Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Gra Lioli: Alice
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Nikotynka zapisy zamknięte
Strona 11 z 16
Strona 11 z 16 • 1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 16
Re: Gra Lioli: Alice
Chłopak po chwili odezwał się do Ciebie
-Uśmiechnij się, a nie- mruknął i sam usmiechnął się do Ciebie
-Jeszcze kawał drogi przed nami a ty w sumie nic nie mówisz, jest jakiś pokemon którego chcesz złapać?- zapytał starając się podtrzymać waszą umierającą rozmowę, jednak musiałaś się przyznać, sama nie wiedziałaś jak masz do niego zagadac.
-Uśmiechnij się, a nie- mruknął i sam usmiechnął się do Ciebie
-Jeszcze kawał drogi przed nami a ty w sumie nic nie mówisz, jest jakiś pokemon którego chcesz złapać?- zapytał starając się podtrzymać waszą umierającą rozmowę, jednak musiałaś się przyznać, sama nie wiedziałaś jak masz do niego zagadac.
Re: Gra Lioli: Alice
Uśmiechnęłam się lekko. - Hmm... w sumie to z mojej wymarzonej drużyny brakuje mi 3 poków... Najłatwiejszym do złapania jest Pikachu... Jednak... jak na razie mam już dużo pokemonów więc chwilowo zajmę się ich treningiem.. a nie łapaniem kolejnych. Najbliższy więc plan to ewolucja Valora... A Ty..? Pewnie chciałbyś Burmyego wyewoluować co? Uśmiechnęłam się przypominając sobie charakterek jego poke robaczka.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Szliście dalej
-W sumie taki właśnie jest plan, troszkę obciążyłaś swoją drużynę, sporą ilością pokemonów, jednak dasz radę je wytrenować, na pewno Ci się uda, to nie jest aż tak ciężkie jak się ludziom wydaje wystarczy odpowiednio się do tego przyłożyć- powiedział w sumie pocieszając Cię, sama nie zorientowałaś się kiedy jednak las, nagle zmienił się w spore pagórki, których przejście po chwili zaczęło Ci dokuczać twoje nogi marudziły już lekko, ale przyznaj się nigdy nie przeciążała swojego ciała
-W sumie taki właśnie jest plan, troszkę obciążyłaś swoją drużynę, sporą ilością pokemonów, jednak dasz radę je wytrenować, na pewno Ci się uda, to nie jest aż tak ciężkie jak się ludziom wydaje wystarczy odpowiednio się do tego przyłożyć- powiedział w sumie pocieszając Cię, sama nie zorientowałaś się kiedy jednak las, nagle zmienił się w spore pagórki, których przejście po chwili zaczęło Ci dokuczać twoje nogi marudziły już lekko, ale przyznaj się nigdy nie przeciążała swojego ciała
Re: Gra Lioli: Alice
- Racja, to nie będzie aż takie trudne, chwilowo jednak powinnam ograniczyć dołączanie nowych pokemonów do mojej drużyny. Mam ich już 16... no i 2 poke jaja. Szłam jeszcze chwilę próbując olać ból nóg. W końcu jednak już nie wytrzymałam. - Treeesh... co powiesz na chwilę przerwy? Chociaż kilka minut... Ciężko się było przyznać do chwili słabości ale co tam... lepsze to niż odciski na nogach itd...
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
-pewnie - odpowiedział od razu i wskazał na powalone drzewo które leżało na poboczu drogi, idealne miejsce na odpoczynek, tam też usiadłaś i odpoczywałaś
-W sumie nie zastanawiałaś się aby ograniczyć ilośc pokemonów jak na razie? Dopiero zaczęliśmy podróz, a ty już masz taką wielką gromadkę- powiedział do Ciebie bardzo spokojnie dawał Ci tylko radę
-W sumie nie zastanawiałaś się aby ograniczyć ilośc pokemonów jak na razie? Dopiero zaczęliśmy podróz, a ty już masz taką wielką gromadkę- powiedział do Ciebie bardzo spokojnie dawał Ci tylko radę
Re: Gra Lioli: Alice
- Wiesz... to już moja druga podróż... jednak tamtą przerwałam gdy okryłam swoją moc. Już wtedy miałam sporo poków... Teraz doszło kilka kolejnych, od jakiegoś czasu w sumie się zastanawiam czy kilku nie przesłać do rodziców, zawsze mówili, że jak coś to się zajmą moimi pokami, których akurat nie potrzebuje. Nie mogę się jednak zdecydować, które miała bym do nich wysłać...
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
-W sumie to byłby najlepszy pomysł jak na razie, wiesz walki ostatnio miałaś, pewnie natrafimy na jakieś dzikie pokemony, jednak turnieje to inna brożka- powiedział z uśmiechem twój towarzysz po czym zerknął na zegarek
-Ruszamy dalej?- zapytał, jednak nie poganiał, po prostu pytanie jak kazde inne, też chciał pewnie wiedzieć czy masz w ogóle zamiar ruszyć zadek
-Ruszamy dalej?- zapytał, jednak nie poganiał, po prostu pytanie jak kazde inne, też chciał pewnie wiedzieć czy masz w ogóle zamiar ruszyć zadek
Re: Gra Lioli: Alice
- Tak, dzięki za chwilę przerwy. Rocky idziemy. Wstałam i ruszyłam dalej, zawsze miło chwilkę odpocząć... a już szczególnie gdy jest to drugi dzień podróży a wcześniej miało się długą przerwę od łażenia po takim terenie. Jeszcze długa droga przed nami, będę miała czas żeby sobie kondycję wyrobić., a do tego czasu będę się męczyła i dość często prosiła o chwilę przerwy, ale co tam... ostatecznie wypuszczę Steelixa i pojadę na nim...
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Ruszyliście w sumie teraz czułaś się o niebo lepiej nie przeszkdzało Ci nic a nic, no ale pewnie nidługo się to zmieni kiedy twoje nogi powiedzą dość!
- W sumie chciałbym już być na miejscu, odpocząć w normalnych warunkach, nie że centrum pokemon mi przeszkadza jednak przyjemniej jest kiedy ma się coś powiedzmy, że swojego- odezwał się twój towarzysz dalej się uśmiechając, nagle twój pokemon podbiegł do niego i zaczął go ciągnąć za nogawkę
- W sumie chciałbym już być na miejscu, odpocząć w normalnych warunkach, nie że centrum pokemon mi przeszkadza jednak przyjemniej jest kiedy ma się coś powiedzmy, że swojego- odezwał się twój towarzysz dalej się uśmiechając, nagle twój pokemon podbiegł do niego i zaczął go ciągnąć za nogawkę
Re: Gra Lioli: Alice
- Tsaa... chyba wiem co masz na myśli... Widząc, że Rocky'emu coś odbija uśmiechnęłam się lekko. - Albo wdepnąłeś w coś podejrzanego... albo chce coś... Podeszłam spokojnie do mojego psiaka i lekko pociągnęłam go za ucho by zwrócić jego uwagę na siebie. - Rocky są inne sposoby na zwracanie uwagi na siebie... Nie musisz mu niszczyć spodni piesku. Co się dzieje? Uśmiechnęłam się do psiaka i spokojnie czekałam na jego reakcję. Jeśli będzie chciał nas gdzieś zaprowadzić to spoglądam tylko na Tresha upewniając się, że też ruszy za futrzakiem i idę tam gdzie prowadzi piesek. Jeśli nie to czekam na to co się dalej wydarzy.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Opierniczyłaś pokemona i ten od razu wycofał się, przestał podgryza twojego towarzysza i czekał aż ktoś się nim zajmie jak widać skakanie, nie pomogło to zaczął czegoś innego, całe szczęscie, że spodnie Tresha były całe
-Pogłasz go lepiej a nie krzyczysz na niego- zaśmiał się chłopak i ruszyliście dalej, w sumie ejszcze kawał drogi przed wami, podłoże coraz bardziej wznosi się w górę
-Pogłasz go lepiej a nie krzyczysz na niego- zaśmiał się chłopak i ruszyliście dalej, w sumie ejszcze kawał drogi przed wami, podłoże coraz bardziej wznosi się w górę
Re: Gra Lioli: Alice
- Przecież na niego nie krzyczę. Uśmiechnęłam się i podrapałam psiaka za uchem, potem wstałam i ruszyłam dalej. Robiło się coraz trudniej, droga wyraźnie zaczynała iść w górę, póki co jednak nogi mi nie doskwierały więc szłam dalej. - Jak myślisz... uda nam się zdobyć trochę jedzenia jak tam dotrzemy? Nie zostało mi już zbyt wiele kanapek... A po takiej wycieczce na pewno będziemy głodni... Uśmiechnęłam się lekko, no niestety byłam typem człowieka, który mógłby jeść całymi dniami... i nie tyć
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Szliście dalej bardzo spokojnie i powoli, pogoda była jedynym aspektem który mógł was pocieszyć, kanapki się kończyły
-Nie mam pojęcia czy po drodze jest jakieś miasto jeśli nie ma to zjemy jakieś jagody- mruknął bardzo spokojnie twój znajomy i szliscie dalej przed siebie, męczące to było, jednak trzeba było iśc dalej chyba ze chcesz to olać, bo coś.
-Nie mam pojęcia czy po drodze jest jakieś miasto jeśli nie ma to zjemy jakieś jagody- mruknął bardzo spokojnie twój znajomy i szliscie dalej przed siebie, męczące to było, jednak trzeba było iśc dalej chyba ze chcesz to olać, bo coś.
Re: Gra Lioli: Alice
- Mmm... pieczone jagody... ale mi smaka zrobiłeś...Od razu sięgnęłam po trzy pokeballe. Wypuściłam z nich Ducklett, Valora i Pidgeotta. Potem wyciągnęłam pudełeczko na jagody, które zgarnęłam z domu. - Ptaszki, ruszycie razem nazbierać trochę jagód do tego pudełeczka dobrze? We trójkę powinno wam to pójść dość szybko a z powietrza na pewno znajdziecie najlepsze krzaczki z jagodami. Pidgeott będziesz trzymała pudełko ok? No już lećcie, jak już nazbieracie to wróćcie do nas. Tylko uważajcie na siebie.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Poki od razu zgodziły się, najsilniejszy z nich zabrał pudełeczko i ruszyły, a wy szliście dalej
-Zachcianki jak panna w ciąży normalnie zaśmiał się twój towarzysz, no w sumie tak to wyglądało, nagle wzięło Cię na pieczone słodkości, twój ognisty pokemon nie był za bardzo zadowolony z tego, ze został osamiotniony przez resztę twoich pokemonów było po nim widać, że chciałby polecieć z nimi ale skrzydełek mu zabrakło
-Zachcianki jak panna w ciąży normalnie zaśmiał się twój towarzysz, no w sumie tak to wyglądało, nagle wzięło Cię na pieczone słodkości, twój ognisty pokemon nie był za bardzo zadowolony z tego, ze został osamiotniony przez resztę twoich pokemonów było po nim widać, że chciałby polecieć z nimi ale skrzydełek mu zabrakło
Re: Gra Lioli: Alice
- Zawsze i wszędzie. Słodkościom nigdy nie odmówię. Uśmiechnęłam się i wyciągnęłam piłeczkę Glaceon. Raczej się nie obrazi, że Rocky się nią troszkę pobawi. - Rocky łap! Rzuciłam piłeczkę i liczyłam na to, że piesek przyniesie ją z powrotem albo chociaż zacznie się nią bawić. Jeśli przyniósł mi ją to nie przerywając marszu rzucam mu dalej, niech się maluch cieszy... W międzyczasie nie mogłam się powstrzymać od myślenia o pysznych jagódkach, które przyniosą mi moje ptaszki.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Rocky od razu poleciał za piłęczką, kiedy tylko dorwał ją w pyszczek szedł zadowolony przed siebie i sam ją sobie rzucał, po prostu robił zamach pyskiem i leciał za nią spory kawałek po czym wracał mniej więcej do twojej nogi i robił znowu to samo, samo wystarczalny pokemona jak widać, reszty twoich stworków z jagodami dalej nie było widać jednak nie musiłaą się o nie martwić były szybkie, latały na pewno dadzą sobie radę jeśli chodzi o powrót do Ciebie
-Moim zdaniem słodkości nie mogąs być pieczone ani smażone, takie moje zdanie
-Moim zdaniem słodkości nie mogąs być pieczone ani smażone, takie moje zdanie
Re: Gra Lioli: Alice
- Ach... marudzisz bo jeszcze nie jadłeś jagódek opiekanych przez Rocky'ego. Tak czy inaczej... jeśli nie będziesz chciał opieczonych dam Ci zwykłe. Wiedziałam, że nie muszę się martwić o moje poki, stworki były silne a w grupie na pewno sobie poradzą... więc po co się martwić? Pokemony to mądre stworki.
Rozejrzałam się po okolicy, skoro teren się wznosił to powinnam mieć niezły widok na okolicę... no przynajmniej na to co za mną i po bokach.
Rozejrzałam się po okolicy, skoro teren się wznosił to powinnam mieć niezły widok na okolicę... no przynajmniej na to co za mną i po bokach.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Przez drzewa nie widziałaś, aż tak pięknych widoków, jednak spory kawałek przed wami było lekkie przerzedzenie drzew, tam na pewno będziesz miała szanse zobaczyć o wiele więcej po kolejnych 15 minutach wróciły do Ciebie twoje latające pokemony największy z nich, ten któremu kazałaś trzymać woreczek, poki wylądowały obok Ciebie i podały Ci pakunek, który w sumie był pełny
-Może zjemy jak się gdzieś zatrzymamy, przeglądniesz je sobie i wybierzesz najlepsze, lepiej przejśc jak najwięcej skoro jest jeszcze jasno- zaproponował twój towarzysz.
-Może zjemy jak się gdzieś zatrzymamy, przeglądniesz je sobie i wybierzesz najlepsze, lepiej przejśc jak najwięcej skoro jest jeszcze jasno- zaproponował twój towarzysz.
Re: Gra Lioli: Alice
- Tsaa... jakoś przeżyję... Kucnęłam koło moich ptaszków i dałam im po jednej jagódce, kolejną dałam Rocky'emu. Wstałam i schowałam pudełeczko do plecaka. - Świetnie się spisaliście kochani. Wyciągnęłam pokeballe ptaków i schowałam je do nich gdy zjadły swoje jagódki. - Ciekawe czy spotkam tu jakiegoś pokemona, z którym Fletchling mógłby walczyć... Rozglądałam się uważnie po okolicy, już i tak nas mocno spowalniałam tymi walkami... jednak później może nie być okazji... a kto wie co nas spotka w świątyni...
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Szliście dalej przed siebie pogoda się nie zmieniła ani troszeczkę, powoli zaczęło się robić ciemno wiec na pewno dasz sobie radę ze swoim głodem, po chwili na waszą drogę wbiegł taki pokemon:
Pszczółka zrobiła spore kółko wokół Ciebie po czym to samo zrobiła z twoim towarzyszem i zaczęła zaczepiać twojego poke psa
Pszczółka zrobiła spore kółko wokół Ciebie po czym to samo zrobiła z twoim towarzyszem i zaczęła zaczepiać twojego poke psa
Re: Gra Lioli: Alice
- Ciekawy robaczek... Nie ma plamki na łebku więc to pewnie samczyk. Wyciągnęłam dexa i zeskanowałam stworka. Maluch wyglądał na przyjaźnie nastawionego jednak to pszczółka a pszczółki rzadko kiedy latają same z dala od roju albo ula. Walka z nim mogła by się skończyć sprintem a tego wolałabym uniknąć... - Maluchu co tu robisz co? Gdzie reszta Twojego roju? Uśmiechnęłam się do owada, nie było powodu bym miała być dla niego wredna.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Combee
samiec
lvl: 10
charakter: Podwładny królowej zawsze słucha jej rozkazów, jest jednym z bardziej przyjaznych osobników ze swojego stada jednak nie chce walczyć woli poszukiwać jedzenie
ataki": jak na lvl
Pokemon odwrócił się do Ciebie i zaczął wesoło machać skrzydełkami jednak nie zrozumiałaś nic z tego co miał Ci do przekazania
-Może szuka jedzenia?- mruknął Tresh i okazało się to prawdą mały pokemon pokiwał swoim całym ciałem zgadzając się z twoim towarzyszem, był na prawdę miyłm pokemonem robił wszystko dla swojej królowej i pewnie nie raz mu się to opłacało
Re: Gra Lioli: Alice
- Słodka z Ciebie pszczółka. Wyciągnęłam jedną jagódkę i podałam ją owadowi, niech ma. - Uważaj na siebie mały. Uśmiechnęłam się do malucha i ruszyłam dalej. - Mam nadzieję, że nie spotkamy wściekłego roju... w tym terenie ciężko by było uciekać przed latającymi pokemonami... a walka z całym rojem pewnie była by bardzo ciężka... Robiło się ciemno, miałam wrażenie, że trochę zbyt szybko ale to pewnie przez zdeka monotonny marsz. Jednak to, że czas mijał aż ta szybko nawet mnie ucieszyło.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Pokemon przygarnął jagode bardzo chętnie po czym wręcz dumny z siebie poleciał gdzieś w las, coraz szybciej zaczynało się robić ciemno może czas aby poszukać jakiegoś miejsca na nocleg?
-Tam widzę jakąś polanę- przed wami szykowało sie małe obniżenie terenu a co za tym idzie twój towarzysz mógł zobaczyć co jest kawałek przed wami, no i właśnie zobaczył, była to niewielka polanka obok jeszcze mniejszego jeziorka
-Tam będzie idealne miejsce na nocleg- powiedział zadowolony twój towarzysz, jak widać jemu takie miejsce odpowiadało
-Tam widzę jakąś polanę- przed wami szykowało sie małe obniżenie terenu a co za tym idzie twój towarzysz mógł zobaczyć co jest kawałek przed wami, no i właśnie zobaczył, była to niewielka polanka obok jeszcze mniejszego jeziorka
-Tam będzie idealne miejsce na nocleg- powiedział zadowolony twój towarzysz, jak widać jemu takie miejsce odpowiadało
Strona 11 z 16 • 1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 16
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Nikotynka zapisy zamknięte
Strona 11 z 16
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach