~*~ Ku spelnieniu obietnicy - gra Mruczka ~*~

plan sie powiódł i znalazłeś sie po drugiej stronie płotu. Nie obyło sie bez potknięć itd. Gdy już byłeś za płotem usłyszałes ujadanie psów za swoimi plecami. Teraz musiałes sie kierować do miejsca spotkania

wypuściłem absola z ballki, grimmer, absol czekajcie aż się zbliży pościg, gdy ujadanie się zbliżało poinstruowałem grimera aby wypuścił najgęstszą chmurę poison gasu jaką tylko się dało, teraz uciekajmy! absol! teraz ty użyj flamethrower na chmurze trującego gazu, niech powstanie wykurwista eksplozja i zwiewamy!

zgodnie z twoimi przemyśleniami pościg był już blisko. Gdy nastąpił wybuch coś zaskomlalo za waszymi plecami. Nagle usłyszałes tentend kopyt. Okazało sie ze to dziewczyna na taurosie. Nagle jakaś ręką wciągnęła cie na niego

he? co? a to ty, dzięki za podwózkę, teraz musimy uciekać, pokemony schowałem do ballki, i wyjąłem małego abrę, okej mały teraz chwila prawdy dla ciebie, będziesz naszym radarem, rozsyłaj swoje fale i mów nam gdzie jest pościg, musimy uciec z tego miejsca, jedną ręką trzymałem dziewczynę w pasie a drugą przyciskałem do siebie małego abre.

pokemon patrzył na tył i sprawdzał gdzie jest poscig jednak nie mówił ci nic bo poscig był daleko z tylu bo zablokował go twój atak. Dziewczyna powiedziała do ciebie byś sie mocno trzymał i przyspieszyla. Po chwili po poscigu nie było ani śladu a wy byliście już w umówionym miejscu.

zsiadłem obolały z taurosa, -jazda na oklep na koniu = bolące jajka co dopiero na byku- właściwie się z niego zssunąłem na ziemie, gdy ból w kroczu lekko zelżał powoli się podniosłem na nogi, rozejrzałem się dookoła, podziękowałem jeszcze raz dziewczynie i jej się przedstawiłem.
hej, dzięki za pomoc jestem Yume, wyciągnąłem do niej dłoń z uśmiechem na twarzy.

przecież sie już znany. Mówiłam ci swoje imię a nie będę sie powtarzała. Złapałes to co chciałeś czy sie wymieniasz? spytała naglacym głosem i wypatrywala swoich towarzyszy. Po chwili z krzaków wyskoczyli pozostali śmiejąc śmiejąc sie do rozpuku mało co nie tarzajac po ziemi.

----
myślałem że to jakaś inna u,,u ;( byłąby towarzyszką a tak to dupa zimna.
----

Raczej mam co chciałem, wypuściłem snivyego z ballki i go zeskanowałem.
Hmm ty masz taurosa, ja mam snivyego reszta ma to co ma, chyba wszyscy jesteśmy zadowoleni co? Mam małe pytanie, znasz może gangi z innych miast? nie ukrywam że kiedyś sam chciałbym być szefem takiego gangu, lub hmm, może przyjęłabyś mnie do swojego? poduczyłbym się trochę od ciebie i kto wie może w przyszłości zrobilibyśmy jakąś większą robotę np uderzenie na policje i wykradnięcie im growlithów...

znam też z Kanto inne ale wybacz nie chce cie. zawołała chłopaków i odeszli dość szybkim krokiem zostawiając cie samego z twoimi pokami.

Czekaj! wyzywam cię na pojedynek! 1v1 do 3 pokemonów! jak wygram przyjmujesz mnie do swojego gangu, jak przegram to daje ci 100$ co ty na to?

---
nadal czekam na skan pokemona.
---

wiem pamiętam o nim
___________
Dziewczyna odwróciła sie do ciebie z uśmiechem. zgoda. Przyjmuje twoje wyzwanie. podeszła do ciebie zostawiając chłopaków z tylu. Zajęła swoje miejsce i czekała na twój ruch.
___________

Snivy
Płeć: Samica
Typ: Grass
Poziom: 12
Charakter: Leniwy pokemon, lubi się wylegiwać na słońcu i uwielbia słodkości
Ataki: Tackle, Leer, Vine Whip, Wrap, Magic Leaf

Wyrzuciłem na początek shellosa, no mały czas na walkę!

dziewczyna uśmiechnęła sie pod nosem to mój najsłabszy pokemon. Pikachu pokaz sie. Czas na walkę. Ty zacznij pierwszy.

Cóz, ataki pikachu osłabły, ale i tak raniły Shellos'a. Błoto także podziałało, spowalniając myszę, ale miało też to druga stronę - Pikachu poślizgnął się, dzięki czemu uniknął nadlatujących sopli. Cóż, kazdy ma trochę szczęścia. Poza tym walka szła dość łeb w łeb, choć błoto rzecywiście utrudniało pikachu robotę.

Pikachu 65%
Shellos 70%

Ze wzgledu ze Mruczek bedzie nie obecny 3miesiace blokuje mu dzial. Jak wroci bede mu kontynuowala gre tak jak sie z nim umawialam.

Z powodu prosby Ami i Cienia informuje iz musisz usunac Snivy ze swoich pokemonow. Tak woem rychlo w czas ale tak na przyszlosc jak wrocisz.