Safari: Yume

Cholera Spiritomb spróbujmy inaczej, widać że ten pokemon ma jakiś problem, skoro klinkowi coś się poprzestawiało we łbie to może confusion ray w końcu zadziała z odwrotnym skutkiem to jak dwa minusy dają plus, tak więc użyj raz jeszcze confusion ray, jeśli to nie zadziała to nie poradzimy na to nic innego jak po prostu go atakować, użyj shadow sneak jako ataku tym razem a zaraz po tym użyj pursuit aby szybko dogonić odrzuconego poprzednim atakiem klinka potem użyj shadow force aby uniknąć ataku klinka i przywal w niego z faint attack!

1. Twój pokemon wykorzystał twój manewr z odwrotnym skutkiem oszołomienia i proszę! Udało się. Barwa oczu Klinka przybrała normalny kolor i owy pokemon się uspokoił. Ten nie wiedząc co się dzieje zaczął rozglądać się panicznie dookoła.

Spiritomb odsun sie powiedzialem spokojnie po czym spokojnie podszedłem krok za krokiem w stronę klinka uspokajającym tonem mówiąc, no chodź mały nie bój się, nic ci nie zrobię...

---
jeśli klink zaczyna do mnie podchodzić to pytam się go czy coś pamięta.

2. - Klink! - spojrzał znerwicowany na Ciebie i nie wiedział kim jesteś. To było chyba jednoznaczne że nie miał kontroli nad tym co czynił. Pokemon był zdezorientowany i zakłopotany jednocześnie.

Zbliżyłem się spokojnie do klinka, no mały co pamiętasz ostatnie hm? nie bój się nic ci nie zrobie, gdy już sie do niego zblizam postanawiam na spokojnie usiąść obok niego i poczekać na to co zrobi.

3. TO było nieco głupie z twojej strony...pokemon nawet gdyby pamiętał to jakby miał Ci to opisać? Nie miał rąk, mówić też nie mógł ludzkim głosem...klapa jednym słowem. Wymyśl coś innego ;3

klepnąłem się otwartą dłónią w czoło, no też fakt baka yume, zawołałem spiritomba i spróbowałem go posłać aby się spróbował dogadać z klinkiem dałem mu tylko instrukcję aby nie podlatywał za blisko bo jeszcze się wystraszy maluch.

4. Tak dokładnie, też bym na twoim miejscu jebnąłbym sobie FacePalma. No ale cóż, próbowałeś coś zrozumieć z tego co mówiły dwa pokemony jednak za uja Ci nie szło. Po chwili Spiritomb zmęczony już tłumaczeniem, wraz z Klinkiem udali się pewną ścieżką.

Wzruszyłem ramionami, wstałem i otrzepałem się a potem poszedłem za nimi nie mając raczej większego wyboru...

Minimum mają być dwie linijki...
_________________________
5. Pokemony doprowadziły Cię do jakiejś jaskinie po której cały czas przechodziły fale energetyczne. Momentalnie klink zaczął być przyciągany do wnętrza tej jaskini, a Spiritomb poleciał za nim ;3

Szedłem chwilę za spiritombem i klinkiem, gdy zobaczyłem że pokemony zostają jakoś przyciągane do jaskini, szybko się do nich zbliżyłem i schowałem spiritomba do pokeballa, zaraz po tym znów zwolniłem, nie miałem żadnej pochodni więc nie chciałem się o coś wywalić, trzymałem się ściany, ręką jadąc po jej powierzchni aby zapamiętać w razie czego ułożenie zakrętów i tym podobnych.

6. Tropicielem to ty nie byłeś ani jakimś specjalistą od podróżowania po buszu, jednak zapamiętałeś część drogi. Innym faktem było to że w jaskini nie było znowu tak ciemno, cała świeciła na niebiesko a momentami po jej ścianach zaczęły przychodzić ładunki elektryczne. Wraz z dalszą wędrówką, pole magnetyczne jakie tutaj towarzyszyło było znacznie większe przez co nawet kamienie unosiły się w powietrzu.

zauważając reakcje wszystkiego właściwie na te emanacje wyjąłem swój księżycowy pierścionek (jest w historii) i zobaczyłem czy na niego także działa...
Po sprawdzeniu poszedłem dalej, te ładunki elektryczne... nie fajnie, nie fajnie, dalej już szedłem bez trzymania ręki na ścianie ponieważ bałem się porażenia prądem

1. Niestety, na pierścionek to nie działało. Tylko Klink był przyciągany w jakieś miejsce...po chwili doszliście do wielkiego pomieszczenia, na środku był wielki niebieski kamień który świecił niebieskim światłem. Tam było pełno klinków, a ten za którym dążyłeś doleciał do jednego i jak zębatka się do niego podłączył po czym zaczęły się razem kręcić.

obserwowałem co robi mały klink, na wszelki wypadek zeskanowałem połączone klinki pokedexem, skoro to niebieskie coś ich przyciąga to raczej nie będzie mądrym pomysłem aby wywoływać pokemony, postanowiłem podejść trochę bliżej w nadziei że może zobaczę coś więcej...

1. Wyjąłeś dexa ale ten po włączeniu miał zaśnieżony ekran. Serio? Aż tak trzeba Ci podpowiadać? -.- Zdolności pokemonów (Plus i Minus), czyli że oddziałują na siebie, do tego kamień, oraz ładunki elektryczne przechodzące od czasu do czasu...zebrane tutaj pokemony...MAGNETYZM. Szukałeś ale nic nie znalazłeś.

Hmm... chwilę się zastanowiałem, skoro klink pokierował tutaj spiritomba znaczy się że możliwe że był taki wnerwiony i zamroczony bo brakowało mu jego drugiej części, możliwe że jest to ich naturalny dom a klinki musiały zostać przez coś oddzielone. Postanowiłem podejść do kamienia i spróbować odczepić od niego kawałek, skoro klinki tak lubią ten magnetyzm może po przyłożeniu kamienia do nich stają się silniejsze?