Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Gra Lioli: Alice
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Nikotynka zapisy zamknięte
Strona 12 z 16
Strona 12 z 16 • 1 ... 7 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16
Re: Gra Lioli: Alice
- Milutko, jest woda, może nim całkowicie się ściemni spotkamy jakiegoś przeciwnika dla Valora... Koło jeziorka chyba powinny być dzikie pokemony... jak myślisz Tresh? - I będzie to idealna okazja by trochę poćwiczyć. Po dotarciu do polanki rozejrzałam się po okolicy, chciałam być pewna, że będzie tu tak milutko jak się wydawało z oddali. Zdjęłam torbę i położyłam ją w pewnej odległości od drzew. Sięgnęłam po pokeball z Valorem i wypuściłam ptaszka. - Rozejrzyj się po okolicy dobrze? Jeśli są tu jacyś ludzie lub obce pokemony chciałabym o tym wiedzieć. Tylko uważaj na siebie mały.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Polana nie była wcale taka malutka, jednak nie musiałaś się martwić, ze ktoś was tutaj znajdzie, była na tyle daleko od drogi, że pewnie nikt tutaj nawet nie chciiał zaglądnąć, wypuściłaś swojego pokemona ten od razu poleciał na poszukiwania, niedaleko miejsca gdzie położyłaś torbę zauważyłaś spory krzaczek ze słodkimi jagodami, były ładnie różowe, aż chciało się je zjeść
-Czyli co zostajemy tutaj na noc, tak? A z samego rana... mojego rana, ruszamy dalej? - zapytał twój towarzysz aby upewnić się, że macie ustaloną wspólną wersję
-Czyli co zostajemy tutaj na noc, tak? A z samego rana... mojego rana, ruszamy dalej? - zapytał twój towarzysz aby upewnić się, że macie ustaloną wspólną wersję
Re: Gra Lioli: Alice
- Jak uważasz śpiochu.. Skinęłam głową i uśmiechnęłam się, no to pewnie sobie trochę pośpimy. Czekając na powrót Valora zaczęłam zbierać drewno do ogniska. Gdy już trochę uzbierałam ułożyłam je w śliczny stosik ogniskowy. - Tresh? Podpalisz? Nie czekając na jego odpowiedź ruszyłam w stronę wody. Nabrałam trochę na ręce i się napiłam. Potem rozejrzałam się po okolicy w poszukiwaniu jakiś dzikich pokemonów.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Chłopak podszedł do zebranego przez Ciebie drewna i pstryknął palcami, spomiędzy, których wyleciała niewielka iskierka, po czym ognisko się rozpaliło
-Spotkanie w świątyni będzie ciężkie- powiedział trochę tajemniczo twój towarzysz, tak jakby sam przez to przechodził, jednak nie pamiętasz, zeby mówił coś o jakiejś świątyni ognia czy coś
-Spotkanie w świątyni będzie ciężkie- powiedział trochę tajemniczo twój towarzysz, tak jakby sam przez to przechodził, jednak nie pamiętasz, zeby mówił coś o jakiejś świątyni ognia czy coś
Re: Gra Lioli: Alice
- Co masz na myśli? Napiłam się jeszcze trochę wody po czym wróciłam do swoich rzeczy. Wyciągnęłam pudełeczko z jagodami, wzięłam jakiś w mirę cienki patyczek i podeszłam do ogniska. - Coś nam grozi? Wypuściłam Bayleef z pokeballa, pokemon uwielbiał jagody więc głupio było objadać się nimi nie częstując jej. - Cześć mała, robimy postój do rana. Mam trochę jagód, mogę Ci je opiec nad ogniem lub dać takie zwykłe. Jeśli wolisz jeść takie prosto z krzaczka to tam rosną, jedz sobie tylko się nie oddalaj. Uśmiechnęłam się do pokemona i poklepałam ją po plecach. Podałam jej kilka ładniejszych jagódek po czym podsunęłam pudełeczko Treshowi. - Częstuj się. Gdy chłopak wziął już sobie trochę jagód zaczęłam nabijać owocki na patyczek po czym zbliżyłam je do ognia by się troszkę opiekły. - Bym zapomniała, Rocky chcesz trochę?
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Wypuściłaś swoje pokemony i zaczęłaś je karmić jagodami, roślinny czworonóg, podszedł do krzaczka i wybierał sobie ładniejsze jagódki, zrywał je z krzaczka i zjadał od razu, żaden inny pokemon nie miał ochoty na żadne owoce i w sumie pokemony położyły się, Tresh usiadł na przeciwko Ciebie, po czym zaczął bawić się ogniem, który poruszał się zgodnie z ruchem jego dłoni
- W sumie... zobaczysz, co mam Ci opowiadać im mniej jesteś przygotowana tym lepiej- powiedział po chwili chłopak i machnął ręką kiedy podsunęłaś w jego stronę pudełeczko, jak widać dalej nie był przekonany co do jagód przypalanych nad ogniskiem
- W sumie... zobaczysz, co mam Ci opowiadać im mniej jesteś przygotowana tym lepiej- powiedział po chwili chłopak i machnął ręką kiedy podsunęłaś w jego stronę pudełeczko, jak widać dalej nie był przekonany co do jagód przypalanych nad ogniskiem
Re: Gra Lioli: Alice
- Ech kolejne zagadki... może jednak chociaż trochę podpowiesz... odrobinę? Cofnęłam rękę z pudełkiem i odstawiłam je obok siebie, skoro nie chciał to nie. Gdy jagódki się opiekły zgadłam je i wrzuciłam patyczek do ognia. Potem spróbowałam nabrać trochę wody z miejsca gdzie siedziałam, jeśli się nie udało to podchodzę bliżej. Potem zaczynam bawić się magią zmuszając wodę by przybierała różne kształty, rozdzielała się np na trzy kuli a później znów łączyła itp. ot taki mały trening i zabawa w jednym. Czekałam na powrót Fletchlinga, planowałam zrobić mu mały trening albo chociaż nauczyć go nowego ruchu.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Próbowałaś kombinować z wodą jednak ta była aż za bardzo oporna
-Właśnie o tym mówie- powiedział twój towarzysz, po czym pokręcił głową, jednak nie wiedziałaś o co mu dokładnie chodzi, czy o twój brak umiejętności, tak jakby moc zniknęła z dnia na dzień, czy raczej chodzi mu o coś innego, może o to, że go troszkę nie słuchasz
-Dowiesz się wszystkiego najpóźniej jutro wieczorem- powiedział po chwili chłopak a ty jadłaś spokojnie, po pewnym czasie, a dokładniej kiedy już zjadłaś wrócił twój pokemon.
-Właśnie o tym mówie- powiedział twój towarzysz, po czym pokręcił głową, jednak nie wiedziałaś o co mu dokładnie chodzi, czy o twój brak umiejętności, tak jakby moc zniknęła z dnia na dzień, czy raczej chodzi mu o coś innego, może o to, że go troszkę nie słuchasz
-Dowiesz się wszystkiego najpóźniej jutro wieczorem- powiedział po chwili chłopak a ty jadłaś spokojnie, po pewnym czasie, a dokładniej kiedy już zjadłaś wrócił twój pokemon.
Re: Gra Lioli: Alice
Z westchnięciem opadłam na trawę i przez chwilę tak leżałam. - Skoro tak mówisz... no cóż... ufam Ci i wierzę, że nie pakujemy się w jakieś bagno... Zaśmiałam się i wstałam. Skoro ptaszek już wrócił i wydawał się spokojny to oznaczało, że nic w okolicy nie znalazł. Wzięłam kilka jagódek do ręki i wypuściłam Ducklett. Podałam obydwu ptaszkom po kilku jagódkach i poczekałam aż zjedzą. - Ducklett mogła bym Cię prosić abyś nauczyła Valora jednego ze swoich ataków? Dokładniej... chodzi mi o Aerial Ace. Wiem, że jesteś jeszcze zmęczona tamtą walką ale mogłabyś to dla mnie zrobić? Uśmiechnęłam się przyjaźnie i pogłaskałam różową kaczuszkę. Gdy pokemony zajęły się treningiem ja podeszłam do jeziorka i usiadłam sobie na brzegu patrząc w niebo.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Kaczuszka nastawiła się żebyś ją pogłaskała jeszcze chwilke, jednak kiedy zabrałaś dłoń od razu wydała się jakaś spanikowana i odsunęła się lekko, od razu zgodziła się aby nauczyć twojego drugiego podopiecznego jednego ataku, ptaszki odleciały na bok i zaczęły naukę
-Nie martw się będę w pobliżu, pewnie nie będę mógł pomóc, ale nie masz się co przejmować- powiedział z uśmiechem widać było, że on sam jest dobrej myśli, a skoro tak było to znaczyło, ze na prawde nie masz się czego obawiać
-Nie martw się będę w pobliżu, pewnie nie będę mógł pomóc, ale nie masz się co przejmować- powiedział z uśmiechem widać było, że on sam jest dobrej myśli, a skoro tak było to znaczyło, ze na prawde nie masz się czego obawiać
Re: Gra Lioli: Alice
Odwróciłam głowę do Tresha i uśmiechnęłam się. Po chwili jednak znów zaczęłam wpatrywać się w niebo. Przy ognisku było mi trochę za ciepło a przy wodzie było tak miło i spokojnie, no przynajmniej dla mnie, niektórym pewnie by przeszkadzały odgłosy trenujących poków, ja jednak przy wodzie czułam się pewnie i spokojnie, palicho, że moje umiejętności strzelają fochy i jednego dnia panuję nad wodą a innego nie...
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
PO chwili oba ptaszki wróciły do Ciebie, mały pseudo ogisty pokemon poznał nowy atak:
Aerial ace
Kaczuszka wyglądała na naprawdę zmęczoną, może lepiej dać jej chwilkę, zeby sobie odpoczęłą?
-Ja idę spać, ty lepiej zrób to samo- powiedział twój towarzysz i położył się na trawie opierając głowę o swój plecak, chwilkę później już spał
Aerial ace
Kaczuszka wyglądała na naprawdę zmęczoną, może lepiej dać jej chwilkę, zeby sobie odpoczęłą?
-Ja idę spać, ty lepiej zrób to samo- powiedział twój towarzysz i położył się na trawie opierając głowę o swój plecak, chwilkę później już spał
Re: Gra Lioli: Alice
Podeszłam do wodnego pokemona i wzięłam go na ręce. - Dziękuję mała, świetnie się spisałaś. Teraz już nie będę Cię męczyć, odpocznij sobie w pokeballu. Pogłaskałam jeszcze kaczuszkę, chyba to lubiła skoro wcześniej tak się nastawiała... Schowałam ją do pokeballa i podeszłam do Fletchlinga. - Nieźle mały, teraz odpocznij. Growlithe i Bayleef, jeśli już się najadłaś... też wracajcie do balli, będziecie tam bezpieczni. Poklepałam trawiastego stworka i schowałam wszystkie poki do pokeballi. Potem podeszłam do brzegu i tam położyłam się spać.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Pokemony były dośc mocno zmęczone i wróćiły do balek ty położyłaś się spać koło jeziora, po jakimś czasie zasnęłaś
~*~
Obudziłaś się w dziwnym miejscu, wszystkie ściany były prezroczyste, a za nimi widziałąś wodne pokemony pływające i patrzące na Ciebie dziwnym wzrokiem, nagle w jedną ze ścian uderzył shiny gyardos rozwalająć szklaną ścianę, woda zalała Cię całą, po chwili nie miałaś już tlenu..
~*~
Zerwałaś się po dziwnym śnie, który wcale nie kończył się przyjemnie, a co dziwniejsze byłaś cała mokra, dosłownie, ubrania były przemoczone, Tresh siedział przy waszym dawnym ognisku obserwując Cię
-Sama się oblałaś przez sen- nie docierało za bardzo do Ciebie co on właśnie powiedział trawiłaś to dość długo
~*~
Obudziłaś się w dziwnym miejscu, wszystkie ściany były prezroczyste, a za nimi widziałąś wodne pokemony pływające i patrzące na Ciebie dziwnym wzrokiem, nagle w jedną ze ścian uderzył shiny gyardos rozwalająć szklaną ścianę, woda zalała Cię całą, po chwili nie miałaś już tlenu..
~*~
Zerwałaś się po dziwnym śnie, który wcale nie kończył się przyjemnie, a co dziwniejsze byłaś cała mokra, dosłownie, ubrania były przemoczone, Tresh siedział przy waszym dawnym ognisku obserwując Cię
-Sama się oblałaś przez sen- nie docierało za bardzo do Ciebie co on właśnie powiedział trawiłaś to dość długo
Re: Gra Lioli: Alice
Siedziałam przez dłuższą chwilę nie odzywając się. Myślałam o tym co się właśnie stało a potem o śnie. Ogarnęłam się dopiero gdy poczułam lekki chłód. - No ślicznie, najpierw nie mogę zapanować nad wodą a potem robię to przez sen. Zaśmiałam się jakby nie stało się nic wielkiego, ot taka wpadka. Podniosłam się i ruszyłam do swoich rzeczy wciąż myśląc o śnie. Zaczęłam szukać jakiś rzeczy do przebrania się o ile jakieś wzięłam ze sobą... sama nie pamiętałam już... Zastanawiał mnie ten Shiny Gyarados...
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Zaśmiałaś się jednak zabrzmiało to dośc histerycznie, chłopak tylko Cię obserwował, kiedy podeszłaś do plecaka w poszukiwaniu swoich rzeczy ten odwrócił wzrok, czekając aż się przebierzesz, znalazłaś w torbie jakieś spodnie i sweter, w sumie nie było dzisiaj aż tak ciepło, więc będzie pasowało idealnie, kiedy się przebrałaś chłopak niepewnie zapytał?
-Już?- był na tyle miły że nie podglądał, albo nie był zainteresowany..
-Już?- był na tyle miły że nie podglądał, albo nie był zainteresowany..
Re: Gra Lioli: Alice
W międzyczasie spojrzałam na Pokenav by sprawdzić, która godzina, wykręciłam ciuchy z wody i powiesiłam je na jakiejś gałęzi.- Tak, już. Podeszłam do ogniska i usiadłam przy nim by się trochę ogrzać. Najgorsze, że nie miałam jak wysuszyć włosów, suszenie ich nad ogniem odpadało a na zabawę magią nie miałam ochoty... - Porażka... ech... z mokrymi włosami prędzej się rozchoruję niż dotrzemy do świątyni... Pokręciłam głową i zaczęłam je wykręcać, żeby pozbyć się chociaż części wody.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Tresh przysunął się do Ciebie
-Uważaj- po czym złapał Cię za włosy zwijając je lekko w kok, po czym zacisnął na nich swoją dłoń w pięść, poczułaś ciepło bijące nie tylko od niego samego, ale również ciepełko docierające do Ciebie ze strony jego dłoni, po chwili puścił twoje kłaki, które były już suche, podszedł do twoich ubrań i zrobił z nimi to samo, spojrzałaś na nawa była godzina 11.54
-Uważaj- po czym złapał Cię za włosy zwijając je lekko w kok, po czym zacisnął na nich swoją dłoń w pięść, poczułaś ciepło bijące nie tylko od niego samego, ale również ciepełko docierające do Ciebie ze strony jego dłoni, po chwili puścił twoje kłaki, które były już suche, podszedł do twoich ubrań i zrobił z nimi to samo, spojrzałaś na nawa była godzina 11.54
Re: Gra Lioli: Alice
Z suchymi włosami poczułam się nieco lepiej. Uśmiechnęłam się do towarzysza, nawet nie wiedział jak się w tym momencie cieszyłam, że podróżuje ze mną- Dziękuję. Hmm... to jaki plan? Jemy coś i ruszamy dalej czy od razu ruszamy dalej czy jak? Siedziałam dalej przy ognisku napawając się ciepełkiem, ciuchy mogłam schować za chwilę nic im się nie stanie przecież z cukru nie są.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
-Tak zbieraj się powoli i ruszamy- powiedział jednak nie ponaglał Cię, po prostu poinformował, że wypadałoby się zbierać chłopak w tym czasie zgasił ognisko i zasypał je, po czym zerknął na Ciebie z uśmiechem
-Gotowa?- zapytał po około 15 mintach, tyle na pewno Ci wystarczyło, żeby przygotować się do dalszej drogi, w sumie niedługo dostaniesz się do świątyni, nie jesteś zdenerwowana ani nic?
-Gotowa?- zapytał po około 15 mintach, tyle na pewno Ci wystarczyło, żeby przygotować się do dalszej drogi, w sumie niedługo dostaniesz się do świątyni, nie jesteś zdenerwowana ani nic?
Re: Gra Lioli: Alice
Zebrałam szybko swoje rzeczy i schowałam je do plecaka gdy Tresh gasił ogień. Patrzyłam jeszcze jak zasypywał je piaskiem. Nie podobały mi się jego wcześniejsze słowa "pewnie nie będę mógł pomóc". W czym pomóc... co mnie tam czeka. Byłam poddenerwowana i nie próbowałam nawet tego ukryć... i tak by pewnie zauważył więc po co? Skinęłam Treshowi głową w odpowiedzi i ruszyłam z nim w dalszą drogę.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Bez zbędnego gadania i przegadywania się ruszyliście dalej w stronę gdzie niby ma znajdować się świątynia wody, wróciliście na wcześniejszą drogę po czym dalej brnęliście przed siebie, nagle na drogę wskoczył wam taki pokemon:
Stworzenie widząc was przekręciło głowę w bok i zapiszczało wesoło, jakbyście byli nowymi zabawkami, albo drapaczkami
Stworzenie widząc was przekręciło głowę w bok i zapiszczało wesoło, jakbyście byli nowymi zabawkami, albo drapaczkami
Re: Gra Lioli: Alice
Wyciągnęłam pokedex i szybko zeskanowałam pokemona. - Jedna szybka walka? Proszę... Uśmiechnęłam się prosząco do towarzysza i zaczęłam sięgać po pokeball z Valorem. Wypuściłam ptaszka, z tego co wiedziałam to pandzia była typem walczącym, Fletchling powinien sobie poradzić z takim przeciwnikiem nawet jeśli znał niewiele ruchów typu latającego. Czekałam jednak na skan, nie wiedziałam jeszcze na co stać tego malucha.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Re: Gra Lioli: Alice
Stworzenie już biało biec na Ciebie kiedy ty wypuściłaś swojego pokemona, mały misiek nie wiedział za bardzo co ma zrobić wiec znowu przechylił głowę patrząc na Ciebie zz pytaniem w oczachPancham
samica
lvl: 15
charakter: słodki misiu przytulanka, kocha wszystko co słodkie, uwielbia się przytulać, bawić, kocha być przekupywany
ataki: jak na lvl
Re: Gra Lioli: Alice
Pokręciłam głową i wyciągnęłam rękę by Fletchling na niej usiadł. Czemu gdy szukam przeciwnika do walki trafia mi się taki słodki misiaczek? Kucnęłam i chwilę poczekałam by sprawdzić czy pokemon do mnie podejdzie, jeśli nie to sama podchodzę kucam obok samiczki. - Cześć mała, wybacz jeśli Cię wystraszyłam, nie chciałam. Pogłaskałam misiaka delikatnie po łebku.- Pancham, poznaj Valora. Szukam dla niego przeciwnika do walki, nie chciała byś może nim zostać? W zamian mogła bym dać Ci kilka pysznych jagód. Są naprawdę dobre, jednak nie ma nic za darmo dostaniesz je jeśli stoczysz walkę z moim małym przyjacielem. To jak? Uśmiechnęłam się i czekałam na odpowiedź misiaka. W międzyczasie jeszcze raz ją pogłaskałam tym razem nieco pewniej.
Lioli- Liczba postów : 1695
Birthday : 27/05/1997
Join date : 25/01/2013
Age : 27
Strona 12 z 16 • 1 ... 7 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Nikotynka zapisy zamknięte
Strona 12 z 16
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach