Sługa Demona - gra ShoGi

Przepraszam, że co mam zrobić do jasnej anielki? No dobra
-No więc oko demona.. dzięki niemu jestem w stanie zobaczyć demony, ich ślady, tak jak widziałem tego komendanta, na samym począku będę w stanie widzieć tylko demony, lub osobniki, które ukrywają się pod postacią innych ludzi i zwierząt, aury miejsc, które są powiązane z piekłem, po późniejszym opanowaniu tej umiejętności będę w stanie dosztrzec dosłownei ewszystko co jest powiazane z demonami, ich skarby i takie tam, no i będę widział w ludziach czy mieli umyślny kontakt z demonami diablikami i takie tam, chyba wszystko prze pani- powiedziałem szykując się na cios ze strony demonic, pewnie coś ominąłem, pewnie czegoś nie powiedziałem i będzie wpierdziel.

- Dobra, wypierdalaj.
Grodzkie jebło Cię telekinezą, wypchnęło Cię do teleportu. Chwilę się przewijałeś przez tunel czasoprzestrzeni, aż wylądowałeś w samym sercu mroku i zła. Poczułeś chłód delikatnie smyrający Cię po skórze, a zarazem dokuczał Ci dyskomfort od podłoża, które było piekielnie (hehe) gorące. Pookręcałeś się próbując coś dostrzec, aż w końcu zauważyłeś wielki tron, a na nim... Terdius.
- Witaj Chrisie. Zdziwiony? Bo widzisz, dar, który ode mnie otrzymałeś, to coś czego nikt nigdy nie otrzymał. Z czasem, będziesz potrafił się przemieniać w postać Demona. Będziesz tracił nad sobą panowanie i przybierał postać "Rampage'a", niepokonanego i nieopanowanego stwora, któremu nic nie zagrozi. Jednak, to dalekie plany. Jeszcze długa podróż przed Tobą. Poza tym, to działa lekko jak posiadająca własne życie tarcza. W niektórych momentach, głównie przy zagrożeniu śmierci, na danej części Twojego ludzkiego ciała może pojawić się stwardnienie, to właśnie ta tarcza, która jest W Tobie, a nie NA Tobie. To część Ciebie, przedłużenie mojej władzy nad Tobą. A teraz znikaj stąd marny człowieku.
Pojawił się za Tobą teleport.
- Z czasem nauczysz się może nad tym panować, o ile nie zginiesz. Pamiętaj, masz pozbyć się komendanta i tej całej jego zgrai i lepiej nie wracaj przed zakończeniem zadania.
Już miałeś się odwrócić i iść w pizdu na questa, ale Terdius jeszcze raz Cię zaczepił.
- Masz.
Poczułeś przez chwilę ból w całym ciele, ale po chwili poczułeś się "lepszy".
- Raz, zwiększyłem Twoje umiejętności. MINIMALNIE, więc nie licz na cuda. Jesteś po prostu szybszy, zwinniejszy, silniejszy i tym podobne. A do tego, nauczyłeś się inkantacji kolejnej. Teraz potrafisz w dowolnym momencie teleportować się do naszego świata. Tylko pamiętaj, że chwilę ładuje się ta zdolność, także nie myśl, że podczas walki uda Ci się uciec. A teraz naprawdę spierdalaj.

Przeturlany przez dwa portale, modliłem się tylko, żeby nie jebnąć w glebę z całą siłą, musiałem dorwać bossa zabić go zgarnąć expa i zdobyć lvl, przeszedłem przez ostatni portal, modląc się wręcz żeby nic mi się nie stało, kiedy tylko znajduje się po drugiej stronie, a dokładniej na ziemi rozglądam się i przyzywam Jaffara
-Stary, musisz mi pomóc z tym zadaniem, obawiam się, że zanim dorwę tego głownego jego marionetki zrównają mnie z ziemią- mruknąłem do impa kiedy tylko się pojawił .