Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Gra Zerna (Część II)
5 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Lioli zapisy otwarte
Strona 27 z 33
Strona 27 z 33 • 1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 33
Re: Gra Zerna (Część II)
Spojrzałem na to i lekko się uśmiechnąłem - Dobra, tak chcesz sie bawić? - Odparłem po czym zacząłem nucić na głos motyw z jakiegoś filmu nie dajac się skupić Darkaiowi. - Niestety wpadłeś z tą iluzją/koszmarem... Ja nie mogę mieć ran... Sam się regeneruje a to coś nie zagoiło się... - Odparłem nucąc coraz głośniej i zbliżając się do niego coraz bardziej. - To jak, pogadamy uczciwie czy bedziesz się chował za ta iluzją do końca życia? Albo do czasu aż Rufus Shinra cię złapie i uczyni jednym z poków ze swojego teamu... YV! POKAŻ SIĘ I ZWALCZ ILUZJE! - Wrzasnąłem wołajać legendę która powinna nieco zaskoczyć Darkai'a, z tego co widać pokemony działają tu na siłę woli...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Darkrai patrzył na ciebie bez słowa, jego twarz pozostała nieprzenikniona. Nie zmieniło się to nawet wtedy, gdy w pomieszczeniu pojawił się Yveltal i ryknął groźnie. Legendy chwilę patrzyły na siebie, po czym twój towarzysz przybrał swoją ludzką postać.
-Widzę, że jednak znalazłeś ponuraka - mruknął Yv -No hejka, Darkrai.
-Yveltal. A więc to dlatego byłeś taki pewny siebie, człowieku...
A twoja rana jak krwawił tak krwawiła dalej. Czerwony pokemon zerknął w jej stronę i zmarszczył brwi.
-Oberwałeś od jego pająków? Hej, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale te cholery są jadowite... Ale do rzeczy - zwrócił się z powrotem w stronę drugiej legendy - Nie wpadliśmy tu na pogaduszki, mamy do ciebie interes.
Darkrai długo patrzył bez słowa, w końcu westchnął i odwrócił się, machając ręką byście udali się za nim.
-Widzę, że jednak znalazłeś ponuraka - mruknął Yv -No hejka, Darkrai.
-Yveltal. A więc to dlatego byłeś taki pewny siebie, człowieku...
A twoja rana jak krwawił tak krwawiła dalej. Czerwony pokemon zerknął w jej stronę i zmarszczył brwi.
-Oberwałeś od jego pająków? Hej, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale te cholery są jadowite... Ale do rzeczy - zwrócił się z powrotem w stronę drugiej legendy - Nie wpadliśmy tu na pogaduszki, mamy do ciebie interes.
Darkrai długo patrzył bez słowa, w końcu westchnął i odwrócił się, machając ręką byście udali się za nim.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
Patrząc na ranę kiwam przecząco głową po czym skupiam swoją energie i regeneruje każdą rzecz jaką mam nieprawidłową w ciele. Jad, krew, ranę oraz znamiona. Spojrzałem na niego - Nie wiem czy wiesz ciemna Maso ale tutaj akurat się mylisz. Yv, albo Yveltal jak wolisz go zwać jest powodem mojej pewności siebie to akurat się mylisz. Nie wiem czy wiesz ale za praręset lat będziesz Pokemonem jednego z trenerów. Taki tam Spoiler, aczkolwiek wracając... Albo pomożesz po dobroci albo po złości. Jeśli nie chcesz aby twój nędzny chwilowy świat nie został zniszczony tak jak i ty to lepiej odeślij mnie do roku 20XX. W innym razie Rasa Omega zniszczy każdy wymiar. Wiem że odczułeś już jakieś dziwne wibracje. Światy mogą zacząć się mieszać a następnie implodować. Podstawowa wiedza o wymiarach wystarczy.... Ani ty, ani twój rywal Arceus nie zdołacie zatrzymać ich z jednego powodu. Jesteście jakby ich tworem. Jedynie ja mam szanse z dwóch powodów. Żyłem z jedną z tych istot parę lat a z drugiej strony potrzebują mojej mocy, jednocześnie bym im nie przeszkadzał wysłali mnie tu. Mógł bym czekać parę set lat ale do tego czasu świat może jak mówiłem implodować... Więc... - Po czym wysunąłem szpony i zacząłem iść. Dałem wzrokiem Yv znać by nawet mi nie przeszkadzał. Byłem wyważony oraz spokojny. Nie miałem wojny w myślach, niczym polana. - A więc... Po dobroci czy po złości?
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Darkrai w trakcie twojej przemowy nie odwrócił się i nie zaszczycił cię nawet jednym spojrzeniem. Nie bardzo patrzyłeś gdzie idziecie, ale pokemon w końcu zatrzymał się w sali, która najwyraźniej była jadalnią. Tutaj nie było już czarnych świec, za to zwykłych pod dostatkiem. Darkrai usiadł u szczytu długiego stołu, który stał w centrum pomieszczenia, złożył dłonie w piramidkę i w końcu wlepił w ciebie uważne spojrzenie.
-Hm. Co to twojej opowieści... cóż, wierzę ci. Przebywanie kogokolwiek i czegokolwiek poza Dialgą czy Celebim w innym czasie może spowodować daleko idące konsekwencje. Ty z pewnością nie należysz do tej epoki. Przypuszczam, że to Yveltal skierował cię do mnie?
Legendarny pokemon kiwnął krótko głową.
-Szukanie Dialgi jest bezsensowne. On może być gdziekolwiek i kiedykolwiek. A ty raczej nie masz natury podróżnika.
Darkrai wrócił spojrzeniem do ciebie.
-A więc oczekujesz, że wyślę cię około 400 lat naprzód, poświęcając bezcenny artefakt od Dialgii?
Pytanie zawisło w powietrzu. Pokemon nie wydawał się pod wrażeniem widząc twoje ostrza... Z drugiej strony rana przestała piec. Nie zasklepiła się jeszcze, ale wyglądało na to, że udało ci się przezwyciężyć jad.
-Hm. Co to twojej opowieści... cóż, wierzę ci. Przebywanie kogokolwiek i czegokolwiek poza Dialgą czy Celebim w innym czasie może spowodować daleko idące konsekwencje. Ty z pewnością nie należysz do tej epoki. Przypuszczam, że to Yveltal skierował cię do mnie?
Legendarny pokemon kiwnął krótko głową.
-Szukanie Dialgi jest bezsensowne. On może być gdziekolwiek i kiedykolwiek. A ty raczej nie masz natury podróżnika.
Darkrai wrócił spojrzeniem do ciebie.
-A więc oczekujesz, że wyślę cię około 400 lat naprzód, poświęcając bezcenny artefakt od Dialgii?
Pytanie zawisło w powietrzu. Pokemon nie wydawał się pod wrażeniem widząc twoje ostrza... Z drugiej strony rana przestała piec. Nie zasklepiła się jeszcze, ale wyglądało na to, że udało ci się przezwyciężyć jad.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Powiem prosto, zegar tika. Podstawowe założenie czasu i przestrzeni w uproszczeniu polega na tym że coś się kończy coś zaczyna. Jeśli coś utniemy i przeniesiemy w inny wymiar zacznie dziać się coś czego cóż, nie da się opisać normalnymi słowami. Moja była żona jak mówiłem jest jedną z tych istot. Od tak z dwa czy trzy razy zmieniała czasoprzestrzeń bym nie skończył jako ten zły. Sama nić czasu jest już odnośnie mojej osoby w cholerę osłabiona. Dodatkowo to wysłanie w obecne czasy + chęć stworzenia potomka z mojej krwi i kości, jak i zdolnościami z moją było cóż... Istota ta była by prawdopodobnie niezniszczalna. Sam mam co nieco informacji o nich, jak na ironie Asasyni wierzyli że ta cywilizacja ich ochroni... Bull Shit.. Ale cóż, jeśli teraz zrobią to co zamierzają i zresetują czas u bądź użyją mocy do zniszczenia czasu... Nie ważne jak potężni będziecie... - Odrzekłem wyjmując cygaro, odcinając końcówkę i zapalając - Znikniecie możliwe że bezpowrotnie...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Darkrai przez chwilę siedział cicho, wpatrując się bez ruchu w przestrzeń. Yveltal bujał się na krześle, zaś ty siedziałeś i czekałeś na wyrok, paląc cygaro. Po kilku minutach, gdy już zacząłeś się niecierpliwić, Darkrai w końcu się odezwał.
-Wygląda na to, że nie mam wyjścia... Muszę powierzyć ci mój artefakt.
Pokemon sięgnął za pazuchę i wyjął stamtąd coś, co podniósł by zabłysło w blasku świec.
-Ten przedmiot pozwoli ci przenieść się do swoich czasów... Jednakże nie przyzwyczajaj się do niego, nie daję ci go na własność. W swoim czasie wrócę, by go odebrać. Pozostaje ostatnia kwestia... - legenda pochyliła się nad stołem -wśród nas, mitycznych stworzeń panuje pewna zasada... Przysługa za przysługę.
-Wygląda na to, że nie mam wyjścia... Muszę powierzyć ci mój artefakt.
Pokemon sięgnął za pazuchę i wyjął stamtąd coś, co podniósł by zabłysło w blasku świec.
-Ten przedmiot pozwoli ci przenieść się do swoich czasów... Jednakże nie przyzwyczajaj się do niego, nie daję ci go na własność. W swoim czasie wrócę, by go odebrać. Pozostaje ostatnia kwestia... - legenda pochyliła się nad stołem -wśród nas, mitycznych stworzeń panuje pewna zasada... Przysługa za przysługę.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Haczyki, standard.... Był byś dobrym politykiem albo sprzedawcą - Odparłem biorąc urządzenie i cofając legendę do Ancient Ball'a - Dobra, co chcesz w zamian? Moją duszę? Jeśli tak to ustaw się w kolejce bo co najmniej 3 diabły jak i władca demonów z piekła już czeka na ową zdobycz. - Odrzekłem spokojnie ostawiając się na środku sali i dajać znać Blaze'owi by podszedł do mnie i razem wrócili w czasie - Więc? Co chcesz? Moje moce? Moje wspomnienia... Czy mam kogoś zabić?
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
-Twoja dusza? - nie widziałeś twarzy Darkraia, ale miałeś wrażenie, że uśmiechnął się cierpko - A co mi po niej? Wy ludzie macie zawsze dziwne wrażenie, że wasze dusze są warte niebotycznej sumy.... Ale wracając do sedna. Mam dość własnych mocy, a twoje wspomnienia nie są dla mnie tajemnicą. Z zabijaniem też sobie radzę. Ale wiem, że nadejdą trudne czasy. Teraz nie masz niczego czego bym pragnął... jednakże w przyszłości gdy pojawię się u ciebie spełnisz jedno moje życzenie. Nie wiem czy zjawię się za 100, 200, 1000 lat czy może wcale. Wtedy odbiorę swój artefakt, a ty zmuszony będziesz spełnić moje życzenie, nieważne jakie by było.
Darkrai zamilkł, wpatrując się w ciebie uważnie. Jego powaga była wręcz złowieszcza.
Darkrai zamilkł, wpatrując się w ciebie uważnie. Jego powaga była wręcz złowieszcza.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Phi... co tam - Odrzekłem używając zegarka? Ustawiłem czas na swoje... Boje się że może stać się coś co cóż... Nie jest zbytnio pożądaną sytuacją. Dokładniej rzecz ujmując, 5 min przed moim zniknięciem... Gdzie się pojawię? Czy w mojej willi czy tez nie... Kij z tym... Grunt że będę miał ELEMENT OF... SURPRISE!!
Po pojawianiu się momentalnie się rozejrzałem, użyłem telefonu i sprawdziłem przez internet jaki mamy czas(o ile dam radę) a następnie co najważniejsze Wiadomości na przestrzeni roku. Czy są wzmianki O Magnetu który został pokonany... Rebeli mutantów... Mordach na niech oraz ich więzieniach etc... Oraz najważniejsze... Czy jest informacja o mordzie 200-300 motocyklistów paręnaście lat temu..
Po pojawianiu się momentalnie się rozejrzałem, użyłem telefonu i sprawdziłem przez internet jaki mamy czas(o ile dam radę) a następnie co najważniejsze Wiadomości na przestrzeni roku. Czy są wzmianki O Magnetu który został pokonany... Rebeli mutantów... Mordach na niech oraz ich więzieniach etc... Oraz najważniejsze... Czy jest informacja o mordzie 200-300 motocyklistów paręnaście lat temu..
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Ostrzeżenie w słowach pokemona nie zniechęciło cię, wyciągnąłeś już paluchy żeby użyć niezwykłego zegarka i wysłać się w przyszłość. Darkrai widząc to szybko się odezwał.
-Czekaj! Nie rób tego tutaj! Zegarek zabierze cię w dowolny czas jaki ustawisz, ale miejsce zostanie to samo! Możesz na przykład wylądować w jeziorze albo bazaltowej skale, startując z całkowicie neutralnego miejsca... Nie wiem jaki los czeka mój zamek w twoich czasach, więc zastanów się dobrze i wpierw wybierz bezpieczne miejsce, które się nie zmieni i w miarę bezpieczne...
Sam zegarek nie miał jakiejś strasznej konstrukcji, przynajmniej po dokładnym przyjrzeniu się. Po otwarciu widziałeś ci prawda masę sprężynek i zębatek, jednak znajdowały się tu też dość czytelne ekraniki i pokrętła do nich przypisane. Obecna data to wedle urządzenia 16 października 1801, godzina 13.13
-----------
A teraz powiedz mi, gdzie byłeś kiedy to wszystko się zaczęło ^^
-Czekaj! Nie rób tego tutaj! Zegarek zabierze cię w dowolny czas jaki ustawisz, ale miejsce zostanie to samo! Możesz na przykład wylądować w jeziorze albo bazaltowej skale, startując z całkowicie neutralnego miejsca... Nie wiem jaki los czeka mój zamek w twoich czasach, więc zastanów się dobrze i wpierw wybierz bezpieczne miejsce, które się nie zmieni i w miarę bezpieczne...
Sam zegarek nie miał jakiejś strasznej konstrukcji, przynajmniej po dokładnym przyjrzeniu się. Po otwarciu widziałeś ci prawda masę sprężynek i zębatek, jednak znajdowały się tu też dość czytelne ekraniki i pokrętła do nich przypisane. Obecna data to wedle urządzenia 16 października 1801, godzina 13.13
-----------
A teraz powiedz mi, gdzie byłeś kiedy to wszystko się zaczęło ^^
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- W takim razie... - Odparłem wchodząc z zamku i wzywając Blaze, wskakując mu na plecy wzbijając się w powietrze użyłem zegarka ustawiając datę 1 października 2021, godzina 15.00. Teoretyczne to był dzień w którym zostałem tu wysłany. Na wstępie Kazałam mój statek zostawić w jednej z jaskiń nieopodal owej wyspy a następnie jednym z granatów od assasynów sprawiłem że jaskinia się zawaliła a wnętrze zassało powietrze jak próżnia. Nic tam nie mogło teraz zyc czyli co za tym idzie statek nie zostanie zniszczony. Wówczas w powietrzu na Smoku użyłem zegarka skacząć do swoich czasów....
--------------------
Zern zniknął w swoim domu a dokładniej ogrodzie... Regiony jako tako nie istniały za bardzo. Bardziej można by to nazwać światem zbiorczym. Tu było Kanto a tu nagle jakieś z dupy miasto bo tak. W sumie coś ala All World. Masz wolną interpretacje gdyż dom Zern'a(Willa Starka) była w bliżej nie znanym miejscu. W razie czego wiecej info moge ci podac na PW
--------------------
Zern zniknął w swoim domu a dokładniej ogrodzie... Regiony jako tako nie istniały za bardzo. Bardziej można by to nazwać światem zbiorczym. Tu było Kanto a tu nagle jakieś z dupy miasto bo tak. W sumie coś ala All World. Masz wolną interpretacje gdyż dom Zern'a(Willa Starka) była w bliżej nie znanym miejscu. W razie czego wiecej info moge ci podac na PW
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Darkrai bez słowa patrzył jak odlatujecie w siną dal. Blaze był ewidentnie zadowolony z opuszczenia zamczyska, nawet wystartował w powietrze bez najmniejszego ale. Niesieni dość silnymi powiewami wiatru szybko udaliście się w stronę zostawionego przy brzegu okrętu...
Którego nie było. Normalnie był okręt i nie ma okrętu. Albo załoga dała dyla albo ktoś wam go zaiwanił... No to przynajmniej jedno zmartwienie mniej - w zasadzie co byś z nim zrobił w swoich czasach? Bo do garażu to raczej by nie wszedł.
Blaze ryknął na ciebie niecierpliwie - chyba i on miał już dosyć pałętania się po nie swoich czasach i chętnie wróciłby do domu... jakikolwiek by on się nie stał po waszych zabawach z przeszłością. Smok wzbił się w powietrze, ty mocno trzymałeś zegarek siedząc na jego plecach - nadeszła odpowiednia chwila. Charizard machał skrzydłami co tchu w płucach, ty nastawiłeś zegarek na odpowiednią datę, po czym zdecydowanym ruchem wcisnąłeś ukryty na wieczku guzik. Nagle wyrwało was obu do przodu jakby ktoś was ciągnął, ledwie udało cię się utrzymać na grzbiecie smoka...
***
I równie nagle wszystko ustało. Blaze jeszcze chwilę zdziwiony mrugał i nie machał skrzydłami, gdy nagle przed wami zza chmury wyłoniło się coś zielonego i omal na was nie wpadło. Smok i intruz wydali nerwowy ryk i obudwoje skręcili gwałtownie, nieznany stwór umknął gdzieś w górę.
Którego nie było. Normalnie był okręt i nie ma okrętu. Albo załoga dała dyla albo ktoś wam go zaiwanił... No to przynajmniej jedno zmartwienie mniej - w zasadzie co byś z nim zrobił w swoich czasach? Bo do garażu to raczej by nie wszedł.
Blaze ryknął na ciebie niecierpliwie - chyba i on miał już dosyć pałętania się po nie swoich czasach i chętnie wróciłby do domu... jakikolwiek by on się nie stał po waszych zabawach z przeszłością. Smok wzbił się w powietrze, ty mocno trzymałeś zegarek siedząc na jego plecach - nadeszła odpowiednia chwila. Charizard machał skrzydłami co tchu w płucach, ty nastawiłeś zegarek na odpowiednią datę, po czym zdecydowanym ruchem wcisnąłeś ukryty na wieczku guzik. Nagle wyrwało was obu do przodu jakby ktoś was ciągnął, ledwie udało cię się utrzymać na grzbiecie smoka...
***
I równie nagle wszystko ustało. Blaze jeszcze chwilę zdziwiony mrugał i nie machał skrzydłami, gdy nagle przed wami zza chmury wyłoniło się coś zielonego i omal na was nie wpadło. Smok i intruz wydali nerwowy ryk i obudwoje skręcili gwałtownie, nieznany stwór umknął gdzieś w górę.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Dobra, To bylo coś Ciekawego.. Czyżby Rayquaza? A może Dreamliner z Jamajki? - Odrzekłem po czym dałem znać Smokowi by wylądował gdzieś na ziemi. Po stanięciu na ziemi rozejrzałem się i wyjąłem telefon. Sprawdziłem czy mam zasięg oraz Neta. Jeśli tak to na Google Maps sprawdzam swoje położenie i następnie kieruje się do najbliższego miasta. Moje ubrania w sumie nie zmieniły się nic a nic a co najwyżej są innego koloru. - Blaze, chyba się udało. W takim razie mamy kilka wyjść. Albo lecimy od razu zabić Camille albo wpierw badamy grunt. Co wybieramy?
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Smok zniżył lot i wylądował na jakiejś zapuszczonej łączce, która równie dobrze mogła być z roku 1800 jak i 2021. Pokemon węszył uważnie naokoło rozkoszując się pogodą ( ślicznie jest), a ty wyjąłeś Niezbędnik Przetrwania w XXI wieku i odpaliłeś Skarbnicę wiedzy ludzkości - google.
Zadziałał.
Pokazała ci się mapka Anglii, byłeś niedaleko wybrzeża. Wyglądało na to, że ustrojstwo Darkraia zadziałało i teraz leżało bezpieczne w twojej kieszeni.
Charizard nie zwracał większej uwagi na twoje pytanie, bowiem po łące przebiegło stadko Deerlingów... a w pewnym momencie jeden z nich potknął się o coś i z gracją zarył nosem w trawę.
Zadziałał.
Pokazała ci się mapka Anglii, byłeś niedaleko wybrzeża. Wyglądało na to, że ustrojstwo Darkraia zadziałało i teraz leżało bezpieczne w twojej kieszeni.
Charizard nie zwracał większej uwagi na twoje pytanie, bowiem po łące przebiegło stadko Deerlingów... a w pewnym momencie jeden z nich potknął się o coś i z gracją zarył nosem w trawę.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Okey Blaze... Trzeba teraz coś rozgryźć... Skoro są nasze czasy to jak bardzo się zmieniły czasy... - Odrzekłem po czym wskoczyłem na smoka i pokierowałem go do najblizszego miasta. Wówczas wbiłem się do kawiarni, zamówiłem Kawe... Olewałem komentarze ludzi na temat stroju. Jeśli coś mówili zdjąłem kaptur... Może wówczas się zamknął. Po dostaniu Zamówienia wziąłem telefon i przeglądając archiwa gazety szukałem wzmianek o mnie. Jeśli jakieś były... Atak na twierdze templariuszy zwaną także "Więzieniem Dla Mutantów" Albo wzmianka o tajemniczych morderstwach w Stolicy(Nazwy nie dostałem) na wysoko postawionych radnych(templariusze) - Coś musi być...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Blaze oderwał się od patrzenia na stworki i kierowany twoimi wskazówkami wyruszył w stronę miasta. W sumie dopiero teraz zwróciłeś uwagę, że smok przestał się tak wściekle jak wcześniej wzbraniać przed lataniem, teraz może i nie sprawiało mu ono jakiejś większej przyjemności, ale przynajmniej nie protestował.
W końcu waszym oczom ukazało się miasteczko. Nawet nie przypuszczałeś jak bardzo tęskniłeś za widokami takimi jak blaszany kiosk z gazetami, całodobowy monopolowy czy śmierdząca budka z hotdogami. Żadnych wieśniaków, żadnych wideł, wszy ani dziwnego jedzenia. I w końcu przybycie Blaze'a nie powodowało masowych ataków histerii, obejrzało się tylko parę osób i były to raczej spojrzenia pełne zainteresowania i podziwu niż strachu.
Szybko napatoczyła się jakaś kawiarnia o nazwie "Midnight moon", która zwabiła cię stolikami stojącymi przed budynkiem i intensywnym zapachem kawy. O, Kawo! Zamówiona przez ciebie była mocna i gęsta, smakowała dokładnie jak powinna - kawą. Twój strój wzbudzał niekiedy wśród przechodniów ciche śmiechy, jednak wystarczało jedno łypnięcie smoka by ci czym prędzej się zmywali.
Niestety, o aferze nie znalazłeś nic. Albo się nie wydarzyła albo było to zdarzenie, które chciano utrzymać w tajemnicy - na dwoje babka wróżyła.
W pewnym momencie telefon ci zgasł bo bateria padła - i tak cud, że wytrzymała aż do teraz. Niewątpliwie Nokia. Siedziałeś tak zastanawiając się co dalej i w pewnym momencie odkryłeś, że masz tylko stare monety - garść dublonów i marek, ale o funtach brytyjskich mogłeś co najwyżej pomarzyć.
-----
Uprzedzam, że może dalszy ciąg średnio zgadzać się z początkiem gry XD
W końcu waszym oczom ukazało się miasteczko. Nawet nie przypuszczałeś jak bardzo tęskniłeś za widokami takimi jak blaszany kiosk z gazetami, całodobowy monopolowy czy śmierdząca budka z hotdogami. Żadnych wieśniaków, żadnych wideł, wszy ani dziwnego jedzenia. I w końcu przybycie Blaze'a nie powodowało masowych ataków histerii, obejrzało się tylko parę osób i były to raczej spojrzenia pełne zainteresowania i podziwu niż strachu.
Szybko napatoczyła się jakaś kawiarnia o nazwie "Midnight moon", która zwabiła cię stolikami stojącymi przed budynkiem i intensywnym zapachem kawy. O, Kawo! Zamówiona przez ciebie była mocna i gęsta, smakowała dokładnie jak powinna - kawą. Twój strój wzbudzał niekiedy wśród przechodniów ciche śmiechy, jednak wystarczało jedno łypnięcie smoka by ci czym prędzej się zmywali.
Niestety, o aferze nie znalazłeś nic. Albo się nie wydarzyła albo było to zdarzenie, które chciano utrzymać w tajemnicy - na dwoje babka wróżyła.
W pewnym momencie telefon ci zgasł bo bateria padła - i tak cud, że wytrzymała aż do teraz. Niewątpliwie Nokia. Siedziałeś tak zastanawiając się co dalej i w pewnym momencie odkryłeś, że masz tylko stare monety - garść dublonów i marek, ale o funtach brytyjskich mogłeś co najwyżej pomarzyć.
-----
Uprzedzam, że może dalszy ciąg średnio zgadzać się z początkiem gry XD
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Well... - Odrzekłem po czym wstałem i rozejrzałem się - Blaze zniknij szybko a ja ee zmyję się - odrzekłem wstając, zarzuciłem kaptur na głowę i rzuciłem bombę dymną by w zamieszaniu zwiać po ścianie na dach budynku. Tam na jednym z brzegów kucnąłem i rozejrzałem się - Dobra, to teraz pozostaje jedna, może dwie sprawy. Czy w tym świecie Zern to Zern czy może w teorii nie powstałem... Oraz jeśli istniałem to czy jestem członkiem bractwa... Inaczej cóż, może być nieciekawie i to w cholerę... - Odrzekłem po czym rozejrzałem się ponownie w celu znalezienia jakiegoś dobrego miejsca by zeskoczyć. Dodatkowo rozglądałem się za jakimś dworcem PKP/PKS...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Blaze skinął głową z pełną powagą i wzbił się w powietrze. ty odczekałeś moment i gdy ludzie zadzierali ku niemu głowy rzuciłeś swoją bombę dymną, co poskutkowało wypłoszeniem z kawiarni niemal całej klienteli - część pochowała się pod stołami, całości za to towarzyszyły piski. Jesteś tu od pół godziny i już rozrabiasz. Pojawiając się na dachu omal nie doprowadziłeś do zawału jakiegoś biednego Pidove...
Ty rozglądałeś się naokoło, tymczasem Charizard po zatoczeniu kółka wylądował na dachu obok. Smok bez problemu wskazał ci dworzec, który wcześniej zauważył z góry - mimo wszystko nękała cę mała sprawa. Mogłeś sobie assasynować i czaić się ile chcesz, ale z takim ciuchem będziesz się rzucał w oczy tak czy siak. Wielki smok u boku też nie jest najlepszym sposobem na bycie przeciętnym.
Gdy w końcu zszedłeś na ziemię w jakimś zaułku odkryłeś też, że było ci za gorąco. Nagły ruch w śmietniku zaalarmował twoje zmysły, okazało się jednak że to tylko jakieś miejskie pokemony kłócą się o żarcie.
Ty rozglądałeś się naokoło, tymczasem Charizard po zatoczeniu kółka wylądował na dachu obok. Smok bez problemu wskazał ci dworzec, który wcześniej zauważył z góry - mimo wszystko nękała cę mała sprawa. Mogłeś sobie assasynować i czaić się ile chcesz, ale z takim ciuchem będziesz się rzucał w oczy tak czy siak. Wielki smok u boku też nie jest najlepszym sposobem na bycie przeciętnym.
Gdy w końcu zszedłeś na ziemię w jakimś zaułku odkryłeś też, że było ci za gorąco. Nagły ruch w śmietniku zaalarmował twoje zmysły, okazało się jednak że to tylko jakieś miejskie pokemony kłócą się o żarcie.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Dobra - Odrzekłem zdejmujac główna część ubioru i robiąc z niej coś ala prowizoryczną torbę. Achh te węzły! Wówczas bardziej w samej pseudo koszuli oraz spodniach udałem się na dworzec. Blaze'a schowałem do Balla... Strój trzeba poprawić nieco wiec to potem. Obecnie miałem oba ukryte ostrza na nadgarstkach... Dobrze ze w modzie są znów wielkie skórzane bransolety na rece... Dzięki ci Boże... Na dworcu sprawdziłem rozkład i zamierzałem kierować się na jakiś kurs do swoich miejsc.
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Gdy ty walczyłeś z węzełkami Blaze czujnie obserwował miejscowe pokemony na wypadek gdyby coś im do głowy strzeliło i zaatakowały. Na szczęście stworki nie miały zamiaru atakować takiego olbrzyma jak twój smok, więc mogłeś zająć się sobą bez przeszkód.
Teraz już ludzie nie gapili się na ciebie, nie mieli pojęcia że mijającą ich na ulicy osobą jest podróżujący w czasie assasyn - mutant. W autobus wkręciłeś się na bezczela, nie zawracając sobie głowy płaceniem. Szczęście ci dopisało i kanar nie pojawił się. Do nadbrzeża dotarłeś szybko, jednak na statek musisz poczekać do wieczora...
Chwilowo więc wylądowałeś w porcie, niedaleko jest kamienista plaża, przechadzają się po niej damy w bikini, latają Wingull i wszystko śmierdzi rybą.
Teraz już ludzie nie gapili się na ciebie, nie mieli pojęcia że mijającą ich na ulicy osobą jest podróżujący w czasie assasyn - mutant. W autobus wkręciłeś się na bezczela, nie zawracając sobie głowy płaceniem. Szczęście ci dopisało i kanar nie pojawił się. Do nadbrzeża dotarłeś szybko, jednak na statek musisz poczekać do wieczora...
Chwilowo więc wylądowałeś w porcie, niedaleko jest kamienista plaża, przechadzają się po niej damy w bikini, latają Wingull i wszystko śmierdzi rybą.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Dobra, może pora trochę się odstresować - Odparłem po czym przeskoczyłem barierki i udałem się na plaże. Wówczas wypuściłem każdego z moich poków Poza legendą - Blaze, łap tu cukierki... Zasłużyłeś bo przestałeś się bać latać - Odrzekłem po czym dałem mu 5rc i 2 batony +2lv... - Dobra - Odrzekłem zdejmując ubranie i zostawiając pod czujnym okiem Rhyhorn'a a Sam udałem się na przechadzkę. Rozglądałem się po bokach szukajac czegoś do roboty. Obawiam się ze moja psotura moze zwabić płeć przeciwną./.. Oraz Biedronia...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Charizard jednym kłapnięciem zeżarł wszystko co w niego wrzuciłeś, oblizał się i zerknął czy aby nie dasz więcej. Nie dałeś, więc pokemon ruszył rozrabiać z całą resztą. Nidoking przepłoszył większość okolicznych turystów, łypiąc w ich stronę i powarkując groźnie czy aby nie znajdzie się nikt do walki. Ostatnie resztki wypłoszył Blaze, który do niego dołączył.
Starly, Steelix oraz Honedge zostali przy tobie, przy czym miecz raczej żeby mieć komu kwękać niż z sympatii.
-Szefieeee, tu jest wilgoooć! Zaraz wda mi się rdza, już słyszę jak zgrzytam! A to słone powietrze, o matko! Mam sól w oku, mam sól w oku!
Reszta pokemonów dorwała skądś piłkę plażową i teraz ta piłka latała po całej plaży jak oszalały meteor. Kilka Wingulli nią dostało toteż zaraz się wyniosło. Z plażowych pokemonów zostały tylko te najodważniejsze:
----------
Zern ogarnij party, masz tam burdel totalny XD
btw, jak porusza się Honedge? On skacze? Lewituje? Pełza za pomocą taśmy?
Starly, Steelix oraz Honedge zostali przy tobie, przy czym miecz raczej żeby mieć komu kwękać niż z sympatii.
-Szefieeee, tu jest wilgoooć! Zaraz wda mi się rdza, już słyszę jak zgrzytam! A to słone powietrze, o matko! Mam sól w oku, mam sól w oku!
Reszta pokemonów dorwała skądś piłkę plażową i teraz ta piłka latała po całej plaży jak oszalały meteor. Kilka Wingulli nią dostało toteż zaraz się wyniosło. Z plażowych pokemonów zostały tylko te najodważniejsze:
----------
Zern ogarnij party, masz tam burdel totalny XD
btw, jak porusza się Honedge? On skacze? Lewituje? Pełza za pomocą taśmy?
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
Spojrzałem na Pokemony wzrokiem "Ogarnijcie się albo wrócicie do Balli." Sam równocześnie spojrzałem dzikie Pokemony - Well - Odrzekłem po czym udałem się niedaleko nich ze Starevią na ramieniu - Wing, zrób sobie parę okrążeń a ja sam się rozejrzę - Po czym się lekko rozciągnąłem i zacząłem trenować. Co z tego ze jestem w samych spodniach, widać blizny a Ukryte ostrza są na ręku, i tak nikt ich nie rozpozna... Mam nadzieje że ludzie jakoś tu podejdą musze ich przepytać. W tym czasie sam zacząłem skakać i imitować walkę. W ferworze zajęcia umysłu przypadkiem chcąc dobić nie istniejącego przeciwnika wbiłem w piasek Ukryte ostrze...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Pokemony ogarnęły się, ale tylko odrobinkę - Nidoking wypluł z paszczy parkę przerażonych Wingulli, a Blaze przestał przypiekać kolejnego z ptaków nad ogonem. Reszta odsunęła się nieco od ciebie z piłką, najwyraźniej wiedząc, że nie zawahasz się jej przekłuć gdy tylko znajdzie się w twoim zasięgu.
Starevia z gracją wystartował z twojej ręki niczym na polowaniu z sokołem, po czym zaczęła powoli okrążać plażę niesiona podmuchami bryzy.
Ty miałeś chwilę na odpoczynek, ale nie umiałeś siedzieć na dupie i nic nie robić dłużej niż 10 minut, tak więc zająłeś się treningiem. Ruch i podrzynanie gardeł nieistniejącym przeciwnikom odprężało cię, jednak po jakimś pół godziny usłyszałeś dziecięcy głos pełen nabożnego podziwu.
-Jesteś ninją?
Obok stał jakiś 7-latek, wpatrując się w ciebie wielkimi oczyma. Nigdzie nie było widać przerażonej matki, więc musiał się tu przypałętać sam...
Starevia z gracją wystartował z twojej ręki niczym na polowaniu z sokołem, po czym zaczęła powoli okrążać plażę niesiona podmuchami bryzy.
Ty miałeś chwilę na odpoczynek, ale nie umiałeś siedzieć na dupie i nic nie robić dłużej niż 10 minut, tak więc zająłeś się treningiem. Ruch i podrzynanie gardeł nieistniejącym przeciwnikom odprężało cię, jednak po jakimś pół godziny usłyszałeś dziecięcy głos pełen nabożnego podziwu.
-Jesteś ninją?
Obok stał jakiś 7-latek, wpatrując się w ciebie wielkimi oczyma. Nigdzie nie było widać przerażonej matki, więc musiał się tu przypałętać sam...
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
Schowałem ostrza i spojrzałem na niego - Ninją? Nie, oni nie są nawet warci uwagi... Zwykła publiczka... - Odrzekłem kucając - Gdzie twoja mama? Nie powinieneś sam przebywać na plaży... Zwłaszcza ze jesteś taki mały - Dodałem wstając i wołając Wing'a - Rozejrzyj się za kobietą lub kimś szukajacym małego chłopca... LEĆ - Odrzekłem po czym wziąłem małego na barana - Chodź, znajdziemy twoją mame - po czym udałem się do przodu rzucajać pokom spojrzenie - "Jak coś bedzie źle oddaje was do przedszkola!"
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Strona 27 z 33 • 1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 33
Similar topics
» X-men w świecie pokemon! - Gra Zerna (Część I)
» Kopalnia Zerna
» Wynagrodzenia częśc II czyli jak zarobić w uczciwy sposób
» Kopalnia Zerna
» Wynagrodzenia częśc II czyli jak zarobić w uczciwy sposób
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Lioli zapisy otwarte
Strona 27 z 33
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach