Piekło moim domem? Gra Syntropii

3 posters

Strona 4 z 11 Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Next

Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Czw Lip 17, 2014 2:56 pm

Poddałam się Laviemu, nie prostestowałam, nie panikowałam, przynajmniej starałam się nie panikować, jego słowa bolały ale jednocześnie doprowadzały mnie do szewskiej pasji, część z tych rzeczy do mnie nie docierała, nie rozumiałam o czym on dokładnie próbuje mi powiedzieć, dopiero kiedy chłopak mnie pocałował, zrozumiałam że chyba go potrzebuje i, że chyba mi się to podoba
-Lavi stój, przepraszam, przepraszam- krzyknęłam jednak wiedziałam, że jest już za późno chłopak zniknął gdzieś daleko, a ja zostałam sama, biłam się z myślami, o co mogło mu dokładnie chodzić, co chciał mi powiedzieć, no może nie dokońca, jasno powiedział o co mu chodzi, ale ja nie byłam w stanie tego zrozumieć, czemu któryś już raz nazwał mnie boginią, jest mi ktoś to w stanie wyjaśnić? Najgorsze, że chyba tylko dojście do samego Hadesu pomoże mi zrozumieć co ja tu robię i o co dokładnie chodzi Laviemu z tym przebudzeniem się, poprawiłam szybkim ruchem dłoni biustonosz, po czym wyciągnęłam spomiędzy moich piersi kartkę, która nieprzyjemnie mnie uwierała, od razu musiałam się z nią zapoznać inaczej mógłby zobaczyć ją Dante, a tego nie chce ani ja ani pewnie sam Lavi, kiedy już zapoznałam się z kartką schowałam ją do tylniej kieszeni, zamknęłam oczy i szepnęłam tylko
-Rosa coś ty narobiła- po tych słowach zerknęłam na pozostałości po polu walki, chciałam dowiedzieć się co z pokemonami, czy ten ognisty jest już mój jak czuje się Makuhita, musiałam skupić się na czymś mniej wymagającym myślenia, byłam rozdarta a uczucia do mojego pokemona zawsze byly takie same.
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Air Wto Wrz 16, 2014 6:31 pm

Kartka w twojej dłoni, była pusta. Jedyną ciekawostką był fakt że delikatnie poruszała się po twojej dłoni na zachód, a tam stała ściana. Pokeball zamknął się radośnie, oznajmiając że małpka jest twoją własnością. Makuhita został na ziemi w pozycji aniołka zamykając oczy. Widać że odpoczywa po ciężkiej bitwie. Zdecydowanie problematyczne się wydawało wszystko co było związane zarówno zostaniem w tym miejscu bez wyjścia, a wyruszenie po raz pierwszy od dawna samemu powoduje to uczucie. Strach, a kiedyś zapomniałaś co to za uczucie...

Twoją jedyną opcją jest ruszanie przed siebie, ku nieznanemu. Jedyną dobrą nowiną jest pozostawiony szkicownik Laviego wraz z ołówkiem. W oddali widać że twoja droga nie będzie zbyt prosta. ponownie pojawiło się kilka możliwych ścieżek. Pionowy most, skrawek dróżki, oraz zakręt w prawo ciągnący się mocno w dół.
Air
Air

Male Liczba postów : 125
Join date : 06/02/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Wto Wrz 23, 2014 6:55 pm

-Coś ty narobiła- szepnęłam znowu do siebie jak na razie musiałam pokonać własne myśli, co mogłam zrobić, żeby stało się inaczej, pewnie było wiele takich rzeczy jednak zepsułam wszystko, swoje relacje z Lavim, który bardzo ładnie bawił się moim ciałem uczuciami, ale nie specjalnie mi to przeszkadzało, chociaż może powinno? Zerknęłam na karteczkę, która pokazywała mi gdzie może znajdować się Lavi, jednak wiedziałam, że w danym momencie nie mogę iść go szukać, zepsułabym wszystko jeszcze bardziej, zaczęłam zbierać powoli wszelkiego rodzaju swoje zabawki, nowy pupil, musiałam się nim jakoś zaopiekować, dać mu coś do jedzenia, szkoda, że nie przemyślałam wcześniej łapania go, sama nie mam co jeść, ponownie jedynym wyjściem będzie Lavi który mam nadzieję, że odmówi nakarmienia moich pokemonów, one mu nic nie zrobiły, mnie może zagłodzić mam to gdzieś... Pokręciłam głową odganiając od siebie wszelkie związane z nim myśli, jednak podchodząc do notatnika sama nie wiedziałam czy mam go zabrać ze sobą czy zostawić tutaj, a co jeśli ma tam jakieś ciekawe ifnormacje o których wcześniej nie chciał mi nic powiedzieć? Zabrałam notatnik ze sobą i zerknęłam na małego łobuza
-Wiesz, że jestem z Ciebie dumna?- zapytałam pokemona, któego miałam od naprawdę dawna, wiedziałam, że po ciężkiej walce jedyne co mogę zrobić dla tego pokemona to wrócenie go do pokeballa, stworzenie ważące prawie 90 kg to zbyt duży wysiłek jak dla mnie w szczególności, że sama ważę mniej
-Dasz radę iść mój przyjacielu? - zapytałam malucha kiedy sama chowałam nowe zabawki do swojej torby, , kiedy już pokemon odpowiedział mi na pytanie, albo wracam go do pokeballa, albo idę z nim przed siebie wszystko zależy od podjętej przez niego decyzji. O dziwo postanowiłam ruszyć krętą drużką w dół, musiałam pomyśleć o wielu rzeczach a taj drogi nie opisywało piękne hasło: DROGA DO DANTEGO. W danym momencie musiałam poradzić sobie sama, może akurat będzie to moment w którym zginę? Ruszyłam wybraną drogą nie myśląc już więcej.
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Gokai Czw Kwi 02, 2015 4:53 pm

- Maku! - pokemon machnął pewny siebie łapkami i po chwili wstał,. nieco chwiejnie ale wstał.
Tymczasem wybrałaś zupełnie inną trasę, nie prowadzącą do Twojego przyjaciela. Cóż, na pewno jak tylko wyjdzie to zacznie Cię szukać. Póki co nic nie słychać, a nawet czasem spowija Cię mrok. Jednak obecnie żadnych pułapek czy niespodzianek. Twój pokemon dzielnie za Tobą kroczy, starając się zupełnie nie pokazywać swojego zmęczenia po walce. A do całej sprawy dochodzi jeszcze coś... Taka dziwna pustka. Dotąd byłaś pewna, ze ktoś nad Tobą czuwa, że ktoś jest tylko po to by Ci pomóc... A teraz nic, tylko ta cholerna pustka. 
- Mak? - Twój pokemon spojrzał na Ciebie pytająco, nieco zmartwiony, jakby był idealnie świadom całej sprawy jaka właśnie miała miejsce.
W oddali usłyszałaś dźwięki zwalanego gruzu, jakby coś właśnie się burzyło, rozpadało, ale o co mogłoby chodzić? Może ktoś tutaj jest?

Gokai

Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Czw Kwi 02, 2015 5:02 pm

Skupiona na uczuciach mojego pokemona starałam się nie ymśleć o otaczającej mnie pustce, strata Laviego bolała, a może bardziej polały wypowiedziane przez niego słowa, jego zachowanie oraz nieznane oblicze, które doprowadziło moje oczy do wypuszczenia kilku łez, pokręcenie kilka razy głową nie pomagało, serce dalej pękało, każdy oddech sprawiał ból, czułam, że teraz jest mi wszystko jedno, czy przeżyje, czy dam radę, czy się obronię czy zostanę sama, to nie miało jakoś znaczenia.
-Chodź zobaczymy co się dzieje-powiedziałam lekko drżącym głosem do swojego pupila, teraz to on o mnie dbał, jednak może to ja powinnam o niego zadbać? Nieodpowiedzialnie poprosiłam go o wzięcie udziału w walce, którą wygrał, racja, jednak zmęczenie i brak siły, nie tego chciałam kolejny raz wykazałam się głupotą jakim cudem mogłam poświęcić zdrowie swojego pokemona? Miałam ochotę krzyczęć... krzyczeć i od razu po tym się rozpłakać, byłam bezsilna nie miałam nikogo, znowu moje spojrzenie skierowało się na pokemona, zatrzymałam się i kucnęłam przed nim
-Jestem kretynką Makuhita, jestem największa kretynką na świecie, patrzyłam na Dantego, póxniej latałam za Lavim jak zakochany szczeniak... raczej napalony szczeniak, jednak ty byłeś przy mnie cały czas, to ty jesteś dla mnie bratnią duszą są momenty w których ty zadbasz o mnie, jednak to ja powinnam o Ciebie dbać, to ja powinnam być dla Ciebie wsparciem- po tych słowach wyciągnęłam sztylet od Laviego i bardziej pewnym krokiem ruszyłam przed siebie, zerknęłam na Makuhitę po raz ostatni i wróciłam go do pokeballa, następnie biegiem ruszyłam przed siebie aby przekonać się co tak na prawdę jest przed nami i co tam może się dziać, możliwe, że lecę wpakowac się w kłopoty, możliwe, że zginę, jednak najpierw zawalcze o dobro mojego pokemona, on nie może zostać tutaj sam!
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Gokai Czw Kwi 02, 2015 5:27 pm

Pokemona zdawały się mocno podbudować Twoje słowa, zdecydowanie poczuł się doceniony, co było widać po jego ucieszonej buźce. Zdawał się usłyszeć słowa, które w chwili obecnej były dla niego największą odznaką, nagrodą za cały trud jaki sobie zadał w trakcie podróżowania z Tobą. Zamachał entuzjastycznie łapkami i ruszył zaraz za Tobą w kierunku z którego słyszeliście tajemnicze dźwięki. Po niecałych pięciu minutach drogi coś się pod Tobą załamało, to kamienna płytka! Ledwo złapałaś się niedalekiej skały i wydostałaś z zapadni. Jak się jednak okazało była to jedna jedyna taka dziura, choć kto wie. Należy jednak sprawdzać gdzie się stawia stopy. Już drugi raz dzisiaj się o tym przekonujesz. Docierasz na miejsce. Widzisz w oddali jakiś budynek, to z niego docierają owe tajemnicze dźwięki i zgrzyty gruzu. Makuchita spojrzał dość krytycznie na tamto miejsce, jakby nie był przekonany co do ruszenia tam.
- Maku! - pokazał Ci tylko drogę powrotną i pokręcił łebkiem, jakby przeczuwał tam tarapaty.
I w tej chwili kolejny zgrzyt, jakby tym razem coś drapało o ścianę. Sama budowla wygląda normalnie. Trzy piętra, okna, drzwi... Jedyne co go wyróżnia spośród innych budowli to te właśnie dźwięki.

Gokai

Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Czw Kwi 02, 2015 5:44 pm

Spojrzałam na Makuhitę, zdanie mojego pokemona mogło okazać się na prawdę ważne, jednak czy wpakowanie się w kłopoty nie byłoby idealną okazją do przekonania się ile tak na prawdę jestem warta? Nawet Dantemu potrafiłam się przeciwstawić, a nigdy nie było wiadomo kiedy jego broń obróci się przeciwko mnie, kucnęłam koło pokemona i spojrzałam mu prosto w oczy
-Wiem, że jesteś zmęczony ale wiem, że dasz sobie radę, postaraj się odnaleźć Dantego- powiedziałam bardzo spokojnym tonem głosu i uśmiechnęłam się do malucha, dodatkowo wyciągnęłam karteczkę z torby, dokładniej wyrwałam ją z notesu Laviego, wykorzystałam również ołówek, który zabrałam po naszym ostatnim spotkaniu, po czym napisałam niewielką karteczkę
Dante ratuj mnie
-Szukaj go dokładnie nawołuj, zrób wszystko, żeby tu dotarł, wiem, że jest słaby, ale ja nie mogę odpuścić takiej okazji, to jedyna szansa aby przekonać się ile na prawdę jestem warta w tym świecie nie można mnie ciągle bronić jak wymarłego gatunku, muszę sama zawalczyć o siebie, jak na razie jedyną moją bronią okazał się mój ostry jezyk, jednak nie każdego nią pokonam - dałam Makuhicie karteczkę po czym cmoknęłam pokemona w czoło i biegiem ruszyłam przed siebie, domek który był przede mną przerażał mnie, bałam się prawie tak samo jak Laviego, kiedy się na mnie wściekł, jednak czy jest lepsza okazja aby przekonać się o własnych umiejętnościach, w chwilach zagrożenia na ciało kazdego człowieka działą adrenalina cudnowna substancja, która wzmacnia nieoczekiwanie ciało człowieka, pomaga też podczas zatrzymania akcji serca, biegnąc w stronę budynku rozgladałam się raz na jakiś czas, aby mieć pewność, że nikt nie ma zamiaru mnie zaatakować bez większego powodu
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Gokai Czw Kwi 02, 2015 6:02 pm

Makuchita nie wiedział co pisze na karteczce ale wiedząc, że to ważne od razu ruszył ile miał sił w tych swoich nóżkach by odnaleźć Dantego. Troszkę mu to zajmie, ale może akurat będziesz miała czas by udowodnić swoje? Ruszasz pewna siebie do budynku, chrobotanie i przewalany gruz są coraz głośniejsze. Docierasz do drzwi, tylko one nie zdają się prowadzić na górę tylko do piwnicy. W pewnej chwili słyszysz chrobotanie przy drzwiach, jakby coś czy też ktoś właśnie chciał się wydostać na zewnątrz. A potem znowu wściekłe przewalanie gruzu. Nikt Cię nie atakuje. Drzwi w pewnym momencie zazgrzytały, na swojej nodze coś poczułaś... Linka? Ktoś zastawił pułapkę? Ale jaką? Drzwi otworzyły się po momencie z hukiem, a w Ciebie uderzył okropny odór zgniłego mięsa i starego powietrza. Twój nos oszalał od tego fetoru. A gdybyś miała teraz cokolwiek w żołądku na pewno wyszłoby to górną stroną. Gdy poczułaś się na siłach by podnieść wzrok zobaczyłaś.. to...
Podarte łachmany i oczodoły, puste oczodoły w czaszce zaledwie częściowo okrytej przegniłą skórą... Wściekłe mielenie żuchwą jakby stworzenie właśnie szukało czegoś co mogłoby rozszarpać. Teraz na pewno twierdzisz, że Twój sztylecik pomoże na bestię, która na pewno bez kłopotu i strachu ogryzłaby Ci rękę, w której go trzymasz. Potwór rozgląda się tępo... Jest ślepy! Jednak coś Ci podpowiada, że jak tylko się ruszysz czy zrobisz coś źle - odkryje Twoją obecność. A Twój żołądek stara się pozbyć reszty soków trawiennych.

