Gra Nikotynka - Emra - I

- to było cięższe, trzeba było się naszukać i na węszyć ale w końcu trafiłem, po wielu walkach w których o mało nie zginąłem o
Powiedział całkiem poważnie po czym się roześmiał
- no dobra nie było walk

Szłam sobie spokojnie dalej, nadal uważałam pod nogi, poprawiłam włosy, żeby nie zasłoniły mi twarzy, oczywiście zajęłam się mniejszymi kosmykami
-Chociaż dobrze, ze walk nie było- powiedziałam do niego z lekkim uśmiechem na twarzy i szłam dalej przed siebie mając najdzieję, że jesteśmy coraz bliżej domu tego jego przyjaciela, Reno wspominał, że musimy przejść góry, dopiero później będziemy u niego, więć patrze jak daleko jeszcze.

Nic Ci nie przeszkadzało w kontynuowaniu podróży, chłopak spokojnie szedł powoli zaczyna się robić coraz chłodniej ale to jeszcze nie jakieś wielkie zimowe klimaty
- No w sumie dobrze
Powiedział chłopak na twoje słowa i szedł spokojnie, zauważyłaś że nawet nie patrzył już na Ciebie takim wzrokiem jak wcześniej

Szłam spokojnie dalej przed siebie, skupiłam się na maszerowaniu, nawet nie ciągnęłam rozmowy, jakoś sama nie wiedziałam co mam powiedzieć, ani jak się zachować w tej chwili, z nudów rozglądałam się za jakimiś dzikimi pokemonami, wiedziałam, ze to nie był dobry pomysł, przez to nasza podróż się przedłuży tak jakby, a może rozglądam się po prostu z ciekawości?

Rozglądałaś się i rozglądałaś i w końcu wypatrzyłaś sobie taki okaz:

Pokemon sobie spokojnie biegał niedaleko, not o już zależy w sumie od Ciebie czy się zatrzymacie czy pójdziecie dalej.

-Reno poczekaj chwilkę- zatrzymałam się spokojnie i przeskanowałam pokemona, który gdzieś tam sobie biegał, chciałam poznać dane na jego temat, nie wiem sama czy będę na nim trenowała, wszystko zależy od tego jak silny jest i czy będę w stanie na nim dużo zarobić
-Chyba, ze nie chcesz czekać, to możemy iśc dalej- powiedziałam spokojnie do towarzysza, zawsze spełnia moje zachcianki, jednak miło będzie jak zapytam prawda?

Reno zatrzymał się i pokazał Ci skan pokemona

Linoone
Lv: 32
Płeć: Samica
Charakter: Uwielbia się ścigać, zawsze stara się wygrywać, nienawidzi porażek
Ataki: Jak na lvl

- Wiesz mi to tam bardzo nie przeszkadza. Możesz potrenować

-Dziękuję- powiedziałam z uśmiechem i nie mogąc się powstrzymać cmoknęłam go w usta dośc delikatnie, po czym wypuściłam sneasla mając nadzieję, że sobie da radę, uśmiechnęłam się do swojego słodkiego pokemona i zaczęłam mu spokojnie mówić co ma robić
- Sneasel podbiegnij do przeciwnika za pomocą quick attacku, po czym zacznij atakować go za pomocą low sweepa, nie daj się zaatakować i odskakuj co chwilkę od przeciwnika po czym odepchnij go od siebie za pomocą dark pulse, po którym od razu ponownie dobiegnij do rywala nie dając mu szansy na zebranie się i od razu zacznij atakować go scratchem, po czym użyj ice beama aby zamrozić podłoże pod przeciwnikiem, jednocześnie zacznie się ślizgać i będziesz miał o wiele większe szanse na wygranie tej walki, po chwili podskocz do rywala ponownie podnosząc swoją szybkośc za pomocą quick attacku i zaatakuj rywala załadowanym focus punchem

Linoone spojrzała na Ciebie jak i Sneasla po czym oberwała szybkim Low Sweepem, nim zdążyła się obejrzeć dark pulse uderzył ją w bok, przeciwnik w końcu się pozbierał i zaczął kontrować coraz lepiej.

Sneasel 88%
Linoone 80%

Z samego początku zaczęło mi się rboić go bardzo szkoda, jednak szybko przestało, od razu jak zaczął kontrować, wiedziałam, że jakieś szanse tam ma i na pewno wiele osiągnie, dlatego od razu skupiłam się na swoim pokemonie
- Sneasel podnośc nadal swoją prędkośc dzięki czemu nie dość, że zrobisz na niej wrażenie, może dzięki temu chętniej do nas dołączy, jednak nie teraz o tym, podbiegnij do przeciwnika i zacznij atakować go za pomocą low sweepa z całe siły, przeskakuj z łapy na łapę, dzięki czemu będziesz mógł atakować ją dośc szybko w łapki, lub po bokach, nie ma sensu atakować jej w łapy bo nie ucieknie za łatwą, posytaraj się ponownie zamrozić podłoże dzięki czemu twój przeciwnik stanie się łatwym celem, zacznij biegać wokół łasicy i zacznij od razu napierać na nią lodowymi atakami z całej siły, nie zadziałają tak jak walczące, ale zawsze, atakuj ice beamem, po czym zaatakuj przeciwnika crush clawem, po czym dark pulse.

Linoone oberwał ice beamem i odpowiedział headbuttem był to dość silny i przemyślany cios twojego pokemona aż przewróciło, niestety dominacja przeciwnika nie trwała długo, sneasel się podniósł i lodowymi ruchami robił swoje

Sneasel 74%
Linoone 60%

Quick attack nie działał za dobrze poza tym że był szybki, przeciwnik nadal odpowiadał Headbuttem, sneasel starał się jak mógł i zadawał szybkie obrażenia

Sneasel 60%
Linoone 42%

Sneasel dzięki walczącym atakom zdominował całkowicie walkę, linoone obrywał i obrywał headbutty nie dawały już za dużo przeciwko low sweep i focus punch. biedna łasica nie miała żadnych szans

Sneasel 47%
Linoone 17%

-Asmodeusz idzie Ci bardzo ładnie, atakuj dalej, napieraj na przeciwnika z całej siły, nie dając mu się od siebie odsunąc, a kiedy tylko ten się zbliży od razu odpowiedz na to dark pulsem, odpychając przeciwnika od siebie szybko podbiegnij do niego i zacznij atakować o znowu low sweepem, po czym zacznij ładować focus puncha, po czym przeskocz nad niego i ponownie zaatakuj go walczącymi atakami, nie dając mu ani na chwilkę mu odpocząć, ponownie odskocz i zacznij atakować przeciwnika połączynymi ze sobą ice beamem oraz dark pulsem, po czym zamroź ponownie podłoże i zacznij atakować low sweepem oraz ponownie focus punchem, nie daj mu odpocząć ani na chwilkę i nie daj mu niczym zaatakować odskakuj co chwilke przed atakami

Sneasel nadal napierał a przyczyną omdlenia przeciwnika było:
Focus Blast
Sneasel dumnie stanął przed tobą i Ci pomachał
- no no, dobrze walczył
Skomentował Reno

Sneasel +1lvl
PKT+2

Pogratulowałam swojemu pokemonowi i wypuściłam jeszcze kilka, czyli Joltik, Mawile, oraz Giratine, po czym dałam pokom cuksy: 2 dla sneasla, 2 dla mawile, 2 dla joltika oraz jeden dla giry
-Zawsze dobrze walczą- powiedziałam do towarzysza i uśmiechnęłam się, po czym czekałam na efekty, czyli co się stanie z moimi pokami czy, któryś zmieni forme albo coś, sama nie wiedziałam, jednak spokojnie na to czekałam, po chwili wróciłam pokemony do balek bardzo zadowolona z nich wszystkich

Pokemony wyleciał z kul i wręczyłaś im rc

Giratina +1lvl
Sneasel +2lvl
Mawile +2lvl
Joltik +2lvl

Joltik powoli jadł cukierki, sneasel mu pomógł i wyrzucił papierki, mały pajączek zaczął świecić powiększył się sporo i teraz wygląda tak:

Uśmiechnęłam się wyraźnie, na prawdę zadowolona ze zmiany pokemona, nie miałam go jak zaskanować, więc tylko mu spokojnie pogratulowałam i wróciłam wszystkich poza sneaslem do balki, dałam mu potki, które miałam, żeby szło mu się o wiele łatwiej, potrenuje sobie troszkę
-Jak się czujesz Reno?- zapytałam kiedy zrobiłam kilka kroków w przód, zerknęłam na niego czy wygląda troszkę lepiej niż rano... chociaż wróć.. on zawsze dobrze wygląda... prawda? No właśnie..

Pokemon przyjął potki i szło mu się o wiele lepiej, Reno wyglądał ok, szedł spokojnie, zaczynało powiewać chłodem trochę już, zbliżacie się i to czuć
- Hmm okej jest a co ? Dlaczego pytasz ? Żyje jest dobrze
Powiedział spokojnie.

Wypuściłam spokojnie Vulpixa i jednocześnie zerknęłam na fire ston, który krył się w mojej torbie, po czym kucnęłam przed pokemonem i wyciągnełam kamień, czekałam aż sama do mnie podejdzie, chciałam, zeby to było z jej inicjatywy
-Wiesz Reno, zę się martwię- powiedziałam bardzo miękkim głosem, na prawdę się martwiłam o niego, lubiłam go, nawet baaardzo, ale ciii, on na razie nie musi o tym wiedzieć, sama nie wiem co na prawdę on o mnie mysli...

Vulpix spojrzała na Ciebie i na kamień, Reno oddalił się trochę chyba chciał aby to była twoja i Vulpix chwila, pokemon spojrzał ponownie na ognisty kamyczek i wzięła go w paszcze, niestety nic się nie stało, pokemon upuścił go i znowu chwycił w paszczke tym razem wszystko zaczęło się dziać, nagle twój pokemon stanął w płomieniach, usłyszałaś pisk swojego pokemona i widzisz jak ognisty wir przesunął się w tył twój pokemon chyba się wystraszył po chwili płomienie zrobiły tarcze na ciele twojego pokemona, zaczęły świecić, blask przemieniał się z płomieniami otaczającymi twojego pokemona, Vulpix się obróciła a ty zauważyłaś jak jej nie za krótki ogon zaczął rosnąć, grzywka na jej czole zamieniła się w piękną grzywę, jej pyszczek się wydłużył i nagle wielki cyklon płomieni explodował w niebo, po chwili widziałaś już Lilith wyglądała tak:



Pokemon spojrzał na Ciebie i zawarczał tak o po chwili się obrócił i wykonał flamethrower który był potężny i wypalił wszystkie krzaki w lini prostej przez około 15 metrów. Lilith podeszła do Ciebie i zaczęła się łasić, jej ogony okręciły się wkoło Ciebie.

Pogłaskałam delikatnie swojego pokemona po głowie i cmoknęłam ją w nosek
-I jak się czujesz malutka?- zapytałam pokemona nadal go głaszcząc, mocno wtuliłam się w jej puszystą sierść i poczochrałam lekko jej grzywę, po czym wstałam i powoli zaczełam doganiać towarzysza, zerknęłam na Sneasla jak zareagował na zmianę wyglądu swojej kompanki, kiedy dogoniłam Reno od razu się w niego wtuliłam, po czym spokojnie odskoczyłam i szłam sobie, ponownie wyjęłam jeden ze sztyletów i zaczełam się nim bawić, an razie wolałam nie myśleć o spadającej temperaturze.

Ninetales dumnie patrzyła na Ciebie i się uśmiechała, tuliłaś ją do siebie była bardzo cieplutka, pokemon sie otrzepał gdy ją czochrałaś, Sneasel był zajęty aktualnie drzewem, najwidoczniej się nie przejął, chłopak także szedł przy tobie przytulił Cię i bawiła się nożykiem.