Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Gra Zerna (Część II)
5 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Lioli zapisy otwarte
Strona 23 z 33
Strona 23 z 33 • 1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 28 ... 33
Re: Gra Zerna (Część II)
Instynktownie złapałem go za szyje i rzuciłem w drzewo.. Wówczas wysunęły się oba ukryte ostrza a spod kaptura rzekłem nieco zmodyfikowanym(coś jak Batman w filmach Nolana) - Kim jestes!? Gdzie jesteśmy oraz co to za plemie?! - Wrzasnąłem w razie czego jeśli mnie nie zrozumie każąc legendzie to mu przetłumaczyć. Dla jego bezpieczeństwa przygniotłem go butem do drzewa/ziemi by jakoś się nie rzucał oraz nie skakał jak wariat i miał świadomość że jeden zły ruch może spowodować jego rychły koniec.
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Nieznajomy szybko zrozumiał swój błąd, gdy ponownie został obezwładniony i na dokładkę obity. Od uderzenia w drzewo nieco go zamroczyło, jednak groźba większego łomotu szybko go otrzeźwiła. Teraz zawzięcie bełkotał coś po swojemu, patrząc ze strachem na ostrza.
Yveltal westchnął, a potem powiedział coś w nieznanym języku. Słowa przetoczyły się jak grzmot, aż ci się zjeżyły włoski na karku. Raczej nie było to przetłumaczenie twoich słów...
...i nagle jakby coś ci się odblokowało. Słowa mężczyzny nabrały sensu, choć jeszcze moment temu brzmiały jak bezsensowne bełkotanie.
-...nie zabijaj, powiem wszystko! N'dele dobry, już nie będę atakować! Czego ode mnie chcesz, cienisty demonie?!
Yveltal westchnął, a potem powiedział coś w nieznanym języku. Słowa przetoczyły się jak grzmot, aż ci się zjeżyły włoski na karku. Raczej nie było to przetłumaczenie twoich słów...
...i nagle jakby coś ci się odblokowało. Słowa mężczyzny nabrały sensu, choć jeszcze moment temu brzmiały jak bezsensowne bełkotanie.
-...nie zabijaj, powiem wszystko! N'dele dobry, już nie będę atakować! Czego ode mnie chcesz, cienisty demonie?!
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Widać że jednak umiemy się dogadać a wiec... - Odrzekłem po czym wysunęły mi się szpony w prawej dłoni i chwile potem wbiłem je nad prawym barkiem kolesia w drzewo - Gadaj wszystko co wiesz o tym miejscu oraz... CO to za symbol - Odparłem mając na myśli węża. - Inaczej... Zrozumiesz czemu nazywają mnie... Wolverine - po czym spojrzałem na niego wzrokiem bez większych emocji. Szpony powoli schodziły w dół zbliżając się do jego barku, co jednocześnie miało być informacją że czas jest nie po jego stronie.
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Tamten kiwał jak oszalały głową, a przestał dopiero gdy pazury omal nie obcięły mu ucha.
-To wyspa Dyaken, wyspa ludu Węży! N'dele i jego wioska to ludzie węże od wielu pokoleń, z ojca na syna! To tradycja naszych przodków! Teraz na czele wioski stoi Najwyższy Kapłan Kusagi, on odpowiada za rytuały ku czci wielkiego węża...
Mężczyzna na chwilę się zawiesił, jakby zastanawiał się czy może mówić więcej. Nacisk twoich zabawek skutecznie jednak zachęcił go do dalszej rozmowy.
-To jeden ze Świętych Węży, którymi opiekują się kapłani! To potężne, magiczne stworzenia... Są bardzo rzadkie, to dar Boga-Węża!
-To wyspa Dyaken, wyspa ludu Węży! N'dele i jego wioska to ludzie węże od wielu pokoleń, z ojca na syna! To tradycja naszych przodków! Teraz na czele wioski stoi Najwyższy Kapłan Kusagi, on odpowiada za rytuały ku czci wielkiego węża...
Mężczyzna na chwilę się zawiesił, jakby zastanawiał się czy może mówić więcej. Nacisk twoich zabawek skutecznie jednak zachęcił go do dalszej rozmowy.
-To jeden ze Świętych Węży, którymi opiekują się kapłani! To potężne, magiczne stworzenia... Są bardzo rzadkie, to dar Boga-Węża!
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- On ne istnieje bo gdyby był... Dawno by mnie ujebał... Mówisz istoty boskie jak on? - Odparłem dajać znać by Yv się pojawił tym samym wypuszczając Nidokinga - Rzadkie istoty? Wolne żarty a teraz - Odrzekłem łapiąc go za szyje i rzucając w objęcia King'a - Wyśpiewasz mi gdzie są ci kapłani oraz gdzie jest ta "boska istota" bo inaczej... Cóż zginiesz marnie - Odrzekłem po czym sarkastycznie się uśmiechnąłem
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Widząc przed sobą obydwa stwory nieszczęśnik struchlał jeszcze bardziej. Nidoking ochoczo pochwycił go w ramiona, a dzięki jego "serdecznemu uściskowi" zrobił się siny na twarzy i zaczął wymachiwać rękami jak oszalały.
-Gardło Węża! Gardło Węża! Kapłani mieszkają w jego pobliżu! Zwykli ludzie nie mają tam wstępu, nigdy nie widziałem Boga Węża!
King nieco poluzował uścisk, mężczyzna znów mógł normalnie oddychać. Gdy jego zipanie ucichło usłyszałeś coś innego - jakieś szelesty z głębi gęstwiny. Coś przedzierało się między drzewami i zbliżało w waszą stronę!
-Gardło Węża! Gardło Węża! Kapłani mieszkają w jego pobliżu! Zwykli ludzie nie mają tam wstępu, nigdy nie widziałem Boga Węża!
King nieco poluzował uścisk, mężczyzna znów mógł normalnie oddychać. Gdy jego zipanie ucichło usłyszałeś coś innego - jakieś szelesty z głębi gęstwiny. Coś przedzierało się między drzewami i zbliżało w waszą stronę!
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- King powrót... Yv, wzleć i bądź w pogotowiu w powietrzu. Znajdziesz dobry moment - Odrzekłem po czym rzuciłem kolesiem o drzewa by delikatnie go połamać. Wówczas rzuciłem jedną z bomb dymnych i zniknąłem. Udałem się do owej wioski po czym siedząc na jednym z drzew rozejrzałem się patrząc na ich uzbrojenie. Jednak po chwili zeskoczyłem na ziemie i udałem się w kierunku owego miejsca o którym mówił wcześniej ten wariat. Gdyby ktoś stawał mi na drodze bardzo szybko zakosztował moich mieczy. Ahh rąbanie tubylców... Zakon Asasynów by mnie w tym momencie chyba zamordował za takie deptanie po zasadach i nakazach bractwa. Po zbliżeniu się do świątyni ryknąłem głośno - Dobra tępe chuje! Wychodzić z łapkami w powietrzu! - Odparłem... Wiedziałem że nic mi nie zrobią... Nawet jeżeli to w zaraz po tym zwieją jak zobaczą regenerujące się rany
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Mężczyzna odrzucony przez potężnego pokemona jęknął krótko, a jego ciało zwiotczało i osunęło się po drzewie. Chyba przeżył, ale chwilowo byłeś zajęty czym innym niż jego zdrowiem. King zniknął, zaś Yveltl bez słowa poleciał za tobą nisko nad warstwą drzew.
Podążyłeś we wskazanym kierunku, na wszelki wypadek zabezpieczając się chmurą dymu. Napastnik zatrzymał się i chyba zgubił trop, zaś ty mogłeś bez przeszkód lecieć narobić bałaganu wśród kapłanów.
Szybki rekonesans w wiosce pozwolił ci na zobaczenie łuków, strzał i jakiś maczet - nie było to jakieś porażające uzbrojenie, zwłaszcza dla ciebie. Mogłeś spokojnie ruszać w ciekawsze miejsce.
Gdy w końcu pojawiło się coś poza drzewami miałeś pewność - to musiało być wspomniane wcześniej Gardło Węża. Była to jaskinia przypominająca pysk węża, prowadząca gdzieś pod ziemię. Ciężko było powiedzieć czy jest wyrzeźbiona ludzką ręką czy też może powstała naturalnie - mimo to podobieństwo do czaszki gada było niezwykłe. Wydłużona, ze szczelinami biegnącymi górą niczym para ślepi, z wystającymi z góry i dołu kłami i czymś jakby koroną - wyglądało naprawdę ciekawie.
Gdy już zlustrowałeś miejsce wzrokiem odkryłeś, że nieco dalej masyw skalny ciągnął się dalej, a część wyglądająca jak reszta ciała węża zakręca dalej, ochraniając kilka niezwykłych, dużo większych niż wcześniej domów.
Twój okrzyk zaraz wywołał zamieszanie - pojawiła się dwójka ludzi, którzy patrzyli na ciebie z mieszaniną pogard i irytacji. Byli to wysocy mężczyźni, każdy z narzuconą na siebie fioletową skórą węża. Ich twarze były wymalowane w zygzaki, podobnie jak ręce.
-Jak śmiesz kalać miejsce święte?! Bóg-Wąż nie wybacza takiej impertynencji!
Z tyłu rozległ się syk, który zaraz zaczął dobiegać zewsząd. Z gąszczu roślin zaczęły wypełzać całe stada węży.. I to nie byle jakich!
Podążyłeś we wskazanym kierunku, na wszelki wypadek zabezpieczając się chmurą dymu. Napastnik zatrzymał się i chyba zgubił trop, zaś ty mogłeś bez przeszkód lecieć narobić bałaganu wśród kapłanów.
Szybki rekonesans w wiosce pozwolił ci na zobaczenie łuków, strzał i jakiś maczet - nie było to jakieś porażające uzbrojenie, zwłaszcza dla ciebie. Mogłeś spokojnie ruszać w ciekawsze miejsce.
Gdy w końcu pojawiło się coś poza drzewami miałeś pewność - to musiało być wspomniane wcześniej Gardło Węża. Była to jaskinia przypominająca pysk węża, prowadząca gdzieś pod ziemię. Ciężko było powiedzieć czy jest wyrzeźbiona ludzką ręką czy też może powstała naturalnie - mimo to podobieństwo do czaszki gada było niezwykłe. Wydłużona, ze szczelinami biegnącymi górą niczym para ślepi, z wystającymi z góry i dołu kłami i czymś jakby koroną - wyglądało naprawdę ciekawie.
Gdy już zlustrowałeś miejsce wzrokiem odkryłeś, że nieco dalej masyw skalny ciągnął się dalej, a część wyglądająca jak reszta ciała węża zakręca dalej, ochraniając kilka niezwykłych, dużo większych niż wcześniej domów.
Twój okrzyk zaraz wywołał zamieszanie - pojawiła się dwójka ludzi, którzy patrzyli na ciebie z mieszaniną pogard i irytacji. Byli to wysocy mężczyźni, każdy z narzuconą na siebie fioletową skórą węża. Ich twarze były wymalowane w zygzaki, podobnie jak ręce.
-Jak śmiesz kalać miejsce święte?! Bóg-Wąż nie wybacza takiej impertynencji!
Z tyłu rozległ się syk, który zaraz zaczął dobiegać zewsząd. Z gąszczu roślin zaczęły wypełzać całe stada węży.. I to nie byle jakich!
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Hahhahahaha Ekansy? hahha - zacząłem totalnie śmiać się im w twarz po czym spojrzałem na niech spod kaptura i delikatnie zacząłem się śmiać - Sądzicie że te gówna mnie zatrzymają? hahha Dobra KING! ONIX! - Wrzasnąłem wypuszczając oba pokemony i spoglądając na przeciwników z pogardą - King, zacznij od użycia na niech Flamethrower. Przypieczemy ich z zaskoczenia! Onix! Jesteś najmłodsza ale największa! Daj z siebie wszystko i ciskaj w niech Rock Throw! Te węże nawet nie ogarną co je trafiło! - Odrzekłem po czym sam wyskoczyłem przez Ramie Nidokinga i rzuciłem się na tych dwóch przygwożdżając ich do ziemi Ukrytymi ostrzami z nadgarstka. - A wy zaraz mi wszystko wyśpiewacie... - Odparłem patrząc na moje pokemony po czym Wrzasnąłem do nich - King! Teraz szybko wskocz przed Onix i Zastosuj Megahorn prosto w skupisko węży! Onix, ty nie pozostawaj w tyle i zastosuj nowy atak! Rock Tomb! W ten oto sposób łatwo i szybko zamkniesz ich w potrzasku by na zakończenie King mógł użyć Iron Tail! - Wrzasnąłem po czym podniosłem obu za ubrania w powietrze i spojrzałem gniewnie spod kaptura - A teraz grzecznie opowiecie co tu się kurwa dzieje albo was... Zabije
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Gdy na scenie pojawiły się twoje pokemony tamta dwójka wyglądała jakby w nich piorun strzelił. Ekansy nie przelękły się zbytnio i wciąż falami nacierały na twoich podopiecznych - nie były jednak zbyt silne, większość padała po pierwszym ciosie.
Kapłani byli tak zajęci patrzeniem jak ich węże dostawaniem po dupach, że gdy rzuciłeś się na nich nawet nie pisnęli. Jeden z nich patrząc na ciebie hardo nic nie odpowiedział, drugi również milczał, choć widziałeś jak jego wzrok nerwowo przeskakuje od twojej twarzy do ostrzy przy gardle.
Nagle za tobą zrobiło się podejrzanie cicho. Gdy zerknąłeś tam kątem oka zobaczyłeś, że Onix zatrzymała się nagle i wpatrywała w coś przed sobą, podobnie jak węże. Tylko King wyglądał na nieco zmieszanego, najwyraźniej podobnie jak ty nie wiedząc co się dzieje.
I nagle Onix obróciła się błyskawicznie, uderzając Nidokinga w brzuch Tackle! Zaskoczony pokemon nawet się nie bronił, gdy kamienny wąż zaczął go wściekle atakować.
Kapłani byli tak zajęci patrzeniem jak ich węże dostawaniem po dupach, że gdy rzuciłeś się na nich nawet nie pisnęli. Jeden z nich patrząc na ciebie hardo nic nie odpowiedział, drugi również milczał, choć widziałeś jak jego wzrok nerwowo przeskakuje od twojej twarzy do ostrzy przy gardle.
Nagle za tobą zrobiło się podejrzanie cicho. Gdy zerknąłeś tam kątem oka zobaczyłeś, że Onix zatrzymała się nagle i wpatrywała w coś przed sobą, podobnie jak węże. Tylko King wyglądał na nieco zmieszanego, najwyraźniej podobnie jak ty nie wiedząc co się dzieje.
I nagle Onix obróciła się błyskawicznie, uderzając Nidokinga w brzuch Tackle! Zaskoczony pokemon nawet się nie bronił, gdy kamienny wąż zaczął go wściekle atakować.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Cholera - odparłem wbijając tej dwójce ostrza w brzuch by nie mogli zbytnio uciec a sam odwróciłem się i stanąłem na przeciwko Onix - Uspokój się! ONIX! MASZ SIĘ USPOKOIĆ! - Wrzasnąłem po czym przygotowałem się na zablokowanie jej ataku... Rade dać powinienem a co najwyżej potem będę miał kaca... Tym samym dałem znać Kingowi by ten maił oko na obu "kapłanów". Nie chcemy by nam uciekli. Sam starałem się zatrzymać Onix i w ostateczności użyć w pełni swoich mutanckich zdolności i cisnąć nią w ścianę... - ONIX! OPANUJ SIĘ! - Wrzasnąłem ponownie tylko tym raczem bardziej stanowczo. Nie mam zamiaru patrzeć jak moje pokemony się wzajemnie tłuką... Tym samym spojrzałem na kapłanów wzrokiem "jeśli to wasza sprawka... Módlcie się o łagodną śmierć"
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Gdy wbiłeś ostrza w brzuchy kapłanów ci stęknęli krótko i osunęli się na ziemię. Nie powinni umrzeć, w końcu nie jesteś amatorem!
Tymczasem Onix wściekle szarżowała na Kinga, zdając się nie widzieć cię ani nie słyszeć twojego głos, jakby była w jakimś transie... Na dokładkę węże ocknęły się i wkrótce również zaatakowały, zalewając twojego pokemona fioletową falą.
Gdy twoja podopieczna w końcu cię dostrzegła rzuciła się w twoją stronę z takim impetem, że aż cię odrzuciło i wylądowałeś na próbujących się dyskretnie odczołgać kapłanach... Gdy udało cię się pozbierać i uniknąć potężnego, kamiennego ogona dostrzegłeś figurki ludzi nadbiegające spomiędzy domków... A z gąszczu znów zaczęły dochodzić jakież szelesty i tupanie! To, co śledziło cię wcześniej zaraz wypadnie z krzaków!
Tymczasem Onix wściekle szarżowała na Kinga, zdając się nie widzieć cię ani nie słyszeć twojego głos, jakby była w jakimś transie... Na dokładkę węże ocknęły się i wkrótce również zaatakowały, zalewając twojego pokemona fioletową falą.
Gdy twoja podopieczna w końcu cię dostrzegła rzuciła się w twoją stronę z takim impetem, że aż cię odrzuciło i wylądowałeś na próbujących się dyskretnie odczołgać kapłanach... Gdy udało cię się pozbierać i uniknąć potężnego, kamiennego ogona dostrzegłeś figurki ludzi nadbiegające spomiędzy domków... A z gąszczu znów zaczęły dochodzić jakież szelesty i tupanie! To, co śledziło cię wcześniej zaraz wypadnie z krzaków!
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Dobra dość! YV! Razor Wind! - Wrzasnąłem karząc atakować legendzie. Wiedziałem ze to zrobi ogromne zamieszanie zwłaszcza ze sam Yv do małych nie należy. - YV! NASTĘPNIE Hurricane! - Wrzasnąłem dodatkowo patrząc jak Legenda masakruje każdego w okolicy. - MAM WAS KURWA DOŚĆ! CHCIELIŚCIE PROBLEMU?! TO GO MACIE! KING! MEGAHORN NA EKANSY! YV! SKY DROP! - Wrzasnąłem ponownie stając i patrząc na masakrę. Po chwili zacząłem biec prosto na Onix, dodatkowo wysunęły się moje szpony i dzięki temu wdrapywałem się na nią. - ONIX! OGARNIJ SIE! ROZKAZUJE CIE! OGARNIJ SIĘ! - Po czym gdy byłem na jej głowie delikatnie skoczyłem i uderzyłem z pięści w jej głowę... Szkielet z Adamantu nieco warzy wiec może ją przycisnę do ziemi...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Yveltal do tej pory spokojnie czekający wśród drzew raptownie poderwał się do lotu, machnięciami skrzydeł zdmuchując całe tałatajstwo z Kinga. Niestety pojawił się problem - Onix atakowała każdego kto się zbliżył, zarówno ciebie jak i Kinga... a fioletowy pokemon zdawał się powoli słabnąć. I gdy już zdawaliście się wygrywać, przetrzebiając rzesze Ekansów pojawiło się nowe zagrożenie - z groty wyleciała cała chmara pokemonów.
Ledwie zdążyłeś uniknąć paraliżującego promienia wysłanego przez jednego, a zaraz nadleciała cała chmara! Na szczęście wściekłe wierzganie Onix przynajmniej częściowo chroniło cię przez atakami...
Nagły ryk przebił się przez trzaski iskier i sapanie Nidokinga. Z krzaków wyleciała struga ognia, podpalając połowę z nich. Spomiędzy płonących roślin niczym bestia z piekła wynurzył się... twój Blaze!
Ledwie zdążyłeś uniknąć paraliżującego promienia wysłanego przez jednego, a zaraz nadleciała cała chmara! Na szczęście wściekłe wierzganie Onix przynajmniej częściowo chroniło cię przez atakami...
Nagły ryk przebił się przez trzaski iskier i sapanie Nidokinga. Z krzaków wyleciała struga ognia, podpalając połowę z nich. Spomiędzy płonących roślin niczym bestia z piekła wynurzył się... twój Blaze!
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- BLAZE! DRAGON RAGE! NASTĘPNIE FLAMENTHOWER! - Wrzasnąłem po czym skoczyłem do tyłu i Wylądowałem obok Kinga... Wówczas wyjąłem pistolety i cóż... To wiążę się z ogromnie złą karmą ale strzelałem do każdego poke węża w pobliżu... - Blaze, Masz z powietrza pomóc Yv'owi a ty king... Masz Skalną wariatkę do upolowania ze mną. - Odparłem po czym strzelałem do kolejnych chamar przeciwników - Blaze, Zamknij większość w Filarach Fire Blitz, a następnie OVERHEAT! - Odparłem dając Yv dodatkowo koordynaty - Zastosuj Taunt by większość zebrała się pod tobą, a następnie Sky Drop! - Dodałem po czym spojrzałem na Onix... - ONIX! ROZKAZUJE CI SIĘ ZATRZYMAĆ! ALBO PRZESTANIESZ BYĆ MOIM POKEMONEM! - Wrzasnąłem starajac się odwołać do jej uczuć... To, cóż powinno ją zaboleć - King... Odetnij tamtej dwójce przyokazji nogi... Użyj czego chcesz - Odparłem bez większych emocji...
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Gdy pojawił się Charizard King wyszczerzył się do niego szeroko i wydał z siebie krótkie powitalne prychnięcie. Blaze zmienił fioletowego, zajmując się przypalaniem pałętających się wszędzie elektrycznych węgorzy - zaraz wokół rozszedł się swąd spalenizny, a gęsty dym ograniczył widoczność. Na szczęście trzeźwo myśląc Yveltal zdmuchnął większość do wioski kapłanów.
Nie widziałeś co konkretnie zrobił King, ale sądząc po głuchym jęku wykonał twoje polecenie. Zaraz też wrócił do ciebie i ustawił się przed wężem, by pochwycić ją za łeb gdy szarżowała i choć na chwilę przytrzymać.
Gdy ryknąłeś na pokemona z całej siły ten na moment zamarł. Nie byłeś jeszcze pewien, czy się udało... I nagle Onix wyrwała się z objęć Nidokinga i rzuciła proso na ciebie. Poczułeś tępy ból i lądując na ziemi byłeś niemal pewien, że złamała ci ze 3 żebra.
King z wściekłością zdzielił ją Mega Hornem... a moment przed ciosem dojrzałeś, że jej oczy nie są już puste i pełne gniewu, lecz wróciła stara, najwyraźniej zaskoczona dziewczynka.
Nie widziałeś co konkretnie zrobił King, ale sądząc po głuchym jęku wykonał twoje polecenie. Zaraz też wrócił do ciebie i ustawił się przed wężem, by pochwycić ją za łeb gdy szarżowała i choć na chwilę przytrzymać.
Gdy ryknąłeś na pokemona z całej siły ten na moment zamarł. Nie byłeś jeszcze pewien, czy się udało... I nagle Onix wyrwała się z objęć Nidokinga i rzuciła proso na ciebie. Poczułeś tępy ból i lądując na ziemi byłeś niemal pewien, że złamała ci ze 3 żebra.
King z wściekłością zdzielił ją Mega Hornem... a moment przed ciosem dojrzałeś, że jej oczy nie są już puste i pełne gniewu, lecz wróciła stara, najwyraźniej zaskoczona dziewczynka.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
Wstałem i splunąłem robiąc niezadowolone miny przy odczuwaniu jak zrastają się kości w ciągu chwili -Nigdy nie przywyknę do tego uczucia - odparłem wycierając się z kurzu - Dobra Onix, pogadamy później... A teraz wy - odparłem wbijając szpony prosto w ciała obu "kadłubków" i podnosząc ich na swój poziom - A teraz... Powiedzie wujkowi Wolverinowi co tu się kurwa dzieje albo oni was zabiją - Odrzekłem bez większych emocji... Szpony wbite w ich brzuchy niedługo spowodują u nich takie krwotoki że się wykrwawią - A więc zasrańce? - odparłem poprawiając szpony tym samym raniąc ich jeszcze bardziej
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
W momencie gdy ruszyłeś do swoich nowych informatorów największym problemem było trzymanie postawy - regeneracja regeneracją, ale i tak boli. Niestety, tu okazało się że jeden z ochotników tak jakby już nie żyje... a drugi dogorywa. Ich nogi dzięki pomocy Nidokinga zmieniły się w krwawą miazgę, a w połączeniu z twoimi wcześniejszymi pieszczotami jakoś nie pomogło tej dwójce.
Gdy tak się zastanawiałeś co teraz, usłyszałeś pomruk Yventala.
-Mamy więcej gości.
Odwracając głowę w jego stronę dojrzałeś, jak z wioski zbliża się kolejnych dwóch gostków. Ci dwaj nie wyglądali jak przestraszeni nowicjusze - zbliżali się szybko i ostrożnie, lustrując po drodze otoczenie i zagrożenie. Gdy zaleźli się na polance wydali krótki rozkaz, a pozostałe elektryczne pokemony uniosły się ponad nimi - coś ewidentnie się kroiło.
Gdy tak się zastanawiałeś co teraz, usłyszałeś pomruk Yventala.
-Mamy więcej gości.
Odwracając głowę w jego stronę dojrzałeś, jak z wioski zbliża się kolejnych dwóch gostków. Ci dwaj nie wyglądali jak przestraszeni nowicjusze - zbliżali się szybko i ostrożnie, lustrując po drodze otoczenie i zagrożenie. Gdy zaleźli się na polance wydali krótki rozkaz, a pozostałe elektryczne pokemony uniosły się ponad nimi - coś ewidentnie się kroiło.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- King, Powrót, Onix ty też... Jestem Nieco zły... - odparłem zrzucając kadłubek na ziemię - Dobra, tak chcą się bawić? Yv daj znać załodze że mają tu wparować... Leć ich powiadomić... Blaze idziemy - odparłem zeskakując przed kolesi z kapturem na głowie a blaze wylądował za mną - Cóż... Chyba się nie polubimy panowie... Jestem Waszym... Zakończeniem żywota - dodałem dając znać głową by Blaze mógł sobie porządnie Ryknąć by wystraszyć lekko przeciwników. - A więc, drogie dzieci... Chcecie umierać szybko czy powoli? A może wolicie zostać kalekami do końca życia? - Odparłem czekając na odpowiedź z ich strony
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Yyveltal zerknął na ciebie tuż przed wzbiciem się w powietrze.
-Skoro uważasz, że sobie poradzisz... Żebyś się nie zdziwił.
Kilkoma machnięciami skrzydeł oddalił się poza zasięg twojego wzroku, nie tłumacząc co ma na myśli. King niezbyt chętnie zniknął z pola walki, za to ciężko było powiedzieć co o tym sądzi skołowana Onix.
Tymczasem dwaj nieznajomi wciąż stali przed tobą, mierząc uważnie wzrokiem ciebie i towarzyszącego ci pokemona. Co niezwykłe, nawet ognisty pokaz Blaze'a ich nie wzruszył! Wyglądało na to, że naprawdę trafił się ktoś ważny. Słysząc twoje słowa mężczyźni nawet nie mrugnęli okiem, jednak obydwaj sięgnęli za pazuchy...
Momentalnie przybrałeś postawę obronną, jednak oni nie wyciągnęli broni tylko jakieś... piszczałki? Gdy zadęli w nie ty nic nie usłyszałeś, ale latające wokół nich węgorze zaczęły szybciej się wiercić, zaś coś w lesie głośniej szumiało... Zaraz, nie szumiało. Pluskało. Zanim zdążyłeś się zdziwić spomiędzy drzew wylał się pędzący potok wody, który zmusił Blaza do poderwania się z ziemi a ciebie w pierwszej chwili zmył. Niezbyt mile zaskoczony odkryłeś, że razem z wodą coś przypłynęło... i omal nie odgryzło ci nogi. Nie miałeś pojęcia co to, jednak było długie...
Nidoking +1,1lv
-Skoro uważasz, że sobie poradzisz... Żebyś się nie zdziwił.
Kilkoma machnięciami skrzydeł oddalił się poza zasięg twojego wzroku, nie tłumacząc co ma na myśli. King niezbyt chętnie zniknął z pola walki, za to ciężko było powiedzieć co o tym sądzi skołowana Onix.
Tymczasem dwaj nieznajomi wciąż stali przed tobą, mierząc uważnie wzrokiem ciebie i towarzyszącego ci pokemona. Co niezwykłe, nawet ognisty pokaz Blaze'a ich nie wzruszył! Wyglądało na to, że naprawdę trafił się ktoś ważny. Słysząc twoje słowa mężczyźni nawet nie mrugnęli okiem, jednak obydwaj sięgnęli za pazuchy...
Momentalnie przybrałeś postawę obronną, jednak oni nie wyciągnęli broni tylko jakieś... piszczałki? Gdy zadęli w nie ty nic nie usłyszałeś, ale latające wokół nich węgorze zaczęły szybciej się wiercić, zaś coś w lesie głośniej szumiało... Zaraz, nie szumiało. Pluskało. Zanim zdążyłeś się zdziwić spomiędzy drzew wylał się pędzący potok wody, który zmusił Blaza do poderwania się z ziemi a ciebie w pierwszej chwili zmył. Niezbyt mile zaskoczony odkryłeś, że razem z wodą coś przypłynęło... i omal nie odgryzło ci nogi. Nie miałeś pojęcia co to, jednak było długie...
Nidoking +1,1lv
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Dobra tak chcecie się bawić? - Odparłem chowając szpony. Wyjąłem jedne z pistoletów i ustawiłem go na linkę z hakiem. Dzięki temu strzeliłem w jakies drzewo i przyciągnąłem się do niego - W zakonie mówili że ludzie z dawnych czasów mieli technologię pierwszej cywilizacji a myśleli że to magia... Cóż, w takim razie - Odparłem chowając broń i wyjmując granat/bombę błyskową rzucając ją bezpośrednio odbezpieczoną przed oczy rywali tym samym rzucając lekkim nożykiem w celu aktywacji jej. Sam w tym czasie zamknąłem oczy... Rok siedzenia w ciemni w zakonie w celu wyostrzenia zmysłów sie przydał. Gdy usłyszałem błysk i jakies poruszenie między nimi instynktownie skoczyłem na jednego z innego drzewa wcześniej szybko się przemieszczając i podcinając jednemu gardło przy użyciu Ukrytego Ostrza... Blaze miał za to za zadanie kontrolować powietrze oraz w razie potrzeby strzelać w rywali pojedynczymi Dragon Rage
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Blaze unosił się koślawo ponad wodą, a ty starałeś się z niej gorączkowo uciec - jednakże okazało się, że nie idzie ci tak łatwo jak wcześniej. W momencie gdy wystrzeliłeś linkę i zacząłeś się po niej wciągać na suchy ląd, tuż nad wodą pojawił się wielki, błękitny łeb i przegryzł ją, omal nie pozbawiając cię ręki. Bestia przepływając niezwykle szybko odepchnęła cię, a ty zmuszony byłeś walczyć z wytworzonym przez nią nurtem - jak na razie nie masz szans dostać się do mężczyzn siedzących na głowie kamiennego węża. Kątem oka widziałeś że Blaze ma podobne problemy, bowiem coś z wody ostrzeliwuje go... Water Pulse?
Tymczasem ty gwałtownie oberwałeś wodną kulą, która wycisnęła ci powietrze z płuc i kilkakrotnie obróciła twym ciałem. W oddali widziałeś zbliżający się błyskawicznie błękitny łeb najeżony ostrymi zębami, który mknął ku tobie niczym torpeda...
----
Ty ogarnij party, nie dasz rady wyexpić wszystkiego na raz
Tymczasem ty gwałtownie oberwałeś wodną kulą, która wycisnęła ci powietrze z płuc i kilkakrotnie obróciła twym ciałem. W oddali widziałeś zbliżający się błyskawicznie błękitny łeb najeżony ostrymi zębami, który mknął ku tobie niczym torpeda...
----
Ty ogarnij party, nie dasz rady wyexpić wszystkiego na raz
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Blaze, Overheat! Wówczas wyparuje nieźle woda - Odparłem po czym użyłem mocy mutanta... Większa siła i stawiałem opór wodzie... Zanurkowałem w celu znalezienia przeciwnika i zabicia go. Nawet jeśli to pokemon, miałem to gdzieś... Zabić mnie się nie da... Próbowała to moja żona poprzez rozerwanie mnie w kosmosie czasu... Wiec z jakimś bydlakiem dam se radę. Oddychać też dam radę długo. Po dopłynięciu do przeciwnika w wodzie wbiłem szpony w jego oczy a następnie rozciąłem głowę. Nic nie przeciwstawi się moim szponom... Nawet ja sam, wiec łatwo będzie mi go zabić. Po zabiciu go wypływam na powierzchnię i wypuściłem Onix na brzeg bym mógł na nią wyskoczyć - A teraz, wy - odrzekłem oschle
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Re: Gra Zerna (Część II)
Zamiast uciec pomknąłeś by stawić czoła atakującemu cię stworowi. Z impetem wpadłeś na niego, unikając zębów i raniąc szponem w oko. Stwór ryknął i wierzgnął, nie pozwalając ci wcelować w drugie, po czym odrzucił cię ogonem... a ty wpadłeś od tyłu na drugiego. Ten zaskoczony szarpnięciem nie wcelował w Blaze'a, który runął do wody z Overheat... Prze chwilę czułeś piekący ból, jednak gdy woda znikła mogłeś w końcu zobaczyć z czym się mierzycie.
Obydwa stwory jak na komendę zalśniły srebrem, a ty rozpoznałeś Iron Defense. Zaraz jednak pojawił się problem - oba pokemony zaczęły ładować whirpool... a gdy je wypuściły latające wokoło elektryczne węgorze doładowały je prądem i teraz pędziły ku wam 2 wielkie, trzeszczące prądem wodne wiry.
Obydwa stwory jak na komendę zalśniły srebrem, a ty rozpoznałeś Iron Defense. Zaraz jednak pojawił się problem - oba pokemony zaczęły ładować whirpool... a gdy je wypuściły latające wokoło elektryczne węgorze doładowały je prądem i teraz pędziły ku wam 2 wielkie, trzeszczące prądem wodne wiry.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Gra Zerna (Część II)
- Blaze, wzlec poza ich zasięg ja sobie dam radę - Odparłem patrząc na to co na mnie lecie, cholera miałem nadzieje ze nie bede musiał znowu przyszywać sobie kaptura... Wziąłem wdech i zaszarżowałem na oba pokemony tym samym kiwając głową dla Blaze by ten z owego dystansu użył Dragon Rage. Sam jednocześnie po przebiegnięciu wypuściłem z Balla Black Electrode oraz Electrike - Dobra kulko! SPARK! A TY ELEKTRO PSIE! THUNDER! - Wrzasnąłem patrząc jak oba pokemony atakują przeciwnika a sam w tym zakradam się w ich ferworze walki i tak mocno ranie oba pokemony zmuszajac je do powrotu a tym samym odwracając się do kolesi - Blaze, Smokescreen na całą okolice by nikt nie mógł ich oraz mnie - Odrzekłem po czym w dymie zniknąlem i pojawiłem się za kolesiami łapiąc ich za szyje - A teraz, opowiecie mi o tym co tu się do jasnej cholery dzieje?! Człowiek nie da rady nawet spokojnie pływać!
Zern- Liczba postów : 1883
Birthday : 03/04/1994
Join date : 23/10/2013
Age : 30
Skąd : Lager
Strona 23 z 33 • 1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 28 ... 33
Similar topics
» X-men w świecie pokemon! - Gra Zerna (Część I)
» Kopalnia Zerna
» Wynagrodzenia częśc II czyli jak zarobić w uczciwy sposób
» Kopalnia Zerna
» Wynagrodzenia częśc II czyli jak zarobić w uczciwy sposób
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie :: MG Lioli zapisy otwarte
Strona 23 z 33
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach