Gra Nikotynka - Emra - II

Przygarnęłam od razu swojego pokemona, czekałam aż usadowi się na moich kolanach i zaczęłam go dokarmiać spokojnie rozglądając się też po okolicy
-Widzisz nie zadzieraj z nim niedługo pokona twojego Braviary i będziecie się mogli schować tylko tyle Ci powiem- zaśmiałam się do chłopaka siedzącego obok mnie po czym cmoknęłam go w policzek i rozejrzałam się ponownie.
-Dokąd teraz jak zjemy? -zapytałam się po chwili.

Pokemon słuchał uważnie co mówiłaś po czym ruszył głową do przodu i wypiął dumnie pierś podkreślając twoje słowa
- Możemy iść na arenę potrenować albo po prostu dalej się powłóczyć, dopiero jutro jest twój wielki dzień
Zaśmiał się zanim zaczął mówić słuchając co masz do powiedzenia

Kiedy skonczyłam jeśc zawinęłam papierek po jedzonku w kuleczkę i uśmiechnęłam się do swjego pokemona
-Można iść potrenować, zobaczę jak spisują się dwa nowe pokemony, ale pewnie nic więcej nie chce mi się za bardzo trenować, zmęczyło mnie to- mruknęłam cicho do Reno, sama nie wiem czemu tak wyszło jednak mniejsza pogłaskałam ponownie swojego pokemona i cmoknęłam go w łebek.

- znowu się zmęczyłaś? No jak tak można, może Cie zanieść na arenę?
Zaśmiał się wrzucając papierek do kosza jak i talerzyk po czym wypuścił z kulki Skorupiego który rozejrzał się w koło po czym zaczął bawić się swoimi szczypcami zadowolony że został wypuszczony.
- tak więc zdecydowane droga na arenę.
Chłopak ruszył w dobrze Ci znanym już kierunku.

Puściłam szybko pokemona, który siedział na moich nogach znaczy się podrzuciłam go lekko był pokiem latający wiec raczej nie cupnie na ziemię jak kamień prawda? Kiedy tylko puściłam pokemona od razu wstałam i wskoczyłam na plecy Reno, tak to moje miejsce i tam mi dobrze, miałam tylko nadzieje, że ogarnie i mnie złapie, wolałam nie upaść i się nie połamać w sumie leczenie by na to nie zadziałałao prawda?

Chłopak tak jakby spodziewał się czegoś w tym rodzaju i chwycił Cię po czym ruszył w stronę areny, Rufcio wylądował koło skorupiego i chyba zawiązała się miedzy nimi rozmowa, cóż jak widać wszystkie wasze pokemony są podobne do siebie i mają sporo do gadania.
- Dziwna sprawa że te nasze pokemony nigdy się nie biją, nie kłócą tylko gadają i idą za nami lub przed nami
Powoli dochodziliście do areny, nic się nie działo na ulicach miasta.

Wtuliłam się w Reno i oparłam łepek na jego ramieniu
-Jest to bardzo ciekawe, ale cieszmy się, że właśnie tak jest nie musimy ich rozdzielać mamy czas dla siebie , chyba tak jest lepiej co?- zapytałam cichtko z lekkim uśmiechem co do samego tego ze się spodziewał dopiero teraz przestało mi się to wydawać dziwne, on wyczuwa praktycznie wszystko, ale nie ma się co dziwić.

- masz racje masz racje
Potwierdził twoje słowa i po chwili dotarliście na arenę, było sporo ludzi twoją uwagę przykuła dziewczyna stojąca obok dość sporawego Salamence, rozglądała się i opierała o jego nogę.
- no ładny okaz, a patrz tam
Pokazał trochę ukradkiem ręką na faceta z Sylveonem

Zeskoczyłam z pleców chłopaka kiedy trafiliśmy na arenę, dziewczyna od Salamanca obserwuje każdego, typek z Sylveonem, no przesłodki pokemon jednak jest aż za słodki na pokazy, rozejrzałam się jeszcze szukając jakichś ciekawszych okazów, moze jest coś co mnie zainteresuje jeszcze bardziej? Jak na razie mozna by zawalczyć z Reno, mam małe szanse z jego pokemonami jednak będą one dobre aby pokazać siłę moich pokemonów
-Posiedzimy przez chwilkę? Później zawalczymy co ty na to?

- no dobrze nie ma problemu
Ruszyliście na trybuny po chwili już było tak jak chciałaś siedziałaś sobie obok Reno i odpoczywałaś, na arenie było dosć spokojnie można było zauważyć kilka toczących się walk, główną atrakcją była walka Nidokinga z Raichu, mimo tego iż myszor nie powinien mieć szans jego szeroka gama ataków jak i kombinacji sprawiała że miało się wrażenie iż on wygrywa.

Siedziałam spokojnie rozglądając się dalej po arenie, jednocześnie zastanawiałam się czy to wszystko są moi przeciwnicy, w sumie arena nie jest dostępna tylko dla koordynatorów prawda? Jednka jakby nie było jest przed pokazami, wiec mamy pierwszeństwo, siedziałam spokojnie przez jakiś czas po czym po prostu odezwałam się do Reno
-Chcesz zawalczyć czy mam znaleźć dla siebie jakiegoś przeciwnika ?- zapytałam spokojnie chłopaka.

- w sumie to nie trzeba, to ty masz potrenować, ja sobie chyba już znalazłem
Powiedział pokazujać Ci głową na takiego pokemona:

- wiesz skoro mamy trenować no to raz dwa trzy, wstajemy i idziemy trenować, nie przyszliśmy tu aby tylko siedzieć i się rozglądać prawda?
Powiedział po czym raz dwa trzy i wstał

Pokiwałam głową i spokojnie wstałam, po czym skacząc po schodkach zeszłam bliżej areny i rozejrzałam się, może jest ktoś kto chciałby zawalczyć, nie miałam ochoty jak na razie krzyczeć jak powalona, rozejrzałam się z kilka razy, nie chciałam walczyć na pewno z dziewczyną od salamanca, chłopak od sylveona nie byłby ciężkim przeciwnikiem, jednak nigdy nie miałam do czynienia z tym pokemona, dodatkowo był o wiele za słodki jak dla mnie i skopanie mu tyłka nie byłoby fajne.

Stojąc i rozglądając się oraz rozmyślając komu chciałabyś skopać tyłek stało się, właśnie to na co czekałaś podeszła do Ciebie jakaś dziewczyna
- Hej, masz może ochotę na walkę? Widzę że tak stoisz i się rozglądasz, chyba że kogoś szukasz nie chciałabym się narzucać
Powiedziała uśmiechnięta a obok niej stał taki pokemon:

Zerknęłam na dziewczynę i jej pokemona, wzięłam głęboki wdech i pokiwałam powoli głową
-Jestem za- powiedziałam i rozejrzałam się za jakiś wolnym miejscem na arenie, żeby móc zawalczyć, po czym przygotowałam dla siebie pokeballa z jednym konkretnym pokemonem którego chciałam użyć w tej walce, małe stworzenie było słabe jednak wiedziałam, że przewaga typów wniesie wiele do tej walki
-Zaczynaj

Dziewczyna odeszła kawałek na bok zrobiłaś to samo, dziewczyna spojrzała na Ciebie i kiwnęła głową, wielki kamienny pokemon przesunął się na przód
- Ja wybieram tego pokemona, więc zaczynajmy
Uśmiechnęła się znacząco i czekała na twój ruch

Uśmiechnęłam się również po czym wypuściłam swojego małęgo Serafina, pokemon ten był idealnym wyborem dla mojego przeciwnika
-Serafin, do działa! Zacznij od zamrożenia pola bitwy da Ci to wielką przewagę, jednak chwilkę przed tym smockescreen, dzięki niemu przeciwnik nie będzie Cię widział i jednocześnie nie będzie wiedział co dokładnie robisz poza dymem, dlatego wtedy zacznij quick attackiem okrążać przeciwnika, zwiększy to dodatkowo twoją prędkość poruszania się dodatkowy aspekt przemawiający za tym, że powinieneś wygrać to starcie, skup się, biegaj dalej zamrażając podłoże, kiedy zobaczysz ze dym ze smockescreen opada od razu wyskocz nad przeciwnika, będzie dla Ciebie łatwym celem, on dopiero będzie musiał zorientować się co dokładnie się dzieje, kiedy ty będziesz miał go idealnie na celowniku nie mozesz odpuścić ani na chwilkę, okazanie słabości może spowodować przegranie tej walki, dlatego kiedy wyskoczysz od razu użyj na przeciwniku bubble, wiem, że nie jest to silny atak jednak jest dość dobry na twojego przeciwnika jednocześnie będzie to miało wpływ na dalszą cześć walki, musisz jak najlepiej zmoczyć ciało przeciwnika, kiedy poczujesz, że twoje ciało opada zwiń się, zeby spaść szybciej, dzięki czemu od razu będziesz mógł zacząć okrążać przeciwnika, i jednocześnie zacznij okładać go water pulsami skup się teraz na zmoczeniu ciała przeciwnika, zró wszystko co się da w tej chwili, po czym podbiegnij do przecinika, odbij się od niego i wybij się w powietrze, następnie, użyj na nim ice beam, zmoczenie jego ciała, powinno spowodować szybsze zamrożenie się jego ciała, jeśli jednak się nie uda od razu kiedy spadniesz na ziemie od razu podbiegnij do przeciwnika i zacznij używać na nim licka, żeby lekko go oszołomić, po czym szybko toxic spikes, moze uda Ci się jeszcze go otruć.

Smokescreen zmniejszył celność przeciwnika przez co ten pierwszym kamieniem nie trafił. Quick Attack przyspieszyło twojego pokemona zaś Bubble okazało się być bardzo silne. Water Pulse zadało jeszcze większe obrażenia zaś przeciwnik odpowiedział Rock Blastem oraz Headbuttem. Przeciwnik trzymał się dobrze i mimo małej zwrotności walka była bardzo zacięta.

Frog 76%
Glig 74%

Wiedziałam, że walka powoli się rozkręca dlatego musikałam jeszcze bardziej zmotywować swojego pokemona, lub po prostu musiałam mu dokładniej mówić co ma robić i jak ma to robić
-Serafin! Zacznij od swojego trującego ataku, musi zadziałać, użyj go kilka razy może akurat się uda w tym samym czasie zwiększaj swoją szybkośc używając do tego quick attacku, po czym od razu zacznij przeksakiwać z jedneog miejsca na inne, zeby lekko zmylić przeciwnika w tym samym czasie użyj szybko bubble, żeby ołabić przeciwnika jeszcze bardziej, wodne ataki są doskonałe na niego dlatego na zmianę water pulse, po czym bubble, po chwili zacznij okrążać przeciwnika, jednocześnie zacznij poowli zamrażać jego ciała, używajac do tego ice beam, dzięki temu że wcześniej zmoczyłeś jego ciało powinno Ci się to w końcu udać, po czym, zacznij ponowinie moczyć ciało przeciwnika, okrążaj go, skacz z miejsca na miejsce, przebiegaj, przeskakuj nad nim rób wszystko zeby go zmylić baw się tą walką to zbije go z tropu jeszcze bardziej nie zapominaj o uzywaniu bubble za każdym razem kiedy tylko dotkniesz ziemi, da Ci ro na prawde wielką przewagę nad przeciwnikem, kiedy tylko zmoczysz rywala od razu rzuć się na niego z ice beamem

Twój pokemon dzięki quick attack zwiększał bubble jak i water pulse trafiły przeciwnika a ten odpowiedział kamieniami oraz Rock Blastem, po chwili twój pokemon w końcu został wręcz zmiażdżony przez wielkiego kamyka, mimo wszystko uciekł spod jego ciężaru i nadal walczył. Wodne ciosy dawały dobre efekty czasem trafiały czasem nie.

Frog 54%
Glig 51%

-Serafin staraj się dalej niewiele zostało wiesz, o tym, zdaje sobie sprawe z tego, że nie jesteś w najlepszym stanie i, że przeciwnik mógł nieźle dać Ci w kość, ale musisz to wygrać masz wielką przewagę, wiec wykorzystaj to, biegaj dalej starając się unikać ataków przeciwnika, jednocześnie atakuj go booblem, które będzie na niego superefektywne, dlatego tak jak wcześniej używaj na zmiane water pulse oraz bubble- powiedziałam do poekmona.

Frog starał się jak mógł przez co jego przewaga nadal się utrzymywała, wielki pokemon uderzał kamieniami które rzadko trafiały ale już gdy dotarły do celu zadawały spore obrażenia. Twój pokemon dzięki wodnym atakom stwarzał zagrożenie na które wielka skała nie mogła sobie pozwolić

Frog 41%
Glig 34%

-Mały skup się, musisz to wygrać, zamrażaj dalej przeciwnika, nie zapominaj cały czas o przyśpieszaniu swojego ciała za pomocą quick attacku, wiem, że przeciwnik ma o wiele większe doświadczenie w walkach, jednak nie przejmuj się tym, jesteś silny, tylko musisz to odpowiednio pokazać i udowodnij, że jesteś moim pokemonem, używaj dalej wodnych ataków takich jak water pulse, lub bubble, dzięki któym osłabisz przeciwnika i nie tylko będzie to idealny sposób na zamrożenie jego ciała, może się w końcu uda im bardziej mokry tym łatwiej powinno dać się go zamrozić, okrążaj go przeskakuj z miejsca na miejsce żeby tylko móc uniknąć ataku przeciwnika, jednocześnie zacznij go osłabiać za pomocą growla, postaraj się mały, nie wiem czy przeciwnik będzie odprony na truciznę czy też nie, jednak spróbuj go zaatakować, weź się w garść, zasłoń przeciwnikowi widoczność za pomocą smockescreena, nie będzie nic widział i może dzięki temu kiedy straci Cię z oczu nie bedzie jakoś specjalnie się rzucał, dlatego dor azu toxic spikes prosto w chmurę dymu, nie daj się jeśli zobaczysz, że jakimś cudem ucieknie z chmury dymu od razu rzuć w niego kolejnym toxic spikiem, postaraj się go wykończyć jeszcze w tej rundzie, idealne do tego będą wodne ataki, których posiadasz dość wiele, bubble oraz water gun, używaj ich na zmianę i celuj nimi prosto w przeciwnika okładając go jak tylko się da z każdej strony. - powiedziałam do pokemona chcąc przekonać go do tego aby skupił się jeszcze bardziej na walce.

Zamrożenie udało się i przez to że przeciwnik był cały czas moczony obrażenia były jeszcze większe, twój pokemon spisywał się bardzo dobrze w tej walce i przewaga doświadczenia skały nie była tak widoczna kolejne wodne ciosy zakończyły sprawę.

Frog +1,4lvl

- teraz ty wybierasz pierwsza pokemona!
Omdlały przeciwnik został cofnięty.

Usmiechnęłam się do przeciwniczki i od zawołałam do siebie mojego wodnego pokemona, pogratulowałam mu wygranej walki, po czym od razu wypuściłam kolejnego swojego pokemona, była nim Bellossom
-Kirke czas na twój debiut w walkach z wytrenowanymi pokemonami, jak do tej pory walczyłaś tylko przeciwko dzikim pokemonom, które nie miały aż tak dużego doświadczenia, dlatego musisz się skupić, na pewno nie używaj sunny day, nasz przeciwnik, za pewne wypuści jakiegoś ognistego pokemona, wszelkie jego ruchy będą bardzo niebezpieczne dla Ciebie, dlatego od razu odpowiadaj na wszelkie takie ataki mega drain, oraz drain punch, oba te ataki przywrócą Ci odrobinkę sił, miejmy nadzieję, że to wystarczy jeśli chodzi o samą obronę przed atakami przecinika, jeśli chodzi natomiast o samą walkę, będzie to na pewno ciężka walka, jednak na pewno da się ją wygrać jak każdą, musisz się tylko odpowiedni postarać, musisz na pewno obniżyć staty przeciwnika zacznijmy moze od acid, jest szansa na obniżenie defa przeciwnika zawsze może się to przydać, następnie użyj poision powder, jeśli chodzi o toje 3 powdery ten w danym momencie powinien być najbardziej przydatny, o ile otruje przeciwnika, dzięki samej truciźnie możesz zyskać na prawdę dużą przewagę nad przeciwnikiem, jednak teraz na czas pokazanie twojej prawdziwej sił, jesteś w stanie to wygrać jednak skup się na całej walce, uważaj na każdy ruch i nie daj się niczym zaskoczyć, lecz się co chwilkę, a teraz czas na twoje ataki, użyj w tym samym czasi leaf blade, oraz leaf storm połączenie tych dwóch ataków powinno niele sponiewierać przeciwnika, ma to być bardziej pokazowy ruch chodzi o połączenie tych dwóch ataków tak, żebyś kręciłą się wewnątrz wiru, jeśli się nie uda nie przejmuj się po chwili ponownie acid,m następnie charm zobaczymy czy zadziała jeśli nie, to nie przejmuj się tym i zatakuj przeciwnika razor leafem