Gokai

Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Czw Kwi 02, 2015 6:22 pm

Zmarłam, po prostu zamarłam samo zgrzytanie metalu, walenie się ścian, te dźwięki same w sobie sprawiały, że moje ciało samo chciało uciekać, jedynie siła woli, trzymała mnie w miejscu, kiedy coś zacisnęło się na mojej kostce, zebrałam w płucach powietrze i wstrzymałam oddech w panice, spojrzałam w dół, aby ocenić co dokładnie to jest, jaki ma zasięg i gdzie dokładnie jest przywiązane, o ile w ogóle jest to linka, a nie jakiś obślizgły  język innej bestii, nie wiadomo co czeka w ciemnościach, jednak kiedy próbowałam zorientować się w sytuacji w której się znalazłam doznałam kolejnego szoku, to co wyskoczyło zza drzwi, to było na prawdę przerażające, a mój sztylet okazał się bezużyteczny, w danym momencie wyglądał jak wykałaczka, już chciałam go schować, jednak zauważyłam brak ślepi stworzenia, w tym momencie od razu skojarzyłam go sobie z kretem, małym stworzeniem żyjącym pod ziemią, stworzenie jest ślepe jednak jego wzrok i węch są wręcz nieziemskie, a to w danym momencie było czymś co mogło mnie zabić, teraz zorientowałam się, że nie mam szans w tej walce, stałam i czekałam na jakiś błąd tego stworzenia, jednocześnie dałam sobie chwilkę czasu na przemyślenia, rozejrzałam sie dokładnie po miejscu w którym się znalazłam, oceniając wszystkie plusy i minusy tego miejsca, obawiałam się, czy nic nie spadnie mi na głowę, czy o nic się nie potknę cofając się lub robiąc krok do przodu, nie odezwałam się, mimo nerwów starałam się oddychać wolno i miarowo, tylko opanowanie i przeanalizowanie wszystkiego da mi szanse na wygranie tego starcia, o ile można powiedzieć, że mam na to szanse, mogę przeczekać, o ile to coś nie wyczuje mnie do momentu przybycia wsparcia
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Gokai Czw Kwi 02, 2015 6:36 pm

Mijają dwie minuty, mijają trzy.. Stworzenie ciągle stoi, wściekle mieląc swoimi przegniłymi zębami. Nieco drgnęłaś a linka przeraźliwie zaskrzypiała na odległym krześle, przez które przechodziła. Bestia rzuciła się w tamtą stronę, w jednym momencie zacisnęła swoje szczęki na nodze krzesła, na co ta momentalnie rozleciała się w drzazgi. Po tym na dokładkę stwór zaplątał się w linkę, która stykała się z Twoją nogą i zaczął się miotać jakby to była nie wiadomo jego pułapka. Jedno mocniejsze szarpnięcie i poczułaś ból i ciepłą ciecz, spływającą po twojej nodze. Monstrum nagle zatrzymało się, powoli obracając swoje przegniłe lico w Twoją stronę. Jak teraz nie jest dobry moment by uciekać to nie wiesz czy w życiu nadarzy Ci się już do tego lepsza okazja, o ile w ogóle się nadarzy! Do tego w oddali dochodzi do Ciebie krzyk, ten znajomy głos, Dante Cię nawołuje! Właśnie nadciąga Twoja pomoc, o ile w porę przybędzie, a nie ma za wiele czasu, gdyż stwór za moment się na Ciebie rzuci.

Gokai

Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Czw Kwi 02, 2015 6:48 pm

Spojrzałam szybko na stwora, później szybko w stronę z której dobiegał głos Dantego, myśl mała, myśl, albo teraz albo nigdy, opcji jest wiele, zostać i umrzeć, czekać aż chłopak do mnie dotrze i umrzeć, została tylko jedna opcja, trzymałam sztylet mocno w dłoni po czym zastanawiałam się czy to co zamierzam zrobić ma sens i nie zaboli, widząc szybkośc stworzenia wiedziałam, że uciec mogę tylko mają nadzieję, że adrenalina zadziała.
~Magnolie skup się, skup się~ spojrzałam szybko w stronę z której słyszałam głos Dantego, po czym bez zbędnego rozmyślania ruszyłam biegiem w jego stronę, wiedziałam, że moje nogi mogą tego nie wytrzymać jednak musiałam dac radę musiałąm przetrwać, nagle obudziła się we mnie chęć bliskości, chęć poczucia, że białowłosy jest przy mnie, teraz go potrzebowałam, wiedziałąm, że bestia biegnie za mną, czułam to, jedyne co mogłam zrobić to zawołać
-Dantee- krzyknęłam z całych sił biegnąc dalej, starałam się oddychać równo, jeszcze tego by brakowało, dostanie kolki podczas biegu o życie, krzesło na które rzuciło się stworzenie zostało zniszczone wiec musiałam jakośc uciec. Mój krzyk na pewno przestraszył też mojego pokemona, jednak to nie wszystko, nie udało mi się, nie udało mi się dowieść ile jestem warta, znowu wyszło, że jestem nic nie warta, nie umiem się obronić, nie jestem w stanie tego zrobić. Nagle wielki przebłysk, za dużo myśle, za wiele rozmyślam podczas biegu o życie, przecież takie rzeczy zawsze końcą się w jeden sposób! Głupia panna ucieka przed mordercą krzycząc i krzycząc po czym wywraca się zahaczając jedną noga o drugą.
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Gokai Czw Kwi 02, 2015 7:07 pm

I miałaś rację, stwór momentalnie rzucił się na Ciebie, jednak w tej chwili ruszyłaś do ucieczki. Efektem tego było, że bestia tylko zahaczyła palcem o Twój rękaw i wpadła na ścianę po drugiej stronie pomieszczenia. W zastraszającym tempie jednak monstrum podniosło się i rzuciło zaraz za Tobą. Nie minęło wiele jak wybiegłaś z budynku, a ujrzałaś Dante, który biegł jak oszalały w Twoją stronę. 
- Szybko głupia, za mnie! - wrzasnął.
Już teraz możesz przeczuć, że potem czeka Cię solidny ochrzan w nutką opierdolu i sporą dozą opieprzu. Bestia niemal na Ciebie wpadła, kiedy to tylko minęłaś się z Dante. Chłopak z grymasem pochwycił miecz oburącz, zapewne odczuwając spory ból, ale widziałaś na jego twarzy determinację, chęć działania i ochrony... Jedno solidne uderzenie i trzask! Kilkanaście metrów dalej, jak organizm wreszcie pozwolił Ci się zatrzymać i obejrzeć dostrzegasz chłopaka, stojącego z mieczem zanurzonym w strzaskanej czaszce stworzenia, z której właśnie wylało się coś śmierdzącego i oleistego, z łatwością można stwierdzić, ze to było kiedyś mózgiem. Białowłosy odwrócił się w Twoją stronę. Jego twarz nie wyraża za wiele, ale czujesz że to tylko cisza przed burzą.

Gokai

Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Czw Kwi 02, 2015 7:20 pm

Napiełam się oczekując oczekując ciosu ze strony chłopaka, nie wiedziałam czy będzie to zamach mieczem, aby od razu odciążyć od moje marnego istnienia czy też będzie to plaskacz wymierzony idealnie w mój policzek, mam na myśli oczywiście słowny policzek, wiedziałam, że nie będzie miło, jednak postanowiłam otworzyć usta, po czym zamknęłam je od razu
-Przepraszam- powiedziałam jeszcze przed jego wywodem, wiedziałam, że nie będzie przyjemnie jednak postarałam się wyprzedzić wszystkie jego pretensje, ale jedyne co w tym momencie poczułam to wstyd, padłam na kolana i rozpłakałam się, byłam jednocześnie wściekła jak i rozbita
-Nie musisz mi uświadamiać jakim zerem jestem, przerapszam, chciałam udowodnić sama sobie, że jestem coś warta usłyszałam jakiś hałas więc chciałam to zaatakować, miałam sztylet w dłoni, błam gotowa, jakiś sznurek zaplątał mi się w nogę... a później to.. znaczy sie noga w sznurek... to wyskoczyło i chciało mnie zaatakować, zamarłam, czekałam, spokojnie... ale usłyszałam Ciebie- głos mi się łamał serce waliło jak oszalałe, a jedyne czego znowu oczekiwałam to przytulenia się do kogoś, ocierałam brudnymi dłońmi swoją twarz, znowu czułam się jak dziecko, jednak ja po prostu byłam żałosna, nie byłam dziecinna, byłam sierotą zawsze myślałam, że nic mnie gorszego nie spotka, a tu znowu wielkie zaskoczenie.
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Gokai Czw Kwi 02, 2015 7:33 pm

Podszedł do Ciebie, unosząc miecz do góry. Czyli jednak? Czyli jednak ma chęć zakończyć Twój żywot? Miecz jest już nad Tobą, jeszcze tylko jeden porządny zamach i... oberwałaś z całej siły w czoło rękojeścią miecza. Zaraz po Twoim przepraszam zaczęło się...
- Przepraszam?! Wiesz jak idiotycznym pomysłem było pójście w właśnie takie miejsce! Wiesz przed czym cię ostrzegałem! Pamiętasz ile razy mówiłem, że sama tutaj nie przeżyjesz?! I ty jeszcze głupia myślałaś, że dasz sobie radę z starciem z kimkolwiek z tego miejsca! W tym wymiarze zbierają się też najgorsze męty jakie tylko mogą być, łącznie z tymi których nawet w hadesie nie chcą, czy to do ciebie dociera?! - wrzeszczał, dysząc przy okazji ciężko ze złości albo może ze zmęczenia.
Widzisz w jego oczach jednak, że co dopiero przed chwilą się bał, był przerażony... Teraz kiedy niebezpieczeństwo zażegnane owe przerażenie zmieniło się w gniew. Na Twoje kolejne słowa miał zamiar jeszcze coś powiedzieć, ale ugryzł się w wargę.
- Ehh może lepiej ruszajmy dalej, ciągle mamy kawał drogi - zupełnie zmienił temat i tylko wyczyścił swój miecz z cuchnącej mazi.
A Ciebie na dodatek od tego wszystkiego cholernie bolała głowa.

Gokai

Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Czw Kwi 02, 2015 8:12 pm

Pisnelam, jego uderzenie zabolalo, nie byl to policzek ze strony mlodszej siostry, ktorej los mi nie podarowal. Uderzenie pokazalo mi jak silny jest chlopak, mimo tego, ze oberwalam z jego oslbionej reki i tak odrzucilo mnie do tylu, parajac na tylek widalam z siebie cichu jek i nie byl to jek przyjemnosci, a raczej reakcja na nagly bol. Nie odpowiedzialam ja jego slowa, juz to slyszalam juz wiedzialam to co powtorzyl mi ktorys raz. Niepewnie podnioslam sie z ziemi, moje cialo drzalo bylo obolale, zaparlam sie i stanelam na wlasnych nogach po czym bez slowa ruszylam w dalsza droge, zerknelam na Makuhite, grubasek spisal sie genialnie moglam byc z niego dumna
-Dziekuje przyjacielu- powiedzialam do swojego pokemona i cofnelam go do pokeballa, teraz ja pewno musi odpoczac, walka, szalony bieg to zw wiele jak na takiego malucha, moje madczyne podejdcie do niego kiedys mnie zgubi, kiedy pokemon zniknal w kuli zerknelam niepewnie na Dantego
-tobie rowniez dziekuje, nie za ten cios, a za zabicie tego monstrum- nie bylo sensu ciagnac tei rozmowy dalej wiec szlam dalej
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Gokai Pią Kwi 03, 2015 1:19 pm

Chłopak tylko spojrzał ma Ciebie krótko i skinął lekko głową.
- Miałem inne wyjście przy tak nieostrożnej kobiecie? - spytał się jedynie i możecie ruszać w dalszą drogę.
Pokemon z lekką ulgą dał się schować do pokeballa. Idziecie cały czas w ciszy. Widzisz, ze Dante jest porządnie zmęczony, ale stara się tego nie okazywać. Chociaż widać, że ręka ciągle mu dokucza. Wreszcie zatrzymał się przed jakimś budynkiem i rozejrzał.
- Poczekaj tutaj - powiedział i ruszył do środka by się rozejrzeć.
Wraca po kilku minutach i machnął ręką byś weszła.
- Tutaj będziesz mogła spać, tym razem nie znalazłem wody w pobliżu - poinformował Cię krótko.
Wyglądało na to, że ciagle jest rozdrażniony.

Gokai

Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Pią Kwi 03, 2015 5:05 pm

Jego zachowanie pokazywało jak bardzo niezrównoważonym osobnikiem jest, jednak nie przeszkadzało mi to, chociaż może to moja obolała głowa płatała mi figle? Nie było to nic przyjemnego, jednak na tyle bolało że nie mogłam się skupić za bardzo na tym co się działo wokół mnie, szłam spokojnie u boku Dantego, nie oczekiwałam od niego żadnej ciepłej uwagi, dlatego wszelkie jego słowa zignorowałam jak tylko mogłam, słowa raniły, jednak ja nie mogłam pokazać jak bardzo mnie to boli, o ile w ogóle się tym przejmuję, w sumie głowa za bardzo zakłócała mój tok rozumowania, kiedy dotarliśmy do niby bezpiecznego domku starałam się znaleźć dla siebie jakieś miejsce, takie w którym mogłabym spokojnie zasnąć i nie przejmować się niczym, rozejrzałam się dokładnie po domku starając się znaleźć jakiś mniej więcej czysty kącik, a którym spokojnie będę mogła usiąśc, wiem, że nie znajde tutaj żadnego łóżka ani nic w tym rodzaju, nie ma też mowy o jakiejś intymności, jednak ważne aby zamknąć oczy, przyśnić kolejny koszmar i ruszyć dalej, w danym momencie jedyne na czym mogłam i powinnam się skupić to droga do Hadesu, własne rozterki sercowe, lub też rozterki związane ze sprawami intymnymi powinnam odłożyć na bok, dzięki temu będe w stanie skupić się na swoich ważniejszych caleach,m a raczej jednym celu, dowiem się w końcu kim na prawdę jestem. Niepewne spojrzenie w stronę Dantego, nie chciałam nic z nim gadać, nie miałam potrzeby o niczym z nim rozmawiać, znalazłam swoje miejsce, usiadłam i próbowałam tam zasnąć, oparłam głowę o jedną ze ścian i próbowałam się wyciszyć
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Gokai Pią Kwi 03, 2015 5:47 pm

Udało Ci się zasnąć. Wróciła dawna wersja koszmaru. Nie było to zbyt przyjemne ale cóż, tak już musi wyglądać Twoje życie. Obudziłaś się rano, Dante siedział obok z głową opartą o swój miecz i właśnie spał. Widziałaś na jego twarzy wyraz wyjątkowego zmęczenia, jakby jakiś czas opierał się przed snem ale jednak wreszcie przeciwnik go powalił. Nie widzisz nic podejrzanego, wokół taka cisza, znowu pustka...
- Nie, dlaczego.. Dlaczego... - usłyszałaś nagle głos swojego towarzysza.
Zdawał się nagle jakby być w szoku, jego czoło przecięły spore bruzdy, jakby coś naprawdę złego mu się śniło. Wreszcie obudził się, łapiąc nagle powietrze.
- Niech to, zasnąłem - powiedział tylko zły sam na siebie i wstał udając, ze nic się nie stało, że wcale sam nie zaniedbał zasad jakie Ci nieraz wytykał.
Wstał udając, że tak stał cały czas i pilnował bezpieczeństwa.

Gokai

Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Pią Kwi 03, 2015 5:59 pm

Przeciągnełam się bardzo mocno, wymagając od swoich mięśni jak największej gibkości, zerknęłam na chłopaka, kiedy spał był taki spokojny, nie ma się co dziwić, każdy chociaż raz musi przegrać aby dowiedzieć się jak sam ma stać się silniejszy, walka z własnym sobą jest bardzo ciężka, tak samo jak z własnymi słabościami, nie zawsze da się wygrać, jednak ze słodkiego zauroczenia wyrwały mnie jego słowa mimo wolnie zbliżyłam się do niego, próbowałam wyciągnąć dłonie w jego stronę, aby przytulić go mocno do siebie, jednak ten ocknął się wściekły, dlatego od razu odsunęłam się pod ścianę udając, że nic dokładnie nie widziałam, kiedy ten jednak zerwał się na równe nogi niechętnie zerknęłam na niego
-Długo spałam?- zapytałam udając, że nie widziałam, że on sam jeszcze chwilę temu spał, wstałam ponownie się przeciągając, poprawiłam włosy spinając je w wysoką kitkę, po czym zerknęłam na chłopaka
-Mam nadzieję, że nie mówiłam nic przez sen, człowiek różnie przechodzi koszmarne sny, jeden mówi, drugi krzyczy, wiesz sam jak jest- uśmiechnęłam się znacząco, dokładnie wiedziałąm, że on sam ma koszmary, nawet bardziej męczące niż te moje, chociaż? On w swoich przeżywa cały czas to jak zamordował swoją siostrę, a ja? Mi nie śnił się nikt bliski, mi śnił się Hades, którego nie znam, którego nigdy nie widziałam na własne oczy, który... który jest bogiem, nie wyjaśnia mi to nic i raczej nie wyjaśni.
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Gokai Pią Kwi 03, 2015 7:17 pm

- Tak dość długo - pokiwał jedynie głową. - Jedynie trochę się miotałaś, tyle - powiedział uspokojony faktem, że jednak nie przyłapałaś go na tamtym zaniedbaniu.
Rozejrzał się i podrzucił Ci jakiś wątpliwie wyglądający owoc do zjedzenia.
- Masz, tyle udało mi się wczoraj znaleźć, a to cholerna rzadkość - stwierdził krótko i czekał aż zjesz, po czym miał już zamiar ruszyć w dalszą trasę, jedynie co to zostało mu czekać na Ciebie.
Wszystko jak zwykle spokojnie, jedynie wy tutaj wszystko mącicie. Wreszcie jak możecie ruszać to obieracie trasę w górę. Po chwili wiesz dlaczego, ścieżka w dół jest zdewastowana i w ogóle nie dałoby się przez nią przejść. Do waszych nosów dociera wkrótce zapach zgnilizny.
- To jedyna możliwa droga, a możemy znowu trafić na jakiegoś ożywieńca - poinformował Cię. - W takim razie co zadecydujesz? - spytał się białowłosy, czekając na Twoją decyzję.
A smród robi się coraz bardziej nieznośny, czyżbyś znowu musiała przeżywać kontakt z taką istotą?

Gokai

Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Pią Kwi 03, 2015 7:33 pm

Zjadłąm owoc, oczywiście nie miałam zamairu mówić chłopakowi, że było to okropne i ledwo przeszło mi przez gardło, nie musiał tego wiedzieć, przecież zadbał o mnie, po co miałabym mu jeszcze wypominać, że ten pięciogwiazdkowy hotel wcae nie jest pięciogwiazdkowy, a jedzenie w tych warunkach godzi mą godność, jednak od kiedy ja zachowywałam się jak napchana gwiazdeczka? Wstałam niepewnie i poprawiłam się jeszcze raz, tak jakbym wcześniej wcale tego nie robiła, po czym ruszyłam za towarzyszem, kiedy znalazłam się przed poważnym wyborem musiałam przeanalizowac dokładnie co może mnie spotkać na jednej lub drugiej drodze, skoro jedna z nich jest wręcz w stanie idealnym, może oznaczać to tylko jedno, a dokładniej ktoś był tu przed nami i właśnie w tamtą stronę się udał, każdy normalny odrzuciłby gałęzie i kamienie, aby móc udac się w dalszą częśc drogi, prawda? Możliwe, ze właśnie podjęłam decyzję dokąd mam się udać, znaczy się dokąd powinniśmy się udać
-Wydaje mi się, że lepiej będzie iśc tam- wskazałam zaniedbaną drogę i od razu ruszyłam przed siebie, czując ten smród nie czułam się dobrze, przypominała mi się od razu wczorajsza porażka, nie było to na prawdę nic przyjemnego, dla tak dumnego stworzenia jak ja, wykorzystując okazję, że byłam kawałeczek przed mężczyzną od razu wyciągnęłam karteczkę ze swojego stanika, dopiero teraz sobie o niej przypomniałam i od razu przeczytałam jej zawartość
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Gokai Czw Kwi 09, 2015 1:13 pm

*jak to była ta karteczka o której myśli MG to...*
Nic się na owej kartce nie zmieniło. Dalej nie widniał na niej żaden tekst, ale za to delikatnie wskazywała Ci kierunek w stronę,gdzie prawdopodobnie siedzi sobie wściekły Lavi. Dante tylko spojrzał zamyślony na trasę jaką sobie obrałaś i kiwnął dłonią.
- Ciekawe w takim razie co tam nas spotka - powiedział chłopak i ruszył za Tobą w tamtą stronę.
Droga okazała się być w gorszym stanie niż myśleliście, między innymi w pewnych miejscach trzeba skakać by nie wpaść do dziury. Jak zajrzałaś do jednej to nie widziałaś w sumie jej końca. Chłopak zajmował się przy okazji czyszczeniem waszej trasy z gałęzi i czasem też korzeni. Cała trasa wydaje się być monotonna, ale chyba lepsze to niż atak ze strony jakichś nieumarłych, prawda? Dante rozejrzał się w pewnym momencie i pokazał ręką, że masz być cicho.
- Coś tu jest... - mruknął jedynie cicho i rozglądał się uważnie.
W jednym z starych, przeschniętych krzewów coś zaczęło się szamotać i w kilka sekund po tym wystrzelił z niego taki ptaszek:
Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 016
Ty natomiast bardzo dobrze znałaś to stworzenie, w świecie gdzie kiedyś mieszkałaś było ich mnóstwo.

Gokai

Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Czw Kwi 09, 2015 4:45 pm

Schowałam karteczkę głęboko do torby, mając nadzieję, że Dantego nigdy nie weźmie na przeszukiwanie mojej torby, chociaż co tam znajdzie? Pokeballe? Potiony? Pokedex, notesik i ołówek, a i pustą kartkę, więc dla niego będą to na prawdę nienzaczące przedmioty, szłam spokojnie za swoim towarzyszem
-Istnieje szansa, że ty mi kiedykolwiek powiesz coś na swój temat?- zapytałam bardzo spokojnym tonem głosu, nie chciałam się z nim kłócić, nie chciałam się z nim szarpać, nie miałam na to siły, lepiej energie zachować na bardziej odpowiedni momen, moze się okazać, że będę musiała niedługo walczyć, przecież nigdy nie wiadomo co sie stanie prawda? Starałam się omijać wszelkie dziury jak i gałęzie, szłam przed siebie bez większego słowa, oczekiwałam na spokojnie odpowiedzi Dantego, w sumie tylko to mnie teraz interesowało, przestraszyłam się lekko pokemona który wyleciał z krzaków, nie spodziewałam się go, jednak widząc co dokładnie za stworzenie weszło na naszą drogę uspokoiłam się i od razu powiedziałam:
-Spokojnie to tylko pokemona, ten akurat nie jest groźny- pod koniec zdania zawachałam się, ostatni pokemon z jakim miał do czynienia sprawił mu wiele kłopotów, chłopak zatrył się przez niego i omal nie wykitował, a to wcale by mi nie pomogło
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Gokai Czw Kwi 09, 2015 6:06 pm

Dante spojrzał tylko na Ciebie.
- Nie musisz nic o mnie wiedzieć, zresztą i tak wiesz za dużo - stwierdził krótko i poprawił swój miecz, patrząc się na odlatującego stworka.
Jak upewnił się, że na pewno jest daleko to ruszyliście dalej. Nie widać za bardzo nic szczególnego, a Dante i tak czujnie się rozgląda, sprawdzając nieraz co się kryje za jakąś małą skałką.
Ty natomiast dostrzegasz wśród gruzu zniszczonej ścieżki jakiś błyszczący przedmiot. Wszystko wydaje się takie matowe, kiedy ten przedmiot sobie w najlepsze błyszczy. Dante zdawał się tego zupełnie nie dostrzec. Żadnych pokemonów w pobliżu, żadnych innych żywych czy nawet martwych stworzeń.
- Za wolno się zbliżamy - mruknął w pewnej chwili chłopak. - Tracimy czas, troszkę nadrobimy trasę kosztem snu - zadecydował.

Gokai

Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Syntropia Sob Kwi 11, 2015 3:16 pm

Moje serce właśnie w tym momencie powinno krwawić, jednak gdzieś myślami znowu byłam przy Lavim, wiedziałąm jak bardzo jest wściekły wiedziałam jak ciężko będzie go przekonać do siebie, jednak może czas przestać myśleć o tym wszystkim i skupić się na doskonalenie samej siebie? Chyba właśnie tak powinnam zrobić, skupić się na sobie, pomyśleć o swoim dobrym samopoczuciu, dopilnować, żebym stała silniejsza
-Dobrze odpowiedziałam tylko na drugie zdanie Dantego, skoro taka jego wola, podeszłam bardzo wolno do przedmiotu który domagał się wrećz mojej uwagi, zignorowałam to jak mój towarzysz może na to zareagować, ja chciałam tylko wiedzieć co dokładnie mam przed sobą
Syntropia
Syntropia

Female Liczba postów : 174
Join date : 01/04/2013

Powrót do góry Go down

Piekło moim domem? Gra Syntropii - Page 4 Empty Re: Piekło moim domem? Gra Syntropii

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 4 z 11 Previous  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach