Las - Soul

No miejmy nadzieje ze będafajne te pozniej napotkane pokemony ponieważ mi ło by było powiekszy gronon naszych przyjaciółł o jakiegos nowego i mocnego członka

5. Rozglądasz się uważnie po najbliższej okolicy, ale jak nic ciekawego nie mogłeś dostrzec, tak nic nie ma. Po prostu lypa. Wszędzie zazwyczaj pojawia się ich dużo jak nie trzeba, a kiedy ambitnie ich ktoś szuka, to się chowają gamonie jedne!

No co za frajery, mendy, śmierdziele leśne i wiele innych czopków... NIe moge nic znaleźć w takim razie idę i szukam dalej ciekawych opkazow./

6. Kierujesz się dalej, bo co innego Ci pozostało. W końcu na coś trafiłeś, o tak! Zauważyłeś ślad jakichś stópek, które prowadzą przed Ciebie, ale są też i takie, które odchodzą gdzieś w bok.

zauważywszy owe ślady bardzo ciekawych stópek udaję sięza tymi które kierują się w bok. I cały czas bacznie je śledzęi nasłuchuję.

7. Miejsce, do którego prowadziły ślady, było pełne przeszkód w postaci wielkich krzaczorów, które na prawde utrudniały jakąkolwiek próbę stawiania kroków. W końcu udało Ci się przez nie przebić, po czym ujrzałeś małe źródełko wody, dookoła którego stały jakieś stworki. Niestety masz do niego kawałek drogi.

No to idę pełen entuzjazmu iż mogą być to bardzo ciekawe stworki i wesoło uśmiecham się do mojego kompana podróży. Kiedy już dotrę na jeziorko czy co to tam jest to staram się nei spłoszyć pokemonów i spokojnie je skanuję.,

8. Kilkanaście minutek i jesteś na miejscu, przy jeziorku hasają takie pokemony jak:

Jest ich mnóstwo, nakierowałeś więc na jednego z nich dex'a:

#048 Venonat [M]
Level: 22.00
Typ: Robak/Trujący
Ataki: Tackle, Disable, Foresight, Supersonic, Confusion, Poisonpowder, Leech Life, Stun Spore, Signal Beam(!)
Charakter: Bardzo lubi liderować, zawsze jest skory do walki - uwielbia związaną z nią adrenalinę, dzięki której staje się jeszcze silniejszy

Rozglądam się dookoła i paczę czy sąteż inne odmiany stowrków jeżeli takowe napotkam to je skanuję. Jeśli nie to daję mu troszkę kakrmy i idę dalej suzkając innych ciekawszych pokemonów.

9. Porozglądałeś się troszeczkę, ale niczego nie dostrzegłeś - poza innymi wieloma Venonat'ami. Rzuciłeś zeskanowanemu trochę karmy, a na nią rzuciły się prawie wszystkie, tak więc zmyłeś się stamtąd i poszukujesz czegoś innego. Znowu wlazłeś w "gęstwiny" lasu, w których nic niestety nie jesteś w stanie odnaleźć

Tpo idę i przedzieram się przez te gęstwiny niczym Indiana Jones albo raczej Bear Grills posuzkujący czym by tu uzupełnić deficyt białka w postaci pokemonów.

10. Od tej całej gadki o Grylls'ie aż zgłodniałeś! Po chwili jednak te uczucie Ci przeszło, po czym wróciłeś do szarej rzeczywistości - czyli poszukiwanie pokemonów. Idziesz wśród gęstwiny lasu, ale nic nie możesz znaleźć, nawet w takim miejscu

To idę i śpiewam sobie pod nosem "Białeczko, ach gdzie jest moje białeczko, trzeba je uzupełnić. i wraz z tą piękną pieśnią idę przez las i szukam dalej Tych poekmonoów.

11. Białko, nie ma lipy, Robert Burneika i te sprawy idziesz podśpiewując sobie własną, twórczą piosenkę pod nosem, ale chyba inne stworzenia ją usłyszały, gdyż idziesz i idziesz, ale nic nie możesz dostrzec.

W takim razie śpiewam nieco ciszej aby nikogo nie wystraszyć. RObert to dobry chłopak tylko strasznie dużo je. ALe no nic idę dalej i szukam dalej tych pokemonów.

12. Ściszyłeś lekko ton swojego głosu, po czym ruszasz w balet... to znaczy dalej w las, aby w końcu znaleźć jakieś pokemony. Kilkanaście minut zajęło Ci przebijanie się przez gęstwiny lasu, ale w końcu udało Ci się, w końcu dotarłeś do jakiejś ścieżki, możesz iść w lewo lub w prawo, więc idziesz...

Ide w prawo i rozglądam się dokładnie wciąż nucac sobie jakąś melodię pod nochalem aby urozmaicić nieco podróż. I ide dalej i szukam dalej.

2 całe linijki minimum, wiem, że teraz safka polega na napisaniu "idę dalej" "nic nie ma" w kilku zdaniach, to przez admów
_________________________________________
13. Idziesz dalej, dalej i dalej. Jak to znajomo brzmi, już chyba gdzieś pisałem takie zdanie. Poruszasz się po ścieżce, dookoła niej drzewa, ale wśród nic niestety nie jesteś w stanie dostrzec żadnych żywych stworzonek.

Oke sorka
=============
To ide dalej, dalej, dalej i dalej, i szukam tych pokemonow ale za chu*a nic nie ma ani jednego krzywego głupiego pokemona frajera nie widac to to za głupi las? No i szukam dalej.

14. Wyzywając las kierujesz się przed siebie, ponownie. Ponownie także nie widzisz żadnych stworków kręcących się w okolicy, ba, nawet bardzo daleko przed sobą nic specjalnego nie widzisz. A miało być tak pięknie, takie zapowiedzi, a tu taki... wał.

Wałek na maksa jest z tym lasem a jeszcze większy wałek z tymi pokamonami w nim. NIc tu nie ma. Żadnych pupili nie widać. Trudno więc- idę sobie dalej i narzekam pod nosem na ten los/las. Szukam też dalej tych pokemonów.

15. Znów przyglądacie się drzewom, macie nadzieje, że znajdziecie tym razem jakiegoś pokemona, ba, a może nawet kilka. Przechodzicie przy drzewach, wśród nich widzicie innych trenerów poszukujących pokemony, niektórzy denerwują się i kopią drzewa. Tak wam mija kilka minut, bez żadnych pokemonów.

Rozglądając się po tym zafajdanym i cholernie nudnym lesie podzielam los sfrajerzonych trenerów, którzy także szukają innych pokemonó a nie mogąich znaleźć. MImo tego nie poddajęsię i idę wciąż i wciąż dalej i szukam i szukam dlaej tych pokemonów.

16. W pewnym momencie zauważyłeś jakąś małą knajpkę... wtf, knajpka w safari? Chyba nielegalne, ale jednak stoi. Bardzo dziwna nazwa, "Knajpa Frajera". Widzisz sporą grupkę trenerów w środku, może warto wejść i powymieniać się spostrzerzeniami?

No to nie pozostaje mi nic innego jak być dalej tym zafajdanym frajerem i iudajęsię w kierunku gdzie znajduje się ten bar zwany też '' Knajpa Frajera''. CIekawe czy tam jest coś. Pewnie jakiś wałek ale co mi szkodzi.