Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Gra Zerna (Część II)
5 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Lioli zapisy otwarte
Strona 21 z 33
Strona 21 z 33 • 1 ... 12 ... 20, 21, 22 ... 27 ... 33
Re: Gra Zerna (Część II)
Przeglądałem w poszukiwaniu czegoś przydatnego - Kamień, to gdzie ten kamień druhu? Może będzie coś wart - Odparłem rozglądając się po okolicy, bo na chwile obecną cenniejsze jest już moje uzbrojenie niż to co znajduje się na pokładzie a raczej pod pokładem tego statku... Hmm, bardziej ciekawi mnie reakcja debili z Nassau jak dowiedzą się ze konwój został zniszczony hehe... - Więc?
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Murzyn wskazał niedługo po tym jakieś opancerzone drzwi. Dla Ciebie to błahostka się przez nie przebić... Tam na środku na podeście znalazłeś jakiś niezwykły, czerwony kryształ. Jego energia była niesamowita, uzależniająca, już nawet w jego pobliżu czułeś się... lepszy!
- Lord oszaleć na jego punkcie - murzyn pokręcił głową. - Ten kamień budzi w kimś co w nim najgorsze jak się jest z nim zbyt długo... - powiedział.
- Lord oszaleć na jego punkcie - murzyn pokręcił głową. - Ten kamień budzi w kimś co w nim najgorsze jak się jest z nim zbyt długo... - powiedział.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Zerna (Część II)
- Hmm W moim przypadku nie ma czego budzić - odparłem po czym schowałem go do sakiewki - Dobra, pora to spalić.... - Odrzekłem wychodząc na pokład i niszcząc statek i wracajać na swój - Wracamy Do Nassau... Musimy sobie pogadać z tymi pseudo piratami... - Po czym odkręciłem ster i ruszyliśmy w kierunku wyspy... Cel był prosty po wkurwianie ich
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Po chwili byliście w drodze do Nassau. Miałeś zaciesz na swojej wrednej mordce już na samą myśl o tym, że możesz ich nieźle zdenerwować... Do tego masz nowe, lepsze uzbrojenie... Niewolnik natomiast zajął miejsce, gdzie praktycznie go nie było widać, co i tak zdumiewające przy jego gabarytach, ale zdawał się być spokojny. Nie był może i pewny tego co go czeka, ale chyba miał przynajmniej nadzieję, że nie trafi tak fatalnie...
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Zerna (Część II)
Po przybiciu do portu zeskoczyłem na ziemie rzucając jakąs maczetę oraz pistolet do dawnego Niewolnika - Będziesz tak stał czy idziesz się napić? - Odparłem idąc przed siebie, po przyjściu do pseudo tawerny zabrałem komuś butle rumu - Co frajerzy? Nie warto atakować? Haha Ja uważam nieco Inaczej ale cóż - Po czym po wypiciu rzuciłem butlą w jakiegoś typka - Wiecie co? mam dzień dobroci jeśli pokonacie Mojego Przyjaciela Blaze, którym nie jest ten tutaj to dam wam kasę co wy na to?
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Ten zdawał się być lekko zaskoczony, lecz po chwili ruszył za Tobą. Wszyscy zaczęli wyklinać "znowu też świr", ciekawe po co ten sku***syn tutaj przylazł" i tak dalej... A gdy rzuciłeś w jednego butelką to potraktowali to jako po prostu przegięcie.
- Dawaj go, ktokolwiek to jest to go posiekam na drobniutkie kawałeczki - jeden z piratów, nawet trzeźwy, wydarł się przed całą resztę gromady.
- Dawaj go, ktokolwiek to jest to go posiekam na drobniutkie kawałeczki - jeden z piratów, nawet trzeźwy, wydarł się przed całą resztę gromady.
Gokai- Liczba postów : 3599
Birthday : 01/10/1997
Join date : 04/04/2013
Age : 27
Re: Gra Zerna (Część II)
- Dobra... Blaze potraktuj to jako... Trening - Odparłem i wypuściłem Mojego Startera... Blaze po wyjściu ryknął i strzelił ogniem w powietrze - Dodajmy Jedno, jeszcze raz nazwiecie mnie świrem albo inaczej Poznacie Yv, a Yv nie lubi jak się mnie i jego wkurwia... Dobra Blaze, Przypal mu brodę Flamenthower'em a następnie zastosuj na nim Fire Blast. To nauczy ich posłuszeństwa... A i Dragon Rage zniszcz jego uzbrojenie... - Odparłem odwracajac się - Coś dodać?
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Broda faceta przyżarzyła się nieco, na co zareagował wrzaskiem.
- DIABEŁ! DIABEŁ!
Jakiś chudzielec z lewym, wybielonym okiem zamachał szablą w Twoim kierunku. Ręka mu się jedak trzęsła, więc ciężka broń poleciała kilka metrów dalej. Kolejne ataki na brodaczu nie były potrzebne - Osiłek wiał gdzie pieprz rośnie, już go niemal nie było widać. Trzasnęły drzwi, karczmarka schowałą się z piskiem pod ladę. No cóż, cbyba nie mieli co do Ciebie sypmatii. Dwóch piratów, w tym ten z wybielonym okiem sturchnął swojego kolegę - dwa razy większy i szerszy od Ciebie, wydmuchnął dym nosem i odłożył fajkę, patrząc na Ciebie jak na obiad. Zamachnął się i no cóż... trafił, że przeleciałeś na pobliską ścianę. Rozległy się okrzyki zachwytu i dopingu w stronę draba.
- DIABEŁ! DIABEŁ!
Jakiś chudzielec z lewym, wybielonym okiem zamachał szablą w Twoim kierunku. Ręka mu się jedak trzęsła, więc ciężka broń poleciała kilka metrów dalej. Kolejne ataki na brodaczu nie były potrzebne - Osiłek wiał gdzie pieprz rośnie, już go niemal nie było widać. Trzasnęły drzwi, karczmarka schowałą się z piskiem pod ladę. No cóż, cbyba nie mieli co do Ciebie sypmatii. Dwóch piratów, w tym ten z wybielonym okiem sturchnął swojego kolegę - dwa razy większy i szerszy od Ciebie, wydmuchnął dym nosem i odłożył fajkę, patrząc na Ciebie jak na obiad. Zamachnął się i no cóż... trafił, że przeleciałeś na pobliską ścianę. Rozległy się okrzyki zachwytu i dopingu w stronę draba.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Gra Zerna (Część II)
Po wstaniu i otrzepaniu się... - Cóż... Nie chciałem tego używać ale.. - Mówiłem pod nosem po czym schowałem Blaze'a do Balla a sam wskoczyłem do środka... - Tak się bawisz? To poczyj... Adamantium na swojej zasranej DUPIE! - Wówczas zaszarżowałem i przeskoczyłem go lądując za nim i wysuwając szpony tak by wbić je w plecy i okolicę jego tyłka... Wówczas go podniosłem i rzuciłem o blat by wówczas szybkim ruchem odebrać mu ostatnie tchnienie podcinając gardło.. - Requiescat in Pace - Odparłem zamykając jego powieki... Odwróciłem się ze szponami po czym je schowałem... - DOBRA KURWA! ALBO SIĘ OGARNIECIE I ZACZNIECIE BYĆ PIRATAMI ALBO WAS ROZ.. - Zacząłem po czym rozejrzałem sie
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Ludzie kulili się w kącie, Ty zaś schowałeś pazury,jednak oczy wszystkich były skierowane na Twoje dłonie. Trzęśli portkami, zwłaszcza gdy widzieli trupa pod przeciwległą ścianą. Nagledrzwi tawerny otworzyły się i do karczmy weszła kobieta. Nawet w sumie ładna, choociaż szału nie było - Niedługie, może trochę za ramiona jasne włosy, lekko tłustawei brudne, zakurzona twarzyczka o ponurym wyrazie i śródziemnomorskiej urodzie, z szarymi oczami i małymi usteczkami. Weszłado karczmy, ubrana w kaftanik i spodnie lniane oraz buty do połowy łydek i poprawiła hustkę na włosach. Rozejrzała się i wzruszyła ramionami.
- Gordon, cioto, co tonikt dziś nie śpiewa? Piwa daj...eee... niee... rumu, o rumu! Gordon?
Gordon jednak skrył się pod ladą. Kobieta rozejrzała się i spojrzała na objekt strachu - Ciebie.
- A Ty możesz mi nei przestraszać kompanów, co? Przez Ciebie Gordon nie naleje mi rumu. Cholerni awanturnicy!
- Gordon, cioto, co tonikt dziś nie śpiewa? Piwa daj...eee... niee... rumu, o rumu! Gordon?
Gordon jednak skrył się pod ladą. Kobieta rozejrzała się i spojrzała na objekt strachu - Ciebie.
- A Ty możesz mi nei przestraszać kompanów, co? Przez Ciebie Gordon nie naleje mi rumu. Cholerni awanturnicy!
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Gra Zerna (Część II)
- Kompanów? Heh... Raczej wywłoki... - Odparłem kierując się do wyjścia... - Cieszcie się ze nic was jeszcze nie zaatakowało... Te badziewne statki jak i potencjalni piraci... Ehh szkoda gadać... A tobie.. - Po czym przechodząc obok zrobiłem jej niezauważalnie ranę Hidden Blade'em... - Uważaj na słowa... Bo Demony... Istnieją i z jednym się mijasz... - Odrzekłem prowokując ją do boja wiem? Postrzelenia mnie? Próby zranienia? Kierowałem się spokojnym krokiem na statek... - "Muszę ruszyć przed siebie... Szukać Odpowiedzi... W sumie... Może Tutejsze Bractwo mi pomoże? Co prawda nie wiele będą wiedzieli ale jakoś mnie ukierunkują..."
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Prychnęła z pogardą i sama sobie nalała. Zawołała tylkko zanim wyszedł.
- Wisisz mi bandaż!
Pociągnęła z butelki i rzuciła pieniądze na stół. Wszyscy byli jeszcze przerażeni. Pokręciła głową z pogardą. No tragedia. Przynajmniej jej załoga jest jakaś normalna. Wyszła z tawerny i rozejrzała się po porcie - nie dostrzegła CIę już, Ty jednak mogłeś dostrzec ją, jak wchodzi na pokład statku.
Trzeba by załatwić dodatkowe zapasy, zdecydowanie by się przydały.
- Wisisz mi bandaż!
Pociągnęła z butelki i rzuciła pieniądze na stół. Wszyscy byli jeszcze przerażeni. Pokręciła głową z pogardą. No tragedia. Przynajmniej jej załoga jest jakaś normalna. Wyszła z tawerny i rozejrzała się po porcie - nie dostrzegła CIę już, Ty jednak mogłeś dostrzec ją, jak wchodzi na pokład statku.
Trzeba by załatwić dodatkowe zapasy, zdecydowanie by się przydały.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Gra Zerna (Część II)
- Wiecie może kim jest ta gówniara? - Odparłem wyciągając fajka i zapalając od zapalniczki... Chwila... Zapalniczka... Fajki... Oj nie te czasy - Hmm Nie widzieliście tego rozumiemy się? - Odparłem dajac znać Młodemu oraz Murzynowi... - Dobra, co wiecie o tej dziewczynie oraz jak jest silna jej załoga? Bo cóż... Wnerwiła mnie a zanim wyruszymy do pewnego miejsca chce pokazać z kim się tu nie zadziera... Poza tym, cóż ma zapasy w sumie my mamy z poprzedniej karawany ale nadmiar nigdy nie jest problemem... Wiec? A tak apropo... Jak cie zwą? - Odparłem się do Dawnego niewolnika
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Wlazłana pokład i poszukała wzrokiem swojego kwatermistrza. Doskonale, oglądałmapy na desce przy sterze. Wdrapała się na mostek i położyła wysokiemu szaytnowi dłoń na ramieniu.
- Zwijaj mapy, Blake, dzisiaj wypływamy na wschód. A właśnie, ten tam... - Wskazała głową na Ciebie. - Kto to?
Spojrzał na nią i odparłkrótko.
- Nie wiem. Opierniczył karawanę z jakimś dziwacznym stworem.
Wrócił do map. Ty zaś obserwowałeś, jak na Twoje słowa o fajkach Młody i niewolik wzruszają ramionami. Ten drugi odezwał się tylko.
-Adewale.
Młody zaś spojrzał na młodą kobietę zdziwiony. Baba na statku? Toż to pech! Ale nie ta, słyszał coś tam o niej.
- Ta. Podobno jest poszukiwana na czterech morzach. Od początku pływa jednym statkiem, jak dotąd niezajętym przez nikogo, a w piractwie z sześć lat siedzi. Z szesnaścielat miała jak pierwszy raz na statek weszła.
- Zwijaj mapy, Blake, dzisiaj wypływamy na wschód. A właśnie, ten tam... - Wskazała głową na Ciebie. - Kto to?
Spojrzał na nią i odparłkrótko.
- Nie wiem. Opierniczył karawanę z jakimś dziwacznym stworem.
Wrócił do map. Ty zaś obserwowałeś, jak na Twoje słowa o fajkach Młody i niewolik wzruszają ramionami. Ten drugi odezwał się tylko.
-Adewale.
Młody zaś spojrzał na młodą kobietę zdziwiony. Baba na statku? Toż to pech! Ale nie ta, słyszał coś tam o niej.
- Ta. Podobno jest poszukiwana na czterech morzach. Od początku pływa jednym statkiem, jak dotąd niezajętym przez nikogo, a w piractwie z sześć lat siedzi. Z szesnaścielat miała jak pierwszy raz na statek weszła.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Gra Zerna (Część II)
- Szczeniak... Cóż... Ade... Razem z młodym zajmijcie się zmotywowaniem załogi... Pora pokazać ze nie zadziera się z Jackdaw... A zwłaszcza z Edward'em Kenwey'em... Nie bez powodu tu jestem... - Po czym udałem się za ster i czekałem aż wypłyną, w ten czas kazałem rozwinąć żagle i zacząłem ją śledzić... Gdy wypłynęliśmy już w miarę daleko od Nassau Puściłem Ster - Młody, Nawiguj Adewale ty zaś jak pewnie zgadłeś łapiesz ster... Ja idę popływać... - Po czym wyskoczyłem za burtę i płynąłem pod wodą... Oddech na tak długo? No Problem... Po zbliżeniu się wbiłem szpony i wdrapałem się tak cicho od tyłu... Po lekkim wyjrzeniu oceniłem sytuacje... Wówczas jeśli ktoś stał to szybko stał się marwy przez Cichą Asygnacje... Tym samym wskoczyłem na pokład - Yo, pora skończyć twoje pirackie zabawy... Nie ma na ciebie miejsca w historii za 300 lat
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Nikt przy rufie nie stał. Wskoczył na JEJ mostek, ona zaś dała ster kwatermistrzowi. Zaśmiała sięradośnie.
- A na Ciebie jest, hm? Zejdź z Białej Damy z łaski swojej. Mój statek nie lubi obcych na pokładzie. A zwłaszcza na mostku.
Oparła się o deski z uśmiechem i poprawiła chustę na włosach związanych w kitkę rzemieniem. W międzyczasie gdy gadałeś ze swoimi kompanami, ona zdążyła się umyć i rozczesać włosy. Teraz wyglądała o niebo lepiej. Ciemne oczy lustrowały mutanta, gdy opierałasię o deski.
-Żagle na maszt! Mamy wiatr, chłopcy, postawić wszystkie żagle, niech nam dmuchnie w to płótno! I już, szanty! Czemu nic nie słychać! Uraczcie gościa jakąś miłą dla ucha piosenką!
Załoga gruchnęła śmiechem,dwudziestu chłopa zabrało się za robotę, śpiewając radośnie szantę.
- A na Ciebie jest, hm? Zejdź z Białej Damy z łaski swojej. Mój statek nie lubi obcych na pokładzie. A zwłaszcza na mostku.
Oparła się o deski z uśmiechem i poprawiła chustę na włosach związanych w kitkę rzemieniem. W międzyczasie gdy gadałeś ze swoimi kompanami, ona zdążyła się umyć i rozczesać włosy. Teraz wyglądała o niebo lepiej. Ciemne oczy lustrowały mutanta, gdy opierałasię o deski.
-Żagle na maszt! Mamy wiatr, chłopcy, postawić wszystkie żagle, niech nam dmuchnie w to płótno! I już, szanty! Czemu nic nie słychać! Uraczcie gościa jakąś miłą dla ucha piosenką!
Załoga gruchnęła śmiechem,dwudziestu chłopa zabrało się za robotę, śpiewając radośnie szantę.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Gra Zerna (Część II)
- Cóż... - Odparłem wysuwając powoli szpony... Przypadkowo Wypuściłem Też Blaze'a Oraz... Yveltal'a... - Coś mi się zdaję ze już wiem co stało się z twoim okrętem... Blaze, Yv... Wymordować załogę ja... - Po czym spojrzałem spod kaptura oczami bez emocji... Wypełnionymi pustką i pogardą... Oczami pełnymi siły oraz rozsądku, oczami... Śmierci - Zajmę się Parodią Mary Read... Ehh Ludzie - Po czym szybko przeszedłem do ataku na jej osobę. Szponami szybkie cięcie od góry po czym schowałem w lewej dłoni szpony i złapałem Miecz 1 Cywilizacji... Wówczas szybko zaatakowałem nim ją od góry poprzez półobrót tym samym zmuszając ja do blokowania... Dzięki temu po zrobieniu ataku szybko wbiłęm szpony prawej ręki w jej ciało... - Nie zaczynaj z Demonami... Bo demony przyjdą po ciebie..
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Zacmokała i odsunęła się, podkładając mu zwinnego haka. Była szybsza, o wiele szybsza. Wyłożyłsię namostku jak długi, a kwatermistrz ryknął śmiechem.
- Ładne pazurki misiu. Też mam zabawki,wiesz?
Wypuściłaswoje POKEMONY. ONA MIAŁA POKEMONY. Załoga chyba się nie zdziwiła, jednakludzie w porcie już nieco bardziej. Z Pokeballi wyskoczyły Absol i Kingdra.
- Brońce załogi. AY AY CHŁOPCY! DO BRONI!
Przyklęknęła przy nim.
- No ipowiedz mi,dlaczego niby rzuciłeś się na mnie z mieczem i pazurami? Hm?
Wzięła linę i skrępowała my nadgarstki.
- Ładne pazurki misiu. Też mam zabawki,wiesz?
Wypuściłaswoje POKEMONY. ONA MIAŁA POKEMONY. Załoga chyba się nie zdziwiła, jednakludzie w porcie już nieco bardziej. Z Pokeballi wyskoczyły Absol i Kingdra.
- Brońce załogi. AY AY CHŁOPCY! DO BRONI!
Przyklęknęła przy nim.
- No ipowiedz mi,dlaczego niby rzuciłeś się na mnie z mieczem i pazurami? Hm?
Wzięła linę i skrępowała my nadgarstki.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Gra Zerna (Część II)
- Yv, Hurricane, zniszcz dzięki temu żagle... - Po czym spojrzałem na nią.. - Sprytne ale... - Po czym zerwałem to coś... - Jakie to prymitywne... Balle ze świątyni bądź od Arceusa... Przykre, szkoda tylko ze... - Po czym wyjąłem pistolet ze stroju... 8 naboi, broń tych co byli przed nami - Że twój kwatermistrz nie żyje - Szybkie oddanie trzech pocisków w Głowę, serce i tchawice... Po tym schowałem pistolet i spojrzałem na nią - No dalej, uderz mnie... O ile... Się odważysz.. - Po czym potajemnie upuściłem bombę dymną i zaatakowałem ją oboma szponami. Szybkie cięcia, ostrza nie do zniszczenia... Łatwa piłka.
Blaze, jako doświadczony wiedział jak ma walczyć. Sam Yv mu podpowiadał. Blaze zaatakował Wpierw Absola przy użyciu Smokescreen. Jego wieloletnie walki w tym dymie pewnie uczyniły go znawcą ciemności. Dzięki temu szybko zbliżył się do Absola stosując na niem jeden acz celny atak Fire Blast . Wówczas by na chwilę wyłączyć go z walki zastosował Ice Fang na jego pysku lekko zamrażajac mu go. Tak by miał jakąś chwilę nim zacznie znów walkę. Dzięki temu skupił sie na Kingdra. Miał na nią już swoją taktykę, Zaczał od szybkiego Ataku Dragon Rage prosto na jej pysk powodując dwukrotne obrażenia. Wówczas zastosował Scary Face połączone z Growl mające na celu osłabić jej statystyki. Nim Absol wróci do walki zastosował na niej ponownie Dragon Rage. Gdy Absol będzie starał się zaskoczyć Blaze'a od tyłu bądź boku ten szybko uchyli się i zastosuje Flamenthower mający na celu wyrzucenie go w powietrze. Dzięki temu sam starter wyskoczy w powietrze i zacznie Okładać go Shadow Claw by na zakończenie wbić go w ziemie przy użyciu Fire Blast. Cóż, Kingdra pewnie będzie starała się odpłacić za to wodnymi atakami, cóż... Blaze jest Gotowy na każde wyzwanie. Gdy jakikolwiek atak wodny będzie się zbliżał zostanie szybko Kontrowany Połączeniem Dragon Rage z piekielnie rozgrzanym płomieniem Flamenthower. To nawet nie ma na celu zadania jakiś większcych obrażeń a jedynie obronie przed jej atakami wodnymi.
Sam Zern spojrzał na nią z pogardą... - Mutant... Może mocniejszy niż ja... Spoko, nie takich się pokonało... Ale dla ciebie będę miał specjalne miejsce... Jako martwa Głowa w Mojej kajucie... - Odrzekłem dalej prowokując poczym odskoczyłem w tył. Celem było Wywołanie Berserker Rage... W ten czas nic mnie nie zatrzyma... - Nie obchodzi mnie kim jesteś... I tak zginiesz w przyszłosci wiem to dobrze A to oznacza... Ze zginiesz tu albo w najbliższym czasie - Odparłem Znów atakując... Walczyłem od ponad 10 lat jako Mutant... Miałem czasem ochotę się zabić ale przetrwałem a same zdolności bitewne jak i mutancie z dodatkiem szkolenia od Asasynów pozwoliły mi wyciągnąc je na poziom niemal Maksymalny... Nie przegram z byle suką... Przędze ją zabije...
a)Jesli Berserker Rage się aktywował - Cóż, wówczas sprawa jest prosta, dzięki zerowemu odczuciu bólu i obudzeniu się pierwotnego instynktu "Predatora" Zern praktycznie nie skończy walki z przeciwnikiem aż go nie zabije bądź jego nie zmuszą do skończenia, co w przypadku regeneracji jest chyba nierealne...
b) Jeśli nie zaskoczy, to cały czas prowadzę z nią walkę polegającą na szybkich atakach majaćych zranić ją w jak największym stopniu... Wysiłek w moim przypadku jest trudny do uzyskania więc moge tak przez naprawdę długi czas walczyć.
W przypadku Pokemonów, sam Yv skupił się nie na walce pokemonów a niszczeniem Okrętu z powietrza jak i zabijaniu załogi. Potęga lęgendy raczej mała nie jest więc tan bryg/fregata długo nie postoi. Co Do Blaze, realizuje taktykę obraną przez niego.
Blaze, jako doświadczony wiedział jak ma walczyć. Sam Yv mu podpowiadał. Blaze zaatakował Wpierw Absola przy użyciu Smokescreen. Jego wieloletnie walki w tym dymie pewnie uczyniły go znawcą ciemności. Dzięki temu szybko zbliżył się do Absola stosując na niem jeden acz celny atak Fire Blast . Wówczas by na chwilę wyłączyć go z walki zastosował Ice Fang na jego pysku lekko zamrażajac mu go. Tak by miał jakąś chwilę nim zacznie znów walkę. Dzięki temu skupił sie na Kingdra. Miał na nią już swoją taktykę, Zaczał od szybkiego Ataku Dragon Rage prosto na jej pysk powodując dwukrotne obrażenia. Wówczas zastosował Scary Face połączone z Growl mające na celu osłabić jej statystyki. Nim Absol wróci do walki zastosował na niej ponownie Dragon Rage. Gdy Absol będzie starał się zaskoczyć Blaze'a od tyłu bądź boku ten szybko uchyli się i zastosuje Flamenthower mający na celu wyrzucenie go w powietrze. Dzięki temu sam starter wyskoczy w powietrze i zacznie Okładać go Shadow Claw by na zakończenie wbić go w ziemie przy użyciu Fire Blast. Cóż, Kingdra pewnie będzie starała się odpłacić za to wodnymi atakami, cóż... Blaze jest Gotowy na każde wyzwanie. Gdy jakikolwiek atak wodny będzie się zbliżał zostanie szybko Kontrowany Połączeniem Dragon Rage z piekielnie rozgrzanym płomieniem Flamenthower. To nawet nie ma na celu zadania jakiś większcych obrażeń a jedynie obronie przed jej atakami wodnymi.
Sam Zern spojrzał na nią z pogardą... - Mutant... Może mocniejszy niż ja... Spoko, nie takich się pokonało... Ale dla ciebie będę miał specjalne miejsce... Jako martwa Głowa w Mojej kajucie... - Odrzekłem dalej prowokując poczym odskoczyłem w tył. Celem było Wywołanie Berserker Rage... W ten czas nic mnie nie zatrzyma... - Nie obchodzi mnie kim jesteś... I tak zginiesz w przyszłosci wiem to dobrze A to oznacza... Ze zginiesz tu albo w najbliższym czasie - Odparłem Znów atakując... Walczyłem od ponad 10 lat jako Mutant... Miałem czasem ochotę się zabić ale przetrwałem a same zdolności bitewne jak i mutancie z dodatkiem szkolenia od Asasynów pozwoliły mi wyciągnąc je na poziom niemal Maksymalny... Nie przegram z byle suką... Przędze ją zabije...
a)Jesli Berserker Rage się aktywował - Cóż, wówczas sprawa jest prosta, dzięki zerowemu odczuciu bólu i obudzeniu się pierwotnego instynktu "Predatora" Zern praktycznie nie skończy walki z przeciwnikiem aż go nie zabije bądź jego nie zmuszą do skończenia, co w przypadku regeneracji jest chyba nierealne...
b) Jeśli nie zaskoczy, to cały czas prowadzę z nią walkę polegającą na szybkich atakach majaćych zranić ją w jak największym stopniu... Wysiłek w moim przypadku jest trudny do uzyskania więc moge tak przez naprawdę długi czas walczyć.
W przypadku Pokemonów, sam Yv skupił się nie na walce pokemonów a niszczeniem Okrętu z powietrza jak i zabijaniu załogi. Potęga lęgendy raczej mała nie jest więc tan bryg/fregata długo nie postoi. Co Do Blaze, realizuje taktykę obraną przez niego.
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Westchnęła i jęknęła, czując jak ostrze z adamantium wbija się w jej brzuch. Przycisnęła dłoń do rany.
Berkserker Rage jednak nie zadziałał - zranił ją, krew sączyła się spomiędzy palców dziewczyny.
- Kingdra, Absol,powrót... - Pokemony wróciły do pokeballi, ona zaś spojrzała na mężczyznę stojącego przed nią. Słaby, blady uśmiech wpełzł jej na usta.
- Nie mozesz nie zabijać, prawda?
Sporzała na martwe ciało kwatermistrza. Hm. Dobry człowiek, szkoda go. Podeszła do steru. Nie rzuciła się na niego,nie miała sił - jeśli zechce to ją dobije.
- Chłopcy, to był zaszczyt mieć Was na pokładzie!
Odwróciła się do mutanta, opadając na kolana - jej koszulę i kaftan pokrył szkarłat, ona zaś robiła się coraz bledsza. Któryś marynarz wciągał w ukryciu inną banderę na maszt - w tym mieście sygnalizowała śmierć kapitana. Załoga spojrzała na mostek i odkrzyknęła AY AY, PANI KAPITAN!
Wszyscy poddali się niszczącej mocy Yv, a statek, wielka Biała Dama nie był w najlepszym stanie.
Berkserker Rage jednak nie zadziałał - zranił ją, krew sączyła się spomiędzy palców dziewczyny.
- Kingdra, Absol,powrót... - Pokemony wróciły do pokeballi, ona zaś spojrzała na mężczyznę stojącego przed nią. Słaby, blady uśmiech wpełzł jej na usta.
- Nie mozesz nie zabijać, prawda?
Sporzała na martwe ciało kwatermistrza. Hm. Dobry człowiek, szkoda go. Podeszła do steru. Nie rzuciła się na niego,nie miała sił - jeśli zechce to ją dobije.
- Chłopcy, to był zaszczyt mieć Was na pokładzie!
Odwróciła się do mutanta, opadając na kolana - jej koszulę i kaftan pokrył szkarłat, ona zaś robiła się coraz bledsza. Któryś marynarz wciągał w ukryciu inną banderę na maszt - w tym mieście sygnalizowała śmierć kapitana. Załoga spojrzała na mostek i odkrzyknęła AY AY, PANI KAPITAN!
Wszyscy poddali się niszczącej mocy Yv, a statek, wielka Biała Dama nie był w najlepszym stanie.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Gra Zerna (Część II)
- Requiescat in Pace - Odparłem Dobijając ja ukrytym ostrzem... Wówczas Spojrzałem na statek i kazałem Yv wezwać kawkę... Wówczas moi ludzie mieli zacząć przerzucać rzeczy etc... Sam Spojrzałem Na Blaze'a po czym przeszukałem ciało dawnej kapitan... Szukałem Map, skarbów czego kol wiek. Jej Balle wrzuciłem do wody... Zatoną i może kiedyś ktoś je znajdzie, sam potem udałem sie do kajuty szukać mapy... Po znalezieniu jej Kazałem Blaze'owi dobić załogę zostawiając tylko jednego przy życiu by miał komu przekazać kto ich zamordował... Sam spojrzałem na Blaze czy coś mu ta walka dała. Bądź co bądź sam dzielnie walczył... - Dobra Brahowie... Płyniemy do półwyspu Juktan. Jeśli mnie pamięć nie myli to tam spotkamy tutejszych... "sojuszników" Cóż, ciężko będzie im pewnie zrozumieć kim jestem a tym bardziej wytłumaczyć czemu tu jestem... A tak, Yv Blaze powrót - Po czym oba Poki zostały schowane do Ball'i... Skierowałem statek przed siebie w celu dostania się na ową wyspę jak najszybciej. W wolnym czasie oddałem Ster Adiemu a sam udałem się do swojej kajuty. Tam Wypuściłem Blaze'a i wyjąłem Pokedex - No bracie... Tego nikt nam nie odmówi... Od niemal 7 lat wpadamy w problemy... Cóż, chyba nie damy rady bez nich żyć... Teraz najważniejsze będzie chyba odkrycie czemu to coś nas tu wysłało oraz jak możemy się stąd wydostać... W Bractwie mało wiedzą na temat tego okresu gdyż na Juktan nie używali zbytnio pisma a język majów przerobiony na ich potrzeby... Cóż, jesteśmy zdani na siebie. Mam nadzieje że jakoś wrócimy... Jednak.. - Po czym wyjąłem medalik ze zdjęciem Camille... - Chyba nie będę mógł spędzić z nią reszty dni... Ja albo ona jesteśmy jednak niezbyt dobrani.... Blaze... Spal to - Odparłem otwierajać dłoń i dajac mu palić medalik na mojej ręce... Sam poparzenia sobie ulecze w pare chwil ale tak nikt tego nie znajdzie... - Od dziś... Musze żyć inaczej...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Kobieta wydała ostatnie tchnienie, a załoga wrzasnęła przeraźliwie. Któryś z mężczyzn, z dredami i czarną bandamą na głowie wskoczył na mostek, uchylając się przed spadającą belką statku. Wziął ciało kobiety na ręce i zniósł ją na dół. Wyskoczył za burtę i ciągnął ciało za sobą. Ludzie na brzegu pomogli mu ją wyciągnąć.
Z pokładu Kawki Ade wszystko obserwował - pokręciłjedynie głową i przekazał wiadomość o śmierci pani kapitan Młodemu. Chłopak złapał się za głowę.
- Oni go rozszarpią, i to dosłownie!
Ade jedyniepokiwał głową z powagą i westchnął. Pokeballe dziewczyny zanurzały się w wodzie.
Z pokładu Kawki Ade wszystko obserwował - pokręciłjedynie głową i przekazał wiadomość o śmierci pani kapitan Młodemu. Chłopak złapał się za głowę.
- Oni go rozszarpią, i to dosłownie!
Ade jedyniepokiwał głową z powagą i westchnął. Pokeballe dziewczyny zanurzały się w wodzie.
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Gra Zerna (Część II)
- JESTEM EDWARD KENWAY! PIERDOLONA ZAGŁADA TEGO JEBANEGO ŚWIATA! SŁYSZYSZ TO JEBANA RODZINKO?! CHCIELIŚCIE SIĘ MNIE POZBYĆ... ALE NIEŚMIERTELNEGO SIĘ NIE DA ZABIĆ! - Po czym wróciłem na statek i wzrokiem dałem do zrozumienia - "pytanie kim kurwa jestem jest ostatnią rzeczą jaka chcecie zrobić"... Usiadłem w kajucie i zrzuciłem strój... Wyjąłem za to z kufra to co ukryłem tam na początku... Mój dawny strój z czasów przed wstąpienia do Asasynów... Strój X-Man'a... - Tyle czasu... - Po czym spojrzałem na oba... Przerobiłem nieco wcześniejsze ubranie Asasyna... Dodałem rękawice z miejscem na Szpony oraz dodatkowe wspomaganie z pierwszego stroju... Całość zabarwiłem na Czarno-Czerwono. Sam kaptur poprawiłem bardziej do wyglądu pierwszych kapturów asasynów... Z Zaostrzonym czubem orła... Poprzeplatałem dam wokół tego jakieś podręczne noże, oraz dodałem kolejne pistolety... Na plecach za to miejsce na Jakiś miecz albo coś większego... Na Prawym ramieniu Stroju widać było Znak Asasynów przejechany przez trzy szpony... Po wyjściu z kajuty rozejrzałem się...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Adewale podszedł do Ciebie i przyjrzał się strojowi.
- Trochę rzuca się w oczy.Źle zrobiłeś, że ją zabiłeś. Bardzo źle.
Odszedł na mostek. Twoja załoga uwijała się w pocie czoła, stawiając żagle do wiatru. przy dziobie słychać było słowa piosenki, ktoś polerował maszt. Młody siedział na mostku, wpatrując się w mapy. Spojrzał na Ciebie.
- Wypływamy?
- Trochę rzuca się w oczy.Źle zrobiłeś, że ją zabiłeś. Bardzo źle.
Odszedł na mostek. Twoja załoga uwijała się w pocie czoła, stawiając żagle do wiatru. przy dziobie słychać było słowa piosenki, ktoś polerował maszt. Młody siedział na mostku, wpatrując się w mapy. Spojrzał na Ciebie.
- Wypływamy?
Lizzy- Liczba postów : 394
Join date : 21/11/2013
Skąd : Fuschia City
Re: Gra Zerna (Część II)
- Powiem ci tak - Odparłem stajać za sterem - Nie ważne kim była... I tak nikt nas nie tknie... Gdyż... - Po czym skierowałem się do wcześniej obranego Półwyspu Juktan tamtejsze bractwo może będzie miało sposób na odesłanie mnie do swoich czasów.. A na razie, cóż.. Pozostaje mi być pod ukryciem - Poza tym... Powiem tak... Niech i zwali się pól armii zrobionej z Piratów... I tak bym to zrobił ponownie, tam skąd pochodzę... Słynę z tylko jednego... Walki o prawa takich jak ja oraz moich sojuszników Ade, Może i to źle a może nie. Możliwe ze to był templariusz, a może szpieg... Może całe Nassau ją kochało może nie ale powiem ci jedno... Żyje się tylko raz, a próbując unikać zabawy, podejmowania decyzji na spontanie pozbawiasz się wszystkiego co można mieć. W młodości taki byłem, unikałem tego... byłem na Uboczu ale pewne aspekty i osoby robiąc coś właśnie bez namysłu sprawiły że zamiast teraz siedzieć w lesie i unikać ludzi od paru lat jestem tym kim jestem. Dążyłem do samodoskonalenia się by walczyć z przeciwnościami zagrażającymi temu co znam. Mogącym zagrozić niewinnym ludziom i mnie podobnym, by ostatecznie poświęcić swoją rodzine by móc chronić ją z ukrycia jako Asasyn... Zapamiętaj Ade, "Nic nie jest prawdziwe... Wszystko jest Dozwolone"
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Strona 21 z 33 • 1 ... 12 ... 20, 21, 22 ... 27 ... 33
Similar topics
» X-men w świecie pokemon! - Gra Zerna (Część I)
» Kopalnia Zerna
» Wynagrodzenia częśc II czyli jak zarobić w uczciwy sposób
» Kopalnia Zerna
» Wynagrodzenia częśc II czyli jak zarobić w uczciwy sposób
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Lioli zapisy otwarte
Strona 21 z 33
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach