanowałaś stworzenie:
Wyjęłaś pokedex i przeskanowałaś stworzenie:
Misio gdy Ciebie ujrzał wcale się nie przestraszył. A nawet podszedł do Ciebie i złapał za nogę i zaprosił do wspólnej zabawy. Sentret również został zaproszony.Cubchoo ll 12.00
Ataki: Powder Snow, Growl, Bide
Zdolność:Snow Cloak
Charakter: Pokemon maskotka, który uwielbia pieszczoty i wszelkie zabawy. Dla chwili relaksy potrafi przenosić góry
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
Zanim zdążyłam w ogóle pomyśleć, misiek chwycił mnie za nogę, patrząc tymi wielkimi oczkami. No nie. Teraz to nie mogę go zostawić! Okej. Schyliłam się i pogłaskałam stworzonko, by po chwili połaskotać go wesoło. Po kilku minutach spróbowałam zamknąć go w Pokeballu, w nadziei, że się na to zgodzi. No cóż - jak inaczej miałam go złapać?
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
10.
Pokemon był bardzo zadowolony z tego spotkania. Każda pieszczota dla niego była niezwykle przyjemna. To też nie sprawiał żadnych problemów aby się złapać. Po chwili miałaś pierwszego pokemona z Safari. Pozostała jeszcze jedna próba.
Pokemon był bardzo zadowolony z tego spotkania. Każda pieszczota dla niego była niezwykle przyjemna. To też nie sprawiał żadnych problemów aby się złapać. Po chwili miałaś pierwszego pokemona z Safari. Pozostała jeszcze jedna próba.
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
Spojrzałam z dumą na Safariball i uśmiechnęłam się. Mam Cubchoo! Super, czas iść dalej. Ruszyłam w stronę przeciwległego brzegu jeziorka, delikatnie stawiając kroki. No dobra. Przeszłam. Czas ruszyć dalej.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
11.
Po złapaniu pokemona ruszyłaś przed siebie. Szybko pozostawiłaś za sobą jeziorko. Idąc dalej ponownie pojawiły się geste zarośla. Tym razem jednak ktoś lub coś zrobiło w nich dziury. Przez te otwory można łatwo wejść i przez nie przejśc.
Po złapaniu pokemona ruszyłaś przed siebie. Szybko pozostawiłaś za sobą jeziorko. Idąc dalej ponownie pojawiły się geste zarośla. Tym razem jednak ktoś lub coś zrobiło w nich dziury. Przez te otwory można łatwo wejść i przez nie przejśc.
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
Z latwością nurkowałam w zarośla, przechodząc przez dziury. Ochoczo szłamprzed siebie, cichutjko nucąc - w końcu humor dobry, nowy Pokemon, jest super. No dora, czas się wziąć w garść. uciszyłam się i przyśpieszylam nieco.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
12.
No i przedzierałaś się przez zarośla i dziury. One były bardzo dużym ułatwieniem. W końcu po kilkunastu minutach trafiłaś na polanę pośród wysokich drzew. Jak na razie nic tutaj dziwnego nie widać.
No i przedzierałaś się przez zarośla i dziury. One były bardzo dużym ułatwieniem. W końcu po kilkunastu minutach trafiłaś na polanę pośród wysokich drzew. Jak na razie nic tutaj dziwnego nie widać.
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
Zaczęłam chodzic po polanie, żeby Sentret też mial z tegouciechę. Anuż coś znajdzie? W końcu nie na co dzień ma taka okazję do wyhasania się. Dobra, ja też siadłam na trawie w końcu, oglądając safari ball z moim nowym Cubchoo.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Magiczny Zagajnik - Lizzy
1.
I zaczęłaś chodzić po polanie. Potem usiadłaś i przyglądałaś się zajętemu safari ball. Jaka was przyszłość czeka. Na te pytanie tylko ty będziesz mogła odpowiedzieć. Twoje oczy robią się coraz cięższe ze zmęczenia.
I zaczęłaś chodzić po polanie. Potem usiadłaś i przyglądałaś się zajętemu safari ball. Jaka was przyszłość czeka. Na te pytanie tylko ty będziesz mogła odpowiedzieć. Twoje oczy robią się coraz cięższe ze zmęczenia.
Uspeh- Liczba postów : 481
Join date : 16/06/2013
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Similar topics
» Magiczny Zagajnik - Minki6
» Lizzy-> Lśniący zagajnik
» Gra Lizzy.
» Gra Lizzy
» Gra Lizzy - wut? wat? wtf?
» Lizzy-> Lśniący zagajnik
» Gra Lizzy.
» Gra Lizzy
» Gra Lizzy - wut? wat? wtf?
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Safari Zone
Strona 1 z 3
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach