Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Zagajnik--> Yoghurt
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Safari Zone
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Zagajnik--> Yoghurt
Yoghurt napisał:Użytkownik: Yoghurt :3
Prowadzący: whoever
Partner "Pokemon": eevee
Odznaki: -
Strefa Safari: Zagajnik
Ekwipunek: 2x Safari Ball, Pokedex
1.
Znajdujesz się przed ogromnym zagajnikiem. Drzewa i krzewy rosną tak, że widzisz wszystko wiele kilometrów w przód. Twój pokemon biega sobie w kółko przeszukując pobliskie krzaczki. W oddali widzisz niewielkie poruszenie w zaroślach. Krzaki poruszały się po czym zamierały i tak w kółko.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
a zatem polowanie czas zacząć. Uważnie obserwowałam miejsce, które na najbliższe kilka godzin miało służyć mi za teren łowów, chcąc być gotowa na wszystko. Mój pokemon zdaje się podchodził do tego trochę bardziej lekko, ale cóż mu się dziwić - był jeszcze niemal szczeniakiem.
Najwyraźniej nie zauważył ruchu, który zaobserwowałam ja (a może biegając dostrzegł coś, co z kolei umkneło moim oczom), więc zawołałam go, by zwrócić jego uwagę, a potem wskazałam miejsce, które wypadało sprawdzić. Sama również ruszyłam w tamtę stronę, uważając pokemona bardziej za obstawę niż napastnika, który ma ogłuszyć przeciwnika i wystawić mi go jak na talerzu.
Najwyraźniej nie zauważył ruchu, który zaobserwowałam ja (a może biegając dostrzegł coś, co z kolei umkneło moim oczom), więc zawołałam go, by zwrócić jego uwagę, a potem wskazałam miejsce, które wypadało sprawdzić. Sama również ruszyłam w tamtę stronę, uważając pokemona bardziej za obstawę niż napastnika, który ma ogłuszyć przeciwnika i wystawić mi go jak na talerzu.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
2.
Twój pokemon wystawił łepek, zza krzaka, za którym aktualnie się znajdował. Gdy pokazałaś mu ruszającą się roślinę maluch zaczął przeskakiwać z jednego krzaczka na drugi co wyglądało dość komicznie. Chyba chciał się skradać ale niebyt mu to jak na razie wychodziło. Złamało się kilka gałęzi przez co ruch, który obserwowałaś ustał. Co do tego miejsca to wyglądał jak każdy zagajnik, drzewka i krzaczki wszędzie jak okiem sięgnąć.
Twój pokemon wystawił łepek, zza krzaka, za którym aktualnie się znajdował. Gdy pokazałaś mu ruszającą się roślinę maluch zaczął przeskakiwać z jednego krzaczka na drugi co wyglądało dość komicznie. Chyba chciał się skradać ale niebyt mu to jak na razie wychodziło. Złamało się kilka gałęzi przez co ruch, który obserwowałaś ustał. Co do tego miejsca to wyglądał jak każdy zagajnik, drzewka i krzaczki wszędzie jak okiem sięgnąć.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
muszę przyznać, że pociesznie wyglądał ten maluch, kicając pomiędzy zaroślami. Widok ten rozczulił mnie tak bardzo, że nawet nie miałam serca skrzyczeć go za wystraszenie istoty. Swoją drogą czy naprawdę potrzebny mi był pokemon, który boi się małego szczeniaka? Tak przynajmniej próbowałam obrócić myśli, robiąc dobrą minę do złej gry.
- No nic - powiedziałam do Eevee - idziemy dalej, bo na razie tylko same tchórze - uśmiechnęłam się ciepło.
Zagłębiałam się w zagajnik.
- No nic - powiedziałam do Eevee - idziemy dalej, bo na razie tylko same tchórze - uśmiechnęłam się ciepło.
Zagłębiałam się w zagajnik.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
3.
Ruszyłaś dalej. Tym razem nic się nie poruszało. Twój pokemon co chwile kombinował jak by tu wskoczyć Ci na ramię. W Twoim otoczeniu nic się nie zmieniło. Po jakiś 20 metrach zauważyłaś, że Twój eevee odpuścił próbę wskoczenia na ramię. W ogóle był jakiś cichy. Zaczęłaś się za nim rozglądać. Nigdzie nie było widać tej małej mordki.
Ruszyłaś dalej. Tym razem nic się nie poruszało. Twój pokemon co chwile kombinował jak by tu wskoczyć Ci na ramię. W Twoim otoczeniu nic się nie zmieniło. Po jakiś 20 metrach zauważyłaś, że Twój eevee odpuścił próbę wskoczenia na ramię. W ogóle był jakiś cichy. Zaczęłaś się za nim rozglądać. Nigdzie nie było widać tej małej mordki.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
obserwując pokemona uznałam, że jednak trzeba nauczyć go dyscypliny. To nie pierwszy raz przecież, gdy zachowywał się frywolnie, kiedy zależało mi na poważnym podejściu do sprawy. Nie mniej w dziczy było to również o tyle nieporządane, że naprawdę nie chciałam udzielać samiczce reprymend, gdy wokół może czaić się jakiś drapieżnik. Oczywiście towarzystwo poke-potworka miało zapewniać mi względne bezpieczeństwo, jednak rozproszony fochem, który mógłby strzelić na skutek moich ostrzejrzych słów, prawodpodobnie byłby jeszcze mniej pomocny niż teraz.
Z początku byłam zadowolona gdy przestał, potem zaś mogłam już spokojnie martwić się gdzież się podział. No ładnie, miałam nadzieję złapać jakiegoś pokemona, a wychodzi na to, że tylko zgubię własnego...
- Eevee? - zaczęłam nawoływać. Pogodziłam się już z faktem, że z polowania nici, ale wolałabym chociaż ją odzyskać.
Z początku byłam zadowolona gdy przestał, potem zaś mogłam już spokojnie martwić się gdzież się podział. No ładnie, miałam nadzieję złapać jakiegoś pokemona, a wychodzi na to, że tylko zgubię własnego...
- Eevee? - zaczęłam nawoływać. Pogodziłam się już z faktem, że z polowania nici, ale wolałabym chociaż ją odzyskać.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
1.
Twojego pokemona nigdzie nie było. Na nawoływanie odpowiadał Ci tylko szum wiatru. Kilka metrów za sobą zobaczyłaś ślady, które chyba należały do Twojego malucha. Prowadziły gdzieś w głąb lasu, na prawo od trasy, którą Ty szłaś. Trzeba przyznać, że eevee ma talent do znikania bez najmniejszego szelestu, choć o dziwo nie potrafi się skradać.
Twojego pokemona nigdzie nie było. Na nawoływanie odpowiadał Ci tylko szum wiatru. Kilka metrów za sobą zobaczyłaś ślady, które chyba należały do Twojego malucha. Prowadziły gdzieś w głąb lasu, na prawo od trasy, którą Ty szłaś. Trzeba przyznać, że eevee ma talent do znikania bez najmniejszego szelestu, choć o dziwo nie potrafi się skradać.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
powoli zaczynałam popadać w rozpacz, od której uratowały mnie tylko malutkie ślady, które zauważyłam. Oczywiście sądzić, że należały do mojej eevee, było jeszcze trochę na wyrost, ale chyba były świeże, a w okolicy... no, póki co byłyśmy my. Chyba że zostawił je pokemon, którego wystraszyła.
Mając naprawdę niewielki wybór i możliwości, ruszyłam ich tropem, sporadycznie jeszcze wołając mojego liska.
Mając naprawdę niewielki wybór i możliwości, ruszyłam ich tropem, sporadycznie jeszcze wołając mojego liska.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
2.
Ruszyłaś w stronę śladów. Gdy im się przyjrzałaś byłaś już pewna, że to ślady eevee. Szłaś wzdłuż nich, co jakiś czas znikały jakby pokemon niekiedy przeskakiwał jakieś niewidzialne przeszkody. Po pewnym czasie słyszałaś coś jakby cichy płacz, oraz... eevee tak to na pewno był Twój maluch. Znad krzaków zobaczyłaś takiego poka:
To on płakał, a Twój eevee próbował pocieszyć malucha.
Ruszyłaś w stronę śladów. Gdy im się przyjrzałaś byłaś już pewna, że to ślady eevee. Szłaś wzdłuż nich, co jakiś czas znikały jakby pokemon niekiedy przeskakiwał jakieś niewidzialne przeszkody. Po pewnym czasie słyszałaś coś jakby cichy płacz, oraz... eevee tak to na pewno był Twój maluch. Znad krzaków zobaczyłaś takiego poka:
To on płakał, a Twój eevee próbował pocieszyć malucha.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
nieco uspokojona przestałam wołac pokemona. Skoro i tak nie reagował, niewielkie były szanse na to, by nagle się coś zmieniło, musiałam ufać, że sama go znajdę.
Słyszac płacz zaniepokoiłam się, ale... nie, to nie był głos mojej eevee. Z zaciekawieniem zajrzałam w zarośla.
Jakież było moje zdziwienie, gdy w jej towarzystwie dostrzegłam małego poke-misia. Dla pewności wyciągnęłam pokedex by zdobyć jego skan.
Słyszac płacz zaniepokoiłam się, ale... nie, to nie był głos mojej eevee. Z zaciekawieniem zajrzałam w zarośla.
Jakież było moje zdziwienie, gdy w jej towarzystwie dostrzegłam małego poke-misia. Dla pewności wyciągnęłam pokedex by zdobyć jego skan.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
3.
Widząc Cię pokemon na chwile cichł po czym wybuchnął tak głośnym szlochem, że z pobliskich drzew zerwało się kilka swablu. Eevee spojrzał na Ciebie zabójczą miną po czym wrócił do pocieszania malucha. Twój dex pokazał Ci takie dane:
Cubchoo
samiczka
lvl 6
ability: Snow Cloak
charakter: Panicznie boi się pokemonów smoków, w walkach jednak lubi pokazać na co ją stać.
ataki: jak na lvl
Widząc Cię pokemon na chwile cichł po czym wybuchnął tak głośnym szlochem, że z pobliskich drzew zerwało się kilka swablu. Eevee spojrzał na Ciebie zabójczą miną po czym wrócił do pocieszania malucha. Twój dex pokazał Ci takie dane:
Cubchoo
samiczka
lvl 6
ability: Snow Cloak
charakter: Panicznie boi się pokemonów smoków, w walkach jednak lubi pokazać na co ją stać.
ataki: jak na lvl
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
zamknełam pokedex i schowałam go do kieszeni plecaczka. Ciężko było ignorować płaczącego Cubchoo, ale nawet nie wiedziałam jak mogę mu pomóc.
Spróbowałam podejść o kilka kroków.
- Ej, malutki - starałam się mówić łagodnie i klęknąć w pobliżu, nie wyciągając jednak rąk póki co.
Kątem oka dostrzegłam minę eevee. Jak ja jej wytłumaczę, że nie uśmiecha mi się brać jej małej przyjaciółki? Nie przepadałam za pokemonami z regionów innych niż Kanto, a poza tym miałam wielką nadzieję znaleźć tu Growlithe. Toteż liczyłam, że uda mi się pomóc samiczce i ruszyć dalej.
Spróbowałam podejść o kilka kroków.
- Ej, malutki - starałam się mówić łagodnie i klęknąć w pobliżu, nie wyciągając jednak rąk póki co.
Kątem oka dostrzegłam minę eevee. Jak ja jej wytłumaczę, że nie uśmiecha mi się brać jej małej przyjaciółki? Nie przepadałam za pokemonami z regionów innych niż Kanto, a poza tym miałam wielką nadzieję znaleźć tu Growlithe. Toteż liczyłam, że uda mi się pomóc samiczce i ruszyć dalej.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
4.
Na łapce malucha zauważyłaś niewielką rankę. Prawdopodobnie dla tego płakała. Jakieś 2 metry dalej rósł krzaczek z Oran jagodami, które prawdopodobnie pomogą małemu pokemonowi. Wystarczy tylko zerwać i dać jedną Cubchoo.
Co do pokemona to po Twoich słowach znów nieco się uspokoił. Jednak wciąż trochę pochlipywał.
Na łapce malucha zauważyłaś niewielką rankę. Prawdopodobnie dla tego płakała. Jakieś 2 metry dalej rósł krzaczek z Oran jagodami, które prawdopodobnie pomogą małemu pokemonowi. Wystarczy tylko zerwać i dać jedną Cubchoo.
Co do pokemona to po Twoich słowach znów nieco się uspokoił. Jednak wciąż trochę pochlipywał.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
nie byłam może wyśmienitą hodowczynią i zadatków na lekarza raczej też nie miałam, jednak conieco człowiek zdąży się nauczyć, gdy twoja rodzina swój biznes opiera na pokemonach. Tak więc gdy zauważyłam ranę, natychmiast zaczęłam szukać czegoś, co mogło by pomóc nieszczęsnemu pokemonowi. Spodziewałam się znaleźć coś, co posłuży za prowizoryczny opatrunek, ale okazało się, że ku mojemu szczęściu natrafiłam na coś lepszego.
Spokojnymi ruchami oddaliłam sie od pokemonów i zerwałam owoc. Aż dziw, że Cubchoo sam nie próbował ich szukać, przecież instynkt powinien mu nakazać... A może pokemony nie zawsze były świadome niektórych dobrodziejstw natury?
Wróciłam do pokemona i spróbowałam uleczyć go przy pomocy jagód. Jeśli mi pozwoli, zaczynam zbierać się do odejścia, równocześnie dając do zrozumienia eevee, że tutaj nasze zadanie się kończy. Może obejdzie się bez konwersacji.
Spokojnymi ruchami oddaliłam sie od pokemonów i zerwałam owoc. Aż dziw, że Cubchoo sam nie próbował ich szukać, przecież instynkt powinien mu nakazać... A może pokemony nie zawsze były świadome niektórych dobrodziejstw natury?
Wróciłam do pokemona i spróbowałam uleczyć go przy pomocy jagód. Jeśli mi pozwoli, zaczynam zbierać się do odejścia, równocześnie dając do zrozumienia eevee, że tutaj nasze zadanie się kończy. Może obejdzie się bez konwersacji.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
5.
Cubchoo z chęcią przyjęła jagodę i szybko ją zjadła, już po chwili stała i potrząsała Twoją rękę na pożegnanie po czym przytuliła eevee pomachała łapką na papa i zniknęła w krzakach. Mogłaś spokojnie ruszyć dalej bez wyrzutów sumienia.
Możesz teraz iść tam gdzie zniknęła Cubchoo, w stronę krzaka z jagodami, za którym była niewielka ścieżka, lub wrócić się tam skąd przyszłaś i kontynuować podróż tamtą drogą.
Cubchoo z chęcią przyjęła jagodę i szybko ją zjadła, już po chwili stała i potrząsała Twoją rękę na pożegnanie po czym przytuliła eevee pomachała łapką na papa i zniknęła w krzakach. Mogłaś spokojnie ruszyć dalej bez wyrzutów sumienia.
Możesz teraz iść tam gdzie zniknęła Cubchoo, w stronę krzaka z jagodami, za którym była niewielka ścieżka, lub wrócić się tam skąd przyszłaś i kontynuować podróż tamtą drogą.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
muszę przyznać, że to wydarzenie wywołało szeroki uśmiech na mojej twarzy. To bardzo przyjemne móc pomóc jakiemuś pokemonowi, a jeszcze bardziej - mogąc zakończyć podobną przygodę użytecznie dla obu stron. W tym dla eevee, która mogła by chcieć zabrać z nami swą nową małą przyjaciółkę.
Ruszyłam więc spostrzeżoną nieopodal ścieżką.
- Pamiętasz Growlithe, którego pokonałaś kiedyś pomagając mi uciec z domu? - zapytałam nagle eevee - Chciałabym upolować tutaj coś podobnego.
Ruszyłam więc spostrzeżoną nieopodal ścieżką.
- Pamiętasz Growlithe, którego pokonałaś kiedyś pomagając mi uciec z domu? - zapytałam nagle eevee - Chciałabym upolować tutaj coś podobnego.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
6.
Eevee przekrzywiła słodko łepek słuchając tego co mówisz i szybko wyskoczyła przed Ciebie, chyba zaczęła węszyć bo co jakiś czas pochylała łepek ku ziemi. Na razie szłaś spokojnie ścieżką. Nie była zbyt szeroka ale mogłaś nią swobodnie iść. Póki co nic ciekawego się nie działo. Otoczenie też nie było jakoś szczególnie interesujące. Dużo drzew, krzaczków i co jakiś czas jakiś chwast. Zagajnik jak każdy inny.
Eevee przekrzywiła słodko łepek słuchając tego co mówisz i szybko wyskoczyła przed Ciebie, chyba zaczęła węszyć bo co jakiś czas pochylała łepek ku ziemi. Na razie szłaś spokojnie ścieżką. Nie była zbyt szeroka ale mogłaś nią swobodnie iść. Póki co nic ciekawego się nie działo. Otoczenie też nie było jakoś szczególnie interesujące. Dużo drzew, krzaczków i co jakiś czas jakiś chwast. Zagajnik jak każdy inny.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
oczywiście nie oczekiwałam, że eevee od razu pochwyci trop, ale miałam nadzieję nakierować dzięki temu jej uwagę na bardziej konkretny cel. Ruszyłam ufnie za nią, samej też rozglądając się z ciekawością. Może to był tylko zwyczajny zagajnik, ale nikt nie odmówi mu klimatu.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
7.
Eevee szła przed Tobą i wciąż węszyła dookoła. Co jakiś czas śmiesznie zastrzygła uszami. Ścieżka się chyba nieco rozszerzyła. Okolica jednak pozostawała bez zmian. Było cicho i nic ciekawego się nie działo. No... jedyne co to, że raz na jakiś czas gdzieś zaćwierkał jakiś ptak.
Eevee szła przed Tobą i wciąż węszyła dookoła. Co jakiś czas śmiesznie zastrzygła uszami. Ścieżka się chyba nieco rozszerzyła. Okolica jednak pozostawała bez zmian. Było cicho i nic ciekawego się nie działo. No... jedyne co to, że raz na jakiś czas gdzieś zaćwierkał jakiś ptak.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
musiałam jakoś pogodzić się z faktem, że mogę również przemaszerować i kilka godzin bez widocznego efektu. Jedynym stworkiem w okolicy wydawała się być moja eevee.
Nie poganiałam jej ani nie strofowałam. Sama przecież też nie widziałam niczego, na czym mogła bym zawiesić wzrok, a jej nosek - choć niewątpliwie lepiej obdarzony zmysłem węchu - i tak nie był przecież stworzony do tropienia, jak np. nos takiego Growlithe.
Nie poganiałam jej ani nie strofowałam. Sama przecież też nie widziałam niczego, na czym mogła bym zawiesić wzrok, a jej nosek - choć niewątpliwie lepiej obdarzony zmysłem węchu - i tak nie był przecież stworzony do tropienia, jak np. nos takiego Growlithe.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
8.
Eevee szła przodem a Ty kawałek za nią, w otoczeniu prawie nic się nie zmieniało. Zrobiło się duszno i trochę jakby ciemniej, ale nie byłą to wina drzew. Na niebie zaczynały pojawiać się ciemne chmury. Eevee zaczęła się lekko denerwować i coraz bardziej przyśpieszała.
Eevee szła przodem a Ty kawałek za nią, w otoczeniu prawie nic się nie zmieniało. Zrobiło się duszno i trochę jakby ciemniej, ale nie byłą to wina drzew. Na niebie zaczynały pojawiać się ciemne chmury. Eevee zaczęła się lekko denerwować i coraz bardziej przyśpieszała.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
taka pogoda była bardzo charakterystyczna dla stanu przed burzą. Spojrzałam na eevee. Moja malutka też chyba to wyczuwała. Westchnęłam. Z przestraszonym pokemonem niewiele zdziałam. Aczkolwiek przyznam, ze sama też nie lubiłam być na dworze, gdy robiło się tak mrocznie mimo niezbyt późnej pory.
- Jeśli chcesz możesz podróżować mi na ramionach - zaproponowałam. Uznałam, że obie dodamy sobie w ten sposób otuchy.
- Jeśli chcesz możesz podróżować mi na ramionach - zaproponowałam. Uznałam, że obie dodamy sobie w ten sposób otuchy.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
9.
Eevee pokręciła łebkiem i ruszyła dalej. Widać było po niej, że jest spięta jednak chyba chciała pokazać CI jaka jest odważna. Ruszyła dalej. Zdążyłaś przejść jakieś 50 metrów gdy usłyszałaś okropnie głośny grzmot, po chwili oślepił Cię niezwykle jasny błysk i usłyszałaś trzask łamanego drzewa. Odruchowo obejrzałaś się w stronę skąd pochodził dźwięk. Za sobą zobaczyłaś walące się i płonące drzewo. Było jakiś kilometr za Tobą. Ognień już po chwili zaczął się rozprzestrzeniać. Eevee coś krzyczała, jednak Ty stałaś jak wmurowana. Po chwili poczułaś, że coś ciągnie Cię za nogawkę. Był to Twój pokemon, próbował sprawić abyś zaczęła uciekać.
Eevee pokręciła łebkiem i ruszyła dalej. Widać było po niej, że jest spięta jednak chyba chciała pokazać CI jaka jest odważna. Ruszyła dalej. Zdążyłaś przejść jakieś 50 metrów gdy usłyszałaś okropnie głośny grzmot, po chwili oślepił Cię niezwykle jasny błysk i usłyszałaś trzask łamanego drzewa. Odruchowo obejrzałaś się w stronę skąd pochodził dźwięk. Za sobą zobaczyłaś walące się i płonące drzewo. Było jakiś kilometr za Tobą. Ognień już po chwili zaczął się rozprzestrzeniać. Eevee coś krzyczała, jednak Ty stałaś jak wmurowana. Po chwili poczułaś, że coś ciągnie Cię za nogawkę. Był to Twój pokemon, próbował sprawić abyś zaczęła uciekać.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Zagajnik--> Yoghurt
uśmiechnęłam się tylko na tę małą demonstrację. Cóż, skoro ona tak bardzo chce być niezależna, to nie wypada odbierać jej szansy na to. U dorosłego pokemona pewnie wymagała bym trochę większego przywiązywania uwagi do moich słów, jednak eevee była młoda i nie chciałam gasić w niej hardych zapędów. Kiedyś czekają nas prawdziwe walki, a z lęku ciężej jest wyleczyć, niż wytemperować nieposłuszeństwo i samowolkę. Acz przyznam, że różnica w trudności jest niewielka.
Najwyraźniej wystarczy chwila, by sielanka zmieniła się w piekło. Może powinnam wcześniej zawrócić słysząc burzę. Zganiłam się za taką lekkomyślność. Ale poza tą czynnością nie miałam już czasu na nic. Bez pytania porwałam eevee w ramiona (nie chciałam jej zgubić w pędzie) i rzuciłam się przed siebie, byle dalej od ognia.
Najwyraźniej wystarczy chwila, by sielanka zmieniła się w piekło. Może powinnam wcześniej zawrócić słysząc burzę. Zganiłam się za taką lekkomyślność. Ale poza tą czynnością nie miałam już czasu na nic. Bez pytania porwałam eevee w ramiona (nie chciałam jej zgubić w pędzie) i rzuciłam się przed siebie, byle dalej od ognia.
YoghurtMalinowy- Liczba postów : 68
Join date : 26/03/2013
Re: Zagajnik--> Yoghurt
10.
Eevee nie protestowała. Na szczęście ogień nie rozprzestrzeniał się zbyt szybko i zdążyłaś się nieco od niego oddalić. W oddali słyszałaś uciekające pokemony jednak ich nie widziałaś.
Eevee nie protestowała. Na szczęście ogień nie rozprzestrzeniał się zbyt szybko i zdążyłaś się nieco od niego oddalić. W oddali słyszałaś uciekające pokemony jednak ich nie widziałaś.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Strona 1 z 2 • 1, 2
Similar topics
» Zagajnik --> Adin
» Zagajnik - Aki
» ~*~ Zagajnik Hawinian ~*~
» Zagajnik--> Cato123
» Zagajnik - Aian
» Zagajnik - Aki
» ~*~ Zagajnik Hawinian ~*~
» Zagajnik--> Cato123
» Zagajnik - Aian
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Safari Zone
Strona 1 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach