~*~ Ku spelnieniu obietnicy - gra Mruczka ~*~

Jeden z atakow Wigglytuff tzw Dream Eater. pokazala glowa na swojego pokemona. A teraz podciagnij spodnie musze opatrzec ci noge.

Źle zrozumiawszy siostrę joy, ściągnąłem spodnie. Zauważyłem jej nagły rumieniec gdyż była na wysokości moich bioder, momentalnie podciągnąłem spodnie mówiąc że przepraszam że jeszcze nie do końca się rozbudziłem, podciągnąłem spodnie dając zakłopotanej siostrze joy dostęp do moich nóg.

Siostra pokrecila glowa i odwrocila sie speszona. Zaczela oczyszcac ci rane. Na sam koniec zawinela ja bandazem mooocno ci zawiazujac go az syknales jednak nie poluzowala ci go. Kara musi byc. Zreszta kobiety wredne bywaja. W tym czasie co byles w karetce syreny ucichly.

kuśtykając z powodu zbyt mocno obandażowanej nogi postanowiłem się rozruszać przez chodzenie dookoła karetki, łuna ognia jakby zelżała w tym czasie wiec chyba udało im się opanować pożar, nie wiedząc co dalej zrobić ponownie usiadłem w ambulansie.

Siostra Joy spojrzala na ciebie z usmiechem. Zaproponowala ci herbaty. Faktycznie luna ognia sie zmniejszyla ledwie sie tlilo. Co ty na to by pojechac do PC.? Mysle ze twoim pokemonom przyda sie opiek.

Podziękowałem za herbatę, nie chciałem sprawiać siostrze joy kłopotu. Chętnie się z siostrą przejadę do pokecenter bo tak się składa że mam mocno rannego absola w pokebalu, ale co z moim podpaleniem lasu?

Nie zwracaj uwagi. Ja na twoim miejscu bym sie nie przyznawala bo i tak mamy tu podpalacza. siostra Joy jednak dala co herbatke z cytrynka i 2ma lyzeczkami cukru zasiadla za kierownice kierujac sie do PC.

hm przecież i tak się do tego przyznałem, no cóż chyba wystarczy nam wszystkim "przygód" jak na dziś, skrzywiłem się lekko ponieważ herbata była zbyt słodka lecz nic nie powiedziałem więcej, w ciszy dałem siostrze joy prowadzić.

Siostra Joy kierowala Abra w tym czasie sie przespal a ty jak zwykle marudziles i krzywiles sie. Dojechaliscie do Pewter City gdy siostra otworzyla ci drzwi bys wysiadl i zaprowadzila cie do PC ktore bylo nadzwyczaj puste.

Oddałem wszystkie pokeballe do podleczenia i usiadłem sobie na ławce w poke center, zastanawiałem się w ogóle co to za mieścina bo siostra joy była chyba wariatką bo tablica z nazwą miasta mi tylko mignęła tak szybko jechała.
Gdy tak sobie siedziałem wpadła mi jedna rzecz do głowy i podszedłem do recepcjonistki i się jej spytałem czy są w pobliżu szkółki dla pokemonów bo chciałbym podszkolić się w wiedzy o pokemonach

Recepcjonistka byla siostra Joy. Poszukala cos w Internecie i bazie danych i spytala czego konkretnie chcialbys sie dwiedziec.

Poinformowala cie ze i formacji o pozarze sie dowiesz w wieczornych wiadomosciach badz w jutrzejszej gazecie. O zlotniku nic nie wiedziala a zas co do szkoly podala ci kartke z adresem najblizszej szkolu.

Przypomniało mi się jeszcze że nie mam gdzie spać, poczekałem więc na swoje pokeballe i przy odbiorze spytałem się o jakiś nocleg i o nazwę miasta w którym jesteśmy.

Znajdowales sie w Pewter City. Nicleg sie znalazl w Poke Cwntrum za 200 za noc + wyzywienie calodobowe za 50

Podziękowałem za nocleg i postanowiłem wyjść przejść się w nocy po mieście, mając nie wiele pieniędzy po prostu chodziłem sobie ciemnymi uliczkami wdychając spokojne nocne powietrze...

Nad twoja glowa lataly pokemony nocne wydajace z siebiw piski unikajac twoja glowe o milimetry. Miasto bylo dosc dobrze oswietlone. Podrozuja po miescie zauwazyles na placu glownym jakies zbiorowisko.

Postanowiłem podejść na tyle blisko by ich usłyszeć jednakże nie chciałem się im pokazywać tak więc schowałem się w cieniu między budynkami...

Uslyszales ze rozmawiaja o pozarze lasu. Jaj to bywa z opowiesciami tylko ziarno prawdy w niej bylo. Uslyszales ze spalil sie ogromny teren lasu i mnostwo pokemonow znalezli spalonych. Ty skrywszy sie w cieniu widziales ze to zbiorowisko mlodych kmiotkow ktorzy szukaja wrazen.

Postałem jeszcze chwilę w cieniu słuchając ich rozmów po czym wyszedłem w ich stronę ze słowami, "siemka, moglibyście kontynuowac o pożarze, prawdopodobnie wiem kto go wywołał"

Chlopaki spojrzeli na ciebie jak dzicy. Juz nawet zlapali za pokeballe. Zauwazyles na ich kurtkach jeden i tem sam symbol. Patrzyli na ciebie gniewnie gdy uslyszales przyjemny kobiecy glos mtory ich wszystkich uspokajal.

nic sobie z ich reakcji nie zrobiłem tylko wzruszyłem ramionami, gdy usłyszałem kobiecy głos, zwróciłem się w jego stronę i tylko kiwnąłem kobiecie głową na powitanie

Kobieta z ktora sie przywitales byla szczupla i plaska blondynka z mnostwem tapety na licu. Byla ona odziana w czarna skore i czerwone szpilki. Normalnie sam sex nie liczac tapety i braku zaokroglen i lateksu. Wgl sam sex ale bez niej. No ale wracajac do gry. Na kurtce zauwazyles taka sama naszywke co na kurtkach typow a wygladala ona tak -> Klik<-. Blondin sexi laska zwrocila sie do ciebie
Kim jestes ze smiesz nam przeszkadzac? Te ruschofo wlose laleczki ci nie powiedziala ze lepiej nie chodzic po miescie po zmroku?

wzruszyłem ramionami, eh cóż nie stać mnie było na nocleg więc sie bujnąłem na przechadzkę po mieście, w nocy można robić fajne rzeczy ~mrugnięcie okiem~ więc postanowiłem się zaznajomić z miejscem.

Skoro chcesz sie zaznajomic to witaj. Masz ogazje poznac gagng Lila. Tak wiem nazwa niezbyt grozna ale o to chodzilo. Jestem Lara. A ciebie jak zwa? dziewczyna wyciagneka reke w twoja strone by sie przywitac.