Step - Cieniu

4.

Jak serio na złość nie widzisz nic a nic, szkoda w sumie, ale co poradzisz, musiałeś iść dalej może akurat się coś znajdzie, prawda? Twój pokemon dalej szedł przed siebie spokojnie, powoli, no kurde unosił się, a nie szedł...

Spojrzałem na darkraia jak sobie leci i leci i idę przy nim lub za nim zależy od tempa
- ty to masz fajnie, Ciebie nogi nie będą boleć od chodzenia
Skomentowałem stan rzeczy z jakim się spotkałem.

1.

Pokemon pokiwał głową
-Ja o tym, wiem, ale co mam sobie nogi dorobić, żebyś nie rozpaczał?- zapytał z uśmiechem więc nie miał na celu obrażenia Cię

- a czy ja wiem, ja nie rozpaczam bez przesady!
Zawołałem też wesoło do pokemona i nadal brnąłem tą strefą safari może coś ciekawego mnie jeszcze tutaj spotka.

1.

Jak na razie nie bylo szans na spotkanie nic ciekawego, no ale trudno lezliscie dalej, pokemon nie odezwal sie jaknarazie, po prostu lecial sobie przed siebie, pogoda powoli zaczela sie psuc, ale na to wplywu nie macie

Chodzę sobie nadal po stepie i rozglądam się uważnie czy coś ciekawego czasem mnie nie minie czy coś, jak zawsze staram się być spostrzegawczy lub chociaż staram się nie wpaść w tarapaty

Lazleś sobie spokojnie, słonko świeci, pokemony skrzecza, ale co tam, lazles dalej, po chwili wpadles w sporaa dziure a noga ugrzęzła Ci do kolana, czułeś, że coś Cię gryzie po nodze, ale nie za bardzo wiedziałeś o co chodzi

`1

Staram się szybko wyciągnąć noge z tej nory albo po prostu ruszyć tak stopą aby uszkodzić gryzonia co mnie zaczepia jeśli nic z tego to staram się rękami wykopać wystarczająca dziure aby wyciągnąć stopę

1.
Udało Ci się wyciągnąc nogę z nory i wszystko bylo w miare okej noga Cię nie bolała ani nic, jesli chodzi o pokemona, w sensie wlasciciela nory nie widziales nic a nic, Darciu nagle skitral leb w ziemie i ryczal do gleby wygladalo to dziwnie ale sam nie za bardzo weidziales o co mu chodzi

Czekałem spokojnie przy nroce, możliwe że Darkrai próbował wystraszyć właściciela norki aby ten wyszedł z niej, w każdym badz razie nic lepszego nie mialem do roboty wiec spokojnie sobie czekałem na rozwój wydarzeń

1.
Po chwili zauważyłeś stado małyh i dośc brzydkich pokemonów, wyglądały one tak:

Pokemony biegły dalej tunelem uciekając przed twoim pokemonem stado był dośc liczne, jednak żaden z nich nie wybiegł na trawę, wszystkiew lciały dalej tunelem,.

Starałem sie złapać pokedex tyle dziwnych stworzeń ile się dało
- Darkrai świetna robota, wykurz je stamtąd
Pochwaliłem swojego pokemona i nadal spoglądałem w tunel oczywiście z bezpiecznej odległości.

2.
Pokedex pokazywał skany kilku pokemonów było ich około 5:

Kod:

samiec
lvl 15
charakter: Opanowany i spokojny pokemon, jednak woli nie wychylać się ze stada dla własnego dobra, wiadomo jak to w stadzie, woli się dopasować.
ataki: jak na lvl

Kod:

samica
lvl: 13
charakter: walcząca bestia, uwielbia się przeciwstawiać swojemu stadu, ma zawsze swoje zdanie, uwielia gryźć przeciwników
ataki: jak na lvl +thunder fang

Kod:

samiec
lvl 20
charakter: Spokojny jednak waleczny, nie lubie kiedy ktoś wchodzi na jego teren, walczy z głową, nigdy nie rzuca się na silniejszego i większeo przeciwnika jesli nie ma wsparcia swojego stada
ataki: jak na lvl +iron head

Kod:

samica
lvl: 2
charakter: bardzo strachliwy pokemon, niedawno się wykluł boi się wszystkiego trzyma się przy najsilniejszych, woli nie ryzykować wlasnego życia
ataki:ja na lvl

Kod:

samiec
lv 10
charakter: Idealny kopacz, przewodzi stademnie boi sie niczego lubi wyzwania, nie boi się żadnej pracy
atak: jak na lvl+ dig

- Darkrai postaraj się najsilniejszego z nich wykurzyć na powierzchnię, przyda nam się taki pokemon do dywersji.
Powiedziałem spokojnie do pokemona i zacząłem przyglądać się jego działaniom, gdy już go wykurzy spoglądam co zrobi.

3
Pokemon starał się zrobić co kazałeś, jednak nie wychodziło mu, najpierw wyciągnął najsłabszego, dopiero za którymś razem m się udało, ale niestetyu został dziabnięty w łapę zaskrzeczał głośno i popatrzył na Ciebie z miną to twoja wina

- Postaraj się go wyciągnąć i uśpić dark Voidem tak będzie najlepiej.
Powiedziałem do swojego pokemona trochę pouczając go i dając mu wskazówki. Po chwili spojrzałem na efekty jeśli go uśpił rzucam kulką w mrówkę.

4.
Darciu pokręcil głową i spokojnie wykonał twoje polecenie, jakieś tam efekty to dalo, ale znowu uśpił najsłabszego, ten najsilniejszy jakoś was unikał, chociaż nie wiesz czy to celowe, czy jednak twój pokemon jakoś nieumiejętnie je łapał

- Tal ja tam nadal w Ciebie wierze, w koncu sie uda i go zlapiemy
Zasmialem sie do pokemona i wytrwale czekalem na owoce jego pracy gdy tylko udalo mu sie uspic wybrana mrowke natychmiast rzucam safari ballem.

1

Udało się Tal złapał największą mrówkę uśpił ją a ty rzuciłeś w nią balką, która zakręciła się, a po chwili wyskoczył z niej pokemon, próbowałeś chyba z 20 razy, za każdym razem pokemon wytrzymywał w balce coraz dłożej dopiero za tym 21 razem złapałeś pokemona.

Zadowolony nawet bardzo schowałem kulę do torby
- Świetna robota przyjacielu, w końcu nam się udało, kto by pomyślał że mrówka będzie się aż tyle opierać?
Spytałem go w sumie retorycznie ale mimo wszystko byłem bardzo zadowolony.

1

Pokemon wzruszył łapami i spokojnie rozejrzał się po okolicy, miałęś już pokemona i mogliście w sumie iśc dalej, prawda?
-Czego teraz szukamy?-zapytał grzecznie twój legendarny pokemon.

- ogólnie szukamy bardzo rzadkich okazów, jak zawsze, staramy się zbadać całą tą strefe i idziemy gdzieś indziej
Poinstruowałem pokemona po czym się uśmiechnąłem i ruszyłem dalej w duszy wierząc że jeszcze coś ciekawego tutaj spotkam.

2

Spotkać pewnie spotkasz ale nie teraz o
-Rozumiem Rufus- mruknął twój pokemon i przemierzał razem z tobą strefę safari, powoli zaczęło się robić zimno, jednak nie zwiastowało to zmiany pory dnia, po prostu jakoś tak zawiało chłode i tyle.

- jeszcze brakuje mi tu huraganu albo orkanu z polski czy coś
Zaśmiałem się do w sumie bardziej do siebie i szedłem sobie rozglądając się za czymś ciekawym. Jeśli nic nie było? Trudno nadal sobie chodze spokojnie.

3.

Lazłeś spokojnie wraz ze swoim lewitującym towarzyszem, wiało na prawdę masakrycznie, ale jakoś dawaliście radę, po chwili przestało i znowu wyszło słoneczko
-No czego wymagasz zima niedługo- powiedział pokemon i wcale nie wyglądał na zadowolonego.