W poszukiwaniu przygody-gra Ellen

Dlaczego wszyscy mylą płeć mojego Eevee? xD
---

- Dobra kochani! Teraz macie szansę odpłacić się swoim przeciwnikom.
Nanami zacznij od zesłania deszczu trujących igieł na Petilil przy użyciu Poison Sting. Należy do tego typu pokemonów, którym ten atak powinien trochę zaszkodzić. Dobrze by też było gdyby została otruta. Po deszczu rzuć się na nią z serią Cross Chop, przygważdżając ją do ziemi. Ty zaś Tomoe atakuj Baltoya seriami Shadowl Ball i Ice Beam.
Bądźcie jednak uważni i gdy tylko zobaczycie, że wasi przeciwnicy się budzą, zepchnijcie ich na siebie Tackle i Cross Chop tak aby przy następnych atakach oberwali obije na raz. Następnie trochę oddalcie się od rywali i zacznijcie z daleka atakować ich kolejno Shadow Ball, Poison Sting i Ice Beam tak długo jak tylko będziecie mogli. Jeśli jednak zauważycie, że w waszym kierunku zbliża się, któreś z nich lub atak jednego z nich, przerwijcie atak i bądźcie gotowi na unik lub ewentualne skontrowanie ciosu, którymś ze swego arsenału.
Musicie też pamiętać o ich zagraniu z Earthquake. Jeśli znowu będą chcieli tego użyć, ponownie wskoczcie na drzewo. I Nanami zapamiętaj, że jeśli nadarzy się okazja, spróbuj pomóc Tomoe pozbyć się Leech Seed.

Teraz gdy przeciwnicy spali była właśnie najlepsza okazja do uwolnienia Eevee od roślinki-z pomocą żabki poszło to całkiem ładnie. I nastąpił wściekły atak... Twoje poczki zawzięcie odrabiały starty... aż minął efekt Yawn i przeciwnicy się obudzili. Petilil momentalnie rozlała wokoło kałużę Toxic... ale żaba była na nie odporna. Baltoy zareagował Rapid Spin, odsuwając się nieco od liska. Twoje poki odsunęły się znowu, zaś ziemny stworek odpowiedział Rock Slide i trafił oboje. Kwiatek znów skoczył na Baltoya i teraz pędziła ku wam wieża uderzająca Confusion od dołu i lejąca Toxic od góry! I niestety efekt był do przewidzenia...

Eev-45% +psn
Cro-40%
Pet-67% +att +sp att
Bal-55% +def

---------
Bo mnie się tak jakoś Eevee z samicami zawsze kojarzy ^W^

No cóż. Mimo determinacji ze strony moich pokemonów, przeciwnicy i tak odrobili straty kilkoma atakami. A na dodatek udało im się zatruć Tomoe...
- Jak pewnie już zauważyliście i zdążyliście poczuć, najwięcej kłopotów sprawia wam atak przeciwników gdy Petilil wskakuje na Baltoya. Musicie więc za wszelką cenę nie pozwolić im na to. Na początek unik przed aktualnym atakiem po czym wycofanie się na bezpieczną odległość i atak z dystansu.
Tomoe wyceluj Ice Beam w Petilil aby zrzucić ją z jej towarzysza. Nanami czekaj tylko na ten moment i używając Poison Sting oddal ją jeszcze bardziej od Baltoya. Następnie omijając go pognaj do roślinki i zacznij ją atakować. Powal na ziemię, usiądź na niej aby nie mogła się ruszyć i obkładaj Cross Chop. Nie odstraszy cię swoim Toxic ze względu na to, iż nie działa to na ciebie. Jedyne czego musisz się obawiać to atak ze strony drugiego rywala. Zapomnij jednak o nim i skup się na swoim zadaniu.
Tomoe tu zaczyna się twoja rola! Gdy Nanami będzie zajęta Petilil musisz zapewnić jej bezpieczeństwo. Tak więc nie pozwól Baltoyowi zbliżyć się do niej. Odwróć jego uwagę od roślinki i zajmij się nim osobiście. W dogodnych momentach wyprowadzaj Shadow Balle i Ice Beam zlażnie od sytuacji. Jeśli będzie miał zamiar udać się do swego towarzysza, zagrodź mu drogę zsyłając przed niego Shadow Balle. A jeśli posunie się do użycia Eartquake, raniąc przy tym Petilil. Wskocz na niego aby nie oberwać i użyj ponownie Yawn. Taki atak z bliska na pewno trafi. Jednak nawet gdy Baltoy nie użyje Eartquake możesz spróbować to zrobić. Jeśli twoje zagranie się powiedzie, atakuj go nadal Shadow Ball i Ice Beam.

Manewr rozdzielający zadziałał, żaba odciągnęła na bok Petilil i niemiłosiernie nią pomiatała-roślinny stworek atakował ją Facade, które jednak nie było zbyt efektywne. Eevee w tym czasie stanął przed dużo większym wyzwaniem, utrzymanie Baltoya z daleka od kompana wymagało szybkości i precyzji-twój lisek jednak dzielnie zagradzał mu drogę Shadow Ballami, a w pewnym momencie nawet zdołał wyprowadzić Yawn. Najwięcej problemów sprawia mu jednak Rapis Spin, które bardzo ciężko zatrzymać...

Eev-20% ++psn
Cro-30%
Pet-45% +att +sp att
Bal-34% +def +zaraz zaśnie

Eevee ładnie wyzerował obronę przeciwnika, a wkrótce ten zasnął i pozwolił mu na wściekłe ataki-mimo to twój lisek jest już naprawdę umęczony... Z kolei Croagunk radzi sobie całkiem nieźle, musi tylko pilnować by Petilil nie poleciała do towarzysza. Niestety, zabawa nie trwała długo-Baltoy w końcu się obudził i pojedynczym atakiem wykończył Tomoe. Teraz Nanami została sama z dwójką przeciwników...

Cro-20%
Pet-18% +att +sp att
Bal-13%

Eevee nic expa nie dostanie? >.>
---

- Nanami wynik tej walki leży w twoich łapkach. Musisz więc dać z siebie jak najwięcej!
Masz utrudnione zadanie ze względu na dwóch przeciwników. Jednak możesz sobie z nimi poradzić. Najważniejsze abyś nie dała Petilil wskoczyć na Baltoya wtedy znów zaczną używać swoich kombinacji przez co może być ciężko. Najpierw zajmij się roślinką. Zaatakuj ją kolejnym deszczem Poison Sting po czym kilka Cross Chop i wybicie w powietrze. Gdy Baltoy zbliży się do ciebie, przestrasz go Astonish. Wtedy będziesz mieć okazję do ponownego ataku na Petilil. Tym razem jednak użyj Bulldoze po czym ponownie Astonish na Baltoya. Nie zapominaj też o unikach. W tym celu śledź ruchy obydwu przeciwników.

Teraz żaba została wzięta w krzyżowy ogień-o ile Petilil nie była zagrożeniem o tyle Confusion Baltoya może szybko zakończyć sprawę... Z wieści dobrych-roślinka została zatruta-ze złych-Astonish nie przestraszyło glinianej figurki... Gdy Petilil upadła na ziemię żaba zmagała się z Confusion drugiego przeciwnika. Buldozze uderzyło tylko w roślinkę, Baltoy był bezpieczny przez Levitate.... To Astonish zadziałało lepiej i dało jej chwilę. I! Kwiatka wykończyła trucizna! Teraz tylko Baltoy i Croagunk... Figurka ledwie dycha... jednocześnie nastąpiły Rapid Spin i Cross Chop. Chwila nieznośnego oczekiwania...
I Baltoy padł, zaś twoja żaba stała zwycięsko jako ostatnia. W zasadzie chwiała się.
Annika zaraz poleciała do swoich pokemonów.
-To było wspaniałe starcie!-Zawołała.

Croagunk+1,6lv
Eevee+1,25lv


----------
Nie, jeszcze jej zabiorę XD
A poważnie to czekałam do zakończenia starcia, bo potem pomylę i rozdam podwójnie alboco-poza tym tak łatwiej

Hm. To mam napisać teraz co myślę o tym pojedynku?
---

Także podbiegłam do swoich pokemonów.
- Świetna robota kochani! - pochwaliłam swoje pokemony, przytulając je przy tym.
- Zgadzam się z tobą Annika. To było wspaniałe widowisko. Muszę przyznać, że dobrze wytrenowałaś Baltoya i Petilil. Długo już jesteś trenerką?
A właśnie! Co do Baltoya... Czy pozwoliłabyś aby nauczył on moją Croagunk używać Earthquake? Oczywiście, gdy trochę sobie odpoczną po tym pojedynku. Co ty na to? - zapytałam, a w oczekiwaniu na odpowiedź chwilę się zastanowiłam co robić później.
No tak. Kolejnym punktem planu dzisiejszego dnia miało być oddanie obróżki Skitty jej właścicielowi...

Dziewczyna uśmiechnęła się.
-Dziękuję, ostano właśnie skupiam się na współpracy moich pokemonów. Pokemonami zajmuję się już prawie 4 miesiące...
Dziewczyna wstała i schowała pokemony, zaraz zeszłyście ze sali robiąc miejsce kolejnym trenerom i poszliście do poczekalni gdzie usiedliście.
-Powiedz, jesteś trenerką? Bo ja jestem tak właściwie koordynatorką... ale to też wymaga sporo treningów. A co do wcześniejszego pytania-to może mała wymiana? My nauczymy Croagunk Earthquake, a wy Baltoya Shadow Ball?

------
Na gg wyślij

Dziewczyna uśmiechnęła się wesoło.
-Dziękuję. Wielu nie zauważa jak wiele pracy wymaga bycie koordynatorem... Myślą sobie "och, to tylko jakieś łączenie ruchów, każdy to potrafi". Ale wbrew pozorom to również wymaga sporo pracy... Ja brałam udział w 3 pokazach, ale mam dopiero jedną wstążkę. I zawdzięczam ją właśnie kombinacji z wieżą!
Annika wstała i otrzepała spodnie.
-Chodźmy do Poke Centrum, wyleczymy nasze pokemony. Powiedz, ile już masz odznak?

- Odznak? Jak na razie mam tylko jedną. Można więc powiedzieć, że jesteśmy na podobnym poziomie. Ostatnimi czasy dużo się działo i nie miałam okazji do bitew z innym trenerami. Dlatego też cieszę się z naszego pojedynku. - odparłam wesoło.
- Podjęłaś już decyzję gdzie wybierzesz się na kolejne pokazy? - dodałam od razu aby kontynuować rozmowę.
Gdy dotarłyśmy do Poke-Centrum, przekazałam swoje pokemony pod opiekę siostry Joy. 
- Tak w ogóle to znasz może odpowiednie miejsce gdzie nasze pokemony mogłyby poćwiczyć naukę nowych ruchów?

Dziewczyna zastanawiała się.
-Hmm, jeszcze nie mam sprecyzowanych planów. Kilka dni temu odbyły się tutaj pokazy, ale nie brałam w nich udziału-to był już poziom dla zaawansowanych. Ja podróżuję sama, tak jakoś nie było u mnie w mieście nikogo ruszającego w podróż w tym terminie co ja. A, mówiłaś że podróżowałaś z koordynatorem-jak się nazywał?
W tym momencie doszliście do Poke Centrum i po chwili wasze pokemony był jak nowe.
-Proponuję iść za miasto, w okolicach kopalni można spokojnie trenować i jest masa miejsca. Tylko trzeba się przyzwyczaić do hałasu...

- Nazywał się Justin. Brał udział w tych pokazach jednak przegrał i trochę się załamał. Nie brałaś w nich udziału, a oglądałaś je może? W rundzie, w której odpadł, występował ze swoją Milotic.
Po wspomnieniu Justina przypomniały mi się wydarzenia związane z Team Rocket. Przestałam jednak nad tym rozmyślać aby nie ignorować Anniki, a gdy tylko dotarłyśmy za miasto, rozejrzałam się za odpowiednim miejscem. Po znalezieniu takowego, wypuściłam Croagunk i Eevee po czym poczekałam na Baltoya naszej towarzyszki.
- To może najpierw Baltoy pokaże Nanami jak użyć Eartquake, a ta zacznie ćwiczyć. Gdy rozpocznie trening Tomoe pokaże jak używać Shadow Ball.

Annika zrobiła zaskoczoną minę.
-Czy pamiętam?! Oczywiście że tak! To było najbardziej niezwykłe starcie tego dnia! Nie sądziłam że ten pokemon może przegrać...
Dziewczyna na chwilę zamilkła.
-Załamał się, mówisz? No cóż, są tacy co nie radzą sobie z porażkami...
W końcu wydostaliście się z miasta i szybko znaleźliście dobre miejsce do ćwiczeń-ukryty między skałami placyk. Annika wywołała swojego Baltoya, zaś ty swoje pokemony-Eevee zerkała na ziemnego pokemona nieco podejrzliwie.
-Eve, zgodzisz się na nauczenie Croagunk Earthquake? Eevee w zamian nauczy cię później Shadow Ball.
Gliniany stworek kiwnął potakująco głową.
-No więc dobrze, na początek teoria... Twój pokemon zna już Bullldoze, prawda? Ten ruch jest podobny-polega na wzburzeniu ziemi, tak by wstrząsy zraniły wszystkich wokoło. Na początek wybrałyśmy dobre miejsce-koło kopalni ziemia zawsze wibruje, więc twój maluch powinien móc dobrze wyczuć ziemię. tak więc mały pokaz!
Pokemon Anniki zawisł nieco dalej od twojej żaby i wykonał Pokruszył przy okazji kilka głazów w pobliżu.

Nauka Earthquake-7%

- No cóż. Ja też się tego nie spodziewałam. - odparłam krótko po czym zaczęłam śledzić ruchy Baltoya i teorię wygłaszaną przez Annike.
- No dobrze Nanami. Teorie już znasz. Jak to wygląda w praktyce wiesz. Więc teraz spróbuj powtórzyć to co wykonał Baltoy. Wzburz ziemie wokół siebie tak aby powstały wstrząsy. Zacznij trening, a my w tym czasie oddalimy się kawałek aby nie poczuć efektów tego ruchu.
- Tomoe teraz twoja kolej. Pomożemy naszemu nowemu znajomemu nauczyć się Shadow Ball. Na początek zaprezentuj ten atak posyłając parę kul w stronę kamieni. - powiedziałam do liska po czym zwróciłam się do Baltoya.
- Hm. Jakby to powiedzieć... Ruch ten polega na uformowaniu przed sobą kuli z skompresowaną w jej wnętrzu energią. Ilość energii jaką możesz w niej skompresować zależy od ciebie. Im jej więcej tym atak będzie silniejszy.
Gdy tylko pokemon wykona pierwszą próbę, spoglądam na Nanami aby sprawdzić jak sobie radzi.

Oddaliliście się nieco zostawiając żabę samą, by zając się Baltoyem. Eevee z dumą zaprezentowała swój ruch, zaś poke lalka zaczęła ćwiczyć. Niestety, jak na razie idzie miernie-zarówno jednemu jak i drugiemu pokemonowi...
-...wiesz, może poczekamy z tym Shadow Ballem i najpierw skupimy się na Earthquake, dobrze?-Bąknęła Annika.

Nauka Earthquake-12%
Nauka Shadow Ball-6%

-----
Odradzam naukę dwóch ataków obu pokemonów naraz, bo nic z tego nie wyjdzie-najpierw jeden, potem drugi. Musisz mówić swojemu pokemonowi jak ma wykonywać atak, on się uczy głównie dzięki twoim wskazówkom.

- No dobra. Może i masz rację bo jak na razie to obydwu pokemon idzie dość słabo... - stwierdziłam, głaskając Tomoe po głowie za ładną prezentację po czym wróciłam do żabki.
- Hm. Nanami, może zobacz jeszcze raz Eartquake w wykonaniu Baltoya po czym ustal sobie jakiś cel na którym skoncentrujesz swój atak. Jakaś skała w pobliżu czy coś takiego. Tak aby widzieć niszczycielski efekt tego ruchu. No byleby nic żywego bo później mogłyby być z tego problemy.
Czas więc na obejrzenie kolejnych prób tyle, że samo gapienie się na ten trening po dłuższym czasie może być nudne. 
- Tak w ogóle to z jakiego miasta jesteś? - zwróciłam się ponownie do Anniki

Żaba wpatrywała się intensywnie w Baltoya, który pokazywał jej jak różnicować siłę ataku by wzmocnić ją w danym miejscu i skupić się na celu. Gdy teraz twój pok starał się zniszczyć skałę tuż przed sobą nic się nie stało, ale gdy się wkurzył i na nią wskoczył ponawiając próbę ta popękała... Czyżby postęp?

Nauka Earthquake-19%

-Ja? Jestem z Floaromy. To naprawdę wspaniałe miejsce, powinnaś je kiedyś odwiedzić. Jest zupełnie inaczej niż tutaj-pełno kwiatów i łąk, a nie tylko kamienie i kopalnie wokoło... Nie mogłabym tu mieszkać na stałe! Tam właśnie spotkałam moją Green, zaprzyjaźniłyśmy się... i tak jakoś wyszło że ruszyliśmy razem w podróż.
Dziewczyna uśmiechała się szeroko wspominając dom.
-A jak jest z tobą? Skąd jesteś? Eevee to twój starter?

- No Nanami jakieś postępy widać ale nadal coś robimy nie tak... Tym razem walnij w ziemie obiema łapkami, lub podskocz i stąpnij mocno na ziemię, próbując przy tym wytworzyć falę rozchodzącą się pod ziemię dookoła ciebie. 
Cały czas słuchałam jak Annika opowiada o rodzinnym miasteczku. Dzięki jej słowom na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
- Tak się składa, że także pochodzę z Floaromy. Dziwne, że nigdy wcześniej cię nie spotkałam. - odpowiedziałam nadal z uśmiechem. 
Dzięki tej dziewczynie ten dzień stał się dość pozytywny.
- A co do startera to jest nim Treecko. - wypuściłam gekona z Poke Balla aby zaprezentować go Annice.
- Yashiro poznaj Annike. Tak jak my pochodzi z Floaromy. 
- Mam go od babci z Hoenn. No, a raczej dostałam go gdy był jeszcze jajkiem. 

Gdy żaba zaczęła dodawać podskoki i specjalnie ciężko lądować już po kilku minutach widoczna była poprawa-co prawda na razie twój pokemon umie wywoływać falę uderzeniową poprzez uderzenie w ziemię, ale widać znaczne postępy.

Nauka Earthquake-45%

Treecko widząc Annikę i jej pokemona przywitał się grzecznie, ale wstrząsy najwyraźniej mu się nie spodobały i zaraz wlazł ci na plecy.
Annika zaśmiała się.
-Ooh! Startery w Hoenn to Treecko, Torchic i Mudkip, prawda? Ja gdybym tam mieszkała chciałabym Torchica... -dziewczyna na chwilę się rozmarzyła-Nic dziwnego że się nie widywałyśmy. Chociaż pochodzę z Floaromy to przez jakiś czas podróżowałam z rodzicami. Są badaczami skamielin i ruin, uwielbiają takie klimaty...  tak więc w podróż wyruszyłam dopiero po jednej z wypraw, właśnie do Hoenn-tam złapałam Baltoya.  Powiedz, ile masz już pokemonów? Ja jak na razie zdobyłam 5.

- Nanami zamknij oczy i spróbuj wyczuć wibracje ziemi. Musisz się na nich dokładnie skupić. Gdy będziesz gotowa, skoncentruj się na jednym punkcie pod sobą i uderz w niego nogą lub łapką. Będzie to obojętne, a w przyszłości pewnie i zależne od danej sytuacji. Podczas uderzenia wywołaj falę uderzeniową. 
Pogłaskałam Treecko po głowie. W sumie to nigdy nie przepadał za przebywaniem na dużych przestrzeniach, a wstrząsy na nich są lepiej odczuwalne.
- Jak na razie mam ich siedem. Gdyby cię to ciekawiło to są to poznani już przez ciebie Eevee, Croagunk i Treecko oraz ci niepoznani Sneasel, Shinx, Larvesta i Roselia. Jak widzisz są to zróżnicowane typy. Niektórzy trenerzy skupiają się na jednym typie. Sądząc po twoich dwóch pokemonach to raczej nie należysz do tego typu ludzi, prawda?

Teraz Croagunk ograniczyła ruchy, widać było że stara się minimalnie dopomagać wstrząsy własnym ciałem. Teraz drżenie wykonane prze nią było nieco słabsze, jednak w miarę kolejnych prób widać było, że pokemon zyskuje stopniowo coraz większą kontrolę nad atakiem. Chyba zbliżacie się już do końca!

Nauka Earthquake-70%

Dziewczyna uśmiechnęła się.
-Czyli masz różne ciekawe pokemony, nie tylko z Sinnoh! Sneasel... nie kojarzę go... pewnie z Johto, prawda? O tym regionie wiem najmniej, bo nie mają jakiś niezwykłych skamielin, czasem tylko to co z Kanto-więc moi rodzice się nim raczej nie zajmowali. Różne typy są bardzo ważne, łącząc pokemony o różnych właściwościach można uzyskać najlepsze efekty-zarówno jeśli chodzi o pokazy jak i walki. Ja oprócz Green i Eve mam jeszcze Archena, Combee i Castforma...
Nagle dziewczyna zamilkła, bo przerwało jej wściekłe warknięcie. Rozejrzałyście się szybko i dojrzałaś obok was pokemona, który ewidentnie nie wyglądał na zadowolonego...

Nauka Nanami szła coraz lepiej. Jeszcze parę prób i zapewne uda jej się opanować ten ruch. Wtedy też będziemy mogli przejść do nauki Baltoya. 
Cały czas słuchając Anniki, czekałam, aż skończy mówić by dodać coś od siebie o Sneaselu, Johto i jej pokemonach ale nie doczekałam się tego momentu...
Po usłyszeniu warknięcia, zaczęłam się rozglądać w celu dowiedzenia się co jest jego źródłem. No i po chwili znalazłyśmy.
- To Mawile, co nie? Hm. Pewnie mieszka gdzieś w okolicy. Te pokemony lubią takie skaliste miejsca i jaskinie. Czyżby wstrząsy wywołane przez Nanami tak rozzłościły tego pokemona? A może jednak coś innego? Jak myślisz? Bo jeśli to z naszej winy to wypadałoby przeprosić i chyba zmienić miejscówkę.
- Tak więc. Mawile, przepraszamy jeśli to my cię rozzłościliśmy. - przepraszając pokemona, spoglądnęłam ukradkiem na Nanami dając jej jasno do zrozumienia, że w razie czego ma być gotowa do walki. Nigdy nie wiadomo czego można się spodziewać po dzikich pokemonach.