Mała ściąga dla MG
i nie tylko
~Zabronione Starteryi nie tylko
~Wzory na expa
~ Spis balli, oraz pokemonów, jakie można do nich złapać
~
Pokedex
i ability dex ~Kanto
~Ability
Moja wataha-gra Wilka
2 posters
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 2 z 7
Strona 2 z 7 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Re: Moja wataha-gra Wilka
- Chcieliśmy się dowiedzieć o jakichś Vilderatach. Na lotnisku powiedziano mi, że to jest nowość w tym regionie.
Mówię do Jeff'a szybko zmieniając temat. Po chwili mówię szeptem do Onizuki:
[i] - Pogadaj z tym Panem, aby opowiedział nam co nieco i może czegoś dowiesz się o tym duchu i czy mamy to zrobić czy nie, a ja pogadam z Jeff'em.[/b]
Przestaję szeptać i idę do Jeff'a, przy okazji oddalając się znacząco od Onizuki i Pana.
- Tak w ogóle, to jak się Pan poznał z Felicją? To piękna kobieta, więc musiałeś ją nieźle zdoybyć. I co może Pan mi powiedzieć o tych Vilderatach?
Mówię do Jeff'a szybko zmieniając temat. Po chwili mówię szeptem do Onizuki:
[i] - Pogadaj z tym Panem, aby opowiedział nam co nieco i może czegoś dowiesz się o tym duchu i czy mamy to zrobić czy nie, a ja pogadam z Jeff'em.[/b]
Przestaję szeptać i idę do Jeff'a, przy okazji oddalając się znacząco od Onizuki i Pana.
- Tak w ogóle, to jak się Pan poznał z Felicją? To piękna kobieta, więc musiałeś ją nieźle zdoybyć. I co może Pan mi powiedzieć o tych Vilderatach?
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
Onizuka skinął głową i po przeproszeniu Jeffa poprosił drugiego mężczyznę by wyszli razem na chwilę zapalić. Staruszek po zadaniu mu pytania uśmiechnął się błogo.
-Tak, to było bardzo dawno temu... po raz pierwszy zobaczyłem moją Felicję gdy przyjechałem do miasta z Miltankiem do lekarza... a ona przechodziła obok mnie z koszem kwiatów. Przy niej wydawały się zwykłym zielskiem, blask jej piękna zasłonił wszystko wokół mnie...
Staruszek rozmarzył się i zamilkł na chwilę. Po chwili powrócił do rozmowy.
-Vilderaty? Tak, słyszałem. To takie... stworki. Głównie widuje się je w mieście, gdzie przeszkadzają ludziom. Najgorzej jak trafią do elektrowni, bo mają coś wspólnego z elektrycznością i często powodują zwarcia...
Eikichi jeszcze się nie pokazał, zaś ty otrzymałeś kufelek piwa.
-Tak, to było bardzo dawno temu... po raz pierwszy zobaczyłem moją Felicję gdy przyjechałem do miasta z Miltankiem do lekarza... a ona przechodziła obok mnie z koszem kwiatów. Przy niej wydawały się zwykłym zielskiem, blask jej piękna zasłonił wszystko wokół mnie...
Staruszek rozmarzył się i zamilkł na chwilę. Po chwili powrócił do rozmowy.
-Vilderaty? Tak, słyszałem. To takie... stworki. Głównie widuje się je w mieście, gdzie przeszkadzają ludziom. Najgorzej jak trafią do elektrowni, bo mają coś wspólnego z elektrycznością i często powodują zwarcia...
Eikichi jeszcze się nie pokazał, zaś ty otrzymałeś kufelek piwa.
Ostatnio zmieniony przez Yuya dnia Sob Sty 26, 2013 8:34 pm, w całości zmieniany 1 raz
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
- Stworki? Ale są to stworzenia jak gobliny czy skrzaty czy jest to nowy gatunek pokemona? I zaraz... Coś mi tu nie pasuje. Powiedziałeś Grażynka, a przecież wcześniej nazwałeś ją Felicją, hę? Gadaj Jeff, o co tu chodzi, bo coś mi tu śmierdzi, a ostatnio chyba się myłem.
Pytam karczmarza popijając browara i czując podstęp.
Pytam karczmarza popijając browara i czując podstęp.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
-Hmmm, właśnie w tym problem że nie wiadomo co to właściwie jest. Na początku były uznawane za pokemony, ale... wiesz, na przykład normalny pokemon po pokonaniu mdleje, tak? A one znikają. Rozsypują się w pył. Nic nie zostaje. A na Pokeballe nie reagują. Ale potrafią używać ataków jak pokemony. Więc naukowcy chcieli je badać, tylko że nawet jak je jakoś złapali to po nakłuciu igłą one znikały. Więc nie wiadomo czym właściwie są...
Mężczyzna wzruszył ramionami.
-Na szczęście tutaj raczej ich nie ma, wolą duże miasta.
----
Powiedzmy że nie zwróciłeś uwagi na te imiona, oki?
Mężczyzna wzruszył ramionami.
-Na szczęście tutaj raczej ich nie ma, wolą duże miasta.
----
Powiedzmy że nie zwróciłeś uwagi na te imiona, oki?
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
// No spoko Myślałem, że to jakaś intryga, albo, że zdradza Felicję xd
- Hmm... Może to dosłownie duchy. A wiadomo skąd przybyły, co one tu robią?
Pytam, a po odpowiedzi pytam jeszcze tylko gdzie jest centrum pokemonem i żegnam się z Jeffem idąc po Onizukę. Pytam go czego się dowiedział idąc w stronę PC.
- Hmm... Może to dosłownie duchy. A wiadomo skąd przybyły, co one tu robią?
Pytam, a po odpowiedzi pytam jeszcze tylko gdzie jest centrum pokemonem i żegnam się z Jeffem idąc po Onizukę. Pytam go czego się dowiedział idąc w stronę PC.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
-A kto to może wiedzieć? Na pewno przeszkadzają... A, u nas nie ma Poke Centrum. Za małe miasto jak mówią.
Staruszek wzruszył ramionami i wrócił do polerowania kufli. Pożegnałeś się i wyszedłeś na zewnątrz, gdzie już czekał Onizuka... a obok niego jakiś ubrany na czarno nieznajomy. Po tamtym mężczyźnie nie było śladu. Widząc cię Eikichi przywołał cię gestem i na chwilę odsunął się od tamtego gościa, po czym szeptem zagadał:
-Dobrze że jesteś, w samą porę. Jest tu ktoś, kto chce żebyśmy pozbyli się czegoś z cmentarza... tylko wyjaśnia się mętnie, sam nie wie co to jest.
Popatrzyłeś na obcego i dopiero teraz rzuciło ci się w oczy jego ponure, znudzone oblicze. Jakby w życiu się nie uśmiechnął, chyba że czytając nekrolog...
Staruszek wzruszył ramionami i wrócił do polerowania kufli. Pożegnałeś się i wyszedłeś na zewnątrz, gdzie już czekał Onizuka... a obok niego jakiś ubrany na czarno nieznajomy. Po tamtym mężczyźnie nie było śladu. Widząc cię Eikichi przywołał cię gestem i na chwilę odsunął się od tamtego gościa, po czym szeptem zagadał:
-Dobrze że jesteś, w samą porę. Jest tu ktoś, kto chce żebyśmy pozbyli się czegoś z cmentarza... tylko wyjaśnia się mętnie, sam nie wie co to jest.
Popatrzyłeś na obcego i dopiero teraz rzuciło ci się w oczy jego ponure, znudzone oblicze. Jakby w życiu się nie uśmiechnął, chyba że czytając nekrolog...
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
- (Czyżby... Czyżby to była Śmierć? Albo coś podobnego... Ehh... I have a bad feeling about this.)
Podchodzę bliżej do man in black i pytam.
- Kim jesteś? I mógłbyś mi coś więcej powiedzieć o tym całym zleceniu?
Pytam człowieka przyglądając mu się i wysłuchując co ma nam do powiedzenia.
Podchodzę bliżej do man in black i pytam.
- Kim jesteś? I mógłbyś mi coś więcej powiedzieć o tym całym zleceniu?
Pytam człowieka przyglądając mu się i wysłuchując co ma nam do powiedzenia.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
Mężczyzna o nieprzeniknionej twarzy skinął krótko głową.
-Jestem tutejszym grabarzem. A to coś co pałęta się po moim cmentarzu przeszkadza mi w pracy. Zawsze było tam sporo pokemonów, zwłaszcza duchów... ale teraz się wyniosły właśnie przez to coś.
Na chwile przerwał, mrugnął powoli i wznowił opowieść.
-Nocą coś błąka się po cmentarzu, wyje upiornie i robi bałagan. Kiedyś chciałem sprawdzić co to, ale gdy tylko zobaczyłem ten niebieski blask i z bliska usłyszałem dziwny stukot i wycie... cóż, stwierdziłem że nie mam zamiaru ryzykować. A teraz wy się napatoczcie i przedstawiacie jako egzorcyści... więc do roboty, pozbądźcie się tego czegoś.
Stary zamilkł, czekając co powiecie.
-Jestem tutejszym grabarzem. A to coś co pałęta się po moim cmentarzu przeszkadza mi w pracy. Zawsze było tam sporo pokemonów, zwłaszcza duchów... ale teraz się wyniosły właśnie przez to coś.
Na chwile przerwał, mrugnął powoli i wznowił opowieść.
-Nocą coś błąka się po cmentarzu, wyje upiornie i robi bałagan. Kiedyś chciałem sprawdzić co to, ale gdy tylko zobaczyłem ten niebieski blask i z bliska usłyszałem dziwny stukot i wycie... cóż, stwierdziłem że nie mam zamiaru ryzykować. A teraz wy się napatoczcie i przedstawiacie jako egzorcyści... więc do roboty, pozbądźcie się tego czegoś.
Stary zamilkł, czekając co powiecie.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
- No dobra. Tylko kwestia co do nagrody. Co za to dostaniemy. Onizuka, która godzina?
Zwracam się do towarzysza wybierając do pomocy Elekida i Lucario. Temu pierwszemu daję potiona.
- Dobra, poczekajmy, aż się trochę bardziej ściemni. Jak chcesz Eikichi, to zabaw się i jak coś to tutaj się spotkamy.
Kończę rozmowę i zwracam się do poków.
- Słuchajcie, mam do Was prośbę. Lucario, chciałbym, abyś nauczył się od Elekida ataku "Thunder Punch". Patrz, polega to na tym, Thor, pokaż mu, że ładujesz elektryczną moc w pięści, magazynujesz tą energię i uderzasz. Spróbuj tak w powietrzu parę razy zrobić. Elekid Ci pomoże.
Patrzę na rezultaty.
Zwracam się do towarzysza wybierając do pomocy Elekida i Lucario. Temu pierwszemu daję potiona.
- Dobra, poczekajmy, aż się trochę bardziej ściemni. Jak chcesz Eikichi, to zabaw się i jak coś to tutaj się spotkamy.
Kończę rozmowę i zwracam się do poków.
- Słuchajcie, mam do Was prośbę. Lucario, chciałbym, abyś nauczył się od Elekida ataku "Thunder Punch". Patrz, polega to na tym, Thor, pokaż mu, że ładujesz elektryczną moc w pięści, magazynujesz tą energię i uderzasz. Spróbuj tak w powietrzu parę razy zrobić. Elekid Ci pomoże.
Patrzę na rezultaty.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
Onizuka zerknął na zegarek.
-Mamy... za pięć piąta. Za wcześnie, ściemni się za jakąś godzinę-półtorej.
Grabarz słysząc o zapłacie zacisnął wargi i zastanawiał się przez chwilę.
-Hmmm... mogę wam zapłacić... powiedzmy... ze 2 tysiące. Albo załatwię wam dowolne pokemony duchy.
Eikichi prychnął krótko i syknął do ciebie cicho.
-Mało kasy, skąpiec stary. Opłaca nam się to?
Lucario i Thor zabrali się za trening. Poke wilk najwyraźniej nieźle się bawił, podobnie jak drugi...
-Mamy... za pięć piąta. Za wcześnie, ściemni się za jakąś godzinę-półtorej.
Grabarz słysząc o zapłacie zacisnął wargi i zastanawiał się przez chwilę.
-Hmmm... mogę wam zapłacić... powiedzmy... ze 2 tysiące. Albo załatwię wam dowolne pokemony duchy.
Eikichi prychnął krótko i syknął do ciebie cicho.
-Mało kasy, skąpiec stary. Opłaca nam się to?
Lucario i Thor zabrali się za trening. Poke wilk najwyraźniej nieźle się bawił, podobnie jak drugi...
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
- Hmm... Dowolne poke duchy. W sumie ducha nie mam, a taki przydałby mi się na pewno. To może tak, ustalimy nagrodę po wykonaniu roboty. I nie radzę Ci nas oszukiwać.
Zwracam się do Onizuki:
- Boisz się? Jak chcesz, to możesz pójść do baru napić się dla odwagi. Ja tu poczekam na Ciebie i ponadzoruję trening Ria.
Kończę mówić i kieruję wzrok na dwójkę pokemonów.
- Bardzo dobrze Lucario. Teraz postaraj się pouderzać w coś, kamień, drzewo, podłogę swoją pięścią i co jakiś czas ładuj łapę elektrycznością. Jak Ci zacznie to wychodzić to postaraj się naprzemiennie uderzać obiema łapami i starać się używać Thunder Punchy. Wierzę w Ciebie przyjacielu.
Czekam na rezultaty treningu i półtorej godziny.
Zwracam się do Onizuki:
- Boisz się? Jak chcesz, to możesz pójść do baru napić się dla odwagi. Ja tu poczekam na Ciebie i ponadzoruję trening Ria.
Kończę mówić i kieruję wzrok na dwójkę pokemonów.
- Bardzo dobrze Lucario. Teraz postaraj się pouderzać w coś, kamień, drzewo, podłogę swoją pięścią i co jakiś czas ładuj łapę elektrycznością. Jak Ci zacznie to wychodzić to postaraj się naprzemiennie uderzać obiema łapami i starać się używać Thunder Punchy. Wierzę w Ciebie przyjacielu.
Czekam na rezultaty treningu i półtorej godziny.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
Grabarz skinął głową i odszedł gdzieś swoją drogą. Onizuka od pewnego czasu energicznie palił papierosa, a teraz skończył i rzucił go na ziemię.
-Bać się nie boję, ale napiję się z chęcią. A te poke duchy... weźmy go i poprośmy o Giratinę, zobaczymy co zrobi-stwierdził wesoło.
Zniknął na chwilę w karczmie, po czym wyszedł z dwoma browarami i podał ci jeden. Obserwowaliście w ciszy jak Lucario ćwiczy, zaś Elekid instruuje go i pomaga-już zaczynało mu powoli wychodzić, choć ładunek był jeszcze słabiutki...
-Hej, a co zrobimy z tym co znajdziemy na cmentarzu? Bijemy? Straszymy? Czy mam załatwić wodę święconą?-Spytał Eikichi w pewnym momencie.
-Bać się nie boję, ale napiję się z chęcią. A te poke duchy... weźmy go i poprośmy o Giratinę, zobaczymy co zrobi-stwierdził wesoło.
Zniknął na chwilę w karczmie, po czym wyszedł z dwoma browarami i podał ci jeden. Obserwowaliście w ciszy jak Lucario ćwiczy, zaś Elekid instruuje go i pomaga-już zaczynało mu powoli wychodzić, choć ładunek był jeszcze słabiutki...
-Hej, a co zrobimy z tym co znajdziemy na cmentarzu? Bijemy? Straszymy? Czy mam załatwić wodę święconą?-Spytał Eikichi w pewnym momencie.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
- Hahaha! Oh Eikichi, Ty to byś nawet trupa rozbawił. Jeżeli to pokemon, który straszy, to go najzwyczajniej przekonamy drogą werbalną, aby zaprzestał swoich czynów, a jeżeli się nie zgodzi, no to któryś z moich pokemonów na pewno pali się do walki z duszkiem.
Mówię do przyjaciela, po czym podchodzę do pokemona i staram się mu pomóc w nauce.
- Rio, pamiętasz jak robisz Shadow Claw albo Blaze Kick, prawda? Ładujesz moc żywiołu i przetransportowując ją do danej części ciała ładujesz ją i uwalniasz z olbrzymią mocą. To myśląc o tym, tak samo postaraj się wykonać Thunder Punch. Naładuj energię i atakuj. Nie musisz jak najszybciej tego robić. Wolę, abyś wolniej to zrobił, ale dokładniej. Wierzę w Ciebie druhu.
Czekam na ściemnienie.
Mówię do przyjaciela, po czym podchodzę do pokemona i staram się mu pomóc w nauce.
- Rio, pamiętasz jak robisz Shadow Claw albo Blaze Kick, prawda? Ładujesz moc żywiołu i przetransportowując ją do danej części ciała ładujesz ją i uwalniasz z olbrzymią mocą. To myśląc o tym, tak samo postaraj się wykonać Thunder Punch. Naładuj energię i atakuj. Nie musisz jak najszybciej tego robić. Wolę, abyś wolniej to zrobił, ale dokładniej. Wierzę w Ciebie druhu.
Czekam na ściemnienie.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
Dopijaliście w ciszy browar, obserwując trenujące pokemony. I w końcu, Lucario wykonał Thunder Punch prawidłowo. Zadowolony wilk łupnął kilka razy na próbę w kamień, a gdy ten rozprysnął się na kawałki kiwnął zadowolony łbem.
-Podoba mi się to-stwierdził.
W końcu zrobiło się ciemno i zapłonęły latarnie, odbijając żółte światło na śniegu. Było też dużo zimniej... Kościół odznaczał się na tle nieba, wskazując wam drogę do cmentarza.
-Podoba mi się to-stwierdził.
W końcu zrobiło się ciemno i zapłonęły latarnie, odbijając żółte światło na śniegu. Było też dużo zimniej... Kościół odznaczał się na tle nieba, wskazując wam drogę do cmentarza.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
- Wspaniale Rio! Jestem z Ciebie dumny. Wiedz, że mam plany na pewną kombinację ataku, dlatego chciałem, byś umiał ten atak. Ale teraz odpocznijcie i Ty i Thor.
Chowam pokemony i wybieram Gligara, abym z nami łaził i mówię do Onizuki:
- To jak Eikichi? Idziemy? Gligar nas wspomoże jak coś, a teraz chodźmy tą drogą w stronę cmentarza.
Idziemy razem na cmentarz i rozglądam się co tam się wyrabia.
Chowam pokemony i wybieram Gligara, abym z nami łaził i mówię do Onizuki:
- To jak Eikichi? Idziemy? Gligar nas wspomoże jak coś, a teraz chodźmy tą drogą w stronę cmentarza.
Idziemy razem na cmentarz i rozglądam się co tam się wyrabia.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
-Nie ma co czekać, idziemy.
Gligar po wypuszczeniu z kulki rozejrzał się niepewnie i zaraz wylądował na twojej głowie, woląc być blisko. No i ruszyliście! Gdy jednak dotarliście do rozdroża prowadzącego do kościoła zobaczyliście że jest tam zbyt ciemno by można było iść... Na szczęście Eikichi nie cackał się i zaraz wyciągnął z pokeballa swojego Infernape-blask z jego głowy w zupełności wam wystarczał. Gdy dotarliście do bram katolickiego przybytku małpa znalazła ścieżynkę prowadzącą na cmentarz. Było tu więcej śniegu i kałuż niż na tamtej, widać też było że nie jest ostatnio używana.
Dość szybko zauważyłeś cmentarz, nagrobki wystawały nad ziemię i rzucały na wszystko długie, koślawe cienie. Było ciemno, głucho i cicho. Nienaturalnie cicho. Przystanęliście obok pierwszej linii nagrobków, omiatając wzrokiem okolicę-krzaki, groby, drzewa, jakieś posągi... I ani żywej duszy. Czułeś jak Gliscor przytula się mocniej do ciebie,
-Tu faktycznie coś jest nie w porządku... w takim miejscu powinno być pełno murkrowów i poke duchów-stwierdził szeptem Eikichi. Najwyraźniej i jemu udzieliła się tutejsza atmosfera...
Gligar po wypuszczeniu z kulki rozejrzał się niepewnie i zaraz wylądował na twojej głowie, woląc być blisko. No i ruszyliście! Gdy jednak dotarliście do rozdroża prowadzącego do kościoła zobaczyliście że jest tam zbyt ciemno by można było iść... Na szczęście Eikichi nie cackał się i zaraz wyciągnął z pokeballa swojego Infernape-blask z jego głowy w zupełności wam wystarczał. Gdy dotarliście do bram katolickiego przybytku małpa znalazła ścieżynkę prowadzącą na cmentarz. Było tu więcej śniegu i kałuż niż na tamtej, widać też było że nie jest ostatnio używana.
Dość szybko zauważyłeś cmentarz, nagrobki wystawały nad ziemię i rzucały na wszystko długie, koślawe cienie. Było ciemno, głucho i cicho. Nienaturalnie cicho. Przystanęliście obok pierwszej linii nagrobków, omiatając wzrokiem okolicę-krzaki, groby, drzewa, jakieś posągi... I ani żywej duszy. Czułeś jak Gliscor przytula się mocniej do ciebie,
-Tu faktycznie coś jest nie w porządku... w takim miejscu powinno być pełno murkrowów i poke duchów-stwierdził szeptem Eikichi. Najwyraźniej i jemu udzieliła się tutejsza atmosfera...
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
- Masz rację Eikichi. Coś tutaj jest nie tak... Amentis, wybieram Cię!
Wybieram Noctowl'a, aby pomogła nam w sprawdzeniu czegoś.
- Słuchaj Nocti, użyj Foresight na okolicę, by sprawdzić czy ukrywają się w pobliżu jakieś pokeduchy albo... Zwykłe duchy.
Czekam, aż Noctowl zbada wzrokiem okolicę i mówię do Eikichiego:
- Przeraża mnie to miejsce. Mogliśmy w sumie spytać o historię tego miejsca. Ale cóż, skoro już tu jesteśmy to zbadajmy głębiej okolicę. A Ty Mathayus, nie obawiaj się. W końcu masz imię po walecznym Królu Skorpionie!
Mówię do pokemona pocieszając go i przy okazji sprawdzając, czy trzyma Razor Fang. Czekam też, aż Noctowl skończy skanowanie.
Wybieram Noctowl'a, aby pomogła nam w sprawdzeniu czegoś.
- Słuchaj Nocti, użyj Foresight na okolicę, by sprawdzić czy ukrywają się w pobliżu jakieś pokeduchy albo... Zwykłe duchy.
Czekam, aż Noctowl zbada wzrokiem okolicę i mówię do Eikichiego:
- Przeraża mnie to miejsce. Mogliśmy w sumie spytać o historię tego miejsca. Ale cóż, skoro już tu jesteśmy to zbadajmy głębiej okolicę. A Ty Mathayus, nie obawiaj się. W końcu masz imię po walecznym Królu Skorpionie!
Mówię do pokemona pocieszając go i przy okazji sprawdzając, czy trzyma Razor Fang. Czekam też, aż Noctowl skończy skanowanie.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
Mathayus nie wyglądał na zbytnio pocieszonego, przytulał się do ciebie na dokładkę owijając ci szyję ogonem. Amentis po wypuszczeniu z pokeballa zrobiła kółeczko w powietrzu, przeciągnęła się i zabrała do pracy-widziałeś jak wytęża wzrok, wpatrując się w mroki nocy. Eikichi wyciągnął papierosa i teraz nerwowo go palił, rozglądając się na boki. A wokół tylko cisza i ciemność...
-Może jesteśmy za wcześnie, jest dopiero po siódmej...-mruknął twój kumpel.
Twoja sowa zakończyła skanowanie i wzruszyła skrzydłami-najwyraźniej nie zauważyła nic, o czym warto było dać wam znać. Z cudownym wyczuciem wylądowała na jednym z nagrobków, rozglądając się co chwila na boki.
-Może jesteśmy za wcześnie, jest dopiero po siódmej...-mruknął twój kumpel.
Twoja sowa zakończyła skanowanie i wzruszyła skrzydłami-najwyraźniej nie zauważyła nic, o czym warto było dać wam znać. Z cudownym wyczuciem wylądowała na jednym z nagrobków, rozglądając się co chwila na boki.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
- Ehh, no to nie wiem już. Bo w sumie możliwe, że jest po prostu za wcześnie. Ale skoro jest już ciemno i w ogóle...
Wybieram dodatkowo Elekida.
- Thor, Mathayus. Mam do Was pytanie. Czy chcielibyście ewoluować? Bo tej nocy może to się zdarzyć, ale to tylko Wasz wybór. Mogę Wam dać po cukierku, który sprawi, że będziecie silniejsi, zręczniejsi, odważniejsi i lepsi. Chcecie? Prędzej czy później stanie się to naturalnie, więc jak?
Pytam moje pokemony o chęć do ewolucji i jeżeli wyrażają zgodę, to daję im po Rare Candy, po czym naturalnie od razu je skanuję.
Wybieram dodatkowo Elekida.
- Thor, Mathayus. Mam do Was pytanie. Czy chcielibyście ewoluować? Bo tej nocy może to się zdarzyć, ale to tylko Wasz wybór. Mogę Wam dać po cukierku, który sprawi, że będziecie silniejsi, zręczniejsi, odważniejsi i lepsi. Chcecie? Prędzej czy później stanie się to naturalnie, więc jak?
Pytam moje pokemony o chęć do ewolucji i jeżeli wyrażają zgodę, to daję im po Rare Candy, po czym naturalnie od razu je skanuję.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
Mathayus zrobił dzióbek, ale wyglądał na niezdecydowanego-przytulił się tylko do ciebie mocniej, ewidentnie nie mając ochoty na nic w tym otoczeniu. Thor jednak zastanawiał się krótką chwilkę, po czy wyszczerzył się i uniósł kciuk do góry, po czym przysunął się bliżej i otworzył szeroko japę-daj, daj, daj! Cukierasek zniknął w jego gębie z zawrotną prędkością, a na ustach pokemona odmalowało się zadowolenie. Po chwili jego ciało rozbłysło na błękitno, rzucając na okolicę nieco światła zaś sam pokemon zaczął rosnąc i zmieniać kształt, by po chwili ukazać się wam w nowej postaci.
-Tabaaz!-Ryknął na próbę, z zaciekawieniem oglądając się ze wszystkich stron.
Wyglądał jednak na nieco zaskoczonego widząc swój nowy ogon. Majtał nim chwilę podejrzliwie, jednak ogólnie wydawał się zadowolony. Gligar chyba wciąż nie wiedział co ma myśleć, jednak uparcie nie ruszał się z miejsca.
-Nooo, teraz to wygląda czadowo! Przydałby mu się tylko jakiś ekstra dodatek, chusta, okulary przeciwsłoneczne, albo może... złoty łańcuch!-Eikichi chyba się rozkręcał, oglądając twojego pokemona.
Elektabuzz
Charakter:Pewny siebie, głośny i rwący się do walki pokemon. Jest dumny ze swojej ewolucji i lubi być podziwiany. Uważa jednak, że jego ogon to coś dziwnego, niepotrzebnego i w ogóle niefajnego. Jest niezwykle silny i wytrzymały, najchętniej bije się na gołe pięści, choć potrafi też porządnie rąbnąć prądem. Kiedy nie ma co robić najchętniej się leni, jednak gdy tylko coś się dzieje leci jako pierwszy.
-Tabaaz!-Ryknął na próbę, z zaciekawieniem oglądając się ze wszystkich stron.
Wyglądał jednak na nieco zaskoczonego widząc swój nowy ogon. Majtał nim chwilę podejrzliwie, jednak ogólnie wydawał się zadowolony. Gligar chyba wciąż nie wiedział co ma myśleć, jednak uparcie nie ruszał się z miejsca.
-Nooo, teraz to wygląda czadowo! Przydałby mu się tylko jakiś ekstra dodatek, chusta, okulary przeciwsłoneczne, albo może... złoty łańcuch!-Eikichi chyba się rozkręcał, oglądając twojego pokemona.
Elektabuzz
Charakter:Pewny siebie, głośny i rwący się do walki pokemon. Jest dumny ze swojej ewolucji i lubi być podziwiany. Uważa jednak, że jego ogon to coś dziwnego, niepotrzebnego i w ogóle niefajnego. Jest niezwykle silny i wytrzymały, najchętniej bije się na gołe pięści, choć potrafi też porządnie rąbnąć prądem. Kiedy nie ma co robić najchętniej się leni, jednak gdy tylko coś się dzieje leci jako pierwszy.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
- No Thor, powiem Ci, że wyglądasz zajebiście! Tak, silnie i potężnie.
Patrzę na Gligara pokazując cukierka.
- No co, Gligar? Nie chcesz? Wierzę, że będziesz dużo silniejszy i odważniejszy po ewolucji. To dla Twojego dobra częściowo bo już nie będziesz się obawiać.
Czekam na reakcję pokemona próbując go namówić i dać mu cukieraska.
Patrzę na Gligara pokazując cukierka.
- No co, Gligar? Nie chcesz? Wierzę, że będziesz dużo silniejszy i odważniejszy po ewolucji. To dla Twojego dobra częściowo bo już nie będziesz się obawiać.
Czekam na reakcję pokemona próbując go namówić i dać mu cukieraska.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
Thor rozglądał się właśnie za jakimś celem do wypróbowania swoich nowych umiejętności, ale w okolicy były tylko nagrobki. Mathayus widząc że ci na tym zależy skinął niepewnie głową, po czym zeskoczył z ciebie i delikatnie wziął Rare Candy do ust. Jadł go dużo dłużej niż tamten pokemon, jednak efekt był ten sam-niebieskie światło i ewolucja.
Pokemon usiadł na ogonie, a potem podskoczył i zrobił piruet w powietrzu. Wyglądał na rozbawionego łatwością z jaką przychodzi mu latanie i widocznie się rozluźnił. Onizuka dalej gadał jak najęty, grzebiąc w plecaku w poszukiwaniu bóg jeden wie czego.
Gliscor
Ataki:Poison Sting, Sand-Attack, Harden, Knock Off, Quick Attack, Furry Cutter, Faint Attack, Acrobatics, Metal Claw, Sandstorm, Stone Edge, Earthquake, Brick Break,Thunder Fang, Ice Fang, Fire Fang, Poison Jab
Charakter:Dość niepewny pokemon, który nie zdaje sobie sprawy ze swojej wewnętrznej siły i odwagi. Potrzebuje kogoś kto zapewni mu dużo czasu i troski, jednak odpłaci się za to oddaniem i lojalnością. W walce swoje prawdziwe możliwości pokazuje dopiero przyparty do muru lub gdy kogoś broni. Uwielbia swobodnie szybować po czystym niebie.
Pokemon usiadł na ogonie, a potem podskoczył i zrobił piruet w powietrzu. Wyglądał na rozbawionego łatwością z jaką przychodzi mu latanie i widocznie się rozluźnił. Onizuka dalej gadał jak najęty, grzebiąc w plecaku w poszukiwaniu bóg jeden wie czego.
Gliscor
Ataki:Poison Sting, Sand-Attack, Harden, Knock Off, Quick Attack, Furry Cutter, Faint Attack, Acrobatics, Metal Claw, Sandstorm, Stone Edge, Earthquake, Brick Break,Thunder Fang, Ice Fang, Fire Fang, Poison Jab
Charakter:Dość niepewny pokemon, który nie zdaje sobie sprawy ze swojej wewnętrznej siły i odwagi. Potrzebuje kogoś kto zapewni mu dużo czasu i troski, jednak odpłaci się za to oddaniem i lojalnością. W walce swoje prawdziwe możliwości pokazuje dopiero przyparty do muru lub gdy kogoś broni. Uwielbia swobodnie szybować po czystym niebie.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
- Gligar, ależ Ty jesteś teraz! A nie, przepraszam. Teraz jesteś Gliscor. Nadal się, aż tak tego otoczenia boisz?
Patrzę niepewnie na Onizukę.
- Czego Ty tam szukasz Onizuka? I powiedz mi która godzina, zeszło nam choć trochę czasu na bawienie się w pogromców duchów?
Pytam przyjaciela, po czym wracam do pokeball'a Electabuzz'a, aby nie narobił bałaganu.
- Jak tam Amentis? Znalazłaś może coś Foresightem?
Sprawdzam co u pokeptaka, po czym zaczynam z towarzystwem poszukiwać jakichś śladów na cmentarzu, przy okazji czytając co jakiś czas nagrobek.
Patrzę niepewnie na Onizukę.
- Czego Ty tam szukasz Onizuka? I powiedz mi która godzina, zeszło nam choć trochę czasu na bawienie się w pogromców duchów?
Pytam przyjaciela, po czym wracam do pokeball'a Electabuzz'a, aby nie narobił bałaganu.
- Jak tam Amentis? Znalazłaś może coś Foresightem?
Sprawdzam co u pokeptaka, po czym zaczynam z towarzystwem poszukiwać jakichś śladów na cmentarzu, przy okazji czytając co jakiś czas nagrobek.
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Re: Moja wataha-gra Wilka
Pokemon na chwilę znieruchomiał, rozejrzał się szybko i znów do ciebie przylgnął-chyba niepotrzebnie mu przypominałeś o strachu. Eikichi na chwilę przestał grzebać w plecaku.
-Eee... mamy po 9. A ja szukam czegoś czadowego dla Thora, taki pok aż się prosi o super dodatek, a ja jak wiadomo mam same super stylowe rzeczy.
Gdy to powiedział z odmętów torby wypadł pluszowy Infernape, ale chłopak z prędkością światła znów go schował. Amentis zaś pokręciła przecząco głową, przysypiając nieco. Żeby nie siedzieć bezczynnie ruszyliście na zwiedzanie cmentarza.
Na ziemi nie było żadnych śladów poza waszymi, w sumie też żadnych zniszczeń. Chodziliście więc i przy świetle grzywy Infernape czytaliście napisy na nagrobkach..
Tutaj leży ZENON ZIELARSKI, przeżył lat 72. Zginął podczas strzelaniny z policją, walcząc o swoją uprawę leczniczego zioła.
Ku pamięci JADWIGI PASIBRZUCH, która zmarła w kwiecie wieku.
Nie zapomnimy cię, KAMILU PÓŁNAGUSIE, nasz najlepszy przyjacielu.
Na cześć mojego pieska, Gryzaka.
W pewnym momencie wasze pokemony jednak stanęły jak wryte, patrząc w jeden punkt przy mauzoleum. Wy zaś usłyszeliście jakiś miarowy dźwięk: patam, patam, patam, przypominający galopującego konia. Na horyzoncie, tuż na linii lasu pojawiło się blade, niebieskie światełko, unoszące się nad ziemią i zmierzające w waszą stronę. I w końcu usłyszeliście też zawodzenie:
-Zaroooaaiiiaa.....zaooraaiiiaaa....
Zjeżyły ci się wszystkie włoski na karku, Eikichiemu najwyraźniej też. Pokemony rzuciły się bliżej was, a Gliscor omal cię nie udusił.
-Eee... mamy po 9. A ja szukam czegoś czadowego dla Thora, taki pok aż się prosi o super dodatek, a ja jak wiadomo mam same super stylowe rzeczy.
Gdy to powiedział z odmętów torby wypadł pluszowy Infernape, ale chłopak z prędkością światła znów go schował. Amentis zaś pokręciła przecząco głową, przysypiając nieco. Żeby nie siedzieć bezczynnie ruszyliście na zwiedzanie cmentarza.
Na ziemi nie było żadnych śladów poza waszymi, w sumie też żadnych zniszczeń. Chodziliście więc i przy świetle grzywy Infernape czytaliście napisy na nagrobkach..
Tutaj leży ZENON ZIELARSKI, przeżył lat 72. Zginął podczas strzelaniny z policją, walcząc o swoją uprawę leczniczego zioła.
Ku pamięci JADWIGI PASIBRZUCH, która zmarła w kwiecie wieku.
Nie zapomnimy cię, KAMILU PÓŁNAGUSIE, nasz najlepszy przyjacielu.
Na cześć mojego pieska, Gryzaka.
W pewnym momencie wasze pokemony jednak stanęły jak wryte, patrząc w jeden punkt przy mauzoleum. Wy zaś usłyszeliście jakiś miarowy dźwięk: patam, patam, patam, przypominający galopującego konia. Na horyzoncie, tuż na linii lasu pojawiło się blade, niebieskie światełko, unoszące się nad ziemią i zmierzające w waszą stronę. I w końcu usłyszeliście też zawodzenie:
-Zaroooaaiiiaa.....zaooraaiiiaaa....
Zjeżyły ci się wszystkie włoski na karku, Eikichiemu najwyraźniej też. Pokemony rzuciły się bliżej was, a Gliscor omal cię nie udusił.
Yuya- Liczba postów : 1852
Birthday : 04/02/1996
Join date : 22/01/2013
Age : 28
Skąd : Łask
Re: Moja wataha-gra Wilka
- Co to do cholery było, co!? Cholera... Cholera...! Na co ja się pisałem, grr!
Staram się wewnętrznie uspokoić wyobrażając sobie małe pepiski, które spowodowałyby, że mniej bym się bał.
- Mathayus, spokojnie. Nic nam się nie stanie! Amentis, prześwietl z daleka Foresightem czy to nie jest jakaś sztuczka!
Klepię Eikichiego w ramię mając nadzieję, że się nie zesra ze strachu i mówię:
- Eikichi, czy przypadkiem podobnych odgłosów nie wydaje Zoura i Zoroark? Do tego pasowałoby to do tego, że to jest iluzja wywołana przez niego. Musimy się nie bać i stanąć mu na drodze! Słuchajcie wszyscy! Póki jesteśmy razem, nic nam się nie stanie, dlatego nie możemy się bać! Wilcza Matka zaoferowała nam walkę, w postaci zmierzenia się ze strachem, dlatego nie możemy się poddać! Jesteśmy wojownikami, a nie tchórzami, dlatego musimy stanąć mu na drodze! Nie bójmy się, walczmy!
Wybiegam lekko przed grupę stając na drodze przed upiorem z rękami szeroko i robię coś takiego, dokładnie też mówiąc:
Staram się wewnętrznie uspokoić wyobrażając sobie małe pepiski, które spowodowałyby, że mniej bym się bał.
- Mathayus, spokojnie. Nic nam się nie stanie! Amentis, prześwietl z daleka Foresightem czy to nie jest jakaś sztuczka!
Klepię Eikichiego w ramię mając nadzieję, że się nie zesra ze strachu i mówię:
- Eikichi, czy przypadkiem podobnych odgłosów nie wydaje Zoura i Zoroark? Do tego pasowałoby to do tego, że to jest iluzja wywołana przez niego. Musimy się nie bać i stanąć mu na drodze! Słuchajcie wszyscy! Póki jesteśmy razem, nic nam się nie stanie, dlatego nie możemy się bać! Wilcza Matka zaoferowała nam walkę, w postaci zmierzenia się ze strachem, dlatego nie możemy się poddać! Jesteśmy wojownikami, a nie tchórzami, dlatego musimy stanąć mu na drodze! Nie bójmy się, walczmy!
Wybiegam lekko przed grupę stając na drodze przed upiorem z rękami szeroko i robię coś takiego, dokładnie też mówiąc:
Wilk- Liczba postów : 582
Birthday : 24/02/1995
Join date : 22/01/2013
Age : 29
Skąd : Wilczy Raj.
Strona 2 z 7 • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Similar topics
» Moja Karta Postaci!
» Moja Karta Postaci
» Karta Postaci Moja :P
» Moja własna przygoda! - Michael Rogers
» Box Wilka
» Moja Karta Postaci
» Karta Postaci Moja :P
» Moja własna przygoda! - Michael Rogers
» Box Wilka
PokeHelvetti :: :: Offtopic :: Archiwum :: Gry Trenerskie
Strona 2 z 7
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach